To dlaczego to sie nazywa badaniem DNA, a nie badaniem markerów?

To jest jedynie badanie wykrywalnych ta metoda roznic nic poza tym.
markery sa specyficznymi zwiazkami na ktorych obecnosc odpowiednio reaguje odczynnik.
Jest to efekt podobny do dzialania np. kwasu na papierek lakmusowy tylko bardziej skomplikowany technicznie.

Co za ściemniacz.

Te całe jego markery, czyli sondy molekularne, to są w istocie swej fragmenty DNA komplementarne z danym genem, oczywiście wypichcone w retorcie, czyli jakie? Sztuczne. W naturalnych warunkach mamy normalne DNA dwuniciowe, a za złącza między niciami służą te okrzyczane związki A,C,G,T - A łączy się tylko z T, a C łączy się tylko z G. Jeśli więc na jednej nici mamy sekwencję ACTGAACT, na drugiej musi być TGACTTGA; a jeśli potrafimy w retorcie wypichcić TGACTTGA, to po dolaniu do retorty dzikiego DNA, ono się doczepi do dzikich fragmentów ACTGAACT. I oznaczy je, bo podczas pichcenia np. doczepiliśmy mu człon świecący w ultraflolecie, albo zrobiliśmy je z użyciem radioaktywnego izotopu w miejsce normalnego pierwiastka.

I z grubsza tyle, żeby nie wchodzić w szczegóły, których jest od groma. Dla zainteresowanych lektura.

Przy okazji, żeby nie zapomnieć: geny są kodowane na obu niciach DNA osobno, tzn. że każda z nici może posłużyć za matrycę do montażu cząsteczki RNA, z której potem, po stu i jeden procesach, powstaje kodowane białko. Uff...

No to teraz Robek z pewnoscia zrozumie.

https://www.youtube.com/watch?v=mSLIIDSRfEA >> Wielki Bóg czy wielki wybuch

Nie wiem, kto będzie tracił czas na oglądanie godzinnych wykładów, w których, przeważnie, są znane od dawna i obalone argumenty.

Może napisz nam o jakichś z nich, które uważasz za najlepsze.

Sedno.

Osobliwe, że kreacjoniści tak rzadko faktycznie dyskutują, z lubością za to zaśmiecając fora dyskusyjne dziesiątkami linków do materiałów audiowizualnych.

Szkoda mi czasu na godzinne pisanie, skoro to, co mógłbym napisać, jest do zobaczenia (jeden obraz zastępuje 1000 słów - jak powiada się). Co się tak boicie włączyć PLAY? Wolicie walić w klawisze niż sobie wygodnie usiąść i oglądać, popijając soczek?...
Forum jest dyskusyjne, ale czy to znaczy, że nie można do dyskusji zaprosić prelegenta w nagranym materiale?

Otrzymałeś juz odpowiedź - szkoda czasu. Tobie nie chciało się nawet jakoś zachęcic, z grubsza choć napisać jakie kwestie i jakie ciekawe arguementy przedstawione są w materiale, a komuś ma się chcieć godzinę tego słuchać?

Ale godzinę na walenie po klawiaturze to byś miał, prawda?...

Gdybym faktycznie spedził na internetowych dyskusjach godzinę ciurkiem, mógłbym albo wziąć udział w rozmowach na wiele tematów, albo w jednym-dwóch napisać obszerne wypowiedzi.

Poza tym - odpowiadając na forum widze na co odpowiadam i wiem co piszę. Nie będę natomiast marnował czasu w ciemno. Gdybym miał teraz poświęcić na coś godzinę bez przerwy, to wybrałbym coś, o czym wiem, lub przynajmniej mam podstawy sądzić, że jest wartościowe.

czytelnik przeszedł do ostatecznej fazy obrony charakterystycznej dla wszelkiej maści kubusiów - "nie podam Wam odpowiedzi na Wasze pytania, bo wszystkie odpowiedzi już są". Jeśli nie obejrzysz godzinnego wykładu, to znaczy, że nie szukasz naprawdę tych odpowiedzi. Obejrzysz filmik i powiesz, że tam nie ma odpowiedzi na zadane pytania, to czytelnik wklei następny godzinny filmik. I tak do znudzenia.

Nosz wredoty, wy tu o markerach a ja nic nie wiem ;(

Ps:
Generalnie, ostatnio bawęą się niejaką A. rhizogenes (tak, Rhizobium).

Są już może jakieś naukowe dowody na zaistnienie WW, czy nadal opieracie się na WIERZE
Czy ktoś wie ile lat temu miał rzekomo miejsce WW, bo już 4 wersję widzę.
BB ver. 4.0
Najpierw było 20 mld lat temu, potem 18, potem 15, ostatnio 13,8 mld.
Dokładnie to 13,799 ± 0,021 mld
Jaka będzie kolejna "data"

Jak duży był wszechświat przed WW, bo też się to u tzw. naukowców zmienia, coraz mniejszy jest ten przedwszechświat
Kiedyś liczył miliony mil średnicy, potem tysiące, potem był wielkości piłki pingpongowej, potem mniejszy od atomu. Teraz jest punktem, czyli mniej niż zero. Sama osobliwość została, czyli nie wiadomo co.
Niezły skurczybyk.

Ogólnie: co w tym dziwnego, że wraz z napływającą wiedzą zmienia się teoria naukowa? Móglbyś wyjaśnić?