Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 0:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 
 Stosowanie pojęć religijnych w życiu codziennym 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2017 22:37
Posty: 10
Post Stosowanie pojęć religijnych w życiu codziennym
Szczęść Boże,
nurtuje mnie taka rzecz. Mianowicie, czy istnieje używanie pojęć religijnych w codziennym życiu? Przykładowo często widzę, jak komuś coś się nie uda chociażby w grze komputerowej i zaraz wymawia Imię Pana Boga. Jak wiadomo, jest to łamanie II. Przykazania Bożego, tylko, że takich sytuacji jest od groma. Należy zwracać uwagę takim osobom?

Albo inna sytuacja. Dla Katolików Raj jest Niebem, czyli miejscem poza życiem ziemskim i teraz pytanie - jeśli ktoś jest załóżmy w pięknym miejscu i powie metaforycznie "raj", to jest to grzech? Trzeba tą osobę upomnieć?


So wrz 09, 2017 19:47
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 05, 2010 13:07
Posty: 103
Post Re: Stosowanie pojęć religijnych w życiu codziennym
Z tym zwracaniem uwagi bądźmy ostrożni, żeby nie przesadzić, nie zniechęcić. Nie zwracałabym uwagi przy spontanievcznie wyrywajacym sie "o Jezu", chyba że ktos tego nadużywa.

Druga częśc to już wybacz, graniczy z nonsensem albo chorobliwymi skrupułami. Oczywiście, że istnieją znaczenia i użycia przenośne. Oczywiscie, że naturalne i neutralne jest ich używanie, takze w kontekstach niereligijnych. Oczywiście, że nie ma śladu grzechu w mówieniu, że coś jest rajem albo że ktoś ma z kimś krzyz Pański, albo że to manna z nieba, albo że ktoś ma sie komus wyspowiadać itp. Pod żadnym pretekstem nie upominać, nie spowiadać się z używania i z nieupominania. Nie popadac w chorobliwe poczucie winy, że się nie upomniało. Nie szukac dziury w całym. Nie niszczyć języka ojczystego. Trochę trzeźwego spojrzenia i więcej dystansu się przyda.

Ciekawe, że od pewnego czasu na kilku forach pojawiają się skrupulanckie pytania dotyczące upominania innych. Moze lepiej byłoby zacząć od zajęcia się sobą, nie od pouczeń, moralizowania? To daje lepsze efekty.


N wrz 10, 2017 0:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2017 22:37
Posty: 10
Post Re: Stosowanie pojęć religijnych w życiu codziennym
Jasne, że należy zacząć od siebie, ale też czytałem, że należy zawracać innych (dokładnie nie zacytuję), uświadamiać grzech, bo jeśli tego nie zrobimy, to jakby mamy w tym współudział. Tzw. upomnienie braterskie.

Albo ktoś jest fanem załóżmy piosenkarki i nazywa ją "swoim bogiem" (celowo napisałem z małej) i wtedy też to jest przenośnia? Ciężko mi to wszystko zrozumieć.


N wrz 10, 2017 10:24
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 05, 2010 13:07
Posty: 103
Post Re: Stosowanie pojęć religijnych w życiu codziennym
Braki w edukacji szkolnej bywają zawinione przez nauczycieli lub przez beznadziejne programy nauczania. Dotyczy to także nauczania o języku ojczystym, niestety. Proszę więc się nie obwiniać zanadto. Ewentualne braki, rzutujące na codzienność, warto jednak uzupełnić i żyć dalej spokojnie. Nie mam warunków w tej chwili, by nadrabiać program, dotyczący znaczeń podstawowych i pobocznych, realnych i etymologicznych, dosłownych i przenośnych itp. Niemniej proszę spokojnie przyjąć do wiadomosci, że takie rozróżnienia istnieją. Słowo "bóg" też nie musi odnosić się do jedynego Boga.
Jezli ktoś nazywa piosenkarkę swoim bogiem w sensie: ideałem, obiektem zachwytu itp., nie ma tu językowo nic do zarzucenia. Dopiero gdy zastąpi prawdziwego Boga kimkolwiek lub czymkolwiek innym, pojawi sie kwestia moralna. Proponowałabym taką drogę rozumowania: jeżeli nie czujemy się pewni swojej wiedzy o języku, nie wyciągajmy wniosków moralnych z mało rozumianych sensów słów, skupmy się na postawach. Nie wiem, może to pomoże.

Nie należy karcić nikogo, kto rozkoszując się widokami i pysznym ciastem w chwili beztroski powie: jestem w niebie. Toż to przenośnia.

PS Nie istnieje indeks przenośni. Można je tworzyć doraźnie. A interpretacji trzeba się nauczyć.

A z upominaniem - fakt, trzeba mieć jasność co do sytuacji, wiedzę, no i pewne umiejętności interpersonalne, żeby nie wylać dziecka z kapielą. To jest zawsze trudne.


N wrz 10, 2017 13:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 17, 2012 19:38
Posty: 43
Post Re: Stosowanie pojęć religijnych w życiu codziennym
http://www.fronda.pl/a/jak-upominac-bli ... 99278.html


N wrz 10, 2017 13:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2017 22:37
Posty: 10
Post Re: Stosowanie pojęć religijnych w życiu codziennym
Czyli wychodzi na to, że należy reagować na łamanie przykazań. Więc np. danie sobie nazwy po angielsku, że ktoś tam jest moim bogiem jest zatem łamaniem I. Przykazania Bożego i trzeba upomnieć? Bo już w końcu zaczynam powątpiewać, czy istnieje coś takiego jak dystans i metafora. Może po prostu czasy są takie, że ludziom łatwiej metaforyzować i mówić "aaa, przecież to nic takiego"?


N wrz 10, 2017 15:08
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 05, 2010 13:07
Posty: 103
Post Re: Stosowanie pojęć religijnych w życiu codziennym
Metafora jest opisywna od starożytnosci, węc nie szukajmy w niej niczego nowoczesnego ani wygodnictwa, rozmywania. I oczywiście, że metafory istnieją, a brak ich dostrzegania jest pewnym nooo, deficytem, a nawet bywa... kalectwem. Brakiem w edukacji, a poza tym też zdarza się, że brakiem wynikającym z pewnych deficytów psychicznych (są ponoć luki w rozwoju, takie zespoły chorobowe, gdy ludzie nie czują znaczeń metaforycznych, biorą wszystko doslownie).

Upominanie swoją drogą, a problem metafory jest inną bajką. Nie dojdziemy do ładu, gdy to mieszamy!
Rozdziel.
I posłuchaj ojca Szustaka jeszcze raz. Jeśli trzeba, trzy razy. Skoro nie znasz reguł ogólnych, nie upominaj. Skoro nie rozumiemy metafor, nie wytykajmy ich jako nadużyć, bo krzywdzimy i mącimy. Łapiemy?
Upominać trzeba, co tlumaczy Szustak, ale zostaw przenośnie w spokoju.


N wrz 10, 2017 21:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2017 22:37
Posty: 10
Post Re: Stosowanie pojęć religijnych w życiu codziennym
Nie mam problemu w odnajdywaniu metafory, problem jest natomiast w ustosunkowaniu się do tego, gdyż nie wiem, co Pan Bóg sądzi na ten temat. Tj. wiem, bo jest jasno napisane, co robić, a czego nie, tylko co z tym używaniem metafor? Przykładowo w jednej z gier umiejętność postaci nazwana jest "Guardian Angel", czyli Anioł Stróż, no i teraz co? To jest dozwolone grać z użyciem tej umiejętności, czy nie jest, bo Nauka Kościoła i bagatelizowanie wiary? Albo drugi przykład, w jednej z gier musimy dokonywać wyborów i przeważnie są one niechrześcijańskie, tj. decydowanie o tym, czy ktoś ma żyć czy nie, albo bieganie po kościele, rozjeżdżanie go (może nie jako cel gry, ale takie elementy są).


Cz wrz 28, 2017 11:57
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9095
Post Re: Stosowanie pojęć religijnych w życiu codziennym
Na pewno nie są to gry dla chrześcijanina. Twoje wątpliwości świadczą o tym, ze nie zagłuszyłeś w sobie sumienia i ono staje jak świadek - tu oskarżający (por. Rz2,15).

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Cz wrz 28, 2017 18:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2017 22:37
Posty: 10
Post Re: Stosowanie pojęć religijnych w życiu codziennym
A co z tą grą z umiejętnością, o której pisałem? Przez takie coś np. też można to zakwalifikować do antychrześcijaństwa? Bo chodzi o to, że nie mogę zrozumieć, czy metafora na tle religijnym jest dozwolona. Na moje oko nie, ale chciałbym, żeby jednak inni się wypowiadali, bo może się mylę.


Cz wrz 28, 2017 22:37
Zobacz profil
Post Re: Stosowanie pojęć religijnych w życiu codziennym
Sprawdź to przede wszystkim na samym sobie, Radek, - jak to na ciebie działa, w którym kierunku cię wewnętrznie porusza, a więc np. czy zmienia się przez to twoja relacja z Bogiem, twoje wartościowanie. Wiedząc to możesz wtedy innych na swoim przykładzie ostrzec lub przede wszystkim przykładem swojego postępowania (nie pouczaniem) ich upominać.
Działaj z miłości do Boga, bliźniego i siebie samego. :)


Wt paź 03, 2017 9:25

Dołączył(a): Cz paź 12, 2017 7:06
Posty: 185
Post Re: Stosowanie pojęć religijnych w życiu codziennym
Radek97 napisał(a):
Szczęść Boże,
nurtuje mnie taka rzecz. Mianowicie, czy istnieje używanie pojęć religijnych w codziennym życiu? Przykładowo często widzę, jak komuś coś się nie uda chociażby w grze komputerowej i zaraz wymawia Imię Pana Boga. Jak wiadomo, jest to łamanie II. Przykazania Bożego, tylko, że takich sytuacji jest od groma. Należy zwracać uwagę takim osobom?

Albo inna sytuacja. Dla Katolików Raj jest Niebem, czyli miejscem poza życiem ziemskim i teraz pytanie - jeśli ktoś jest załóżmy w pięknym miejscu i powie metaforycznie "raj", to jest to grzech? Trzeba tą osobę upomnieć?


Podejrzewam że wymawia imię Jezusa, jeżeli ktoś bezmyślne wymawia imię Boże czy Jezusa, nie odnosi się z szacunkiem do tych osób.


N paź 15, 2017 12:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 30, 2015 19:54
Posty: 12
Post Re: Stosowanie pojęć religijnych w życiu codziennym
Mój ojciec nie lubi jak ktoś w życiu codziennym używa zwrotów, które przeczytać można tylko w Biblii lub usłyszeć w kościele. Uważa, że to sprowadzanie sacrum do roli profanum.


N paź 15, 2017 23:07
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 13 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL