Re: świętość/grzeszność osoby mającej objawienia prywatne
I znów temat objawień prywatnych, ludzie dajcie sobie spokój. Zajmijcie się modlitwą, postem i jałmużną, potem Duch Święty was wszystkiego nauczy.
odpowiedzi (wg.mojej skromnej opinii): ad 1) nie wyklucza, przecież aniołowie w Niebie z Bogiem Ojcem rozmawiali i od Niego dostawali polecenia, a jednak to gó... diabeł się zbuntowalo, bo sobie pomyślał, że sobie sam wystarczy i że da radę zawładnąć może i Niebem, jak się skończyło, wiadomo - luta od św. Michała Archanioła i porządek w Niebie przywrócony
ad 2) nie wydaje mi się, a dlaczego? Dlatego, że masz to wszystko napisane w Apokalipsie św. Jana Apostoła, tam jest też napisane, że i niektórych wybranych to ścierwo diabeł wprowadzi w błąd u końca czasów. Co z tego można wydedukować? Ano to, że dopóki się jest na ziemi i się "nie oddało ducha", zagrożenie upadkiem jest ciągle i zawsze aktualne, chociaż Bóg jak ma jakiegoś świętego, to 'nie dozwoli by się potknęła jego noga', chyba że i taki święty walnie jakiegoś grzmota, to i wtedy Pan Bóg mu po Ojcowsku lanie da, ale potem 'uleczy ranę', temat rzeka;
ad 3) tyle się gada o tej świetości, a mało kto chce być świętym. Świętość to stan duszy, NADANY przez Boga -> dlatego św. Paweł Apostoł zwracał się do swoich owieczek, per święci Boga. Święty = inny = oddzielony (konsekrowany) dla Boga. Czym innym jednak wiadomo - świętość pokroju św. Padre Pio, św. Jan Paweł II, św. Faustyna Kowalska itp, itd. To wielcy wizjonerzy i prorocy, mało się o tym mówi, ale to wtórna sprawa - dodatkowe dary Ducha Świętego ku BUDOWANIU KOŚCIOŁA, nie każdy musi pewnie mieć takie dary i wszystkie każdemu są potrzebne, ale jak ktoś ma np. objawienia Maryjne albo Pana Jezusa jak św. Faustynka to... jakiś poziom świętości osiągnął pewnie (o ile to są Objawienia od Boga w Trójcy Jedynego!) - chociaż to wszystko jest DAREM I ŁASKĄ ! NIGDY NIE NALEŻY O TYM ZAPOMINAĆ! Jak ktoś wyłącza rozum na poziomie jakiejś nawet świętości (czytaj: zażyłości w relacji z Chrystusem Panem), to powinien tym bardziej uważać na jakiekolwiek grzechy i potknięcia, bo to g... diabeł czyha tylko na potknięcia i kusi przede wszystkim pychą, żeby komuś mówić np. 'zobacz jaki ty już święty jesteś, lepszy od innych' itp, to straszna pułapka prowadząca do upadku, pewnie nie jeden się na tym potknął.