Dowód "kontyngencjalny" na istnienie Boga.
Autor |
Wiadomość |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Dowód "kontyngencjalny" na istnienie Boga.
OK, na teraz napiszę tylko tyle, że przyjmuję do wiadomości (w szczególności zamykamy faktycznie niefortunną kwestię "trzeciej kategorii'), a jutro będziemy myśleć dalej, dobrej nocy
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Wt mar 13, 2018 22:30 |
|
|
|
|
białogłowa
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57 Posty: 942
|
Re: Dowód "kontyngencjalny" na istnienie Boga.
Mrs_Hadley napisał(a): Bo Jezus cytował Psalm 22. Żydzi odmawiali ten fragment nad umierającym człowiekiem, także nad zwierzęciem. Zgromadzeni pod krzyżem zwlekali z wypełnieniem swojej powinności, więc Jezus zrobił to za nich [...] Interesuje mnie źródło informacji o powinności odmówienia Psalmu 22 nad umierającymi człowiekiem i zwierzęciem. Może być na pw, żeby autorowi wątku nie wprowadzać zbędnych dygresji.
_________________ Tylko Bogu chwała
|
Śr mar 14, 2018 11:23 |
|
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
Re: Dowód "kontyngencjalny" na istnienie Boga.
Eubulides napisał(a): Niemniej wynik jej będzie taki: Ateista by uchronić się przed teizmem musi wierzyć w samoczynne przechodzenie z niebytu do bytu. Z niebytu, czyli z braku czegokolwiek (także wszelkich możliwości) nie może się nic wziąć. Przecież można sobie uznać, że świat zawsze istniał, i po ateistycznym kłopocie więc tutaj nie ma czegoś takiego, że trzeba sobie wyjaśniać coś, co nie miało nigdy miejsca.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Cz mar 15, 2018 13:27 |
|
|
|
|
Eubulides
Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34 Posty: 858
|
Re: Dowód "kontyngencjalny" na istnienie Boga.
Potrzebuję trochę czasu, by pisać, dalej, ale odnośnie do tego, co Robek napisałeś.... wyjaśniłem, że jest różnica pomiędzy panteizmem, a ateizmem. A przypisywanie światu cech boskich, takich jak konieczność istnienia, wieczność, bezpoczątkowość to właśnie panteizm. Dalsza analiza pojęcia "bytu koniecznego to jeszcze Ci bardziej unaoczni. Wyjaśniałem już w tym temacie, (ze 2-3 razy), że pojęcie Boga nie ma sensu utożsamiać z żadnym innym bytem jak z bytem koniecznym. A jeśli mówisz: świat = byt konieczny (causa sui), to mówisz świat = Bóg. A to nie jest ateizm. Proszę o chwilkę cierpliwości w związku z kontynuacją tematu
_________________ Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.
|
Cz mar 15, 2018 23:11 |
|
|
Isoner
Dołączył(a): N maja 01, 2016 15:07 Posty: 80
|
Re: Dowód "kontyngencjalny" na istnienie Boga.
Robek napisał(a): Przecież można sobie uznać, że świat zawsze istniał, i po ateistycznym kłopocie więc tutaj nie ma czegoś takiego, że trzeba sobie wyjaśniać coś, co nie miało nigdy miejsca. Na dzień dzisiejszy mamy zasadę zachowania energii więc nie ma takiego "ateistycznego kłopotu". Mamy Wszechświat i jest on wieczny. Nie widzę sensu w tym, aby osoba niewierząca i nieposzukująca religii, miałaby nazywać Wszechświat Bogiem. Wszechświat to Wszechświat.
|
So mar 17, 2018 19:31 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Dowód "kontyngencjalny" na istnienie Boga.
Możesz podać nazwę choć jednego naukowca który twierdzi że wszechświat jest wieczny? Pytam bo nie spotkałem się z takim
|
So mar 17, 2018 20:35 |
|
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
Re: Dowód "kontyngencjalny" na istnienie Boga.
Isoner napisał(a): Nie widzę sensu w tym, aby osoba niewierząca i nieposzukująca religii, miałaby nazywać Wszechświat Bogiem. Wszechświat to Wszechświat. A jak ktoś sobie widzi w tym sens, to niech sobie tak nazywa. Quinque napisał(a): Możesz podać nazwę choć jednego naukowca który twierdzi że wszechświat jest wieczny? Pytam bo nie spotkałem się z takim Energia jest uznawana za coś wiecznego, i ani nie można jej stworzyć, ani zniszczyć. I tutaj mam również na myśli energie pod postacią materii, bo to się tak dzieje, że energia zamienia się w materie, a materia w energie. Więc nie można powiedzieć, że wszechświat kiedyś powstał, bo w końcu energia zawsze istniała więc i zawsze istniał wszechświat, i oczywiście mam tu na myśli że to jest spojrzenie od strony ateistycznej, w końcu wyznawcy przeróżnych religii, widzą to inaczej. Żeby była jasność, to mówiąc wszechświat, miałem na myśli, wszystko co istnieje.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
So mar 17, 2018 23:08 |
|
|
Isoner
Dołączył(a): N maja 01, 2016 15:07 Posty: 80
|
Re: Dowód "kontyngencjalny" na istnienie Boga.
Quinque napisał(a): Możesz podać nazwę choć jednego naukowca który twierdzi że wszechświat jest wieczny? Pytam bo nie spotkałem się z takim Jak chcesz zniszczyć Wszechświat w obliczu zasad zachowania? Odrzucasz te zasady?
|
N mar 18, 2018 11:47 |
|
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 8958
|
Re: Dowód "kontyngencjalny" na istnienie Boga.
Eubulides napisał(a): Jeśli zatem coś istnieje to, a istnienie to domaga się swej racji, to: a) Albo istnieje samo z sobie i jest causa sui: Ergo jest Bogiem. b) Albo jest bytem w swym istnieniu uwarunkowanym, zależnym, przygodnym. Wtedy Tomasz z Akwinu wyjaśnia co następuje:
Fałszywa alternatywa. Byty matematyczne jak Pi czy zbiór Mandelbrota zarówno nie istnieją w czasie jak i nie są przygodne w sensie że równie dobrze mogło by ich nie być. A nie są Bogiem.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Cz maja 03, 2018 18:02 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Dowód "kontyngencjalny" na istnienie Boga.
Andy72 napisał(a): Eubulides napisał(a): Jeśli zatem coś istnieje to, a istnienie to domaga się swej racji, to: a) Albo istnieje samo z sobie i jest causa sui: Ergo jest Bogiem. b) Albo jest bytem w swym istnieniu uwarunkowanym, zależnym, przygodnym. Wtedy Tomasz z Akwinu wyjaśnia co następuje:
Fałszywa alternatywa. Byty matematyczne jak Pi czy zbiór Mandelbrota zarówno nie istnieją w czasie jak i nie są przygodne w sensie że równie dobrze mogło by ich nie być. A nie są Bogiem. Obawiam się, że wywodzisz wniosek o fałszywości alternatywy z nierozumienia definicji przygodności.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz maja 03, 2018 18:31 |
|
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 8958
|
Re: Dowód "kontyngencjalny" na istnienie Boga.
W Wikipedii: Byt przygodny – jest to, w odróżnieniu od bytu koniecznego, byt podlegający przyczynom oraz taki, który może nie istnieć (analogicznie byt konieczny istnieć musi). Jako że zjawiska takie jak czas dotyczą bytu przygodnego, można powiedzieć o jego początku lub końcu. Zakłada się, że bytów przygodnych może być wiele. Byt taki jest bytem złożonym, jest zniszczalny i ma on swoją przyczynę lub wyjaśnienie swojego istnienia będącą w bycie koniecznym. Inny byt przygodny nie może być przyczyną ani wyjaśniać istnienia jakiegoś bytu przygodnego.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Cz maja 03, 2018 18:35 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Dowód "kontyngencjalny" na istnienie Boga.
Piszesz: "przygodne w sensie że równie dobrze mogło by ich nie być". To prawda, że byty takie jak "Pi czy zbiór Mandelbrota" nie istnieją fizycznie, ale to nie znaczy, że mogłoby ich nie być. Skoro są, istniejąc choćby jako abstrakty* to znaczy, że mogą być. Ba, "Pi czy zbiór Mandelbrota" jako abstrakty istnieją i istniały nawet zanim zostały odkryte. A brak odkrycia czegokolwiek nie jest argumentem na tego czegoś nieistnienie. ---------- * Cytuj: Abstrakcja (abstrahowanie, z łac. abstractio, 'oderwanie') – proces tworzenia pojęć, w którym wychodząc od rzeczy jednostkowych (najczęściej konkretnych) dochodzi się do pojęcia bardziej ogólnego poprzez konstatowanie tego, co dla tych rzeczy wspólne (zazwyczaj właściwości).
Ostatecznie drogą tego procesu dochodzi się do pojęć najuboższych w treść, ale o najszerszym zakresie, takich jak rzecz, przedmiot, substancja czy Byt. Pojęcie powstałe w wyniku procesu abstrakcji nazywamy abstraktem. Tak więc i byty matematyczne są bytami, ale niesamoistnymi. Są pojęciami wyrażającymi pewne ogólniejsze zasady. Czy pojęciom odmówisz istnienia? Samo argumentowanie o istnieniu Boga na podstawie tego, że istnieją byty przygodne i samoistne jest wikłaniem się w błąd logiczny "błędnego koła", czyli wprowadzania tezy w przesłance.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pt maja 04, 2018 13:35 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Dowód "kontyngencjalny" na istnienie Boga.
Ale przecież Andy wręcz przeciwnie wskazuje, że właśnie byty matematyczne są (co niewykluczone) również konieczne. No bo jak sobie wyobrażasz świat, w którym np. nie istnieje 3.
|
Pt maja 04, 2018 13:40 |
|
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 8958
|
Re: Dowód "kontyngencjalny" na istnienie Boga.
Wskazuję na błędne założenie tego dowodu, a jeśli byśmy przyjęli że wszystkie byty poza Bogiem są przygodne to mielibyśmy błędne koło, zakładając to co mamy udowodnić. Bardziej podoba mi się dowód ontologiczny św. Anzelma oraz ... ten dowód, który był w Ranczo Wilkowyje, gdzie bohaterka (która potem wygrała 5 mln) znalazła błąd - czyli chyba dowód św. Tomasza z niedoskonałości bytów.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Pt maja 04, 2018 13:47 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Dowód "kontyngencjalny" na istnienie Boga.
Ojeżu, Dlaczego wy...
Zbiór Mandelbrota jak najbardziej nie istniał, dopóki nie udało się Mandelbrotowi skonstruować go w swoim mózgu, na takim substracie, na jakim procesowała się tam myśl matematyczna, a następnie wystosować komunikatu pozwalającego na odbudowanie analogicznych struktur w mózgach innych ludzi.
Byty konieczne, przygodne czy inne archaiczne konstrukcje myśli ludzkiej nie mają z tym nic wspólnego (albo bardzo niewiele).
|
Pt maja 04, 2018 13:53 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|