kolejny temat wśród wielu

...Czytelnicy czasopisma "Wiedza i Życie" wypowiadający się na tym forum powinni zadać sobie pytanie, czy aby w świetle ostatnich dokonań świata Nauki, Chrześcijaństwo nie zyska nowych perspektyw. Mówię tu o Generatorze LHC, który miałby doprowadzić do zderzenia się dwóch strumieni cząstek elementarnych z prędkością światła. Według niektórych modeli matematycznych, takie zjawisko wywołałoby powstanie hipotetycznych "czarnych dziurek" lub też niewielkich "tunelików czasoprzestrzennych". Dodatkowo, teoria o supersymetrii stawia pojęcie materii jako takiej w zupełnie nowym świetle. Być może byłby to krok do naukowego zbadania transubstancjacji (może jestem naiwny), wszak przez wieki uważano, że jedynym źródłem antymaterii jest promieniowanie kosmiczne. Tymczasem antymaterię możemy wykryć przez badanie supersymetrii...

Ludzi z fachem zapraszam do dyskusji

Nie rozumiem jak jedno wiąże się z drugim. Czy możesz to napisać jasniej, oraz powiązać te czarne dziury z transubstancjacją?

Fajne są takie pseudonaukowe tematy. Da sie zauważyć pewien schemat. Otóż nauka odkrywa coś a następnie kościół (jak mu się uda, bo nie ze wszystkim jest to możliwe, choć wyobraźnia teologów jest bardzo głęboka i szeroka) oświadcza z entuzjazmem : "no przecież my od dawna tak twierdziliśmy, toż to jest w Biblii zapisane" Ale wcześniej jakoś pary z ust nie puścili

Tak więc ewolucja stała się faktem zapisanym w Biblii, bo z siedem dni oczywiście to symboliczny obraz ewolucji, jakże by inaczej! Że też wcześniej na to nie wpadli naukowcy, taka oczywistość.

Tak więc oczywiście że człowiek ma DNA, przecież Ewa powstała z żebra Adama. Adam, jak posiadacz chromosomy X i Y mógł posłużyć jako dawca materiału dla Ewy, odwrotnie nie koniecznie. No przecież to takie proste! Co tam jakiś Crick i Watson, Biblia o tym trąbi od tysięcy lat.

Wielki wybuch? Bardzo proszę, fakt w Biblii udokumentowany aż za dobrze . Toż na początku było słowo, czyli wielkie bum Bóg przecież głos ma donośny.

Już nie wspominając o wszelkich zarazach, plagach, powodziach i innych
nieszczęściach spotykających ludzi. Przecież to wszystko znajduje się w Biblii.

Dlatego uważam, że fakt odkrycia superantyczegośtam to już tylko formalność

Co tam Majkel czarne dziurki ,dzisiaj na świecie dużo jest już czarnych dziurek ,to nic takiego ,za to będzie można przy urzyciu innego generatora CHL zobaczyć samego Boga ,to dopiero wynalazek ,możesz mi wierzyć ,przecież nauka przed tobą nie ma żadnych tajemnic.

Odpowiedź: Filipie, tak długo jestem z Wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto mnie widzi, widzi także i Ojca...

Od jakiegoś czasu próbuję nieudolnie "podciągnąć" naukę do wiary chrześcijańskiej. Próby te są narazie beznadziejne... Może wszystko się zmieni, jeżeli inaczej nazwę mój "psychologiczny przypadek". Otóż zdaję sobie sprawę, że moje ostatnie posty to jedna wielka ściema. Nie mam pojęcia, czy to wynik kompleksów, czy po prostu szpanerstwo. Ale w moim życiu intelektualnym mam jeden wielki, ooogrooomny problem. Nie potrafię z pasją zająć się żadną nauką ścisłą w równej mierze co teologiczną. Ponieważ od czasu do czasu rodzą się w Polsce (i na świecie) tzw. Syntetycy, albo Koherentyści, stwierdzam, że jestem jednym z nich. Mój problem to brak namiętności intelektualnej. Kluczem do rozwiązania tego problemu jest znalezienie odpowiedzi na następujące pytanie:

Czy Jezus Chrystus może być najgłębszą i ostateczną racją materialnego wymiaru Wszechświata (Kosmosu) i gdzie należy szukać tej racji, albo jaka powinna być metodologia tego typu poszukiwań?

To chyba najmądrzejsze, co mogę napisać... po prostu postawić mądre pytanie. Myślę, że intuicja podpowiada mi fakt, że nawet gdy mamy do czynienia z Jezusem Chrystusem, to cały czas powinniśmy rozpatrywać Jego dwie natury: naturę historyczną (Jeszua z Nazaretu) i naturę kosmiczną (Logos). Te dwie natury muszą być ze sobą zespolone, nie ważne w jakim momencie są rozpatrywane.

Pytanie zostało postawione... aleia acta est!

A oto moja inspiracja:

http://www.polonica.net/imag/Jezus_Chrystus_Krol.jpg

Wydaje mi się ,że twój problem to przesyt namiętności intelektualnej ,że popadasz w paranoje .Obyś za jakiś czas nie oszalał. Dobra rada - zajmij się czymś innym np. SPORT ! Wysiłek fizyczny uwolni twój umysł od marazmu psychicznego i poczujesz się wolny. Powodzenia Majkelu ze Stalowej.

mi to wygląda na kopiujwklejke z portalu o2...

Jak na wklejke z o2 , to za mądre , za kulturalne , itd .

Niemniej jednak też odnoszę wrażenie , że ktoś tu za mną z tamtąd przyszedł [ a może nie za mną ? ].
Na szczęście tutaj są moderatorzy , wymuszający wzgledna kulture wypowiedzi [ nawet mnie tolerują , choć czasem "jadę po bandzie " ] i rozmówcy na tyle uczciwi , by krytykować dany post niezależnie czy jest proteistyczyczny , czy proateistyczny .
Jeśli tak jest , to witam znajomych z o2 .


Pobyt na tym forum może nieco ucywilizuje bywalców o2.

Pozdrawiam .

Mogę się dowiedzieć, na czym zależy ludziom omijającym moje pytanie i wspominającym o jakimś "kopiujwklej"?

A po grzyba? To całkowicie bezsensowna działalność. To zupełnie rozdzielne pola myśli i działalności ludzkiej. Nota bene łatwiej chyba podciągać wiarę do nauki, choć również odradzam jako bezsensowne.

Nie martw się, ja też nie otrzymałem odpowiedzi na moje pytanie