
Re: Ludzie w niebie a ich spoglądanie na piekło
Witaj
andriij napisał(a):
Jestem osobą wierzącą, jednakże nie wierzę w ogniste i wieczne piekło ale nie o tym chciałem dyskutować.
Kiedy byłem katolikiem to przy spowiedzi powiedziałem księdzu, że nie wierzę w wieczne piekło, straszne męki itd. Rozgrzeszenie dostałem i miałem odczucie, że mój spowiednik też w takie piekło nie wierzył.
Cytuj:
Proszę wytłumaczcie mi takową sytuację.
Dobry człowiek trafia do Nieba. Wiemy, ze odczuwa tam ogromne szczęście z bliskości samego Boga, a może również szczęście innego rodzaju - spokój, czysta euforia itp. itd.
Okej ale w jaki sposób on ma odczuwać szczęście skoro w piekle (jeżeli by istniało) smalą się jego najbliżsi, żona lub córka. Jak taka osoba ma być szczęśliwa ? A jeżeli będzie z jakiegokolwiek powodu, no to jest w tym momencie troszkę marionetką.
Co ludziom w głowie się nie mieści dla Boga jest pewnie możliwe. Jeżeli Bóg mógłby współistnieć równocześnie z milionami cierpiących potępieńców, to ja nie widziałbym problemu. Jednak nie wydaje mi się żeby tak było.