Autokorekta: tego akurat nie sugeruję.

Jezus z własnej woli poddał się całkowicie swej Bożej naturze. Nie oznacza to jednak, że nie miał w sobie natury ludzkiej. Mając wolną wolę jako człowiek nadal miał taką możliwość, żeby woli Bożej się nie poddać.

Pewnie, Bóg się myli, za to japoński cysorz nieomylny

@Felek
Fakt, posłuszeństwo. To rozstrzyga ten podproblem. Dzięki.

@Andy72
Hm... no, Cesarz nie jest obiektem kultu, nie ma też przymiotów, o jakie Jahwego notorycznie pomawiają Jego słudzy. *)

Uważaj jednak, żebyś nie przeholował i nie oberwał w łeb zupełnie poważnym wyrokiem za tzw. obrażanie uczuć religijnych. Wprawdzie np. felek uważa, że pozew zaświadczy o czyjejś słabości, tyle że w takiej optyce Polacy są wyjątkowo nędznym zrzeszeniem ludzkim, skoro przepchnęli sobie przez Parlament takie prawo.

Also: cysorz? Prośbę mam, żebyś jednak trzymał poziom wyższy od podstawówki, jeśli chcesz ze mną dalej rozmawiać.

__________________
* Owszem, osobiście uważam tak pojętego Boga za ludzką abstrakcję bez desygnatu I deliberuję o Nim jak o abstrakcji właśnie. Że o Jego prawdziwości realnej chrześcijanie zapewniają się wzajem w ciągu roku razy tysiąc, a niektórzy nawet tysiąc tysięcy? To mają problem. **)
** Tak nawiasem, pojęcia nie mam, do czego dojdę, jeśli dalej będę w ten sposób wyostrzał do wiatru. Pewno do permabana za niewinność.

Doprawdy nie jest?
Z kolei rastafarianie czczą Haile Selassie I

Na chwilę obecną nie jest, chyba że plączą się po Archipelagu jakieś sekty, które – rzecz nie do pomyślenia! – nie przyjęły do wiadomości woli Cesarza Showa, który się nimbu boskości wyrzekł.

Co nie zmienia faktu, że Cesarz ma również obowiązki kapłańskie, zapisane nawet w konstytucji Cesarstwa. Tak że rozumiesz: jest jeden papież. I jest jeden (już tylko) Cesarz...

Jest wiele króli: Wielka Brytania, Szwecja, Dania. Akurat tytuł japońskiego władcy tłumaczy się na Cesarz

I Jego Wspaniałość Król Tajów. Ale chyba jakiś powód tego jest, że kiedy Japończycy się modernizowali, nie zaadaptowali dla swoich monarchów tytułu niższej rangi. Król jest bowiem tylko ziemskim pomazańcem Pana Niebios. Natomiast Cesarz, tak to wtedy wyglądało, łaskaw był wywodzić swój ród od Niebian wprost.

Toteż taka pozostała tradycja, którą jako konserwatysta winieneś chyba pielęgnować, nie podważać.

Byli chrześcijańscy cesarze, którzy podlegali Bogu zaczynając od Konstantyna Wielkiego.
Jeśli ktoś nie chce być "tylko ziemskim pomazańcem Pana Niebios", to tylko świadczy o jego pysze i jest on pożałowania godzien.
Widać choćby różnicę klasy między pełnym pychy Juliuszem Cezarem a naszym Sobieskim:
Juliusz Cezar: "przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem"
Sobieski: "przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył"
O jakich Niebianach mówisz? O reptilianach? Bo jest tylko Jeden Bóg.
Dlaczego pychę bierzesz jako coś pozytywnego?

Po pierwsze, to nie są chrześcijanie. Nie możesz więc rozciągać na nich pojęć swojej religii, kultury. Tam jest inaczej.

Po drugie, znowu zjeżdżasz w obelgi. Mam się odpłacić pięknym za nadobne? Jest Wysoka Równina Niebios, po której Duchy się przechadzają, zstępując niekiedy na ziemię, niekiedy na niej zamieszkując. (Duchom zdarza się także umierać, pozornie, jak elfowie tolkienowscy; zstępują wtedy do miejsca zwanego Yomi.) Duchów jest każdym rokiem coraz więcej, bo one się żenią i za mąż wychodzą, dzieci mają. Powiadają więc, że jest ich osiemdziesiąt tysięcy, co znaczy: miriada miraid. A Jahwe jest pomniejszym z nich.

Proponuję, żebyś, jeśli nie umiesz w to uwierzyć, wszedł w tryb ateisty i rozprawiał o mitologii, zamiast o prawdzie.

@ErgoProxy
Zaprzestań pływania w przestworzach i zejdź na ziemię, bo przeholujesz i nie będzie już tak duchowo.

Pytają mnie, to odpowiadam; chcesz dać osta za szczerość bezobłudną, to daj.

Masz rację, ale nie tylko pozew. Już samo wprowadzenie przepisów dotyczących obrazy czy zniewagi do kodeksu świadczy o słabości.

Powinny być takie przepisy: na przykład Darski za darcie Biblii powinien dostać wysoką karę.

Osobiście nie widzę w tym prawie nic zdrożnego, jak długo to prawo jest egzekwowane uczciwie, tzn. jeśli jakiś katolik pod polską jurysdykcją Śiwę obrazi i znajdzie się – nie pamiętam, ilu: dziesięciu? – obrażonych sadhaków, którzy wywiodą swoją rację w każdej instancji, to katolikowi wyrok w kartotece zostanie zapisany i na nim wykonany.