Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 18:41



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 147 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
 Czy ziemią rządzi Szatan? 
Autor Wiadomość
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
adaBRD napisał(a):

Widzisz, equuleuss ..., jesli to nie jest chrzescijanski punkt widzenia, to ja juz nie chce byc chrzescijanka...


Ada, sentymentalizm nie jest dobrą drogą w chrześcijaństwie, chrześcijaństwo to realne spojrzenie na rzeczywistość tego świata, światem rządzi Szatan w pewnym sensie. Twoje spojrzenie na wiare jest sentymentalne, uczuciowe, niemal infantylne. W takim razie powiedz, istnieją psychopaci, istnieją ludzie dopuszczający się potwornych zbrodni i strasznych rzeczy, istnieją ludzie podpisujący pakty ze złem, całkiem świadomie. Ada, rozejrzyj się i weź odpowiednią pigułkę - niebieska czy czerwona? Matrix czy prawda?

Ada, przeczytaj ten fragment książki ''Na Aryjskich papierach'' i wskaż proszę dobro jakie ujrzałaś w tym człowieku. Z góry przepraszam, opisana scena jest straszna.

Do Krakowa wjeżdżałem zwykle przez Rynek Podgórski i objeżdżając getto, wydostawałem się na Trzeci Most. Któregoś dnia, jadąc wąską uliczką dokoła murów getta, zobaczyłem idących naprzeciwko w moim kierunku dwóch esesmanów. Byli zajęci rozmową. Widocznie jeden drugiemu opowiadał coś wesołego, gdyż obaj serdecznie się śmiali. Nagle spostrzegłem, że ktoś przerzucił poprzez mur getta małą dziewczynkę. Na pewno jacyś zrozpaczeni rodzice chcieli ratować swoją córeczkę. Może mieli nadzieję, że znajdzie się jakaś litościwa dusza, zmiłuje się nad tym niewinnym dzieckiem i zabierze je do siebie jako swoje własne. Upadła niestety w polu widzenia esesmanów dokładnie między moim powozem a nimi. Podniosła się. Była to piękna, może sześcioletnia dziewczynka o długich zaplecionych w warkocz włosach i prześlicznych, pełnych teraz lęku oczach. Jeden z esesmanów, tez właśnie, który opowiadał coś dowcipnego, zbliżył się do niej. Patrzyła na niego jak zahipnotyzowana, niezdolna poruszyć się. Z lodowatym spokojem wyciągnął pistolet, przyłożył dziecku do skroni, wypalił. Odgłosu strzału nie usłyszałem, natomiast zobaczyłem coś potwornego. Główka dziewczynki rozerwała się. Tył czaszki pofrunął z ogonem włosów niczym kometa po niebie. Przód rozprysł się na kilka części, które też odleciały. Zamiast głowy widać było zaledwie kikut, stanowiący zakończenie kręgosłupa. To, co bryznęło, nie było nawet krwią. Była to gęsta, żółtoróżowa żelatyna. Korpus dziecka stał przez chwilę, nawet rączki się uniosły dla utrzymania równowagi, a po chwili runął na ziemię i drgał w konwulsjach. Esesman schował do pochwy swój duży pistolet, spojrzał na wyglancowane buty, czy przypadkiem nie zostały obryzgane, i wrócił do kolegi kończąc przerwaną na chwilę rozmowę.


Pt lis 11, 2016 23:43
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
equuleuss napisał(a):
adaBRD napisał(a):

Widzisz, equuleuss ..., jesli to nie jest chrzescijanski punkt widzenia, to ja juz nie chce byc chrzescijanka...


Ada, sentymentalizm nie jest dobrą drogą w chrześcijaństwie, chrześcijaństwo to realne spojrzenie na rzeczywistość tego świata, światem rządzi Szatan w pewnym sensie. Twoje spojrzenie na wiare jest sentymentalne, uczuciowe, niemal infantylne. W takim razie powiedz, istnieją psychopaci, istnieją ludzie dopuszczający się potwornych zbrodni i strasznych rzeczy, istnieją ludzie podpisujący pakty ze złem, całkiem świadomie. Ada, rozejrzyj się i weź odpowiednią pigułkę - niebieska czy czerwona? Matrix czy prawda?

Ada, przeczytaj ten fragment książki ''Na Aryjskich papierach'' i wskaż proszę dobro jakie ujrzałaś w tym człowieku. Z góry przepraszam, opisana scena jest straszna.

Do Krakowa wjeżdżałem zwykle przez Rynek Podgórski i objeżdżając getto, wydostawałem się na Trzeci Most. Któregoś dnia, jadąc wąską uliczką dokoła murów getta, zobaczyłem idących naprzeciwko w moim kierunku dwóch esesmanów. Byli zajęci rozmową. Widocznie jeden drugiemu opowiadał coś wesołego, gdyż obaj serdecznie się śmiali. Nagle spostrzegłem, że ktoś przerzucił poprzez mur getta małą dziewczynkę. Na pewno jacyś zrozpaczeni rodzice chcieli ratować swoją córeczkę. Może mieli nadzieję, że znajdzie się jakaś litościwa dusza, zmiłuje się nad tym niewinnym dzieckiem i zabierze je do siebie jako swoje własne. Upadła niestety w polu widzenia esesmanów dokładnie między moim powozem a nimi. Podniosła się. Była to piękna, może sześcioletnia dziewczynka o długich zaplecionych w warkocz włosach i prześlicznych, pełnych teraz lęku oczach. Jeden z esesmanów, tez właśnie, który opowiadał coś dowcipnego, zbliżył się do niej. Patrzyła na niego jak zahipnotyzowana, niezdolna poruszyć się. Z lodowatym spokojem wyciągnął pistolet, przyłożył dziecku do skroni, wypalił. Odgłosu strzału nie usłyszałem, natomiast zobaczyłem coś potwornego. Główka dziewczynki rozerwała się. Tył czaszki pofrunął z ogonem włosów niczym kometa po niebie. Przód rozprysł się na kilka części, które też odleciały. Zamiast głowy widać było zaledwie kikut, stanowiący zakończenie kręgosłupa. To, co bryznęło, nie było nawet krwią. Była to gęsta, żółtoróżowa żelatyna. Korpus dziecka stał przez chwilę, nawet rączki się uniosły dla utrzymania równowagi, a po chwili runął na ziemię i drgał w konwulsjach. Esesman schował do pochwy swój duży pistolet, spojrzał na wyglancowane buty, czy przypadkiem nie zostały obryzgane, i wrócił do kolegi kończąc przerwaną na chwilę rozmowę.




equuleuss ...przypomnij sobie scene ukrzyzowania Jezusa...i sposob w jaki potraktowano Go, zanim to nastapilo...

Powstaje pytanie dlaczego Jezus modlil sie za swoich oprawcow...?

"wybacz im, bo nie wiedza, co czynia"...

Kiedys tego nie rozumialam...

A teraz patrze na wszystko z innej perspektywy...wiem, ze w swojej prawdziwej naturze, tzn. zanim mlodemu czlowiekowi zainstaluje sie program (np. edukacja w Hitlerjugend....albo wychowanie religijne...albo inne czynniki zewnetrzne np. patologiczne rodziny...), kazdy czlowiek jest dobry...jak cale boskie stworzenie...po prostu dobre, przepelnione miloscia...

Mordercy Jezusa..., Niemiec z przytoczonego przez ciebie fragmentu...,sredniowieczni inkwizytorzy..., duchowni- pedofile..., islamisci obcinajacy glowy...itd.....oni wszyscy to po prostu ofiary niewiedzy...Zasugerowano im cos i oni w to uwierzyli...utozsamili sie z falszywym obrazem siebie...i zapomnieli kim naprawde sa...

Oni nie wiedzieli...ale Jezus to wiedzial...i dlatego sie za nich modlil....

Wiesz, co to znaczy narodzic sie na nowo...?

To znaczy przypomniec sobie swoja prawdziwa nature...A kiedy juz sobie przypomnisz, bedziesz mogla byc w jednosci z Jezusem...i tak jak On zobaczysz DOBRO w najgorszym czlowieku...zobaczysz dokladnie JEGO oczami...

I wtedy bedziesz nalezec do NIEGO bez reszty...wszelkie watpliwosci znikna...Na mnie tez spojrzysz wtedy inaczej i nie bedziesz miala wiecej pytan...

Czy rozumiesz juz, equuleuss ... jakie dobro widze w postaci z twojego przykladu...?


So lis 12, 2016 1:11
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
Ada, wyluzuj, bo to nie ma sensu. On już swoją niebieską wziął, zażył, popił, przełknął i obudził się w takim świecie, w jakim chciał się obudzić. Że nie jest to las elfów z Tolkiena, tylko getto i esesmani – co mu zrobisz. Jego suwerenny wybór, a że idiotycznie nieżyciowy (widział ktoś gdzieś jakiegoś esesmana ostatnio?), no to już pretensje do Pana Boga, że mu na to pozwolił.

Na ateiście bym wyśmiał publicznie człowieka, ale tutaj siedzi taki jeden i moderuje po uważaniu.


So lis 12, 2016 1:25
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
adaBRD napisał(a):

A teraz patrze na wszystko z innej perspektywy...wiem, ze w swojej prawdziwej naturze, tzn. zanim mlodemu czlowiekowi zainstaluje sie program (np. edukacja w Hitlerjugend....albo wychowanie religijne...albo inne czynniki zewnetrzne np. patologiczne rodziny...), kazdy czlowiek jest dobry...jak cale boskie stworzenie...po prostu dobre, przepelnione miloscia...

Mordercy Jezusa..., Niemiec z przytoczonego przez ciebie fragmentu...,sredniowieczni inkwizytorzy..., duchowni- pedofile..., islamisci obcinajacy glowy...itd.....oni wszyscy to po prostu ofiary niewiedzy...Zasugerowano im cos i oni w to uwierzyli...utozsamili sie z falszywym obrazem siebie...i zapomnieli kim naprawde sa...



Ada, moim zdaniem to takie szukanie usprawiedliwienia zła, jakby negacja zła, iż zło nie istnieje. Bo każdy jest dobry, bo słodkie bobo jest dobre. Ale słodkie bobo dorasta i jest w stanie dokonywać świadomych wyborów. Czasem zdarza się że człowiek wybiera zło w świadomy sposób.

Wybacz, ale roztrzaskanie głowy małej dziewczynce strzałem z pistoletu nie można wytłumaczyć trudnym dzieciństwem i osobistą wiarą że to dobry czyn, tudzież z powodu bycia ofiarą niewiedzy. Niebo gwiaździste nade mną a prawo moralne we mnie. Każdy ma takie prawo zapisane przez Boga. Więc jakaż niewiedza? Raczej wybór. Wybór zła.

Wiele sentymentalizmu jest zawarte w Twoich słowach. I nie wiem czy Twoja postawa zachowałaby taki sposób postrzegania gdyby to dotyczyło Twojego dziecka. Czy byłabyś wtedy w stanie dostrzegać to dobro w mordercy Twojego własnego dziecka i usprawiedliwić go niewiedzą. Wybaczenie takiego czynu to inna sprawa, ale wybaczenie nie jest automatycznym usprawiedliwieniem zła, nie wybaczasz mordercy tylko dlatego iż dostrzegasz dobro w nim, ale dlatego iż chcesz to zrobić dla Boga, mając także nadzieję iż serce zbrodniarza może zostać dotknięte ręką Boga i zmienić się. Ale wszystko jest wolną wolą, wyborem.

Cytuj:
To znaczy przypomniec sobie swoja prawdziwa nature...A kiedy juz sobie przypomnisz, bedziesz mogla byc w jednosci z Jezusem...i tak jak On zobaczysz DOBRO w najgorszym czlowieku...zobaczysz dokladnie JEGO oczami...


Natura człowieka na tej ziemi jest naturą grzesznika. Człowiek opuścił Raj, wieki, wieki temu i teraz w człowieku są te dwa wilki - dobry i zły, i zwycięża ten którego karmisz. Nie jesteś w stanie spojrzeć na wszystko oczami Boga, nie jesteś w stanie spojrzeć na drugiego człowieka oczami Boga. Nie masz takiego wglądu jak Bóg i nikt z nas tego raczej nie posiada.

Spoglądać oczami Boga to nie znaczy widzieć wszystko przez różowe okulary, wybielone. To nie działa na takiej zasadzie, są ludzie którzy odrzucają Boga, są ludzie których świadomym wyborem jest zło i służba dla Szatana. Bóg nie chce ich potępienia, ale oni mają wolny wybór, mają wolną wolę i mogą trwać w ich wyborze aż do końca. Bodajże w Dzienniczku siostry Faustyny są takie słowa że dusza, czyli człowiek może nawet zniweczyć wszelkie modlitwy i ofiary ponoszone za niego aby się zbawił, że jest nawet w stanie zniweczyć wysiłki samego Boga aby go uratować. Czyli to wszystko może być nawet na darmo, bo człowiek będzie trwał w swoim wyborze którzy prowadzi do piekła.

Cytuj:
I wtedy bedziesz nalezec do NIEGO bez reszty...wszelkie watpliwosci znikna...Na mnie tez spojrzysz wtedy inaczej i nie bedziesz miala wiecej pytan...


Ada, wybacz ale panteizm to takie fantasy o Bogu pisane własną ręką. Możesz należeć do Boga z całą duszą i sercem tylko poprzez życie sakramentalne, innej opcji nie ma, nie istnieje inna opcja. To tylko Twoje osobiste wrażenie że może być inaczej, ale to prowadzi na manowce i w końcu traci się realną wiarę i realną łączność z Chrystusem. Bóg zostaje wtedy na ustach, tylko.


So lis 12, 2016 1:42
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
ErgoProxy napisał(a):
Jego suwerenny wybór, a że idiotycznie nieżyciowy (widział ktoś gdzieś jakiegoś esesmana ostatnio?), no to już pretensje do Pana Boga, że mu na to pozwolił.



Hej, panie Ergo, no to mamy islamistów ucinających głowy trzyletnim dziewczynkom i podrzynającym gardła. I nie tylko to. Okropności takie jak powyżej we fragmencie książki nadal się dzieją w tym świecie, hallo, jeszcze nie osiągnęliśmy rajskiego powiewu.


So lis 12, 2016 1:45
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
No i akurat na Ślunsku islamiści są i głowy odcinają, i gejom zaklejają przy użyciu Superglue otwory wiadome.

Ale zafrapował mnie jeden fragment. Służba złu mianowicie. Cóż, wychodzi na to, że ja wybrałem zło ohoho i jeszcze trochę temu, mając lat dziesięć, a może i ze dwa mniej. Bo dotarło do mnie, że jeśli chcę tworzyć – a metoda nie gra roli, akurat wtedy to były komiksy flamastrem w brulionie, teraz jest proza – to muszę także tworzyć i pozwolić zaludnić swój świat wewnętrzny przez czarne charaktery. Tudzież dopuścić zło wyrządzane imaginowanym przyjaciołom, boć wtedy tak to wyglądało, jeśli mam osiągnąć odpowiedni efekt u odbiorcy.

I nie było przebacz – Pan Bóg został odwieszony na kołek. Tylko dzięki temu nie skończyłem w klauzurze, albo i na torach, bo złem w doczesności szermować i operować trzeba biegle, jeśli chce się – dojść do czegoś? Ba, ale tu chodzi o przeżycie... A pan artysta pewno nawet reklamy nie kliknął, co się na górze strony pojawia. Artysta? Aż artysta? Prymitywista pieprzony i talent rozmieniony na drobne, bo się zła wypiera.

No z takiej mąki to chleba na pewno nie będzie. Chyba że obrazki dewocyjne akwarelkami...


So lis 12, 2016 2:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
boże_dziecię napisał(a):
To właśnie nikt inny jak szatan powiedział nam że istnieje zło i na dodatek, że trzeba je zwalczać :)

Gdzie szatan powiedział, że zło trzeba zwalczać?
adaBRD napisał(a):
pewnego razu zobaczylam, ze WSZYSTKO JEST DOBRE

Ada wydaje mi się, że co poniektórzy próbują Ci powiedzieć, że jeśli napiszesz coś takiego jak powyżej, to niestety nie jest to zgodne z prawdą.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


So lis 12, 2016 7:43
Zobacz profil
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
chwat napisał(a):
boże_dziecię napisał(a):
To właśnie nikt inny jak szatan powiedział nam że istnieje zło i na dodatek, że trzeba je zwalczać :)

Gdzie szatan powiedział, że zło trzeba zwalczać?
adaBRD napisał(a):
pewnego razu zobaczylam, ze WSZYSTKO JEST DOBRE

Ada wydaje mi się, że co poniektórzy próbują Ci powiedzieć, że jeśli napiszesz coś takiego jak powyżej, to niestety nie jest to zgodne z prawdą.



Chwat, ja wiem, co jest prawda...bez wzgledu na to, co inni mowia...Wiem, ze mowicie to z tzw. dobrej woli...Jeszcze calkiem niedawno bylam rowniez rozdarta miedzy dobrem a zlem...

Dopoki nie zrozumialam, ze zlo jest wytworem ludzkiego umyslu...i jest zawsze nienaturalne...nigdy nie wynika ze SWIADOMOSCI lecz zawsze z niewiedzy...

Zla nie nalezy zwalczac, bo zlo to fikcja...po prostu znika, kiedy sobie to uswiadamiasz...SWIADOMOSC pozbawia "Szatana" mocy...Szatan to osoba fikcyjna...stworzona przez ludzkie EGO...Bog nie ma z tym nic wspolnego...

Zeby zniknelo cale zlo na swiecie...zeby "Szatan" przestal "krazyc jak ryczacy lew, patrzac, kogo by pozrec"...zeby tak sie stalo ludzie musza sie "obudzic"...otworzyc oczy...przyjzec sie z bliska "Szatanowi i jego aniolom" i uswiadomic sobie, ze oni sa fikcja...

"Kto ma uszy niechaj slucha...kto ma oczy niech patrzy"...tak mawial Jezus, majac na mysli czujnosc...mowil, ze nie wolno nam zasnac...bo" diabel przyjdzie jak zlodziej w nocy"...

Wiesz, dlaczego Jezus nie popelnil grzechu...?...Ano dlatego, ze byl SWIADOMY...dobrze wiedzial, ze nie nalezy koncentrowac sie na zlu...bo jesli by to zrobil, to tym samym nadal by temu zlu moc...dlatego , kiedy tylko pojawila sie u NIEGO egoistyczna mysl mowi: "idz precz Statanie"

Jak myslisz, Chwat, dlaczego Jezus odrzucil szanse posiadania"wszystkich krolestw tego swiata"...? Dlaczego to "krolowanie na swiecie" znajduje sie w opozycji do Boga...?
Ano dlatego, ze jest rezultatem wlasnie EGO, ktorego Bog nie stworzyl...Ego dopuszcza i daje moc myslom o wladzy...(o wladzy w kosciele tez)...Jesli takie mysli zostana dopuszczone i obdarzone moca(koncentracja na mysli o wladzy), to nastepnym krokiem jest dzialanie...

W Biblii czytamy, ze do czlowieka nie nalezy nawet kierowanie wlasnymi krokami...


(...) do ziemskiego człowieka jego droga nie należy. Do męża, który idzie, nie należy nawet kierowanie swym krokiem.

Źródło: Jer. 10:23


A co robi czlowiek...?...Ano czlowiek ma gdzies te biblijna prawde i mysli sobie o panowaniu...Mowi wszem i wobec, ze taka jest wola Boga...bo ego to taki przebiegly diabel i wykorzastuje glupote, czyli brak SWIADOMOSCI potencjalnych poddanych...a ludzie wierza...i cierpia...czasami tak bardzo, ze to cierpienie powoduje przebudzenie...


Wszystko , co czlowiek" stworzyl", bylo kiedys tylko mysla w glowie..

Czlowiek, ktory tkwi po uszy w" swiecie" nie uswiadamia sobie tego wszystkiego...nie ma czasu nawet pomyslec o sobie...(ja jestem tego najlepszym przykladem)...a w Kosciele zamiast odetchnac od tego calego zla, mowia ci o twojej GRZESZNEJ NATURZE...

Ale to nie jest PRAWDA...Twoja natura nie jest grzeszna, bo jest tworem reki Boga, ktory jest MILOSCIA...

Dlatego tez w dzisiejszym swiecie nie jest latwo dostrzec prawdziwe, naturalne wartosci...
Bardzo czesto jest tak, ze dopiero cierpienie powoduje przeblysk swiadomosci...

Cierpienie, ktore przeciez jest tylko efektem dzialania umyslu czlowieka...zbiorowego EGO...SZATANA...

Bog nie stworzyl zla...Dlatego nie nalezy koncentrowac sie na zlu...na grzechu...
To, co Bog stworzyl, jest DOBRE...i na tym nalezy sie koncentrowac...Nalezy zawrocic z falszywej drogi aby "dojsc do siebie"...tam, gdzie jest Bog i milosc...tam, gdzie obowiazuja naturalne BOSKIE prawa...gdzie jest harmonia i panuje pokoj...cisza...

Mozna to porownac do oceanu...Na powierzchni pietrza sie ogromne fale...szaleje sztorm...ale w jego glebi panuje cisza...

Tylko wyciszajac sie, jestes w stanie wydawac "owoce Ducha"...zmieniac prawdziwie swoj kosmos...

Jesli tak sie stanie, zmieni sie twoja perspektywa...Zobaczysz te cala fikcje...te marnosc, o ktorej mowil Jezus...Salomon...Budda...Dalailama...

Nie jestesmy grzeszni...Jestesmy dziecmi bozymi...Synami i corkami MILOSCI...Wszystko czego potrzebujemy jest nam dane ...Niczego nie moze nam zabraknac, jesli nie oddalimy sie od siebie...czyli od prawdziwej, boskiej natury...O tym mowi Jezus w Ewangelii...Dawid w Psalmach...Salomon w swoich madrosciach...Ale wiekszosc tego nie widzi i nie slyszy...bo falszywe "ja" zaslania widok...rzuca cien...ciagnie w dol...zaglusza sumienie... czyli prawo, ktore masz wypisane na sercu

Kazdy musi to sobie uswiadomic...najpozniej na lozu smierci...

Takie jest ZYCIE...


Na koniec dwa zdania madrych ludzi, ktore byc moze okaza sie dla kogos wskazowka:


"Nikogo nie uczyniono dobrym, mowiac mu, ze jest zly"


"Aby dowiedziec sie kim jestes musisz zapomniec kim kazano ci byc"


Pozdrawiam wszystkich forumowiczow...


PS

Nadal twierdze, ze wszystko ,co istnieje jest DOBRE...


So lis 12, 2016 11:03
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
Czyli zlo nie istnieje i gwalty, morderstwa, zabjanie czynem. i slowem, zdrady, klamstwa i cierpienie na skutek tego wszystkiego, nie istnieja?

Moze dla ciebie.
Dla cierpiacych, zdradzanych, zabijanych, zlo jest bardzo realne.


So lis 12, 2016 11:28
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
Kael napisał(a):
Czyli zlo nie istnieje i gwalty, morderstwa, zabjanie czynem. i slowem, zdrady, klamstwa i cierpienie na skutek tego wszystkiego, nie istnieja?

Moze dla ciebie.
Dla cierpiacych, zdradzanych, zabijanych, zlo jest bardzo realne.


Wiem, Kael, ze dla cierpiacych zlo jest realne...I wiem dlaczego tak jest...

Jest mnostwo cierpienia na Ziemi...Ale cierpia tylko ci, ktorzy spia...Mam nadzieje, ze cierpienie ich obudzi...tak jak mnie obudzilo...Bogu niech beda dzieki za przebudzenie...


Jezus np. nie cierpial ...on czul tylko fizyczny bol...duchowo byl spokojny...przyjal z pokora wole Boga , bo byl SWIADOMY wszystkiego, co sie dzieje...cierpienie jednego z lotrow spowodowalo PRZEBUDZENIE...

Byc SWIADOMYM znaczy przestac utozsamiac sie z cialem...

Swiadomy czlowiek nie dopuszcza ego do glosu...nawet w obliczu fizycznej smierci...

Swiadomy czlowiek nigdy nie" pokloni sie Szatanowi"...nie pozwoli zaistniec zlu w swoim kosmosie...

SWIADOMOSC to bezpieczenstwo i czyste sumienie...


Ostatnio edytowano So lis 12, 2016 12:18 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



So lis 12, 2016 12:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
Hmm, jeżeli:
adaBRD napisał(a):
Nadal twierdze, ze wszystko ,co istnieje jest DOBRE...

to jakim cudem można:
adaBRD napisał(a):
Wiesz, dlaczego Jezus nie popelnil grzechu...?...Ano dlatego, ze byl SWIADOMY...dobrze wiedzial, ze nie nalezy koncentrowac sie na zlu..

Skoro wszystko jest dobre, to chyba nie ma tej drugiej strony (zła), na której można by się skoncentrować?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


So lis 12, 2016 12:17
Zobacz profil
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
chwat napisał(a):
Hmm, jeżeli:
adaBRD napisał(a):
Nadal twierdze, ze wszystko ,co istnieje jest DOBRE...

to jakim cudem można:
adaBRD napisał(a):
Wiesz, dlaczego Jezus nie popelnil grzechu...?...Ano dlatego, ze byl SWIADOMY...dobrze wiedzial, ze nie nalezy koncentrowac sie na zlu..

Skoro wszystko jest dobre, to chyba nie ma tej drugiej strony (zła), na której można by się skoncentrować?



Tak, Chwat...ta druga strona to fikcja...sen, ktory snisz....Jesli tego nie widzisz, to znaczy, ze duchowo pograzony jestes we snie...Ja nie moge przebudzic sie za ciebie...Ja moge tylko probowac przedostac sie delikatnie przez te "senna zaslone" do twojego prawdziwego "ja"...do twojego serca...ale jesli to serce jest zamkniete...?...coz mozna zrobic...?

Mozna tylko zaakceptowac...nie wartosciujac tego faktu...wszystko dzieje sie we wlasciwym czasie...dla jednego wczesniej...dla innego pozniej...


So lis 12, 2016 12:35
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
Jezus nie cierpial? Byl spokojny? Skad ty Ada takie bzdury wymyslasz?
Cytuj:
40 Gdy przyszedł na miejsce, rzekł do nich: «Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie». 41 A sam oddalił się od nich na odległość jakby rzutu kamieniem, upadł na kolana i modlił się 42 tymi słowami: «Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!» 43 Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i umacniał Go. 44 Pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię. Lk 22

Biczowanie, ukrzyzowanie i rozpaczliwy krzy opuszczenia na krzyzu tez nie byly cierpieniem? Swiadomosc odrzucenia i opuszczenia tez Go nie bolala?

Ty sobie jakas wlasna religie wymyslilas. Moze na wlasna pocieche, ale oparta na nieprawfzie.
Prawda nas wyzwoli. Nie zamykanie oczu na nia.


So lis 12, 2016 12:37
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
Kael napisał(a):
Jezus nie cierpial? Byl spokojny? Skad ty Ada takie bzdury wymyslasz?
Cytuj:
40 Gdy przyszedł na miejsce, rzekł do nich: «Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie». 41 A sam oddalił się od nich na odległość jakby rzutu kamieniem, upadł na kolana i modlił się 42 tymi słowami: «Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!» 43 Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i umacniał Go. 44 Pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię. Lk 22

Biczowanie, ukrzyzowanie i rozpaczliwy krzy opuszczenia na krzyzu tez nie byly cierpieniem? Swiadomosc odrzucenia i opuszczenia tez Go nie bolala?

Ty sobie jakas wlasna religie wymyslilas. Moze na wlasna pocieche, ale oparta na nieprawfzie.
Prawda nas wyzwoli. Nie zamykanie oczu na nia.



Przeczytaj jeszcze raz ten fragment, Kael... i zastanow sie, czy Jezus duchowo cierpial...

Gdyby tak bylo nie moglby przyjac z pokora woli Ojca...i modlic sie o wybaczenie dla swoich oprawcow....ON wiedzial, ze pozostajac SWIADOMYM do konca pokona smierc duchowa...

Dla mnie ten fragment jest dowodem na potege modlitwy...czyli polaczenia w JEDNO z Bogiem...

a"krople potu, jak krople krwi, saczace sie na ziemie" to efekt silnej koncentracji na "rozmowie" z Bogiem, ktory jak widzisz, dodaje Mu sily i spokoju" (pojawil sie Aniol, ktory go umacnial)


To, co pisze nie jest zadna religia...To moje osobiste duchowe doswiadczenie...Nie musisz w to wierzyc...

Religia jest wtedy, kiedy uwierzysz komus z zewnatrz...


So lis 12, 2016 13:03
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Czy ziemią rządzi Szatan?
adaBRD napisał(a):
chwat napisał(a):
Hmm, jeżeli:
adaBRD napisał(a):
Nadal twierdze, ze wszystko ,co istnieje jest DOBRE...

to jakim cudem można:
adaBRD napisał(a):
Wiesz, dlaczego Jezus nie popelnil grzechu...?...Ano dlatego, ze byl SWIADOMY...dobrze wiedzial, ze nie nalezy koncentrowac sie na zlu..

Skoro wszystko jest dobre, to chyba nie ma tej drugiej strony (zła), na której można by się skoncentrować?



Tak, Chwat...ta druga strona to fikcja...sen, ktory snisz....Jesli tego nie widzisz, to znaczy, ze duchowo pograzony jestes we snie...Ja nie moge przebudzic sie za ciebie...Ja moge tylko probowac przedostac sie delikatnie przez te "senna zaslone" do twojego prawdziwego "ja"...do twojego serca...ale jesli to serce jest zamkniete...?...coz mozna zrobic...?

Mozna tylko zaakceptowac...nie wartosciujac tego faktu...wszystko dzieje sie we wlasciwym czasie...dla jednego wczesniej...dla innego pozniej...

acha, zło nie istnieje, bo jest fikcją...

A czy ta fikcja jest dobra? (tak miało być - WSZYSTKO miało być dobre). Bo jeśli jest dobra, to nie przedstawia problemu. To co dobre, jest po naszej stronie, to jest ok. Jak to się mówi: nie ma tematu, nie ma o czym pisać...

Ale jeśli ta fikcja jest niedobra? Jeśli jest niedobra, to jest zła - to chyba jasne.
Skoro fikcja jest czymś niepożądanym - sama tak o tym mówisz, jako o niepotrzebnym, niewłaściwym, mylącym złudzeniu - a więc czymś złym, czego człowiek nie potrzebuje. Trzeba więc przyznać, że ta fikcja jednak jest złem
Zatem zło jednak istnieje, a miało go nie być, bo WSZYSTKO miało być dobre.

Dalej twierdzisz, że "WSZYSTKO JEST DOBRE"?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


So lis 12, 2016 13:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 147 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL