Zapytaj go...

To jest forum dyskusyjne i warto przeczytac regulamin, zanim zacznie sie pisac.
Naprawde trudno powiedziec, dlaczego twoj rozum nie pozwala ci wierzyc....

Najwyraźniej Twój rozum jest większy od Twojej wiary i ja pokonał.

Albo do niej jeszcze nie dorosl....

@mikos: A możesz podać jakiś konkretny przykład tej blokady wiary dokonywanej przez rozum?
Tak ogólnie to raczej trudno dyskutować... konstruktywnie.

Moim zdaniem wiara i rozum są nawzajem potrzebne bo wiara bez rozumu prowadzi do fanatyzmu, a rozum bez wiary do ateizmu. Z drugiej strony nie przeczę, że konflikty między wiarą i rozumem istnieją i sedno tkwi w tym jak sobie z nimi radzić. Przykład "z górnej półki" - Trójca Święta.

Albo już z niej wyrósł....

Następny "solipsysta". Zrozum, Jajko, że potrzeba duchowości jest potrzebą organiczną, tak jak potrzeba jedzenia czy snu. Zaspokajanie jej nie jest niczym zdrożnym.

Ty jej nie odczuwasz, ale religianci tak. To nie ma nic wspólnego z wychowaniem czy praniem mózgu. Bardziej już z bogactwem wyobraźni. : P

Nie zgadzam się. Pranie mózgu kreuje taką potrzebę, podczas gdy naturalnie ona nie powstaje. Przynajmniej nie we wczesnym stadium rozwoju osoby ludzkiej (lubię to dziwne wyrażenie z kościelnej nowomowy). Potrzeba snu czy jedzenia towarzyszy osobie ludzkiej i nie tylko ludzkiej od urodzenia a nawet wcześniej. A potrzeba religijności? Jest wynikiem wychowania. Podobnie jak potrzeba napicia się coli, zapalenia papierosa czy polatania po internecie.

Przeczy temu obserwacja społeczeństw pierwotnych, żyjących w mniejszej lub większej izolacji. Wskaż jedno ateistyczne. Nawet Piraha jakieś tam wyobrażenia duchowe mają.

Oni też indoktrynują swoje dzieci. Dzieci same z siebie religijne nie są.

No proszę. To skąd na świecie wzięła się religia? Skoro początkowym stanem ludzkości był globalny ateizm. Paleoastronauci przylecieli, czy co?