Miłosierdzie Boga a piekło...
Autor |
Wiadomość |
Grygor
Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36 Posty: 239
|
 Miłosierdzie Boga a piekło...
spotykałem się setki razy z pytaniami typu : Skoro Bóg jest taki miłosierny dlaczego posyła ludzi do piekła na wieczne męki.
Wg mnie jest tak:
Piekło nie jest miejscem w którym możemy zmieniać decyzje. Jest stanem który wybieramy dobrowolnie z różnych przyczyn. jest to karą ale wybieraną świadomie przez nas. To nie Bóg tak naprawde strąca nas do piekła ale sami się tam wpędzamy. Piekło jest stanem w którym niema uczuć pozytywnych. Jest stanem w którym dusze mimo strasznych mąk pragną istnieć!! Poco? Aby móc nienawidzić Boga. Gdyby chociaż przez chwile mogły przestać nienawidzieć badz niechcieć istnieć Bóg by przebaczył. Jednak tego nie chcą ONE CHCĄ NIENAWIDZIEĆ PO WIEKI TAKA JEST ICH WOLA a Bóg zagwarantował to istotom żywym o tym że ich własna wola bedzie należeć tylko do nich. Gdyby ICH WOLĄ BYŁO ZBAWIĆ SIĘ Bóg by je zbawił ... piekło jest stanem po śmierci w którym zamiast wiecznej i niezmiennej miłości wybieramy wieczną nienawiść. Gdyby po smierci mozna było tak jak na ziemi miewac różne stany jak nienawieść i miłość żal i zapalczywość można by "przechodzić z piekła do ieba i na na odwrót"
doszłem do takiego wniosku po przeczytaniu książki "Piekło ,czy jest, czym jest" i szczeże polecam bo może rozjaśnic nam troche poglądy na temat piekła czyśća itp.
CO sądzicie o tym i jakie są wasze poglądy na to!
|
Śr lip 19, 2006 21:10 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dzienniczek Św. Faustyny napisał(a): 1728. PAN JEZUS OPOWIEDZIAŁ ŚW. FAUSTYNIE, JAK ODNOSI SIĘ DO GRZESZNIKÓW Napisz: - Jestem święty po trzykroć i brzydzę się najmniejszym grzechem. Nie mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy dla Mojej hojności, jaką mam ku niej. Miłosierdzie Moje ogarnia ją i usprawiedliwia. Miłosierdziem Swoim ścigam grzeszników na wszystkich dro¬gach ich i raduje się Serce Moje, gdy oni wracają do Mnie. Zapominam o goryczach, którymi poili Serce Moje, a cieszę się z ich powrotu. Powiedz grzesznikom, że żaden nie ujdzie ręki Mojej. Jeżeli uciekają przed miłosiernym Sercem Moim, wpadną w sprawiedliwe ręce Moje. Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję [się] w tętno ich serca, kiedy uderzy dla Mnie. Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski Moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiając ich samym sobie i daję im czego pragną.
153. ŚW. FAUSTYNA OPISUJE WIZJE DRÓG WIODĄCYCH DO PIEKŁA I DO NIEBA W pewnym dniu ujrzałam dwie drogi: jedna szeroka, wysypana piaskiem i kwiatami, pełna radości i muzyki i różnych przyjemności. Ludzie idąc tą drogą tańcząc i bawiąc się – dochodzili do końca, nie spostrzegają się, że już koniec. A na końcu tej drogi była straszna przepaść, czyli otchłań piekielna. Dusze te na oślep wpadały w tę przepaść, jak szły, tak i wpadały. A była ich wielka liczba, że nie można było ich zliczyć. I widziałam drugą drogę, a raczej ścieżkę, bo była wąska i zasłana cierniami i kamieniami, a ludzie, którzy nią szli ze łzami w oczach i różne boleści były ich udziałem. Jedni padali na te kamienie, ale zaraz powstawali i szli dalej. A w końcu drogi był wspaniały ogród przepełniony wszelkim rodzajem szczęścia i wchodziły tam te wszystkie dusze. Zaraz w pierwszym momencie zapominały o swych cierpieniach.
741. ANIOŁ ZAPROWADZIŁ ŚW. FAUSTYNĘ DO PIEKŁA Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez Anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam: pierwszą męką, która stanowi piekło, jest utrata Boga; drugie - ustawiczny wyrzut sumienia; trzecie - nigdy się już ten los nie zmieni; czwarta męka - jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym; piąta męka - jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność; widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje; szósta męka jest ustawiczne, towarzystwo szatana; siódma męka - jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa. Są to męki, które wszyscy potępieni cierpią razem, ale to jest nie koniec mąk, są męki dla dusz poszczególne, które są męki zmysłów, każda dusza czym grzeszyła, tym jest dręczona w straszny, i nie do opisania sposób. Są straszne lochy, otchłanie kaźni, gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej; umarłabym na ten widok tych strasznych mąk, gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie, jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą; piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie jako tam jest. Ja, Siostra Faustyna, z rozkazu Bożego byłam w przepaś¬ciach piekła na to, aby mówić duszom i świadczyć, że piekło jest. O tym teraz mówić nie mogę, mam rozkaz od Boga, abym to zostawiła na piśmie. Szatani mieli do mnie wielką nienawiść, ale z rozkazu Bożego, musieli mi być posłuszni. To com napisała, jest słabym cieniem rzeczy, które widziałam. Jedno zauważyłam, że tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały, że jest piekło. Kiedy przyszłam do siebie, nie mogłam ochłonąć z przerażenia, jak strasznie tam cierpią dusze, toteż jeszcze się goręcej modlę o nawrócenie grzeszników, ustawicznie wzywam miłosierdzia Bożego dla nich. O mój Jezu, wolę do końca świata konać w największych katuszach, aniżeli bym miała Cię obrazić najmniejszym grzechem
|
Śr lip 19, 2006 21:42 |
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
Kris_yul napisał(a): Dzienniczek Św. Faustyny napisał(a):
zabronione jest cytowanie bez własnego tekstu.
I wystarczyło podać link.
|
Cz lip 20, 2006 6:50 |
|
|
|
 |
99%katolik
Dołączył(a): Pn lip 10, 2006 18:51 Posty: 34
|
Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć.. Nie chce mi się w to wierzyć. Czy Bóg jest tak okrutny?Jeżeli my mamy przebaczyć swoim oprawcom za cierpienia, jeżeli Jezus przebaczał, chrześcijaństwo polega na wybaczaniu, to sam Bóg za lajtowe życie będzie nas tak maksymalnie karał??Jakieś udręki, katusze, cierpienia. Czy za beztroskie życie, usłane różami, szeroka droga, jestem synem bogacza, wszystko jest proste i niczym się nie przejmuję czekają mnie aż takie męki tak jak św. Faustyna opisała w pamiętnikach??Niestety nie chce mi się w to wierzyć co wypisuje św. Faustyna, moim zdaniem była lekko nawiedzona. Ja czytałem inna książkę w której było napisane że Hitler jest w niebie i jest zbawiony-to dopiero wymaga chrześcijańskiego przebaczenia. To dopiero jest coś! Czy wyobrażacie sobie że "tak, tak ja jako chrześcijanin wszystko ci przebaczam, ale ktoś Inny sprawi ci taki łomot przez całą wieczność, że zapomnisz jak się nazywałeś?" "ja cię nie spiorę, ale mój kumpel mający biceps jak twoja głowa pokaże ci parę sztuczek"-to identyczne sytuacje. Może się mylę ale to co piszę wydaje mi się bardzo logiczne.
|
Cz lip 20, 2006 8:04 |
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
99%katolik napisał(a): Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć.. Nie chce mi się w to wierzyć. Czy Bóg jest tak okrutny?Jeżeli my mamy przebaczyć swoim oprawcom za cierpienia, jeżeli Jezus przebaczał, chrześcijaństwo polega na wybaczaniu, to sam Bóg za lajtowe życie będzie nas tak maksymalnie karał??
to co napisałeś, to doskonałe streszczenie tej karykatury chrześcijańśtwa, jaką nam narzucają środowiska lewicowe.
Pamiętaj jeszcze o żalu za grzechy, a najpierw uświadomieniu sobie tychże.
To nie jest tak, że chrześcijanie mówią: "no drań z niego, ale wybaczamy."
Raczej gdy on przyjdzie i poprosi o wybaczenie, wówczas się wybacza.
Wbrew pozorom chrześcijaństwo z całym jego miłosierdziem, nie jest głaskaniem dzieci po główce przez dobrego dziadunia.
Mam nadzieję, że pomogłem 
|
Cz lip 20, 2006 8:44 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: zabronione jest cytowanie bez własnego tekstu. I wystarczyło podać link. Jeśli tak jest to przepraszam, ale naprawdę nie wymagało to komentarza z mojej strony, a po drugie mam cały dzienniczek na dysku i prościej było mi skopiować te dane fragmenty, niż szukać ich po różnych słowach kluczowych w Internecie a potem dawać linki. Cytuj: Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć.. Nie chce mi się w to wierzyć. Czy Bóg jest tak okrutny?Jeżeli my mamy przebaczyć swoim oprawcom za cierpienia, jeżeli Jezus przebaczał, chrześcijaństwo polega na wybaczaniu, to sam Bóg za lajtowe życie będzie nas tak maksymalnie karał??Jakieś udręki, katusze, cierpienia. Czy za beztroskie życie, usłane różami, szeroka droga, jestem synem bogacza, wszystko jest proste i niczym się nie przejmuję czekają mnie aż takie męki tak jak św. Faustyna opisała w pamiętnikach?? Oczywiście, że nie o to chodzi, aby za beztroskie życie cierpieć. Szeroka droga w tym jej widzeniu jest symbolem/synonimem drogi grzesznej. Ci ludzie podążają jakby na ślepo, nie dostrzegając największego dobra jakim jest Pan Bóg. Ich przyjemności na tej drodze wypływają z grzechu i to jest kluczowe w tej wizji. Oni idą w najpłytszym wymiarze życia ludzkiego. Idą w ten sposób, byle by odczuwać przyjemność i zapominać o tym co najważniejsze. Co innego mieć lajtowe życie dlatego, że np. ktoś dużo pracował i się czegoś dorobił a co innego mieć niby lajtowe życie, dlatego, że ktoś oddaje się przyjemnościom, zapomina o rzeczywistości, żyje z dnia na dzień. Bóg po pierwsze nikogo nie karze, ale jak powiedział do Faustyny zostawia ich samym sobie i daje im czego pragną. Bóg nie zostawi człowieka, który ma szczęśliwe życie, ale wiedzie go po Bożemu z miłością, ale może zostawić tego, któremu wydaje się, że ma szczęśliwe życie, bo jest mu przyjemnie, a tą przyjemność czerpie łamiąc przykazania, zaprzeczając na wszelkie sposoby miłości, dobru itd. Droga, którą proponuje Bóg nie jest pełna samych przyjemności i rozkoszy, ale jest na nie miejsce, bo we wszystkim trzeba mieć umiar. Ta droga zawiera też często w sobie cierpienie, ale to cierpienie i tak w obliczu wieczności nieskonczoności jest niczym. Sam Bóg cierpiał - najdoskonalsza istota, więc to cierpienie niejako jest wpisane w życie człowieka, który przecież jest o wiele wiele mniej doskonałym stworzeniem. Bóg proponuje drogę zrównoważoną, po której On sam szedł 2000 lat temu. On chce, aby człowiek zrozumiał, że prawdziwą szczęśliwością i przyjemnością jest wieczne "oglądanie" Boga i jedność z Nim, na drodze miłości. Cytuj: Niestety nie chce mi się w to wierzyć co wypisuje św. Faustyna, moim zdaniem była lekko nawiedzona. Ja czytałem inna książkę w której było napisane że Hitler jest w niebie i jest zbawiony-to dopiero wymaga chrześcijańskiego przebaczenia. To dopiero jest coś! Czy wyobrażacie sobie że "tak, tak ja jako chrześcijanin wszystko ci przebaczam, ale ktoś Inny sprawi ci taki łomot przez całą wieczność, że zapomnisz jak się nazywałeś?" "ja cię nie spiorę, ale mój kumpel mający biceps jak twoja głowa pokaże ci parę sztuczek"-to identyczne sytuacje. Może się mylę ale to co piszę wydaje mi się bardzo logiczne.
Jeśli w którejś książce, ktoś orzekł o czyimś zbawieniu, nieważne czy Hitlera czy kogo innego, to mogę Ci powiedzieć, że ta książka jest mało wartościowa. Miłosierdzie Boże jest prawdą. KAŻDY może z niego skorzystać nawet Hitler mógł, ale do tego potrzebny jest PRAWDZIWY żal. Jeśli Pan Bóg dał Hitlerowi poznać przed śmiercią ogrom zła jakie ten uczynił, a ten przyznał się do błędu przed Bogiem i naprawdę zaczął szczerze za to żałować, to dlaczego niemiałby być zbawiony?? Zapewne droga to Nieba dla niego by wiodła przez ciężki czyściec, ale zawsze koniec czyścca to Niebo. Czy jako chrześcijanie godzi się nam, abyśmy nawet takiemu zbrodniarzowi odmawiali zbawienia?? Czy takiej postawy uczył Jezus?? NIE!!! Mimo tego wszystkiego każdy nie powinien mu życzyć wiecznego potępienia, a jeśli nie może się zdobyć na życzenie mu wiecznego zbawienia to niech chociaż nic nie mówi na ten temat. Rozumiem wszystkich, których dotknęły skutki jego postępowania i wiem, że nie jest prosto takiemu przebaczyć, ale tego właśnie Bóg chciałby od nas.
Dlatego Miłosierdzie Boże jest nieskończone. Bóg przebaczyłby nawet człowiekowi, który by własnoręcznie w najbrutalniejszy sposób wymordował całą ludzkość. Ale jest jeden warunek: on musiałby tego CHCIEĆ. A czy łatwo chcieć szczerze przebaczenia, jeśli się zrobiło coś takiego?? Chyba nie... Nie ma jednego magicznego słowa przepraszam. Za tym słowem musi iść cała postawa, prawdziwy żal, szczera chcęć zadośćuczynienia, choćby na łożu śmierci i choćby w ostatniej sekundzie życia. A czy jest szczery to wie tylko Bóg.
|
Cz lip 20, 2006 11:49 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Grygor napisał:
Cytuj: Poco? Aby móc nienawidzić Boga.
Dlaczego dusze miałyby nienawidzić Boga?
|
Cz lip 20, 2006 14:49 |
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Z pytaniami odnosnie zapatrywan politycznych prosze przejsc na PW. pedziwiatr
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Cz lip 20, 2006 15:42 |
|
 |
Koleś
Dołączył(a): N lip 02, 2006 20:04 Posty: 52
|
 Re: Miłosierdzie Boga a piekło...
Grygor napisał(a): spotykałem się setki razy z pytaniami typu : Skoro Bóg jest taki miłosierny dlaczego posyła ludzi do piekła na wieczne męki. !
gdyby Bóg był wszechmocny i wszechwiedzący i wspaniały powinien stworzyć świat,w którym żadna z istot nie wystęuje przeciwko jego nakazom.A jednak tak nie jest i to powinno budzić podejrzenia co do jrgo osoby
|
Cz lip 20, 2006 17:15 |
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
 Re: Miłosierdzie Boga a piekło...
Koleś napisał(a): gdyby Bóg był wszechmocny i wszechwiedzący i wspaniały powinien stworzyć świat,w którym żadna z istot nie wystęuje przeciwko jego nakazom.A jednak tak nie jest i to powinno budzić podejrzenia co do jrgo osoby
zastanawiające jest dlaczego rozsądni i moralni ateiści tak bardzo chcą zniewolenia ludzi.
To o czym piszesz pociągałoby za sobą konieczność pozbawienia ludzi wolnej woli.
To ja wolę wolną wolę i tak jak jest teraz.
|
Cz lip 20, 2006 17:36 |
|
 |
Koleś
Dołączył(a): N lip 02, 2006 20:04 Posty: 52
|
 Re: Miłosierdzie Boga a piekło...
stern napisał(a): Koleś napisał(a): gdyby Bóg był wszechmocny i wszechwiedzący i wspaniały powinien stworzyć świat,w którym żadna z istot nie wystęuje przeciwko jego nakazom.A jednak tak nie jest i to powinno budzić podejrzenia co do jrgo osoby
zastanawiające jest dlaczego rozsądni i moralni ateiści tak bardzo chcą zniewolenia ludzi. To o czym piszesz pociągałoby za sobą konieczność pozbawienia ludzi wolnej woli. To ja wolę wolną wolę i tak jak jest teraz.
ja nie chcę zniewolenia, ja wątpie w wolna wolę.Świat jaki widzimy czy to z wolna wola czy też bez niej po prostu nie może być dziełem istoty DOSKONAŁEJ.
|
Cz lip 20, 2006 17:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Miłosierdzie Boga a piekło...
Koleś napisał(a): ja nie chcę zniewolenia, ja wątpie w wolna wolę.Świat jaki widzimy czy to z wolna wola czy też bez niej po prostu nie może być dziełem istoty DOSKONAŁEJ.
Bóg jest doskonały. Stworzył doskonały świat. Szatan odwrócił sie od Boga - wybrał zło. Bóg chce żebyśmy Go kochali, sami z siebie. Mógłby nas do tej miłości zmusić ale nie chciał. Dał nam wybó. Czlowiek wybrał zło. Świat i całe stworzenie uległo skażeniu....
To oczywiście w skrócie i ogólnikowo ale chodziło mi o ogólne nakreślenie obrazu...
|
Cz lip 20, 2006 18:22 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Czlowiek wybrał zło
Przepraszam ale ja nic nie wybierałem...
|
Cz lip 20, 2006 19:00 |
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
 Re: Miłosierdzie Boga a piekło...
Koleś napisał(a): ja nie chcę zniewolenia, ja wątpie w wolna wolę.
a ja nie  Koleś napisał(a): Świat jaki widzimy czy to z wolna wola czy też bez niej po prostu nie może być dziełem istoty DOSKONAŁEJ.
dlaczego nie?
|
Cz lip 20, 2006 19:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No napisał(a): Cytuj: Czlowiek wybrał zło Przepraszam ale ja nic nie wybierałem...
Widocznie Bóg przewidział, że nie tylko Adam i Ewa wybiorą zło, dadzą się skusić i obarczył grzechem pierworodnym każdego. Widocznie Bóg wiedział, że każdy nastęony człowiek tak postąpi i jest jak jest.
|
Cz lip 20, 2006 20:07 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|