Tu jest mowa o 34% wierzących w reinkarnację Polaków, nie polskich katolików, no i danych sprzed 20 lat.

To doczytaj okolice tabeli 5 z linku, który przywłala Małgosia. Porównasz zmiany. Ja rzeczywiście cytowałam z pamięci.

To fragmenty z tego badania przeprowadzone w 2015 roku.
Silniejsze niż wiara w piekło jest w polskim społeczeństwie, niewywodząca się
z katolicyzmu, wiara w przeznaczenie – istnienie dobrego lub złego losu. Wyraża ją dwie
trzecie badanych (66%). Jeśli zaś chodzi o inne, pozakatolickie wierzenia – ponad jedna
trzecia ankietowanych (36%) sądzi, że zwierzęta mają duszę, a nieco mniejsza grupa (30%)
deklaruje wiarę w reinkarnację (wędrówkę dusz).

W kontekście deklaracji wiary i wyznania uzyskane wyniki wskazują, z jednej strony,
na dość znaczną selektywność polskich katolików, jeśli chodzi o akceptację doktryny
wyznawanej przez nich religii, z drugiej zaś – na pewien synkretyzm, a więc łączenie
elementów różnych tradycji religijnych, w tym również pozachrześcijańskich

Jaja sobie robisz? W linku podanym przez Elbrusa nie mamowy o 1/3, a Fronda..., od kiedy Fronda jest ośrodkiem badania opinii społecznej?
Ten ostatni link, to szczyt wszystkiego. Jak można podawać jako źródło swoje wypowiedzi nie poparte niczym, a jedynie "przypomniało mi się"?
Podałam link do badań CBOS i wg Ciebie jest niewiarygodny, bo nie zgadza się z Twoimi wyobrażeniami?

No to pamięć Cię zawodzi, albo matematyka poszła w niebyt, bo nijak 3% nie jest 1/3. W dodatku 3% Polaków, to nie 3% katolików w Polsce.

Jaja sobie robisz? W linku podanym przez Elbrusa nie mamowy o 1/3, a Fronda..., od kiedy Fronda jest ośrodkiem badania opinii społecznej?
Ten ostatni link, to szczyt wszystkiego. Jak można podawać jako źródło swoje wypowiedzi nie poparte niczym, a jedynie "przypomniało mi się"?
Podałam link do badań CBOS i wg Ciebie jest niewiarygodny, bo nie zgadza się z Twoimi wyobrażeniami?

No to pamięć Cię zawodzi, albo matematyka poszła w niebyt, bo nijak 3% nie jest 1/3. W dodatku 3% Polaków, to nie 3% katolików w Polsce.

Zachowujesz się jak fanatyk przekonany o swojej nie omylności .
Wiesz co jest dla mnie bzdurą ?
Poczuwanie się w swojej nie omylności i uznawanie ich jako jedyną drogę .
Nie nawracaj mnie lubię Marie , ale sam idę swoją nie narzuconą drogą .
Kiedyś zachowywałem się jak fanatyk przekonany o swoich racjach i chciałem je narzucić , ale w czas zrozumiałem , że nie tędy droga że nie mam prawa wtrącać się w wolę drugiego człowieka ja jedynie mogę mówić w co ja wierzę i co uważam , ale nikomu nie narzucam swoich prawdy/racji/wiary ...
Co do Boga ja nie wierzę w niego bo ja po prostu wiem , że Absolut istnieje tak samo jak człowiek a ogarnięcie jego potęgi i nieskończoności dla człowieka jest bardzo trudne moim zdaniem poza wiarą liczy się również ciężka praca która daje owoce miłości , mądrości i innych boskich cnot , ale bez pracy nie ma kołaczy sama wiara bez pracy nad sobą nic nie daje to jak puste naczynie w której nie ma wody i bez tej wody nie ma żadnego pożytku dla nas ani dla innych ...

nieomylności .... nieomylny, czyli taki, który się nie myli. Tak jak niegospodarny - niegospodarność, niebezpieczny - niebezpieczeństwo itp.

No i? To liczba dotycząca ogółu Polaków, nie tylko katolików. co ciekawe, w tabeli 3 widac odwrotną korelację z uczeszczaniem na spotkania religine. Najwięcej wierzacych w reinkarnację jest w grupie nie uczestniczących w oóle, a najmniej ( konkretnie 0) wśród biorących udział kilka razy w tygodniu. Warto też zauważyć, że o ile 30% "wierzy w reinkarnację" (10% zdecydowanie, 20% raczej wierzy) to jest to chyba raczej dopuszczanie możliwości istnienia czegoś takiego, a nie wiara sensu stricto, skoro dziesięciokrotnie mniej wskazuje na nią jako na to, co się dzieje z człowiekiem po śmierci.

Ale ta tabela nie dotyczy jako takiej reinkarnacji, a wędrówki dusz. Zalezy jak to ludzie rozumieli. Reinkarnacji dotyczy drugi wykres w górę licząc od tej tabeli i tam jak wół jest, że w 2006 w reinkarnację wierzyło 5%, a w 2011 (bodajże) - 3%.

Ta tabela zawiera pytanie "Czy wierzy Pan(i) czy też nie wierzy: – w wędrówkę dusz (reinkarnację)" – trudno więc mówić o tym by ktoś opatrznie zrozumiał termin "wędrówka dusz" skoro wyrażenie synonimiczne czyli "reinkarnacja" znajduje się celem klaryfikacji obok w nawiasie.



Z tego co rozumiem rzeczony wykres czyli RYS.2 (str.4) przedstawia warianty odpowiedzi podanych przez respondentów na pytanie otwarte "JAK PAN(I) MYŚLI, CO STAJE SIĘ Z NAMI PO ŚMIERCI?". Na tak postawione pytanie odpowiedzi "Reinkarnujemy się - to znaczy po naszej śmierci fizycznej rodzimy się znowu na tym świecie, tylko w innej postaci" udzieliło w roku 2015 3% respondentów co stanowiło spadek o 2% w stosunku do wyniku z roku 2006.

Natomiast Tabela 5 (str. zawiera pytanie expressis verbis o wiarę w reinkarnacje, na które "Zdecydowanie wierzę" odpowiedziało 10% respondentów natomiast "Raczej wierzę" 20%, gdzie do wyboru było 5 stopni "intensywności" wiary w daną materię, od "Zdecydowanie wierzę" przez "Trudno powiedzieć" po "Zdecydowanie nie wierzę".

Niemniej totalnie nieuprawnionym jest twierdzić iż X% Polaków jest tożsame z X% katolików.

To pytanie i wykres (Rys.2) dotyczy przekonań na temat tego co dzieje się z nami po śmierci, o wierze w reinkarnację jest dalej, na stronie 8 w Tabeli 5.

To moze nalezaloby okreslic ile procent Polakow to katolicy?
Czy ci wszyscy ochrzczeni jako katolicy?
Czy chociaz ci, co sie samo okreslaja jako katolicy, niezaleznie od ich stopnia identyfikacji z wiara katolicka?
Czy ci 100%? Co to znaja Katechizm na wyrywki, modla sie co dzien, spowiadaja raz na miesiac i nie tylko zadnych zwiazkow nieformalnych, ale tez zadnej abtykoncepcji nie uznaja?

Z tego wniosek, że ludzie kompletnie nie rozumieją o co chodzi w reinkarnacji, bo wystarczy odwrócić pytanie, a juz odpowiedź jest zupełnie inna. Jak można wierzyć w reinkarnację, a jednoczesnie przyznać, że dusza idzie do czyśćca/nieba/piekła?

Jednej sprawy nie dopwiedziano. Duchowość i religijność instytucjonalna rozchodza się.

Oto wypowiedź bpa P. Jareckiego dotycząca szerszej populacji
... trzech na czterech Europejczyków uważa się za osoby religijne. Jednak religia staje się coraz bardziej sprawą prywatną. Ateiści są w Europie zdecydowaną mniejszością. Najwięcej z nich jest we Francji – 15 proc. Problem polega na tym, że osoby określające siebie jako religijne nie czują łączności i de facto nie są związane z żadnym Kościołem. Jest to rodzaj wiary bez przynależności: „believing without belonging”. Mówi się o traktowaniu religii na sposób „baru z sałatkami”. Każdy bierze to, na co ma ochotę. Prowadzi to do jakiejś formy synkretyzmu religijnego. Na przykład wielu chrześcijan wierzy w reinkarnację*. Mamy do czynienia z kulturą duchowości wolnej od Kościoła: „church free spirituality”. Większość Europejczyków, którzy opuszczają Kościół, nie traci swojej religijności. Ale coraz więcej religijnych ludzi w Europie nie jest związanych z Kościołem instytucjonalnym. Mówi się dziś o „wolnym rynku religii”. Tradycyjne Kościoły muszą konkurować z sektami, z ruchami New Age, z islamem oraz religiami imigracyjnymi.

*Wyraźnie podkreśla ten aspekt jako znaczący, a nie śladowy

Uwaga, oświadczam wszystkim, że jestem fanatykiem:

korzystając z systemu liczbowego o podstawie 10, jednoznacznie określam, że wynikiem działania:

2+2

jest cyfra 4. Wszystkich, którzy myślą inaczej będę nawracał na poprawne myślenie, nie będę tolerował wyników 3.9 ani 4.1. Ani żadnych innych. Wynik jest jeden. Jestem tego wyniku absolutnym fanatykiem. Oczywiście mój rozmówca, może myśleć inaczej, wolno mu. Jednak dla prawdy nie ma to żadnego znaczenia, żadnego.

Znów – moim zdaniem gdy respondentom przedstawiono pytanie otwarte to jedynie 3%z nich z własnej inicjatywy odpowiedziało "reinkarnacja".
Natomiast gdy o reinkarnację zapytano się wprost i poproszono o zajecie stanowiska poprzez wpisanie się do jednej z pięciu kategorii to już za "zdecydowaną wiarą" opowiedziało się 10% natomiast za opcją "raczej wierzę" 20%.
Zapewne w grę może tu wchodzić jakiś dziwaczny kolarz światopoglądowy u co poniektórych osób, który pozwala im na łączenie różnorakich wierzeń w podobny tygiel, tudzież zwykła ignorancja i nieuctwo – doprawdy trudno powiedzieć.
Podejrzewam również iż niemało osób, które zdecydowało się na odpowiedź "raczej wierzę" w stosunku do reinkarnacji (20% respondentów), w pytaniu otwartym udzieliło odpowiedzi "Jest coś, ale nie wiem co" (31%).

Tak czy inaczej zdanie o „1/3 katolików wierzących w reinkarnacje” pozostaje bzdurą.