Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 15:15



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 362 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25  Następna strona
 Nicość po śmierci 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N maja 01, 2016 15:07
Posty: 80
Post Re: Nicość po śmierci
Robek napisał(a):
wraz ze śmiercią jest utrata absolutnie wszystkie co posiadaliśmy za życia.
Nie ma utraty bo śmierć dotyczy tylko osób trzecich a nie mnie samego.


Pn sty 22, 2018 12:16
Zobacz profil
Post Re: Nicość po śmierci
Hufce napisał(a):
Jeżeli rzeczywiście po śmierci nic nie ma, to nasze życie nie ma zupełnego sensu

Bo to nie "życie" ma utrzymać Ciebie przy życiu, ale to Ty masz utrzymać "życie" przy życiu.
Rozumiesz co mam na myśli?

Niestety, ale nie jesteśmy pępkiem świata przyjacielu...

Mówiąc alegorycznie, jesteśmy jak "tragarze" wynajęci przez "życie" (czymkolwiek ono jest), i niesiemy je najdalej dokąd zdołamy, i tak długo jak tylko zdołamy. A kiedy opadamy z sił, ono odchodzi ,i na powrót wracamy tam, skąd powstaliśmy.
Jak to mawiali starzy: "Z prochu powstałeś, i w proch się obrócisz".

I tylko nie mów kolego, że nie otrzymałeś "godnej zapłaty", którą było samo życie.
Nie miałeś nic, a otrzymałeś wszystko... na pewien czas, rzecz jasna. ;)

"murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść"
Bre he he he!

Hufce napisał(a):
nie liczy się zupełnie nic ,żadne czyny ,żadne dobre uczynki

Niestety.

Hufce napisał(a):
nas po prostu nie ma .

Dokładnie!
Co oznacza ten ułamek sekundy naszego istnienia, w nieskończonych eonach er?
Wielkie nic! Nas po prostu nie ma...

I tym optymistycznym akcentem, kończymy dziwne psychodeliczne rozmowy o drugiej nad ranem. :)
Dobranoc!


Pt sty 26, 2018 2:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 09, 2017 12:38
Posty: 1531
Post Re: Nicość po śmierci
Whispernight napisał(a):
Mówiąc alegorycznie, jesteśmy jak "tragarze" wynajęci przez "życie" (czymkolwiek ono jest), i niesiemy je najdalej dokąd zdołamy, i tak długo jak tylko zdołamy. A kiedy opadamy z sił, ono odchodzi ,i na powrót wracamy tam, skąd powstaliśmy.
Jak to mawiali starzy: "Z prochu powstałeś, i w proch się obrócisz".


Jakbym czytała Koheleta :-)

_________________
"To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem" (J 15,12)


Pt sty 26, 2018 23:13
Zobacz profil
Post Re: Nicość po śmierci
Whispernight napisał(a):
Mówiąc alegorycznie, jesteśmy jak "tragarze" wynajęci przez "życie" (czymkolwiek ono jest), i niesiemy je najdalej dokąd zdołamy, i tak długo jak tylko zdołamy. A kiedy opadamy z sił, ono odchodzi ,i na powrót wracamy tam, skąd powstaliśmy.

A owi "tragarze" przenoszący "życie" należą do tego "życia" czy są czymś od niego odrębnym?

Cytuj:
Jak to mawiali starzy: "Z prochu powstałeś, i w proch się obrócisz".

No właśnie, a ten proch to też jest częścią życia czy już nie?


So sty 27, 2018 14:14
Post Re: Nicość po śmierci
felek_ napisał(a):
A owi "tragarze" przenoszący "życie" należą do tego "życia"? /.../

Oczywiście... Ale "tragarz" w końcu zemrze, a mimo to, życie toczy się dalej, "skacząc" sobie, z tragarza na tragarza, z kwiatuszka na kwiatek... z grzybka na grzybek. Nieustający proces, który "bawi" się materią, ożywiając ją na wszelakie sposoby.

@Hufce stawia sens życia w postrzeganiu jednostki (jak większość ludzi, z resztą), i z tego powodu nie widzi sensu takowej egzystencji, skoro śmierć definitywnie kończy ów proces.
Ok, rozumiem to, i kolega ma prawo tak to postrzegać.

Ja z kolei stawiam sens życia nie w postrzeganiu jednostki, ale w postrzeganiu procesu jako takiego, i życia w sensie całokształtu...

felek_ napisał(a):
No właśnie, a ten proch to też jest częścią życia czy już nie?

Raczej nie nazwiemy tego "materią ożywioną", zatem... :|


N sty 28, 2018 0:12
Post Re: Nicość po śmierci
Robek napisał(a):
Quinque napisał(a):
Jeżeli Boga nie ma to nikt się o tym nie dowie i nie mamy czym się przejmować

Z drugiej strony, taka wizja może być kusząca. Jeżeli blians końcowy wynosi 0 dla każdego to co za różnica jak kto żyje? Można robić tyle wspaniałych rzeczy(np. Biblia zakazuje samobójstwa, jeżeli Boga nie ma. To można brać twarde narkotyki i nikt nas za to nie pociągnie od odpowiedzialności)


Samobójstwo* to chyba nie jest taka fajna rzecz? więc nie wiem dlaczego mówisz że jest to wspaniałe.
I jest tutaj sie czym przejmować, bo wraz ze śmiercią jest utrata absolutnie wszystkie co posiadaliśmy za życia.


A co za różnica? Teraz czy za 60 lat?


N sty 28, 2018 13:01
Post Re: Nicość po śmierci
Whispernight napisał(a):
Ale "tragarz" w końcu zemrze, a mimo to, życie toczy się dalej, "skacząc" sobie, z tragarza na tragarza, z kwiatuszka na kwiatek... z grzybka na grzybek. Nieustający proces, który "bawi" się materią, ożywiając ją na wszelakie sposoby.

Chciałbym się dowiedzieć czym jest ten proces, który ożywia materię (ten przysłowiowy proch) "na wszelakie sposoby". Czy masz może na ten temat jakąś teorię?

Bo widzisz, nie mam trudności z zaakceptowaniem tego, że wszelka materia ulega rozpadowi, natomiast proces ożywiania materii nieożywionej wymaga już chyba jakiejś siły, jakiejś energii, która pełniąc rolę elementu twórczego powoduje nie rozpad, ale wzrost uporządkowania.
Z obserwacji otaczającego nas świata widzimy, że ten wzrost uporządkowania prowadzi do powstawania coraz bardziej skomplikowanych form materii. Wydaje się więc, że ta siła, ta energia będąca chyba główną składową tego procesu, jest jakimś niezwykle skomplikowanym programem, którego działanie prowadzi do jakiegoś wyższego celu.

Pytanie moje brzmi, czym jest ten program i do jakiego celu prowadzi?


N sty 28, 2018 19:08

Dołączył(a): N maja 01, 2016 15:07
Posty: 80
Post Re: Nicość po śmierci
felek_ napisał(a):
Pytanie moje brzmi, czym jest ten program i do jakiego celu prowadzi?
Wzrost uporządkowania nie zachodzi ot tak, tylko kosztem wzrostu nieuporządkowania otoczenia.
Patrząc szerzej nie mamy tutaj z niczym innym do czynienia jak z dyssypacją energii.
Kto powiedział, że energia nie może dyssypować w sposób bardziej fikuśny? :)
Zachodzą sprzyjające warunki więc proces życia sobie istnieje i trwa.
Podobnie jak huragan nad oceanem.
Ale gdy warunki sprzyjające zanikną to zjawisko też się skończy.


N sty 28, 2018 20:56
Zobacz profil
Post Re: Nicość po śmierci
Isoner napisał(a):
Wzrost uporządkowania nie zachodzi ot tak, tylko kosztem wzrostu nieuporządkowania otoczenia.
Patrząc szerzej nie mamy tutaj z niczym innym do czynienia jak z dyssypacją energii.
Kto powiedział, że energia nie może dyssypować w sposób bardziej fikuśny? :)
Zachodzą sprzyjające warunki więc proces życia sobie istnieje i trwa.
Podobnie jak huragan nad oceanem.

Załóżmy taką sytuację, ludzie lądują na Marsie. Po pewnym czasie dociera do Ziemi informacja, że nie znaleziono żadnych śladów życia poza jakąś dziwną maszyną. Po dłuższych oględzinach okazuje się nią być niezwykle zaawansowany komputer.
Wyobrażasz sobie sytuację, że naukowcy zamiast twierdzić, że zbudowała go jakaś bardzo rozwinięta cywilizacja, zaczęli by nas przekonywać, że powstał on samoistnie jak huragan nad oceanem? Po prostu zaszły sprzyjające warunki?


N sty 28, 2018 21:57
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Nicość po śmierci
felek_ napisał(a):
Załóżmy taką sytuację, ludzie lądują na Marsie. Po pewnym czasie dociera do Ziemi informacja, że nie znaleziono żadnych śladów życia poza jakąś dziwną maszyną. Po dłuższych oględzinach okazuje się nią być niezwykle zaawansowany komputer.
Wyobrażasz sobie sytuację, że naukowcy zamiast twierdzić, że zbudowała go jakaś bardzo rozwinięta cywilizacja, zaczęli by nas przekonywać, że powstał on samoistnie jak huragan nad oceanem? Po prostu zaszły sprzyjające warunki?


Nic nie powstaje samoistnie.
Komputer jest stworzony przez kosmitów, a huragan nad oceanm jest stworzony, przez sprzyjające temu warunki atmosferyczne.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


N sty 28, 2018 22:14
Zobacz profil
Post Re: Nicość po śmierci
Robek napisał(a):
Nic nie powstaje samoistnie.
Komputer jest stworzony przez kosmitów, a huragan nad oceanm jest stworzony, przez sprzyjające temu warunki atmosferyczne.

A ludzki mózg jak powstał?


N sty 28, 2018 22:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Nicość po śmierci
felek_ napisał(a):
A ludzki mózg jak powstał?


Powstał dzięki ewolucji, obecnie też ewoluuje.
Oczywiście można przyjąć że to wszystko zapoczątkował Bóg czy jakaś inna nadnaturalna siła, to już jest kwestia tego, jaką sobie wybierzemy religie.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


N sty 28, 2018 22:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 01, 2016 15:07
Posty: 80
Post Re: Nicość po śmierci
felek_ napisał(a):
Wyobrażasz sobie sytuację, że naukowcy zamiast twierdzić, że zbudowała go jakaś bardzo rozwinięta cywilizacja, zaczęli by nas przekonywać, że powstał on samoistnie jak huragan nad oceanem? Po prostu zaszły sprzyjające warunki?
Dlaczego gwiazdy powstają, trwają?
Bo zachodzą ku temu sprzyjające warunki?
Gdyby nie te kosmiczne "pogodowe zjawiska" to nawet nie byłoby pierwiastków chemicznych potrzebnych do funkcjonowania komputera czy cywilizacji (organizmów).


N sty 28, 2018 23:29
Zobacz profil
Post Re: Nicość po śmierci
Quinque napisał(a):
A co za różnica? Teraz czy za 60 lat?

1000 pocałunków, 10.000 łez, 100.000 uśmiechów więcej...
Dla wieczności to nic, dla Ciebie bezcenne... a za wszystko inne, zapłacisz kartą MasterCard!
;)

felek_ napisał(a):
Pytanie moje brzmi, czym jest ten program i do jakiego celu prowadzi?

To Wielki Elektron! Nie słyszałeś?
Łooooooł, łooooooł, łooooooł!
Sam zobacz!
https://www.youtube.com/watch?v=Gtszpk9zLL4
;)


N sty 28, 2018 23:58
Post Re: Nicość po śmierci
Pieprzyta, koledzy, zamiast pójść do szamana i się popytać, jakie ma nowe znaleziska. :P

Kto ma rozum do rozumienia, ten zrozumie!


Pn sty 29, 2018 9:15
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 362 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL