Żyjemy w kapitalizmie, a to system egoistyczny, czerpiący korzyści z drugiego.
Wyzysk człowieka przez człowieka.
I dziwić się, że ateizm tak się rozplenia?

Ateizm jest źródłem wszelkiego zła...zapewne ateizm wymyślił szatan bo co innego jest bardziej skuteczne w walce z wiarą?
Mieliśmy wcześniej gospodarkę planowaną, w którym oczywiście istniała braterska równość społeczna

Chyba prawdziwe oblicze każdego człowieka, kooool .., bo wszyscy jesteśmy mniej lub bardziej "zamroczeni" pozornym dobrobytem, własną pozorną siłą i niezależnością, a nawet pozorem własnej nieśmiertelności.

Nie jesteśmy więc nigdy tak osadzeni w całej prawdzie, jak w sytuacjach kryzysowych, które ją odsłaniają i transportują do naszej świadomości. Wydaje mi się, że dla wielu ludzi jest to właśnie tym, czego im brakuje, by otworzyć się na Boga .. Chociaż w przypadku człowieka wierzącego, może głęboki, długotrwały egzystencjalny kryzys doprowadzić też do zwątpienia i kryzysu jego wiary, kończącym się jej utratą lub przeciwnie - jej odnowieniem i wzmocnieniem.

@gałązka
Kim jest ateista? Kłamcą. Jeden mówi, że nie wierzy, a ciągle walczy z Bogiem, udowadniając sobie, że to jest "dobre" i "wolne". Inny mówi, że wierzy, udziela się nawet w Kościele, ale dla władzy, pieniędzy i swojej chwały zdradza Boga każdego dnia.
Miłość mówi: "Poświęcenie siebie dla dobra drugiej osoby." Zabijanie, aborcja mówi: "Poświęcenie drugiej osoby, dla dobra samego siebie."
Chodzi o Miłość, jeśli się Ją ćwiczy, doskonali, w sytuacji kryzysowej Błogosławisz każdy moment, to dopuszczenie Stwórcy do egzaminu z Miłości. Każdy ma szansę i czas by odszukać i odczytać prawdę.
Wielu żyje w kłamstwie o sobie, udając innych, wymyślając coś, co ma mnóstwo potwierdzeń przez innych tego typu ludzi, więc wielki Egzamin przed nami wszystkimi. W historii, dochodziło do obszarowych Sprawdzeń, dziś świat jest wioską globalną, to globalnie wszyscy staną w Prawdzie i doświadczymy Miłości.



@Osiris
Czego, albo kogo szukasz na forum katolickim?

Jeśli twierdzisz, że ateisci są kłamcami to udowodnij istnienie Boga...



Staram się zrozumieć dlaczego dorośli, myślący ludzie wierzą w chrześcijaństkiego Boga.
Jesteśmy na forum publicznym otwartym dla wszystkich. Jeśli boisz się krytyki swoich poglądów to nie powinieneś tu się pojawiać.

Nie znasz mnie, a wtykasz swoje myśli w myśli innych.

Byłem ateistą. Dlatego napisałem, że ateista to kłamca, zarażajacy innych kłamstwami o rzeczywistości.

Jak niewidomemu człowiekowi opisać jak wygląda krajobraz, góra itp?
Jak niesłyszącemu człowiekowi opisać muzykę?

Ja nie potrafię.

Pseudo poetycki bełkot – jak na razie to wszystko co Ty i Tobie podobni macie w tym temacie do zaoferowania.
Radzę tedy, abyś stronił od terminów pokroju "kłamca" w odniesieniu do osób o po prostu innym stanowisku względem obiektywnie nieweryfikowalnego postulatu istnienia Absolutu.

Nazwałeś siebie kłamcą - z tym można się zgodzić. Nazywanie całej grupy osób kłamcami, z powodu tego, że nie wierzą w bajki jest kłamstwem.

Każdego kto powie, że nie ma Boga, nazwę kłamcą par excellence.

A kogoś kto powie, że nie wierzy w Boga, też nazwiesz kłamcą?

Nie ma Boga.

Piszesz tak z przekory, czy z przekonania?
Jeżeli z przekonania, to jesteś tego na 100% pewien?

Koool napisał, że jeśli ktoś powie, że nie ma Boga to nazwie go kłamcą. Dla kogoś takiego jak koool, który wygląda mi na dosyć twardo wierzącego, nie potrzeba argumentować swoich racji.
Wystarczy jego stwierdzenie, że ktoś jest kłamcą i tyle.
Oczywiście moderator ma to w d....

Ja niestety z Koolem się zgadzam. Kto powie, ze Boga nie ma dla mnie też jest kłamcą.
Bóg jest i nikt nie ma prawa negować Jego istnienia. Może wierzyć, lub nie, ale nie może całkowicie zaprzeczać, bo nie jest wstanie nikomu tego zaprzeczenia udowodnić.
Takim negowaniem całkowitym i zaprzeczeniem czyni zło, bo ci trochę wątpiący mogą ponieść tego szkodę. Szkoda z niewiary może mieć ogromne skutki, bo nikt nie zna dnia, ani godziny, ani nawet sekundy, gdy stanie przed obliczem Pana, a wtedy na refleksję będzie już za późno. Pozostanie wieczność i żal, ale czasu już danego nie cofnie. Piekło jest realne i wieczne. Bardzo tam ludzie cierpią w żywym palącym ogniu po wieczne czasy. Póki jeszcze człowiek ma czas, to może poznawać, ale nigdy nie negować i odrzucać Boga.