Patryk543 napisał(a):
Czy to te same postaci ? Bo nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi
Tak i nie. Szatanem (hebr.
satan: przeciwnik) nazwano złego ducha, przeciwnika Boga, który jednak w jednej z ksiąg biblijnych występuje jako zwodziciel należący do dworu Boga w czasach już historycznych (1 Krl 22:19-23). Czasami bywa utożsamiane ze słowem diabeł (gr.
diabolos: oszczerca, oskarżyciel), ale zwykle rozróżnia się: diabły, czyli anioły, które zbuntowały się przeciw Bogu, oraz Szatana (wtedy to imię), który był ich przywódcą.
Natomiast Lucyfer jest określeniem z łaciny (
luciferos) i oznacza "niosący światło". Z ciekawostek: to znaczy dokładnie to samo co greckie "phosphoros", spolszczone jako nazwa pierwiastka do "fosfor". Gdzie to ja?.... "Lucyfer" bywało używane jako określenie (o tym dalej) lub jako po prostu imię: tak na imię miał np. jeden z biskupów na Sardynii żyjący w IV wieku, który został potem lokalnie uznany za świętego. Skojarzenie "Lucyfer" z Szatanem powstało kiedy w IV wieku Hieronim przetłumaczył hebrajskie księgi biblijne na łacinę (razem z resztą Biblii). Otóż "lucifer" w niektórych kontekstach oznaczało to samo co Gwiazda Zaranna, czyli Wenus widoczna o świcie, przed wschodem słońca (dlatego "niesie światło"). W księdze Izajasza znajduje się przemowa adresowana do króla babilońskiego, a w niej słowa:
Iz, 14:12 napisał(a):
Jakże to spadłeś z niebios,
Jaśniejący, Synu Jutrzenki!
Jakże runąłeś na ziemię,
ty, który podbijałeś narody!
quomodo cecidisti de caelo
lucifer qui mane oriebaris
corruisti in terram
qui vulnerabas gentes
Ponieważ w tym wersecie występuje "upadek z niebios", a dalej wcześniej wygłaszane przechwałki tego władcy: "
Wstąpię na szczyty obłoków, podobny będę do Najwyższego", to uznano, że mowa tu o przywódcy buntu aniołów, którego razem z jego zwolennikami Bóg strącił z niebios. Zatem stopniowo w świecie rzymskim, łacińskojęzycznym, zaczęto używać występującego w tym wersecie słowa "Lucyfer" jako imienia tego głównego oponenta Boga. To się przeniosło na inne języki, mimo że "Luciferos" z księgi Izajasza odnosi się do całkiem innej osoby, ziemskiego potężnego króla.