Jacek Dukaj, Inne Pieśni. Tam masz właśnie takiego złego Boga, który produkuje absurdy, na dodatek (ale to już moja hipoteza) wyręczając się w stwórczej robocie czytelnikiem.

"Medytacje o pierwszej filozofii".

Wybieracie sobie z moich wypowiedzi to co chcecie połowę ignorując kontekst... nadal nikt sensownie nie powiedział jak połączyć wiarę w Boga a ewolucję

Nawet Pilaser cytując Dawkinsa "ateizm jest satysfakcjonujący dopiero po Darwinie" przyznał mi rację. Przykro mi, wiary a ewolucji nie da się połączyć

@akruk i Ergo - dzięki za lektury. Brak mi tu plusów na tym forum.

Właściwiej byłoby powiedzieć, że próbujemy nadać Twoim wypowiedziom jakiś sens. Być może czasem na wyrost.
A jak połączyć anarchokapitalizm z zamiłowaniem do gry na flecie altowym? Jeśli uważasz, że jest tutaj jakaś niekompatybilność, to ją wskaż. Jak na razie podałeś argument, który jest sensowny tylko wtedy, gdy Boga w istocie nie ma.
O to to. Tutaj mamy właśnie przykład łamania praw logiki. Z sądu iż darwinizm czyni ateizm satysfakcjonującym nie wynika w żaden sposób iż czyni on chrześcijaństwo niesatysfakcjonującym.

Możesz podać dowód, że jest to rzecz "logicznie niemożliwa"?
Potoczne pojęcie "logicznosci" bardzo się różni od naukowego - mam wrażenie że stosujesz to pierwsze.

Podałem go (viewtopic.php?p=971163#p971163), niestety, nie raczyłeś zacytować, ani nawet zostawić w cytacie wzmianki, że chodzi o logiczną niemożliwość konkretnie zmartwychwstania, i udajesz, że nic takiego nie zostało powiedziane, że dowodu nie pokazano. Zamknij oczy, to zniknie, jasne.

Twoje wrażenie jest błędne, a sarkazm Ci nie wyszedł. Jeśli przypadkiem chciałeś mnie obrazić, to wiedz, że to się jeszcze nikomu nie udało. Wkurzyć i owszem, ale obrazić nie. Nie ten typ człowieka .
Gdybyś trochę pomyślał, to doszedłbyś do wniosku, że Malgosiaa pracuje na etacie i bynajmniej nie moderatora forum, w związku z czym ma określone obowiązki poza forum w określonych godzinach.
To tyle w kwestii Twoich uwag ad personam pod moim adresem a teraz do rzeczy.

Rzeczywiście przeoczyłam posty, które zacytowałeś. Niemniej jednak odnalezienie ich zabrało mi trochę czasu, a byłoby szybciej, gdybyś podał do nich linki, ale to nieważne. Ważne jest, że owo obrażanie Ciebie przez pilastra i Marka zostało wyjaśnione i obaj przeprosili Cię. Mam nadzieję, że jesteś usatysfakcjonowany takim rozwiązaniem.
Aha, takie uwagi następnym razem proszę kierować w odpowiednim temacie, a mianowicie "Uwagi tylko i wyłącznie do moderacji".

Tak jak myślałem - używasz potocznego, a nie formalnie naukowego pojęcia "logiczności" (oczywiście Twój wywód z "logiką" w sensie naukowym nie ma nic wspólnego, nie mówiąc już o "dowodzie").
Sorry, ale rozmawiamy dwoma różnymi językami, i to nie Twój jest naukowy.

Nie jest to prawda. Twierdzenie Marka Piotrowskiego jakoby ktoś jest niekompetentny lub dumny ze swojej niekompetencji wymaga jakiegoś argumentu. Jest to oczywiste dla każdej rozumnej osoby.
Zauważyłem, że stosujesz tego typu wybieg (bardzo prymitywny) zarzucania niektórym osobom braku wiedzy, kompetencji nie uzasadniając tego. Reakcją odpowiednią w takiej sytuacji byłby Twój argument gdyż bez niego samo stwierdzenie o niekompetecji to czyste pustosłowie.

Taki zefciu gwałci logikę z wyjątkowym okrucieństwem, czego przykładem jest jego słynna teza o tym z czego składa się Bóg...
Żałosne jest to, że nie kierujesz uwag dotyczących mojej osoby do mnie tylko robisz to za plecami. Czyżbyś nie miał odwagi? Bo argumentów z pewnością brakuje...

[edytowano 1x... poprawiono cytowanie. M]

Cóz, zapewne hubris na pytanie, z czego składa węgiel, odpowiada, że z wozu do piwnicy...

Z czego składa się byt prosty, tj. niezłożony?

A jakichkolwiek merytorycznych argumentów popierających tezę o sprzeczności religii (katolickiej) i ewolucji (i nauki w ogóle) jak nie było, tak nie ma.

Oto oficjalne stanowisko Kościoła w sprawie ewolucji:
"„Ewolucja wiedzie ku pojawieniu się człowieka jako istoty wolnej, odpowiedzialnej i świadomej. Ale sama z siebie tego progu nie pokonuje. W celu powołania do życia człowieka Bóg mógł posłużyć się jakąś istotą przygotowaną na planie cielesnym przez miliony lat ewolucji i tchnąć w nią duszę – na swój obraz i podobieństwo”.
Jeśli pilaster potrafi udowodnić istnienie duszy - empirycznie....

Kościół nie neguje ewolucji, mówi tylko, że dusza nie jest jej produktem. A że TE (ani w ogóle nauka) duszą się nie zajmuje - gdzie tu sprzeczność?

Przecież KK twierdzi, że Bóg tchnął duszę w człowieka w trakcie ewolucji. Że człowiek jest istotą świadomą i odpowiedzialną tylko dlatego, że Bóg dołożył duszę. Teoria ewolucji mówi o tym, że proces powstawania świadomego człowieka odbył się bez nadprzyrodzonej duszy.
Nie widzisz tutaj sprzeczności?