Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 23:20



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 83 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Piekło, a więzi międzyludzkie na ziemi 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt mar 20, 2015 21:59
Posty: 10
Post Piekło, a więzi międzyludzkie na ziemi
Wiara katolicka głosi, że dla dusz, które trafią do piekła nie ma wybawienia i zostają tam po wieczność. Dajmy na to, mamy dwójkę osób, mężczyznę i kobietę, kochających się na ziemi. On żyje w zgodzie z nauką Chrystusa, jest prawdziwie wierzącą osoba, ona wręcz przeciwnie, ciągle żyje w grzechu ciężkim. On modli się za nią, próbuje pomóc jednak to nie przynosi skutków. Umierają, on trafia do nieba, ona do piekła.
Niebo jest stanem najwyższego szczęścia i on je osiągnął, ale jego ziemska miłość trafiła do piekła. Czy to oznacza, że doczesne uczucia nie są wiele warte, bo przecież on osiągnął szczęście doskonałe i nie jest ważne, że ich dusze zostały rozdzielone na wieczność.
Pytanie być może infantylne jednak proszę o wyjaśnienie.


Pt mar 20, 2015 22:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Piekło, a więzi międzyludzkie na ziemi
Wcale nie infantylne, tylko fundamentalne. I raczej nie ma na nie dobrej odpowiedzi.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


So mar 21, 2015 8:04
Zobacz profil
Post Re: Piekło, a więzi międzyludzkie na ziemi
przemekw napisał(a):
Wiara katolicka głosi, że dla dusz, które trafią do piekła nie ma wybawienia i zostają tam po wieczność. Dajmy na to, mamy dwójkę osób, mężczyznę i kobietę, kochających się na ziemi. On żyje w zgodzie z nauką Chrystusa, jest prawdziwie wierzącą osoba, ona wręcz przeciwnie, ciągle żyje w grzechu ciężkim. On modli się za nią, próbuje pomóc jednak to nie przynosi skutków. Umierają, on trafia do nieba, ona do piekła.
Niebo jest stanem najwyższego szczęścia i on je osiągnął, ale jego ziemska miłość trafiła do piekła. Czy to oznacza, że doczesne uczucia nie są wiele warte, bo przecież on osiągnął szczęście doskonałe i nie jest ważne, że ich dusze zostały rozdzielone na wieczność.
Pytanie być może infantylne jednak proszę o wyjaśnienie.

Właśnie o docelowym miejscu w wieczności decydują m.in. uczucia.
Skoro on kochający, całe życie modlił się o zmianę jej trybu życia, a ona olewała tą jego troskliwą miłość, to i olała zbawienie.
Bo o zbawieniu swoim decyduje każdy człowiek indywidualnie.


So mar 21, 2015 8:52

Dołączył(a): Pt mar 20, 2015 21:59
Posty: 10
Post Re: Piekło, a więzi międzyludzkie na ziemi
Tak, to nie podlega wątpliwości i tego nie kwestionuję, trafiła do piekła, bo sama wybrała taką drogę.
Interesuje mnie natomiast jak on może odczuwać szczęście nie mając przy sobie i wiedząc, że nigdy nie spotka już duszy, którą ukochał na ziemi. Jak może być w takiej sytuacji szczęśliwy? A jeśli może, bo jest blisko Boga to znaczy, że miłość ziemska, ludzka nie jest nam potrzeba i nie ma większego znaczenia.

Próbuję sobie wyobrazić, że ukochana osoba trafia do piekła, ja do nieba. Jak mogę być szczęśliwy wiedząc, że ona odeszła, nigdy się nie spotkamy, nie będziemy razem na wieczność.

Mam robić tak, abyśmy obydwoje trafili do nieba, ale jeśli się nie uda to nie wiem jak mógłbym być doskonale szczęśliwy.


So mar 21, 2015 13:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Piekło, a więzi międzyludzkie na ziemi
Alus napisał(a):
przemekw napisał(a):
Wiara katolicka głosi, że dla dusz, które trafią do piekła nie ma wybawienia i zostają tam po wieczność. Dajmy na to, mamy dwójkę osób, mężczyznę i kobietę, kochających się na ziemi. On żyje w zgodzie z nauką Chrystusa, jest prawdziwie wierzącą osoba, ona wręcz przeciwnie, ciągle żyje w grzechu ciężkim. On modli się za nią, próbuje pomóc jednak to nie przynosi skutków. Umierają, on trafia do nieba, ona do piekła.
Niebo jest stanem najwyższego szczęścia i on je osiągnął, ale jego ziemska miłość trafiła do piekła. Czy to oznacza, że doczesne uczucia nie są wiele warte, bo przecież on osiągnął szczęście doskonałe i nie jest ważne, że ich dusze zostały rozdzielone na wieczność.
Pytanie być może infantylne jednak proszę o wyjaśnienie.

Właśnie o docelowym miejscu w wieczności decydują m.in. uczucia.
Skoro on kochający, całe życie modlił się o zmianę jej trybu życia, a ona olewała tą jego troskliwą miłość, to i olała zbawienie.
Bo o zbawieniu swoim decyduje każdy człowiek indywidualnie.


Ja nie będę tu teoretyzować, ale trudno mi sobie wyobrazić szczęście w niebie,
gdy osoba, którą kocham bylaby potępiona.
I w ogóle trudno mi sobie wyobrazić szczęście kogokolwolwiek ze świadomością,
że są jacyś ludzie potępieni.

Piszę na poziomie jakchś tam intuicji a nie ściśle teologicznym.
I nie jestem w takiej intuicji odosobniona.
Na poziomie teologicznym temat rozwinął ks. Wacław Hryniewicz.

Poddaje on w wątpliwość wieczny charakter potępienia.
Budzi to oczywiście kontrowersje, ale jego poglądy z tego co wiem
nigdy nie zostały jednoznacznie potępione przez instytuje do tego powołane.

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


So mar 21, 2015 13:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Piekło, a więzi międzyludzkie na ziemi
Oczywiście można twierdzić, że wpatrzenie w Boga tak pochłania czlowieka, że
wszysko inne przestaje się liczyć (w tym ludzka miłość) - gdzieś coś takiego przeczytałam.

Ale to podważa wartość jakichkolwiek więz miedzyludzkich i ogranicza je
wyłącznie do doczesnego porządku rzeczy.

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


So mar 21, 2015 13:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Piekło, a więzi międzyludzkie na ziemi
Pamiętam że kiedyś już o tą kwestię ktoś pytał. Możemy ją w ogóle uprościć, do pytania jak można być szczęśliwym z Bogiem, gdy istnieje piekło, a tam jakieś dusze. W życiu mamy podobnie, cieszymy się, pomimo tego że ciągle dzieją się jakieś nieszczęścia i blisko nas i daleko. Logiczne zatem że non stop powinniśmy się martwić. Skoro w tym życiu umiemy się cieszyć, to w niebie tym bardziej powinniśmy, pomimo że są dusze w piekle. A może nie jest tak źle i piekło jest puste.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So mar 21, 2015 13:10
Zobacz profil
Post Re: Piekło, a więzi międzyludzkie na ziemi
A moze czyjas milosc tu na ziemi wystarczy, zeby ocalic kogos od potepienia?

Zbawienie to zgoda na to, zeby Bog nas kochal takimi, jakimi jestesmy. Bez zaslug. Jezeli ktos nie nauczyl sie tu przyjmowac milosci, jezeli nikt nigdy nie kochal go dla niego samego, to nie bedzie umial przyjac mulosc Boga. Po prostu w nia nie uwierzy.


So mar 21, 2015 13:16

Dołączył(a): Pt mar 20, 2015 21:59
Posty: 10
Post Re: Piekło, a więzi międzyludzkie na ziemi
WIST napisał(a):
W życiu mamy podobnie, cieszymy się, pomimo tego że ciągle dzieją się jakieś nieszczęścia i blisko nas i daleko. Logiczne zatem że non stop powinniśmy się martwić.

Zgodzę się tylko po części. Jeśli nieszczęście dotyka kogoś obcego, owszem nie martwię się i żyję dalej, jeśli jednak dotyka kogoś bliskiego z rodziny, matkę, dziecko czy żonę to nie, nie potrafię się nie martwić. Dlatego w moim pytaniu odnoszę się do konkretnej, zazwyczaj najbliższej nam osoby - małżonka. Szczerze powiedziawszy jeśli morderca, osoba która skrzywdziła wiele osób trafi do piekła, nie będę się tym martwił - wręcz przeciwnie, uznam to za sprawiedliwość, gdy jednak osoba mi bliska, która też mogła skrzywdzić wiele osób, w tym mnie samego, ale ja nadal ją kocham nie zbawi się to nie wyobrażam sobie bez niej szczęścia doskonałego.


So mar 21, 2015 13:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Piekło, a więzi międzyludzkie na ziemi
Jeśli chodzi o niebo to jak wiemy nie ma tam małżeństw. Każdy jest z każdym w relacji miłości. Więc nie ma tu znaczenia że po śmierci małżonek trafia do piekła, bo na tym poziomie każda dusza potępiona powinna wzbudzić podobne emocje. Jak jest tego nie wie nikt. Pozostaje wiara że jest to jakoś rozwiązane i jak wiele spraw nie do zrozumienia w ludzkiej logice.

Masz rację, mój przykład był daleki od doskonałości. Bardziej chodziło mi o to że nieszczęście w jednej sferze nie wyklucza szczęścia w innej.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So mar 21, 2015 13:32
Zobacz profil
Post Re: Piekło, a więzi międzyludzkie na ziemi
Cytuj:
Jeśli chodzi o niebo to jak wiemy nie ma tam małżeństw.


Myślę że tutaj chodzi także o każdą relację prawdziwej miłości.

I nie bardzo wyobrażam sobie że ta relacja miałaby ustać po drugiej stronie, w takim razie chyba ta osoba musiałaby zostać w jakiś sposób usunięta ze świadomości, lub my zostalibyśmy tak przemienieni że wszystkie te relacje i związki przestałyby mieć jakiekolwiek znaczenie, ale to zaprzecza istocie miłości i jej kontynuacji także po tym życiu. Bo jeśli tej kontynuacji nie ma to znaczy że miłość tutaj, miłość do drugiej osoby nie ma żadnego znaczenia. A skoro miłość nie ma znaczenia to zaprzecza samej istocie chrześcijaństwa.


Cytuj:
Każdy jest z każdym w relacji miłości.


Ale masz pamięć swojego życia i osób które w tym Twoim życiu były dla Ciebie najważniejsze. Skoro miałeś tutaj żonę czy kobietę, dziewczynę, czy kogoś kogo kochałeś szczególną miłością to nie bardzo sobie wyobrażam to że nagle zapomniałeś o tym.


Cytuj:
Więc nie ma tu znaczenia że po śmierci małżonek trafia do piekła, bo na tym poziomie każda dusza potępiona powinna wzbudzić podobne emocje.


Zupełnie nie mogę się z tym zgodzić. To oznaczałoby że każdy przeszedłby coś na zasadzie prania mózgu, tym razem prania duszy i jakiegoś oszołomienia narkotycznego gdzie nic mnie nie obchodzi bo jestem w niebie i jestem jak na haju, i nie ma znaczenia że kogoś kogo kochałeś nad życie na tej ziemi tracisz na wieczność. No nie, nie mogę przyjąć czegoś takiego. Poza tym, każdy ma zmartwychwstać czyli będzie żył w ciele, nikt nie pozostanie tylko na poziomie duszy. Jeśli będziesz w stanie być szczęśliwy i cieszyć się pomimo świadomości że ktoś kogo bardzo kochałeś tutaj na ziemi jest w piekle, skazany na wieczne męki i na wieczną rozłąkę z tobą, to znaczy że w sumie nigdy nie kochałeś tej osoby.


Cytuj:
Pozostaje wiara że jest to jakoś rozwiązane i jak wiele spraw nie do zrozumienia w ludzkiej logice.



Ale te sprawy są akurat dość mocne do odczucia i do zrozumienia. I nie może to być krzywdzące dla tej osoby. Nikt nie byłby w stanie cieszyć sie z takich rzeczy, chyba że Bóg całkiem wymaże świadomość. Nie wiem na ile to jest prawda ale słyszałem gdzieś taką wypowiedz że jeśli ktoś kogoś kocha naprawdę to ta osoba nie będzie potępiona bo Bóg nie będzie mógł odebrać tej osoby temu człowiekowi na wieki. Może to własnie oznacza ten nakaz miłujcie się bo jest w tym zbawienie. Jeśli ktoś nie ma nikogo kto kochałby go tutaj na ziemi to są także zakony kontemplacyjne które pamiętają chyba o takich osobach w modlitwie.


So mar 21, 2015 19:00

Dołączył(a): Pt gru 27, 2013 15:39
Posty: 65
Post Re: Piekło, a więzi międzyludzkie na ziemi
Cytuj:
Nie wiem na ile to jest prawda ale słyszałem gdzieś taką wypowiedz że jeśli ktoś kogoś kocha naprawdę to ta osoba nie będzie potępiona bo Bóg nie będzie mógł odebrać tej osoby temu człowiekowi na wieki. Może to własnie oznacza ten nakaz miłujcie się bo jest w tym zbawienie. Jeśli ktoś nie ma nikogo kto kochałby go tutaj na ziemi to są także zakony kontemplacyjne które pamiętają chyba o takich osobach w modlitwie.


Nareszcie trochę optymizmu, całkiem głęboka myśl equuleuss :brawo: . Jeśli zależy Ci na czyimś zbawieniu/szczęściu, to staraj się również o swoje.


So mar 21, 2015 20:12
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 01, 2015 12:54
Posty: 214
Post Re: Piekło, a więzi międzyludzkie na ziemi
na tak postawione pytanie również ja nie znam żadnej sensownej odpowiedzi.
Pozostaje tylko wiara ze Bog nam to wyjawi , o ile bedziemy zainteresowani rzecz jasna
trzeba mieć otwarty umysł, i być pewnym jak niczego innego ze miłości nie wyrzuci na śmietnik:)
Takze teoria z hipnoza i utratą pamięci tez zdecydowanie odpada, bo to by było troche szmulerstwo , nieprawdaż:)
A przecież to jest niemożliwością, ponieważ Bóg jest prawdą:)


So mar 21, 2015 21:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Piekło, a więzi międzyludzkie na ziemi
equuless napisał(a):
Ale masz pamięć swojego życia i osób które w tym Twoim życiu były dla Ciebie najważniejsze. Skoro miałeś tutaj żonę czy kobietę, dziewczynę, czy kogoś kogo kochałeś szczególną miłością to nie bardzo sobie wyobrażam to że nagle zapomniałeś o tym.

Czy ktoś mówił o wymazywaniu pamięci? W niebie stanowić będziesz element większej całości, będziesz obdarzać i będziesz obdarzony nawet większą miłością niż obecnie żywisz do bliskiej osoby. Nie będzie już podziału na bliskich i dalszych, lub wrogów. Wszystkich kochać będziesz tak samo mocno. Jak jest napisane, będą jak aniołowie, nie będą się żenić ani za mąż wychodzić.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So mar 21, 2015 22:45
Zobacz profil
Post Re: Piekło, a więzi międzyludzkie na ziemi
przemekw napisał(a):
on trafia do nieba, ona do piekła.
Niebo jest stanem najwyższego szczęścia i on je osiągnął, ale jego ziemska miłość trafiła do piekła. Czy to oznacza, że doczesne uczucia nie są wiele warte, bo przecież on osiągnął szczęście doskonałe i nie jest ważne, że ich dusze zostały rozdzielone na wieczność.

Odpowiedz jest bardzo prosta... lecz nie do zaakceptowania przez ludzi ogarniętych szeroko rozumianą wiarą.

Zazwyczaj w życiu kierujemy się zdrowym rozsądkiem, aby ocenić gdzie jest ukryty fałsz...
Oczywiście wiadomo również, że w temacie "wiary", termin "zdrowy rozsadek" traci na znaczeniu.
I kiedy powyższy przykład jasno i klarownie ukazuje, że "koncepcja" piekła i nieba jest fałszywa... bo nie uzyskasz własnego szczęścia, bez szczęścia dla ukochanej osoby, to teiści nadal będą brnąć w tę nielogiczną, ale fundamentalną i dogmatyczną "teorię" nieba i piekła.

Piekło wyklucza niebo... i niebo wyklucza piekło drodzy katolicy, i dobrze o tym wiecie!


So mar 21, 2015 23:47
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 83 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL