Nic nie wyczytał,dostał pokarm dla niemowląt i mu styka,zatrzymał się.

Skoro już mowa o czytaniu sobie Pisma Świętego, to znalazłem zupełnie inny obraz Boga. Żadnego zabijania ludzi być nie może:
"A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? BĄDŹCIE WIĘC WY DOSKONALI, JAK DOSKONAŁY JEST OJCIEC WASZ NIEBIESKI " (Mateusz 5, 44-48)

"W pocie więc oblicza twego
będziesz musiał zdobywać pożywienie,
póki nie wrócisz do ziemi,
z której zostałeś wzięty;
bo prochem jesteś
i w proch się obrócisz!"
"Nie będzie przebywał duch mój w człowieku na zawsze, gdyż jest on tylko ciałem."
Kto to wypowiedział? Czyja to decyzja?

Odpowiedz sobie sam, czyja to decyzja:
A tak przykazał Pan Bóg człowiekowi: Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać do woli, (17) ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz.

To nie na słowo człowieka ciało wraca do ziemi,no takiej mocy jeszcze nie mamy by wyrzec i się będzie działo
Człowiek znał przykazanie Boga co do drzewa i wiedział jaka kara/konsekwencje mu grozi,ale wykonawcą nie był.Jak dziecko dostaje klapsa to samo go sobie daje/wymierza?

A może to czyste konsekwencje? Tak jakby ojciec mówił "nie wkładaj gwoździa do kontaktu z prądem"

Kto poddał ziemię/świat pod marność konsekwencja?
Nic ale to nic nie "utworzyło się"/nie wzięło wtedy bez Słowa Bożego.
"Ja stwarzam światłość i tworzę ciemność, obdarzam szczęściem i zsyłam niedolę. Ja, PAN, sprawiam to wszystko"Iz 45,7

A dlaczego zwierzęta, pomimo tego, że nie grzeszą, też umierają? Ciekawe czy będąc w raju umierały, a może dopiero zaczęły umierać po grzechu pierwszych rodziców?

Bóg powiedział - to działa tak i tak (analogia z gwoździem w kontakcie dobra).
Niestety Saqura, nie dojdziesz do niczego w rozumieniu Biblii, póki nie zadasz sobie pytania "co to znaczy" (jak starożytny Wschód) zamiast "greckiego" pytania "jak było" (jak robi to nasza współczesna kultura).

To o czym napisał felek27 potwierdza fakt, iż stan świata w wyniku grzechu jest konsekwencją tegoż grzechu.

No a Bóg na to ..To Ja sprowadzam dolę i niedolę,wasze szczęście i nieszczęście Ja,Ja czynię to wszystko...a Marek na to nie,to konsekwencja
"Kto dał człowiekowi usta? Kto czyni go niemym albo głuchym, widzącym albo niewidomym, czyż nie Ja, Pan?"
Mój Bóg taki jest,nie jest tylko samą Miłością..Mój Bóg karze,tak jak karał Izraela

Z kolei Jezus mówi,że Bóg tak samo traktuje sprawiedliwych i niesprawiedliwych.

No pozwala im na tym świecie istnieć,trwać ,bo tu niczym się nie różnimy(tak myślę ja,Ty nie musisz )

"Bóg tak bardzo umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby nikt kto w niego wierzy,nie został zgładzony,lecz miał życie wieczne.(Jana 3:16).

To jest kluczowy obszar miłości Boga według NT.
Zgodnie z zasadą sprawiedliwości Bożej:"zapłatą za grzech jest śmierć"Bóg mógłby zabić wszystkich ludzi,lecz tego nie robi/zrobił ,ze względu na złożoną ofiarę przez Jego Syna

Zgodnie z powyższymi założeniami ,Bóg jest wtedy miłosierny,kiedy dokonuje aktów miłosierdzia, a sprawiedliwy wtedy,kiedy dokonuje aktów sprawiedliwości (np:zabija).W ten sposób powyższe definicje odnoszą do samego działania bądź zamysłu Boga.W ramach takiego rozumienia nie istnieją takie kategorie pojęciowe, jak niesprawiedliwy czy niemiłosierny Bóg.

To jakieś ściemnianie jest. Wezmę psa z azylu ()miłosierdzie) i a jeśli okaże się nieusłuchany, to go uśpię (sprawiedliwość). Po czym będę się obnosił przed ludźmi, jaki to byłem miłosierny, że wziąłem psa z azylu. A ludzie będą kreślili kółka na czołach, tylko tak, żebym nie zobaczył, bo jeszcze postąpię z nimi podług zasad mojej sprawiedliwości.

Kiedy można się spodziewać po Bogu miłosierdzia, a kiedy sprawiedliwości? Losowo?

Rozmawiamy o Bogu chrzescijanskim czy
O ludziach?

Są kategorie pojęciowo -semantyczne,które odnoszą do ludzi i są takie,które odnoszą sie Boga.Nie mieszajmy tych dwóch porządków.

Ogólnie rzecz ujmując:

W ramach mojego rozważania,miłosierdzia możemy się spodziewać wtedy,kiedy nasze uczynki są dobre,a sprawiedliwości wtedy,kiedy są złe.Takie jest generalne przesłanie zarówno ST i NT.