deepongi napisał(a):
Kamyk napisał(a):
Od strony czysto historycznej
Fakt istnienia historycznego Jezusa jest już dzisiaj niepodważany przez poważnych naukowców.
Tyle że istniało ich co najmniej 16-tu...
Galilea i okoliczne tereny aż roiły się od sekciarzy i boskich wysłanników. Takie to były czasy: głodu, smrodu i niewoli rzymskiej.
Dokładnie. Ponoć sami Żydzi ich mylili, zwłaszcza, że niejeden miał na imię Jeohoszua. Bardzo ciekawy jest wpływ tych innych na opowieści o Jezusie. Sądzę, że np. opowieść o dziewiczych narodzinach Jezusa powstała jako odpowiedź na zarzuty Żydów, którzy z Talmudu wyczytali, że Jezus był dzieckiem nieślubnym pewnej kobiety o "luźniejszych" obyczajach. Tyle, że to nie był ten sam Jezus.
Sądze, że gdyby NIE istniały ewangelie znacznie łatwiej byłoby uwierzyć, że Jezus istniał. Nikt by nie podważał jego istniania, wszak istnieje chrześcijaństwo? Tymczasem gdy zabieramy sie do ich czytania to jaskrawe bzdury - z czyto historycznego punktu widzenia, jak na przykład, ze spis Kwiryniusza odbył się za czasów Heroda - nawet powaznych ludzi może doprowadzić do wniosku, że to jakiś szwindel.