Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Swołocz
Nikt nie ma pewności że Bóg istnieje, a jeżeli twierdzi że ma pewność to nie wie co znaczy pewność.
Pewność jest wtedy kiedy możemy coś zobaczyć albo coś dotknąć albo doświadczyć za pomocną jakiegoś dowodu .
Zgadza się -
dowodu. A co jest dla nas(ludzi)
dowodem?
A co z rolą świadka/świadectwa jako
dowodu?
Cały system sprawiedliwości w orzecznictwie sądowniczym we wszystkich cywilizacjach głównie opierał się na takim rodzaju dowodzenia. Do czasu rozwoju technologii, opiera się też na dowodzeniu naukowym - np. fizyce, chemii, biologii w kryminalistyce.
A wiesz, zgodnie z Biblią....., że całe "stworzenie'
świadczy (Rz1:18-21) też o Bogu?
Chrześcijanie mają pewność, właśnie wpierw na podstawie
dowodów...skąd przyszło ci do głowy, że ich nie mają?
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
A ja powtarzam jeszcze raz że Boga nikt nigdy nie widział i to są słowa samego Jezusa.
Takie wyciąganie wersetów z kontekstu na potrzeby swoich argumentów, kończy się potem wnioskami jakie przedstawiłeś.... Jezus też powiedział:
" (7) Gdybyście mnie znali, znalibyście też mego Ojca. I już teraz go znacie, i widzieliście go. (8) Powiedział do niego Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. (9) Jezus mu odpowiedział: Tak długo jestem z wami, a nie poznałeś mnie, Filipie? Kto mnie widzi, widzi i mego Ojca. Jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca? (10)......... .lecz Ojciec, który mieszka we mnie, on dokonuje dzieł....."(J14)Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Więc przestańcie kłamać że macie pewność bo nie wiecie co mówicie.
Pewność to mielibyśmy wtedy kiedy ukazał by się jeden, jeden malutki dowód na istnienie Boga, wówczas nie musielibyśmy już wierzyć w Boga bo o Jego istnieniu byśmy wiedzieli.
Swołocz napisał(a):
....
A tę wiarę na czymś opieracie?
Chrześcijanie opierają wiarę na dowodach, nie na kłamstwie......
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Wiedza i wiara nawzajem się wykluczają.
Wiarę którą można potwierdzić dowodem, wtedy ona współistnieje z wiedzą. Bóg nigdy nie wywmaga od nas takiej wiary - ślepej, ale oparł ją na wiedzy zawartej przede wszystkim w Jego Objawieniu.
Po to przyszedł Jezus na świat, aby
"dać świadectwo prawdzie....."(J18: 37) Tylko
wiedza oparta na kłamstwie, doprowadza człowieka do wniosku, że Bóg albo nie istnieje, albo że nie ma na to dowodu...... dlatego potrzebny był Jezus.....
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Kiedy o czymś wiemy to nie musimy w to wierzyć, i odwrotnie kiedy czegoś nie wiemy to możemy w to wierzyć.
A skoro mówicie że wierzymy w Boga, to tym samym zaznaczamy to że o Jego istnieniu nie wiemy.
Ciekaw jestem co za filozofia doprowadziła ciebie do takich wniosków?
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Dla potwierdzenia tego co mówię posłużę się nauką Jezusa który od każdego oczekiwał WIARY, a nie wiedzy i pewności ponieważ wiedza i pewność wbija was już w pychę!
Sam Jezus jest dowodem istnienia Boga..... masz dowód przed oczami, ale Go nie wiedzisz... jak można się zagonić w taką pułapkę myślową......
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Gdyby było inaczej to Zbawiciel przyszedł by od razu w pełnej chwale i potędze swojego majestatu i nie robił by żadnych ceregieli.
Co masz na myśli?
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
A tym czasem Zbawiciel nas testuje ponieważ nie przypomina Boga ale zwykłego człowieka, który ma nadprzyrodzone zdolności.
Dzisiaj człowiek nie jest w stanie nawet w pełni poznać drugiego człowieka - zarówno na poziomie fizycznym jak i psychicznym(duchowym), to jak moglibyśmy w pełni poznać nieskończonego Boga?
Nawet gdyby Bóg zdecydował sie nam w pełni objawić - w majestacie swojej chwały - to i tak nie jest to dla ludzi w pełni możliwe by poznać Boga. Od początku ludzkości próbujemy zrozumieć skończonego człowieka i ciągle mamy wiele pytań, a teraz próbować zrozumieć i w pełni poznać nieskończonego Boga........ to raczej zadanie nie do wykonania.....
Dlatego też m. in. potrzebna jest nam wiara...... oparta na dowodach.......nie da się inaczej.....
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Dalej widzimy jak ludzie reagują na jego zdolności które wcale nie są przekonywujące, gdyż jego dzieła można zawsze wytłumaczyć w sposób racjonalny, nazywają Go szarlatanem, oszustem i uwodzicielem i kwestionują nawet Jego moc jako nad przyrodzoną
W Biblii są przykłady kiedy człowiek czasem nie potrafi rozpoznać prostych rzeczy w życiu codziennym, a co dopiero cuda pochodzące od Boga.....
Przyczyną jest istnienie kłamstwa, które zakrzywia nam prawdę o rzeczwistości... dlatego potrzebujemy "prawdy"...... poznać ją, a jej świadectwo dał nam ... Jezus....
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Więc przestańcie z tą wiedzą i pewnością bo wszystko można racjonalnie wytłumaczyć.
Całe wcześniejsze cywilizacje miały świadomość istnienia "Boga", bunt przeciwko Bogu kończył się tworzeniem bożków i systemów religijnych, ale przynajmniej wiedziano, że istnienie człowieka ma jakiś sens lub cel. Dzisiaj "twoje" myślenie przywiózł post-moderizm, który postanowił rozważać wszystko bez zakładania istnienia Boga....... kończy sie to wieloma dziwactwami..... rozwinięcie teorii i badanie konceptu ewolucji w dziele stworzenia człowieka jest jednym z nich......