Re: Wiem, że nic nie wiem
sowaniejestmadra napisał(a):
To słynne stwierdzenie powinno odnosić się nie tylko do nauki, ale i do wiary. Kompletnie nic nie wiemy o Bogu. Tak każdy duchowny, czy papież, każdego kościoła powinien zaczynać kazanie.
Jeżeli chodzi o katolików, kształconych na dogmatach, na Piśmie Świętym i katechizmach - oni powinni obrócić się o 180o i zacząć na nowo patrzeć na to, co ich uczono. Katechizm, Pismo Święte - nic nie wnosi kompletnie w poznanie Boga.
Ale i owszem. Zarówno Pismo święte jak i Magisterium Kościoła są źródłami Objawienia
sowaniejestmadra napisał(a):
To mity, niekiedy bardzo piękne.
To Objawienie, a nie żadne mity
sowaniejestmadra napisał(a):
Stworzone przez ludzi aby zaspokoić ludziom potrzebę Boga. Bo niewątpliwie 99% ludzi na ziemi ma taką potrzebę. Czasami zresztą mity okrutne i nieludzkie - patrz Stary Testament.
Nie wiemy kim jest Bóg, nie wiemy nawet czy istnieje. Ba - nie wiemy czy stworzył Wszechświat.
Ładyn manifest ale całkowicie nieprawdziwy
sowaniejestmadra napisał(a):
Bóg ukrywa się przed nami. Póki co nie mamy szansy go poznać. Skoro się ukrywa, nie możemy - np. my Katolicy uzurpować sobie tyle wiedzy na Jego temat! Wiedzy czerpanej z pism sprzed kilku tysięcy lat. Których przekaz jest zatarty lub okrutny lub przeszedł wielokrotne uzupełnienia przez samego człowieka (natchnionego czy też nie - tego też nie możemy być pewni).
Byłoby prawdziwe, gdy nie fakt, że nie opieramy się jedynie na Biblii, która dzisiaj rzekomo spadła z nieba
sowaniejestmadra napisał(a):
Moja propozycja to uczynić twardy reset! Katolicy, chrześcijanie, muzułmanie, żydzi - zresetujcie się i zacznijcie wszystko od nowa!!
Moja propozycja: nawracajcie się