Autor |
Wiadomość |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Re: Teorie wszystkiego
wieczny_student napisał(a): Jak powiedziałem, teorię wszystkiego rozumiem jako teorię dającą poprawne przewidywania dla każdej możliwej sytuacji.
No, nie każdej, to zbyt śmiałe założenie Teoria chaosu twierdzi, że coś może być badane a więc definiowane od pewnej konkretnej wartości, wszystko poniżej tej wielkości jest chaosem, a więc zdarzeniem niemożliwym do przewidzenia, albo jak kto woli, wszelką potencjalną możliwością, pytanie tylko jaką?
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
So lip 05, 2008 12:22 |
|
|
|
|
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2302
|
Re: Teorie wszystkiego
buscador napisał(a): No, nie każdej, to zbyt śmiałe założenie Teoria chaosu twierdzi, że coś może być badane a więc definiowane od pewnej konkretnej wartości, wszystko poniżej tej wielkości jest chaosem, a więc zdarzeniem niemożliwym do przewidzenia, albo jak kto woli, wszelką potencjalną możliwością, pytanie tylko jaką?
Z teorii chaosu wynika jedynie, że jeśli znamy stan początkowy ze skończoną dokładnością, to przewidywania też mają kończoną dokładność, która maleje z czasem, ponieważ początkowo drobne i nieobserwowalne fluktuacje skutkują zmianami w większej skali. Gdy jednak zwiększymy dokładność znajomości stanu początkowego, zwiększa się też dokładność przewidywań. Teoria chaosu nie narzuca absolutnych ograniczeń dla dokładności przewidywań, są one zależne od dokładności, z jaką znamy stan początkowy.
W przypadku teorii takich jak OTW czy mechanika kwantowa, które nie mogą być stosowane zawsze i wszędzie, dokładność ich przewidywań jest ograniczona skalą w której one się stosują; mechanika kwantowa nie uwzględnia grawitacji, zaniedbując jej wpływ, dlatego oparte na niej przewidywania nie obejmą procesów, w których grawitacja ma znaczenie, niezależnie od tego, jak dokładnie byśmy znali stan początkowy. Podobna sytuacja ma się z teorią względności.
hipotetyczna "teoria wszystkiego" powinna być pozbawiona tych ograniczeń: każdy proces jaki może zajść, musi być w niej uwzględniony, tak, aby mogła ona opisać każdą sytuację, a dokładność jej przewidywań była ograniczona jedynie dokładnością ustalenia stanu początkowego, nie zaś zaniedbaniami czy przybliżeniami w samej teorii.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Wt lip 08, 2008 9:14 |
|
|
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Re: Teorie wszystkiego
wieczny_student napisał(a): hipotetyczna "teoria wszystkiego" powinna być pozbawiona tych ograniczeń: każdy proces jaki może zajść, musi być w niej uwzględniony, tak, aby mogła ona opisać każdą sytuację, a dokładność jej przewidywań była ograniczona jedynie dokładnością ustalenia stanu początkowego, nie zaś zaniedbaniami czy przybliżeniami w samej teorii.
Byłoby to możliwe jeśli założymy, że świat jako „całość” to układ (lub system) zamknięty. W takim układzie wszelkie badane aspekty (wielkości) przybierałyby wartości skończone, poza tym taki układ miałby także pewien aspekt ostateczny który byłby niezmienny (constans) czyli byłby taką ostateczną podstawą (przyczyną) istnienia wszystkiego.
Tylko pytanie czy nasz świat to układ zamknięty (skończony)? Istnieje jeszcze inna koncepcja, chodzi oczywiście o teorię wielu światów. Tak rozumiany świat jako całość musi z konieczności być otwarty w którym jej wspólny aspekt (łączący te światy) umyka obserwatorowi i stanowi tym samym oddzielny układ.
W przypadku tej teorii nie jest możliwe stworzenia jednej spójnej teorii wszystkiego ponieważ ich wspólna podstawa gdzieś znika, jest nieuchwytna.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Śr lip 09, 2008 9:16 |
|
|
|
|
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Ta cała zabawa w poszukiwanie teorii wszystkiego przypomina mi pogoń za nieuchwytnym cieniem lub horyzontem zdarzeń który ciągle się rozszerza.
A więc nie chodzi o to aby dogonić króliczka ale gonić go.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Śr lip 09, 2008 9:34 |
|
|
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
Ja przedstawiłem w tym wątku już dwie teorie wszystkiego, nad którymi nikt się nie pochylił.... może ludzkość nie jest jeszcze gotowa.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Śr lip 09, 2008 9:41 |
|
|
|
|
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Jak będzie nad czym to będziemy się pochylać
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
So lip 12, 2008 11:50 |
|
|
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
OK, maan, pochyl się nad tym,Białasie:
Wszechświat jest żartem.
Ale nie każdy ma takie samo poczucie humoru
Myśę, że jest to kompletna gnozontologiczna Teoria Wszystkiego.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
So lip 12, 2008 13:34 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|