To rozmawiamy o prawdziwych emocjach, czy udawanych?

Wróć do szkoły i dokształć się, a tymczasem przestań zaśmiecać wątek swoimi wymysłami, bo zwyczajnie trollujesz.

Powiedz wobec tego, skoro jesteś tak dobrze wyedukowana - jakie są wspaniałe rzeczy które dała Biblia europejskiej cywilizacji? Proste pytanie przecież, szkolne, rzec można...

To zależy. Jeżeli sprawa dotyczy np. tego, w kogo rozwinie się nieuchronnie Twój awatar, wartałoby, żeby bezpieczniki strzelały naprawdę, a nie teatralnie. Natomiast nie ma to większego znaczenia w wypadku, kiedy imigrant wiadomego wyznania testowo wyrwie giaurowi felkowi Biblię, podrze i zrobi jeszcze to, co zdarzało się nawet prezydentowi Naserowi.

Jeśli wierzę w krasnoludki i moją świętą księgą jest "O sierotce Marysi..." to czy podarcie tej książki wiąże się z obrazą uczuć religijnych?

A nie uważasz, że lepiej byłoby mieć kontrolę nad swoimi bezpiecznikami?

Za to ateiści się popisali w 18 wieku i 20'stym...

No widzisz, Wartości chrześcijańskiez(miłość, równość) zostały wypaczone(lgbt, źle pojęta tolerancja itd.) I porzucone. Europa zachodnia za to płaci teraz. Napływ nachodźców/zamachy o patologii w systemie socjalnym(szwecja) nie wspominając

Co do reinkarnacji. Uważam ją za straszną doktrynę. Abstrahując od tego że na prowadzić do Nirvany; Rakszy(odpowiednik nieba). Czy czego tam jeszcze

Ale co to za argument? Ateiści rzekomo się nie popisali i to usprawiedliwia chrześcijan ponieważ przez dwa tysiące lat nie potrafili prawidłowo interpretować biblii. Żarty jakieś.

Nie wciskaj wypaczen ateistow Chrzescijanom.
A tak w ogole co ma interpretacja Biblii, do ateistycznych wypaczen spoleczenstwa??

Nie było żadnych ateistycznych wypaczeń społeczeństwa. Za to chrześcijaństwo pokazało co potrafi przez dwa tysiące lat. A quinque zrzuca to na złą interpretację Biblii.

Podaj fragment jakiejś mojej wypowiedzi, w który to napisałem o "wypaczeniu Biblii". Napisałem o wypaczeniu wartości, a to ogromna różnica. Ja rozumiem że bycie ateistą do czegoś zobowiązuje, ale żeby nie umieć czytać że zrozumieniem?

A nie uważasz, że to jest czystej wody samolubstwo vulgo egoizm, delektować się błogą samokontrolą, kiedy coś paskudnego dzieje się dziecku i to Twojemu własnemu w dodatku?

Zważ to dokładnie: bezpieczniki strzelają odruchowo, podczas gdy samokontrola podlega świadomości. Zanim świadomie podejmiesz decyzję, zagrożenie, które raczej się nie kontroluje, tylko jedzie na instykcie (niekiedy najniższym), zdąży dziesięć razy zrobić Twojemu dziecku kuku – nie mówiąc już o sytuacjach typu rozpędzony samchód za żywopłotem, przez który małe dziecko nie widzi. Namysł bowiem dlatego nazywa się namysłem, że zajmuje sporo czasu.

To każdy zorientuje się, że to dziecinna zagrywka ateusza, który próbuje "udowodnić", że wiara w Boga niczym się nie różni od dziecięcej wiary w krasnoludki.

Dziecinna zagrywka? To w takim razie publika decyduje co jest prawdziwą wiarą a co nie?

Wiara w krasnale nie ma wpływu na społeczeństwo. W porównaniu do teizmu. Stawianie tych "wiar" na równi to nieporozumienie