Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 16:38



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 147 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10  Następna strona
 Czy ziemią rządzi Szatan? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr lis 11, 2015 10:35
Posty: 236
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
glejt napisał(a):
Zgoda bo właśnie to robienie bożków jest tak destrukcyjne.

Tak ale pisząc robienie bożka z Boga ja mam na myśli to co właśnie zrobiono. Zamiast żyć Bogiem stworzono odrębną osobę "gdzieś na niebie", "osobę" która nie istnieje a ludzie nie przestają dawać spokoju temu stworzonemu przez siebie bytowi zamęczając go prośbami o coś co mogą zrobić sami jak bogactwo, poprawa relacji itp.
Ja gdybym był takim bogiem jakiego ludzie wymyślili zrobiłbym to samo z tymi prośbami co robi On - czyli NIC.

glejt napisał(a):
O czym wspomina tez Jezus mówiąc do żydów :
'(31) I znowu Żydzi porwali kamienie, aby Go ukamienować. (32) Odpowiedział im Jezus: Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować? (33) Odpowiedzieli Mu Żydzi: Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga. (34) Odpowiedział im Jezus: Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście ? (35) Jeżeli /Pismo/ nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić (36) to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem Synem Bożym? (37) Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie.'
(Ew. Jana 10:31-37, Biblia Tysiąclecia)

Powyższe potwierdza tylko to co wcześniej napisałem.
Jezus nie chciał mówić, że jest SYnem Bożym - to ludzie nie dawali mu spokoju nieustannie pytając go kim jest: prorokiem, mesjaszem itp.
Jezus wiedział, że dosłowne postrzeganie Syna Bożego zamiast przenośnie nie daje pełnego obrazu, nie pozwala rozumieć a dwa wiedział, że za to zwyczajnie grozi śmierć i to natychmiast na ulicy poprzez ukamienowanie.

Jaaqob napisał(a):
Na logikę, bez rzekomego zła nie byłoby zbawienia, więc to zło po prostu bylo zaplanowane w akcie stworzenie jak i ten cały szatan, grzech.

Świat nie jest oparty o logikę. Umysł tylko tak to postrzega bo to granice jego możliwości.
Jest tylko Bóg, tylko zbawienie a zło to brak akceptacji życia takiego jakie jest czyli śmierci a raczej zmiany form w przyrodzie, zimna, głodu itp.
Czy na "początku świata" ktoś komuś coś obiecał? Życie zawsze takie było. To umysł obiecuje nam że może być inaczej = lepiej. Świat jest idealny taki jaki jest nie tylko z przyjemnościami ale i z cierpieniami.

Jaaqob napisał(a):
Bez z tego świat byłby za bardzo idealny, nie byłoby cierpienia, wojen, głodu etc. Być może zbyt nużący dla kreatora?

Nie ma żadnego kreatora i świata który stworzył. Jest tyko Bóg i On jest wszystkim. My, cierpienie, smak, wieża Eiffla i to forum to też życie i jedna z jego niezliczonych form. Warto dostrzec w końcu jak cudowne jest Życie, przestać je oceniać umysłem stawiać prawa i zakazy i czerpać z niego ile się da. I to jest prawdziwa wolność kiedy z pełnym oddechem pośród kamieniującego otoczenia robimy to co chcemy i nie oceniamy siebie za to negatywnie a otoczeniu osądy odpuszczamy albo zwyczajnie nie zwracamy na nie uwagi bo już nie mają nad nami władzy. I tego każdemu życzę :mrgreen:


Cz lis 26, 2015 8:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 14:38
Posty: 624
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
glejt napisał(a):
Zgoda bo właśnie to robienie bożków jest tak destrukcyjne.

boże_dziecię napisał(a):
Tak ale pisząc robienie bożka z Boga ja mam na myśli to co właśnie zrobiono. Zamiast żyć Bogiem stworzono odrębną osobę "gdzieś na niebie", "osobę" która nie istnieje a ludzie nie przestają dawać spokoju temu stworzonemu przez siebie bytowi zamęczając go prośbami o coś co mogą zrobić sami jak bogactwo, poprawa relacji itp.
Ja gdybym był takim bogiem jakiego ludzie wymyślili zrobiłbym to samo z tymi prośbami co robi On - czyli NIC.

Zadziwiające jak wiele już rozumiesz :-D Tylko przyjrzyj się dokładniej. Ponieważ Bóg jest miłością umysłem, który jest wszechmocny i wszechobecny aby móc być tą miłością potrzebuje podmiotu czyli tego komu ta miłość będzie dawana. Tu oczywiście Syna. Miłość Ojca jest tak całkowita i tak wszechogarniająca , że wyrażając ją daje sam siebie tak całkowicie iż Syn staje się tym samym co Ojciec choć trzeba uzmysłowić sobie , że to jednak Ojciec jest źródłem i tym Pierwszym dawcą. To Syn przez swoje dziecięce zabawy pobawił się w boga. Stwarzając ludzi i sam wcielając się w człowieka. Przecież przechadzał sie po raju rozmawiał z Adamem a powiedziane jest w Piśmie św , że nikt nigdy Ojca nie widział. Bóg rzeczywiście będąc wszechobecny w każdym swoim dziecku staje sie Bogiem -o ile uznamy, Jego pierwszeństwo i Jego źródło jako podstawę samych siebie. Jednak będąc w ciele prawie wszyscy ( Ty jesteś znakomitym wyjątkiem) utożsamiamy się z tym ciałem w ten sposób, że traktujemy siebie jako odrębne jaźnie całkowicie inne od drugich osób dodatkowo nie postrzegając w sobie obecności Boga.
I to taka jaźń utożsamiona z tym ciałem jego żądzami i potrzebami maskującymi jedyna potrzebę która zaspokaja wszystkie potrzeby czyli bycia w jedności ze swoim źródłem- Bogiem. To właśnie taki człowiek staje sie bożkiem który wytwarza sobie inne bożki takie , które znowu pozwolą zakryć tę jedyna potrzebą jaką jest bycie Synem swojego Ojca a zatem Bogiem. ale nie takim Bogiem , który na miarę wytworzonego bożka się wywyższa i chce aby mu służono. A takim Bogiem , który widząc mniejszego od siebie będzie mu służyć tak aby stał się równorzędny. Tym był szatan pokusą aby nie być w jedności z Bogiem i stworzyć świat bez Boga a raczej po za Bogiem co na jedno wychodzi. Ale bez wspierającej mocy miłości Boga wszystko się rozpada i podlega zniszczeniu.
Odnośnie wyrażanych próźb. Rzeczywiście z pozycji Boga są one wyrażaniem szaleństwa. Bóg rozumie, że aby jakakolwiek potrzeba była spełniona potrzeba tylko jednego : aby Jego dziecko miało świadomość , że Ojciec go tak kocha iż stanowi z nim jedność i każde życzenie jakie on ma musi tylko spełniać wymogi królestwa NIebieskiego czyli to czego chcę dawać drugiemu. Co oczywiście jest odwrotnością systemu myślowego ego ( tej podświadomości , która przejawia się w odrębności a to czego chce zabiera co znowu prowadzi tylko do ciągłej destrukcji.
glejt napisał(a):
O czym wspomina tez Jezus mówiąc do żydów :
'(31) I znowu Żydzi porwali kamienie, aby Go ukamienować. (32) Odpowiedział im Jezus: Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować? (33) Odpowiedzieli Mu Żydzi: Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga. (34) Odpowiedział im Jezus: Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście ? (35) Jeżeli /Pismo/ nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić (36) to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem Synem Bożym? (37) Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie.'
(Ew. Jana 10:31-37, Biblia Tysiąclecia)

boże _dziecię napisał(a):
Powyższe potwierdza tylko to co wcześniej napisałem.
Jezus nie chciał mówić, że jest SYnem Bożym - to ludzie nie dawali mu spokoju nieustannie pytając go kim jest: prorokiem, mesjaszem itp.
Jezus wiedział, że dosłowne postrzeganie Syna Bożego zamiast przenośnie nie daje pełnego obrazu, nie pozwala rozumieć a dwa wiedział, że za to zwyczajnie grozi śmierć i to natychmiast na ulicy poprzez ukamienowanie.

Racja nie mówił tak powszechnie ponieważ umysły ówczesnych ludzi nie były na to przygotowane. Jednak mówił tak do swoich najbliższych uczniów. wiedząc jednak, że i tak zostanie zgładzony właśnie za to iź uznawał się za Syna boga a jednocześnie za króla żydowskiego. Potrzebował jednak pewnego przedziału czasu w którym będzie mógł przekazać prawdę uczniom po to aby później mogła ona być głoszona i rozpoznawana.
Jaaqob napisał(a):
Na logikę, bez rzekomego zła nie byłoby zbawienia, więc to zło po prostu bylo zaplanowane w akcie stworzenie jak i ten cały szatan, grzech.

boże_dziecię napisał(a):
Świat nie jest oparty o logikę. Umysł tylko tak to postrzega bo to granice jego możliwości.
Jest tylko Bóg, tylko zbawienie a zło to brak akceptacji życia takiego jakie jest czyli śmierci a raczej zmiany form w przyrodzie, zimna, głodu itp.
Czy na "początku świata" ktoś komuś coś obiecał? Życie zawsze takie było. To umysł obiecuje nam że może być inaczej = lepiej. Świat jest idealny taki jaki jest nie tylko z przyjemnościami ale i z cierpieniami.

Taką logikę przyjmuje ego bożek , któremu wydaje się ,że nas stworzył albo raczej , że jest naszym bogiem a my nie mając świadomości ,że wytwarzamy podświadomość sami robimy z tego co sami wytwarzamy swojego ojca. Co jest oczywistym szaleństwem ale tak działa. bo to właśnie podświadomość uzurpuje sobie prawo karania nas choć wiadomo, że Bóg karać nie chce bo chce raczej miłosierdzia niż ofiary. Bo zło jest tylko drugą stroną medalu w dualiźmie bo w systemie myślowym ego ( szatana) ktoś musi stracić aby inny mógł zyskać i to co jest zyskiem jednego jest stratą drugiego. O tym ,że tak wcale nie musi być nauczał Jezus a co więcej dowodził tego włącznie z dokonywaniem cudów. Co więcej nauczał tak, że te cuda czynili również jego uczniowie! I teraz potwierdzę ,że mechanizm jakiego nauczał Jezus działa bo tego doświadczam. Jednak trzeba zdecydowanie wybrać co jest moim celem. Po za ciałem bez dualizmu w jedności ducha wszystko jest jednym i to co daję jednocześnie otrzymują. Ale jeżeli przyszło by mi do głowy zabranie czegoś to zabiorę to wszystkim łącznie z sobą. choć jeżeli nie było by to wolą Ojca to dokonam to tylko w iluzji. A jeżeli to co przedstawiasz ma być odzwierciedleniem buddyzmu to nazywane to jest samsara albo sen czyż nie?

Jaaqob napisał(a):
Bez z tego świat byłby za bardzo idealny, nie byłoby cierpienia, wojen, głodu etc. Być może zbyt nużący dla kreatora?

boże _dziecię napisał(a):
Nie ma żadnego kreatora i świata który stworzył. Jest tyko Bóg i On jest wszystkim. My, cierpienie, smak, wieża Eiffla i to forum to też życie i jedna z jego niezliczonych form. Warto dostrzec w końcu jak cudowne jest Życie, przestać je oceniać umysłem stawiać prawa i zakazy i czerpać z niego ile się da. I to jest prawdziwa wolność kiedy z pełnym oddechem pośród kamieniującego otoczenia robimy to co chcemy i nie oceniamy siebie za to negatywnie a otoczeniu osądy odpuszczamy albo zwyczajnie nie zwracamy na nie uwagi bo już nie mają nad nami władzy. I tego każdemu życzę :mrgreen:

Ależ oczywiście , że jest! Każdy z nas jest takim kreatorem. Nieustannie kreuje ten świat na swoją modłę- czyli na to jak go osądza nie dostrzegając zupłlnie, że to co osądza wcześniej wytworzył przez swój osąd. Bo przecież osądzając uznał to za prawdziwe a na potwierdzenie tego reaguje emocjami tak jakby to było rzeczywiste i takie rzeczywiście dla niego się staje. A prawdziwa wolność nie polega na tym, że każdy robi tylko to czego zechce jego egoistyczne ego i na spełnianiu zachcianek ale dawaniu tego czego pragnę innym aby to otrzymać. Bo tak działa Królestwo miłości Królestwo Niebieskie. Które jeżeli spełniamy to co dla niego potrzebne czyli jesteśmy w jedności z Bogiem i jedności z braćmi przez miłość i Boga mamy wszystko czego potrzebujemy bez wysiłku cierpienia i śmierci. Bo wyrażając zgodę na taki świat , w którym mam to czego pragnę kosztem innych wyrażam chęć na oddzielenie się od Boga i tworzenie bożków czy antychrystów z braci. A na to się nie zgadzam :!: :!: :!: :!: :!: :!:

_________________
[color=#BF00FF]Szukaj Prawdy a Prawda cię wyzwoli.[/color]


Cz lis 26, 2015 11:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 11, 2015 10:35
Posty: 236
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
glejt napisał(a):
Zadziwiające jak wiele już rozumiesz :-D

I mnie to raduje :-D

glejt napisał(a):
Ponieważ Bóg jest miłością umysłem ...

Nie rozumiem co chcesz przez to powiedzieć. Bóg nie jest miłością umysłem.

glejt napisał(a):
...który jest wszechmocny i wszechobecny ...

to przeczy temu wyżej. Zgodnie z ww przymiotami wszystko jest Nim i poza Nim nie ma niczego.

glejt napisał(a):
aby móc być tą miłością potrzebuje podmiotu czyli tego komu ta miłość będzie dawana.

To też nie zgadza się z powyższym.
Bóg Jest i to wszystko. Nie ma nic innego wszystko co odrębne to obraz jaki widzimy, niepełny.
Chciałoby się powiedzieć, wiesz co piszesz czy może piszesz to co wiesz?

Bóg niczego nie stworzył, to przenośnia dla ludzi prostych, ze średniowiecza i wcześniej. Dziś już możemy to inaczej nazwać. Bóg to proces "tworzenia", który jest wszystkim co jest, samo się stwarza bez przyczyny, wymagań, celu i czasu.

glejt napisał(a):
Stwarzając ludzi i sam wcielając się w człowieka. Przecież przechadzał sie po raju rozmawiał z Adamem a powiedziane jest w Piśmie św , że nikt nigdy Ojca nie widział.

hehe to porównanie dla prostych ludzi, tego nie można brać dosłownie :-D

Nie ma żadnego pierwszeństwa bo nie ma żadnej kolejności, żądnego początku i końca. To tylko nasz umysł tak to postrzega, tak widzi "taniec form" materialnych.

glejt napisał(a):
A takim Bogiem , który widząc mniejszego od siebie będzie mu służyć tak aby stał się równorzędny.

To w przeważającej części trik ego. Ono chce być podziwiane i tzw. bezinteresowna pomoc bliźniemu jest jedną ze sztuczek.

glejt napisał(a):
Ale bez wspierającej mocy miłości Boga wszystko się rozpada i podlega zniszczeniu.

Bez zniszczenia nie ma odrodzenia. Zniszczenie jest częścią Życia, częścią procesu.

glejt napisał(a):
Ojciec go tak kocha iż stanowi z nim jedność i każde życzenie jakie on ma musi tylko spełniać wymogi królestwa NIebieskiego czyli to czego chcę dawać drugiemu.

hehe :-D Nie ma żadnych wymogów. To umysł je stwarza.

glejt napisał(a):
Racja nie mówił tak powszechnie ponieważ umysły ówczesnych ludzi nie były na to przygotowane. Jednak mówił tak do swoich najbliższych uczniów.

Gdyby uczniowie zrozumieli o czym mówił Jezus zamiast Go kopiować każdy z nich zamiast go kopiować byliby wolni tak jak On. Naśladować Jezusa nie znaczy jeść śniadanie o tej samej porze, w tym samym miejscu i w tej samej ilości :D
Uczniowie stwarzając religię i struktury ulegli ego bo chcieli być lepsi od innych, chcieli poczuć się ważni, do czegoś wybrani, powołani i to była ich droga do poszukiwania miłości. Nie ma żadnego powołania, żadnych zasad to tylko ego i dziś o tym wiemy. Jezus mówił "Ja Jestem" jest drogą, prawdą i życiem. Kiedy każdy zda sobie sprawę co znaczy ja jestem, kiedy to poczuje wszystko staje się jasne, spokojne i nie wymaga już żadnych zmagań, jest tylko radość z życia którą się czerpie.
Nawiasem mówiąc ego, które nosił Jezus też umierało dość długo co pokazują emocje w świątyni i sam fakt ukrzyżowania. Gdyby udało mu się uzyskać jedność ze wszystkim co go otacza nie byłoby konfliktu. Co do ego to ono umiera latami, to naturalne. Nie łatwo jest zrzucić bagaż tysiącleci wpajania wzorców.

glejt napisał(a):
Taką logikę przyjmuje ego bożek , któremu wydaje się ,że nas stworzył albo raczej , że jest naszym bogiem a my nie mając świadomości ,że wytwarzamy podświadomość sami robimy z tego co sami wytwarzamy swojego ojca. Co jest oczywistym szaleństwem ale tak działa. bo to właśnie podświadomość uzurpuje sobie prawo karania nas choć wiadomo, że Bóg karać nie chce bo chce raczej miłosierdzia niż ofiary.

Ego to nie bożek. Bożek to recepta ego na szczęście czyli niebo.
Chyba nie rozumiesz czym jest ego, ze póki nie jesteś wolny to ego to Ty i wszystko co to słowo z Tobą utożsamia.
Co do bezustannego dzielenia - pisałem już, że wszystko co jest, było i będzie to Bóg, chyba mnie nie rozumiesz.

glejt napisał(a):
Co więcej nauczał tak, że te cuda czynili również jego uczniowie! I teraz potwierdzę ,że mechanizm jakiego nauczał Jezus działa bo tego doświadczam.

Cudów wymaga ego. Jezus niczego nie nauczał to tylko ego widzi nauczyciela, mistrza, meskasza proroka. Jedyne co mógł zrobić Jezus to dawać wskazówki, uwolnić każdy musi się sam. Umysł nie odpuszcza bo tak się nam podoba. Ego będzie tworzyć coraz to nowe kopie i pułapki by nie stracić kontroli. Uwolnienie się jest niesamowitym przeżyciem, nieporównywalnym z niczym innym co się może nam przydarzyć. Dlatego Jezus 40 dni pozostał na pustyni a dziś ludziom zajmuje to co najmniej kilka miesięcy by wrócić do społeczeństwa i pomału się otwierać, inaczej ryzykuje się umieszczeniem na oddziale zamkniętym zaraz po tym jak testy na zawartość substancji psychoaktywnych niczego nie wskażą. Wielu ludzi to wydarzenie przypłaciło samobójstwem, rzuciło się w przepaść np. lider Paktofoniki. Ego sięgnęło po ostateczną broń bo zawsze sięga i wygrało dlatego właśnie jedyne co można robić to rzucać wskazówki, porównania, przypowieści, cytaty, afirmacje itp.
Wiem, że niczego nie doświadczasz.

glejt napisał(a):
Ależ oczywiście , że jest! Każdy z nas jest takim kreatorem. Nieustannie kreuje ten świat na swoją modłę- czyli na to jak go osądza nie dostrzegając zupłlnie, że to co osądza wcześniej wytworzył przez swój osąd.

Iluzja ego. Koloru włosa nie możesz zmienić a sięgasz gdzie, po cały świat?
Ego jest śmieszne :D
Jesteśmy kreatorami w sensie bycia kreacją bo wszystko jest Bogiem i poza nim nie ma nic.
ZAWSZE jesteśmy jednością z Bogiem. Stan inny nie istnieje. Możemy tego nie akceptować i żyć w pozornej odrębności ale to tylko iluzja. pzdr


Cz lis 26, 2015 21:47
Zobacz profil
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
boze-dziecie, czy mozesz kazdy ze swoich wpisow powyzej rozszerzyc choc co nieco, bo Twoje rozumowanie dosc dziwnie wyglada.
Ogolnie, to co piszesz kojazy sie z ruchem hippisowskim a nie religia Katolicka..


Cz lis 26, 2015 22:06

Dołączył(a): Śr lis 11, 2015 10:35
Posty: 236
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
Nie ma problemu :)
Patrzą a nie widzą, słuchają a nie słyszą :)


Cz lis 26, 2015 23:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30
Posty: 273
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
Szatan to inaczej prawo, kod 0101010101 zaimplementowany - zaprogramowany we wszechświat. Czyli z góry całe zło zostało zaplanowane od powstania świata. To samo jest z dobrem.
Bo jak napisałem wcześniej to byłby nużące dla kreatora, gdy każdy miał raj na ziemi.

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.


Pt lis 27, 2015 6:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30
Posty: 273
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
medieval_man napisał(a):
Jaaqob napisał(a):

Czyli Szatan, to alternatywa Boga tylko odwrotność moralna, bo dla przykładu jak Szatan może być w każdej chwili (kusicielem) każdej duszy żyjącej na ziemi no jak? Kim jest Szatan z punktu widzenia teologicznego? Nie mówcie że aniołem, który ma władze i "moc boga" (zła) wszechobecną?

Każdy anioł (w tym i Szatan) od początku nie podlega czasowi, tylko żyje w wieczności.
Stąd możliwość kuszenia w każdej chwili (czasu) każdej duszy.
Dlatego też opowiadane w Biblii wydarzenia związane z Szatanem choć roztaczające się na przestrzeni wieków, dzieją się tak naprawdę w tej samej wieczności.

W tej samej więc chwili Szatan pod postacią węża kusi Ewę, przychodzi do Hioba, kusi Jezusa na pustyni, kusi każdego człowieka i na spotkaniu przed Panem w Hb 1,6-12 opowiada, że przemierza ziemię i wędruje po niej, oraz otrzymuje wtedy od Pana "cały jego majątek", a także jest strącany z nieba.
Czyli szatan jest doskonalszy aniżeli człowiek bo działa na wyższych sferach. Dlaczego nie można go porównywać z Bogiem jeśli posiada taką moc - kuszenia i życie wieczność. Jestem który jestem?

Elementarne Watsonie, ale do tego, trzeba było chodzić na katechezę.


Strącony z nieba, a czym jest niebo innym wszechświatem? Inna rzeczywistością, innym wymiarem?
Szatan jest ten samej wieczności co Bóg, albo Bóg działa jeszcze na wyższych nieokiełzanych wymiarach?
W takim razie Szatan jest doskonalszym stworzeniem od człowieka, jeśli posiada taką moc.

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.


Pt lis 27, 2015 6:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30
Posty: 273
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
medieval_man napisał(a):
Jaaqob napisał(a):

Czyli Szatan, to alternatywa Boga tylko odwrotność moralna, bo dla przykładu jak Szatan może być w każdej chwili (kusicielem) każdej duszy żyjącej na ziemi no jak? Kim jest Szatan z punktu widzenia teologicznego? Nie mówcie że aniołem, który ma władze i "moc boga" (zła) wszechobecną?

Każdy anioł (w tym i Szatan) od początku nie podlega czasowi, tylko żyje w wieczności.
Stąd możliwość kuszenia w każdej chwili (czasu) każdej duszy.
Dlatego też opowiadane w Biblii wydarzenia związane z Szatanem choć roztaczające się na przestrzeni wieków, dzieją się tak naprawdę w tej samej wieczności.

W tej samej więc chwili Szatan pod postacią węża kusi Ewę, przychodzi do Hioba, kusi Jezusa na pustyni, kusi każdego człowieka i na spotkaniu przed Panem w Hb 1,6-12 opowiada, że przemierza ziemię i wędruje po niej, oraz otrzymuje wtedy od Pana "cały jego majątek", a także jest strącany z nieba.
Czyli szatan jest doskonalszy aniżeli człowiek bo działa na wyższych sferach. Dlaczego nie można go porównywać z Bogiem jeśli posiada taką moc - kuszenia i życie wieczność. Jestem który jestem?

Elementarne Watsonie, ale do tego, trzeba było chodzić na katechezę.


Strącony z nieba, a czym jest niebo innym wszechświatem? Inna rzeczywistością, innym wymiarem?
Szatan jest ten samej wieczności co Bóg, albo Bóg działa jeszcze na wyższych nieokiełzanych wymiarach?
W takim razie Szatan jest doskonalszym stworzeniem od człowieka, jeśli posiada taką moc.

Dlaczego w biblii nic nie ma o tym co było przed człowiekiem, i jak owy God stworzył inne istoty, na wyższym poziomie od człowieka?

Wam trudno zrozumieć że cały świat zapoczątkował się od zła? Od razu zły metaforycznie zwiódł ziemie. God o tym wiedział i nie zaingerował, tyle tysięcy lat cierpień, tyle wojen, tylko bólu? Dlaczego zło ma takie przyzwolenie od wszechpotężnego God'a? Czy nie jest tak że God też ma te cechy - złe? A może God nie jestem God tylko jest bogiem z wielu bogów. A żyjemy świecie dualizmu gdzie siły złą rywalizują o władze we wszechświecie etc.?
Gdyby był Bogiem nie skazał żadnej istoty na cierpienie, ba a jeśli to byłbym sadystą.
Notabene jeśli God jest tak ludzki jak my ludzie i nie tak doskonały jak sądzicie?
Jestem, który jestem - jak to rozumiecie? Lecz przyzwala na zło.

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.


Pt lis 27, 2015 6:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 11, 2015 10:35
Posty: 236
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
sapper napisał(a):
boze-dziecie, czy mozesz kazdy ze swoich wpisow powyzej rozszerzyc choc co nieco, bo Twoje rozumowanie dosc dziwnie wyglada.
Ogolnie, to co piszesz kojazy sie z ruchem hippisowskim a nie religia Katolicka..

Wcześniej pisałem ze smartphona stąd krótka odpowiedź.
Wskaż konkretny wątek to spróbuję go tak ubrać w słowa by łatwiej mógł być rozumiany a nie był dziwny.
Co do skojarzeń to na naszej planecie żyje ponad 7 000 000 000 ludzi i zapewne tyleż samo skojarzeń, to prowadzi donikąd i za to nie mogę odpowiadać :-D
Poza tym im mniej mówimy o tym co Jest tym lepiej ale ponieważ umysł nie potrafi obserwować poza zmysłowo póki co nie mamy wyjścia i trzeba mleć ozorem :-D
Ale wierzcie mi można poświęcić chwilę, popatrzeć na otoczenie i nie widzieć nazw a ujrzeć i usłyszeć to co jest jakie jest i zdać sobie sprawę czym to naprawdę jest.

Jaaqob napisał(a):
Szatan to inaczej prawo, kod 0101010101 zaimplementowany - zaprogramowany we wszechświat. Czyli z góry całe zło zostało zaplanowane od powstania świata. To samo jest z dobrem.
Bo jak napisałem wcześniej to byłby nużące dla kreatora, gdy każdy miał raj na ziemi.

Szatan to nie żadne prawo, ani zło, ani żaden kod.
Nie ma żadnego kreatora bo wszystko jest jednym i tym samym. W naszym ludzkim rozumieniu "inteligencja" czy "energia" odpowiedzialna za wszystko (dosłownie) co istnieje, którą religijnie nazywamy Bogiem stwarza się bez początku, bez końca, bez wpływu czasu i innych czynników bo wszystko co jest, jest tym/Nim. To co nazywamy szatanem również.
I to wszystko jest tworzone samo z siebie bez żadnego celu po prostu po to by być, taka forma radości/tańca form z samego istnienia :-D

Szatan nie ma żądnej mocy poza tą którą daje "mu" człowiek. To jest tak samo jak z mocą cudownego źródła, święconej wody, odwiedzin przyjaciela bądź modlitwą.
Jesteśmy częścią Boga (ale nie dziadziusia z brodą na chmurce), zbudowani z tych samych cząsteczek, które działają na takiej samej zasadzie także więc mamy te same możliwości.
Byt zwany szatanem i strona zwana złem została stworzona dokładnie w momencie powstania umysłowej inteligencji/świadomości. Umysł to komputer, który w zautomatyzowany sposób na bazie załadowanych informacji próbuje dbać o nasze materialne bezpieczeństwo. I wszystko byłoby oki gdyby materializm prowadził do szczęścia, do nieba. Niestety tak nie jest.
Ludzie jednak nieustannie kierują się umysłem (którego działania nazywamy chciwością i pazernością co można jasno zdefiniować jako podszepty szatana) bo nie widzą innej możliwości bo tak bardzo zaufali zdolnościom poznawczym rozumu, że o niczym innym nie chcą nawet słyszeć a jeżeli nawet uda się wprowadzić umysł w podziw to chcą to albo kupić, albo zaszeregują definicją: dziwne, niedobre, niebezpieczne itp. by usprawiedliwić swój brak działania, brak poznania tego co jest akie jest bo zawsze takie było.
Na dowód można powołać się na stan uczuciowy np. nastolatków nie skażonych jeszcze dobrobytem. U nich jakoś życie w partnerstwie działa doskonale: zakochują się, piszą piosenki, poezje i żyją jak w niebie oczywiście na krótki sposób bo zaraz rodzice tłumaczą im co jest w życiu najważniejsze czyli by być tak nieszczęśliwymi jak oni ale mieć dom, samochód i dobrą pracę by wyglądać z tym wszystkim lepiej od otoczenia.

Tymczasem jedność z wszystkim co istnieje, z Bogiem, z Miłością, z Życiem i wibracja na tych samych zasadach, płynięcie w zgodzie z tym dopiero może prowadzić do tego co umysł postrzega jako cuda i wielu ludzi tego dokonuje. Podejmują wysiłek wbrew rozsądkowi, wbrew logice wybierają pracę nad sobą odkładając na bok zasady moralne, założenie rodziny, stabilizację i potem naprawdę czerpiąc z tego niewyobrażalne sukcesy.

Przypisując umysłowi jego cechy nie znaczy od razu, że jest on zły bo to znów jest ocena umysłu w jego własnej sprawie, z jego perspektywy, trik ego. Umysł tak działa by nas chronić bo inaczej żywi przekonanie, że poza tą kontrolą stanie się coś niekorzystnego z jego punktu widzenia. Tymczasem warto zauważyć, że życie na tym polega że zyskuje się coś by tro stracić a traci by zyskać coś nowego. Życie zawsze takie było i akceptacja tego to jest szczęście, to niebo.
A umysł jako narzędzie stworzony jest do analitycznych spraw i w tych dziedzinach powinien być wykorzystywany i tam pozostawiony.
Kiedy słuchamy muzyki, kiedy podziwiamy krajobrazy lub piękne kobiety czy mierzymy, ważymy, definiujemy słowami? Nie. A co robimy? Podziwiamy w zachwycie, głęboko oddychamy i upajamy się tym. I to są drzwi do Nieba, do Boga, do szczęścia i wieczności a nie dzielenie włosa na czworo i omawianie tego co się kiedyś tam wydarzyło po raz n-ty.
Ale labirynty umysłu też są konieczne bo są częścią Boga, Miłości. Każdy kiedyś będzie miał tego dość bo zobaczy jak życie, młodość, piękno upływa o zobaczy swój stracony przed komputerem czas i wyjdzie z pokoju, i powstanie jak feniks z popiołów i się odrodzi. Bo bez jednego nie ma drugiego - to część zabawy jaką jest Bóg, Życie, Miłość.

Jaaqob napisał(a):
Dlaczego w biblii nic nie ma o tym co było przed człowiekiem, i jak owy God stworzył inne istoty, na wyższym poziomie od człowieka?

Ależ jest.
Formy życia są nieskończone, także te niewidzialne przez umysł, będące poza jego zdolnościami poznawczymi. Jest mowa o istotach większych od ludzi nawet o tym jak podobały im się ziemskie kobiety tak żę współżyli z nimi tworząc ludzi wyższych zwanych olbrzymami.
Jest mowa o aniołach, o postaciach w innym ciele.
Życie to nieskończona możliwość form, to energia o wibracjach na częstotliwościach nie zawsze przez nas widzianych.
Aniołów może stworzyć już sama przepaść cywilizacyjna. Kiedy Hiszpanie dobili do brzegów Ameryki to plemiona wzięły ich za Bogów na dziwnych statkach. Dopiero po upływie dłuższego czasu dostrzegli, że są śmiertelni. I takich przykładów są dziesiątki.
Są też przykłady na istnienie form życia uwiecznionych na zdjęciach robionych przy zamkniętym obiektywie, o potwierdzonej autentyczności przez laboratorium kodaka. Na zdjęciach pojawiały się kształty podobne do ludzkich postaci, do ludzkiej twarzy także te formy życia też istnieją i jak zapewniał nas Jezus kiedyś ci aniołowie przylecą po nas w momencie zapewne dla naszej planety tragicznym. Wezmą tych, którzy się ich nie będą bali.


Pt lis 27, 2015 8:57
Zobacz profil
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
Czy aby nie czerpiesz swoich wierzen z tzw. metody "dwupunkt"?
Jesli tak to mozesz sie mocno zawiesc.
Nie bede tu na forum wyjasnial, wiec jak chcesz to na PW.


Pt lis 27, 2015 10:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30
Posty: 273
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
To dlaczego istnieją ludzie np. niewidomi, upośledzeni, jak owa energia mogły przyzwolić na życie istotny nie do końca prawidłowej?
Po co powstało zło?
Kim jest zatem Bóg?

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.


Pt lis 27, 2015 10:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 11, 2015 10:35
Posty: 236
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
sapper napisał(a):
Czy aby nie czerpiesz swoich wierzen z tzw. metody "dwupunkt"?
Jesli tak to mozesz sie mocno zawiesc.
Nie bede tu na forum wyjasnial, wiec jak chcesz to na PW.

Nawet jeżeli pisemnie oświadczysz, że za twoje sugestie w stosunku do moich ścieżek odpowiesz przed Bogiem nie zgodziłbym się na to, wiesz dlaczego? Bo na tym polega wolność.
Nawet za całe skarby tej Ziemi i jego królestwa które byś mi dał (choć wiem, że nie możesz ale zakładam że jednak) szczerze przyznam - nie warto.
Naturalnie rozmawiać możemy bo bardzo lubię, lubię też ludzi i to jak są różnorodni i z tego punktu widzenia ciekawi :-D

Co do metody pierwsze słyszę, nie znam tego ani mnie nie interesuje.
Bycie to brak metod już to wspominałem. Każdy musi to odnaleźć w sobie.

Jaaqob napisał(a):
To dlaczego istnieją ludzie np. niewidomi, upośledzeni, jak owa energia mogły przyzwolić na życie istotny nie do końca prawidłowej?
Po co powstało zło?
Kim jest zatem Bóg?

Nie dlaczego istnieją a kto formułuje to pytanie? Kto bezustannie pyta i wszystko chce wiedzieć?
Prawidłowej z czyjego punktu widzenia?
Już pisałem, choć nie wiem czy w tym wątku ale mam nadzieję, że jestem odbierany spójnie. Więc pisałem, że Życie, Miłość, Bóg nie ma celu i powodu. Trwa by trwać, wiem, że to dla umysłu jest niepojęte i ja też tego nie rozumiem ale widzę to bo istnieje perspektywa z której można to zaobserwować. Każdy z nas ma takie momenty, to są ułamki sekundy kiedy umysł jest spokojny to są chwile ale są, czy na czerwonym świetle na skrzyżowaniu, czy przed komputerem w pracy, w autobusie kiedy zapatrzymy się w okno. Wtedy aktywność umysłu, jego myśli, plany, marzenia i obawy wystarczająco obniżają swoją aktywność, zasłona na chwilę opada i zapominamy o całym ogromnym świecie i otwiera się dla nas nowy świat a to co możemy czuć to tylko spokój, tylko miłość tylko stan kiedy byliśmy dziećmi pod opieką mamy, to jest ten sam stan co czuć zaraz po śmierci.

A Bóg.... On jest po prostu jest i to jest najbardziej zarąbista w tym wszystkim wiadomość. Szkoda czasu na szukanie i analizy.... najlepiej tym żyć, wtedy mamy dostęp do wszystkiego. Każdy musi sam sobie odpowiedzieć na to pytanie bo dla każdego może być czymś innym i to jest fantastyczne. Jezus mówił, że niejedni będą mówić widziałem go tam, widziałem go siam - nie wierzcie. Kiedy zrozumiecie o czym mówię już nie będzie wątpliwości, nie sposób tego przegapić.
Sposób każdego na odnalezienie należy do każdego z was, nie ma na to recepty więc szkoda nawet mówić o swoich ścieżkach by nie wypaczać rozumienia czy wprowadzać w błąd bo czyjeś ścieżki mogą być inne człowiek jest tak różnorodny. Jedynie wskazówki, pozornie wyboista i kręta ścieżka....czyli na pewno nie tam gdzie idą wszyscy, do budynków, do zgromadzeń itp. :-D
Tak potem weźmie się i w tym udział ale już zupełnie jako ktoś inny i w innym stanie ...stanie bycia i pełni czerpania szczęścia a nie braku i poszukiwania.


Pt lis 27, 2015 10:52
Zobacz profil
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
Sugestie podalem aby zrozumiec Twoj punkt widzenia i rozumienia, bo znajac rozne inne poglady mozna latwiej zrozumiec kazdy kolejny.
Jest takie powiedzeniie, ze czlowiek uczy sie cale zycie i glupi umiera.
Mozna to rozumiec na dwa przeciwne sposoby: ze uczy sie cale zycie i nic sie nie nauczyl, lub ze uczyl sie cale zycie i rozumiejac juz tak wiele, umiera, jakby robiac glupote umierajac w chwili gdy wszystko rozumie.


Pt lis 27, 2015 11:05

Dołączył(a): Śr lis 11, 2015 10:35
Posty: 236
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
Ale po co chcesz zrozumieć? Po co ci mój punkt widzenia, chcesz być mną? Poza tym nawet jeżeli zrozumiesz to co ci to da ?
Nie lepiej być sobą ?

Poruszasz ciekawa sprawę ale etapy zycia to już kolejny problem. Najpierw trzeba poznać to życie. Poza tym nie wszystko umiera co ważne zostaje i daje owoce na życie przyszłe w przyszłej formie.


Pt lis 27, 2015 11:35
Zobacz profil
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
boże_dziecię napisał(a):
Ale po co chcesz zrozumieć? Po co ci mój punkt widzenia, chcesz być mną? Poza tym nawet jeżeli zrozumiesz to co ci to da ?
Nie lepiej być sobą ?

Poruszasz ciekawa sprawę ale etapy zycia to już kolejny problem. Najpierw trzeba poznać to życie. Poza tym nie wszystko umiera co ważne zostaje i daje owoce na życie przyszłe w przyszłej formie.


Rozumienie innych powoduje lepsze zrozumienie samego siebie.
Z drugiej strony, przypomina mi sie Historyjka opowiadana przez mojego ojca, o robaku ktory cale zycie siedzial w chrzanie, gdy przypadkiem wlazl w marchew to z zalu zdechl.


Pt lis 27, 2015 12:39
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 147 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL