argumenty na nieistnienie Boga
Autor |
Wiadomość |
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Cytuj: 1) Nie kiedyś tylko teraz . Nigdy nie było lepszej alternatywy ,bo przecież ponad 90% populacji ludzkiej , wierzy w Stwórcę. Wiara w Boga jest alternatywą dość szeroko przyjętą, ale nie z tego względu że Bóg istnieje, tylko dlatego że ludzie uważają że on może istnieć. Sama możliwość jego istnienia jest siłą napędową. Jeśli w danej chwili Bóg by znikł, to Ty nadal byś w niego wierzył tak jak reszta obecnych wiernych. Nie da się udowodnić istnienia Boga, tak samo jak i jego nieistnienia. Obecnie bardzo wielu ludzi potrafi już zaakceptować ateistyczną wizję świata. Ilość tych osób ciągle rośnie. Wszystko zależy od nastawienia konkretnego człowieka. Jeśli ktoś sobie postanowi że Biblia jest wyznacznikiem prawdy to nic go nie przekona do tego, że ewolucja to fakt, a Ziemia ma więcej niż 10 tysięcy lat. A innego człowieka natomiast nic nie przekona do tego, że jego ciało jednak nie podlega reinkarnacji w kolejnych cyklach życia na ziemi. Religia ma bardzo dobre mechanizmy ją podtrzymujące. Dziecko w rodzinie katolickiej będzie wychowywane na katolika, dziecko buddysty na buddystę i tak dalej. Tylko niewielka część ludzi zdecyduje się na zmianę światopoglądu. Dzięki temu procesowi religia będzie trwać jeszcze przez długi czas. Cytuj: A forum ateistów to rzeczywiscie kółko wzajemnej adoracji. To dobre określenie ludzi którzy upewniają się codziennie czy aby Bóg na pewno nie istnieje.
A tak na serio: nawet dla ateisty religia jest ważnym elementem życia. Nie da się przecież na nią nie natknąć gdziekolwiek się jest.
Co złego jest w poznaniu motywów ludzi o przeciwnych poglądach?
To chyba dobrze że możemy poznać motywy swoich światopoglądów :)
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
Wt paź 07, 2008 11:59 |
|
|
|
|
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Atei_ napisał(a): Jeśli w danej chwili Bóg by znikł, to Ty nadal byś w niego wierzył tak jak reszta obecnych wiernych.
Nie da się udowodnić istnienia Boga, tak samo jak i jego nieistnienia.
Analogicznie jeśli w danej chwili Bóg by się pojawił to ty nadal byś w niego nie wierzył tak jak reszta obecnych niewiernych.
A jeśli czegoś sie nie da udowodnić to może oznaczać, że sposób udowadniania jest zbyt prymitywny w stosunku do obiektu udowadnianego. Więc z racji poważnych przesłanek przemawiających za istnieniem Stwórcy należy wierzyć, a nie udowadniać.
Nie można oczekiwać od mrówki aby udowodniła istnienie człowieka. Niejednokrotnie mrówka chodzi po człowieku nie dostrzegając, że to człowiek .Podobnie ateista żyje w świecie Bożym nie dostrzegając Boga.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Wt paź 07, 2008 12:57 |
|
|
memento
Dołączył(a): Pt paź 27, 2006 10:41 Posty: 93
|
Cytuj: Obecnie bardzo wielu ludzi potrafi już zaakceptować ateistyczną wizję świata. Ilość tych osób ciągle rośnie. Wizja jak każda inna, nie rozumiem po co słowo "już". Cytuj: Wszystko zależy od nastawienia konkretnego człowieka. Jeśli ktoś sobie postanowi że Biblia jest wyznacznikiem prawdy to nic go nie przekona do tego, że ewolucja to fakt, a Ziemia ma więcej niż 10 tysięcy lat. A innego człowieka natomiast nic nie przekona do tego, że jego ciało jednak nie podlega reinkarnacji w kolejnych cyklach życia na ziemi. I nawzajem, Ciebie też nic nie przekona do bleble itd. Cytuj: Religia ma bardzo dobre mechanizmy ją podtrzymujące. Dziecko w rodzinie katolickiej będzie wychowywane na katolika, dziecko buddysty na buddystę i tak dalej. Tylko niewielka część ludzi zdecyduje się na zmianę światopoglądu. Dzięki temu procesowi religia będzie trwać jeszcze przez długi czas. Szczerze mówiąc już męczy mnie ten "Dawkinsonizm". Religia to, religia tamto, zaraz pewnie pójdą czajniczki w przestrzeni kosmicznej i wróżka zębuszka.. Motywy i mechanizmy religii, naprawdę nie mają żadnego wpływu na istnienie/niestnienie Boga(no chyba, że w takich przypadkach jak chaotyzm czy solipsyzm). Cytuj: 1) Nie kiedyś tylko teraz . Nigdy nie było lepszej alternatywy ,bo przecież ponad 90% populacji ludzkiej , wierzy w Stwórcę. I z drugiej strony to samo;] Cytuj: Mówiąc o braku konieczności odwoływania się do inteligentnej mocy mam na myśli istnienie alternatywnej wizji wszystkiego która połączona jest wyjaśnianiem rzeczywistości w sposób naukowy.
Ludzie wcześniej nie znali odpowiedzi na takie pytania jak: - dlaczego ja żyję, a ten proch już nie, jeśli wcześniej on budował żywe ciało? - dlaczego przyroda wokół mnie istnieje? jak powstało? dlaczego tu jestem? - i tym podobne podstawowe pytania na które dzisiaj znamy odpowiedź. Jestem zwolennikiem metody wartswowej. Dam przykład na pytanie "Czemu chodzi telewizor?" mogę opowiedzieć o zasadzie jego funkcjonowania, podzielić na kable i przewody, ale mogę także odpowiedzieć "bo go włączyłem", idąc dalej, mogę odpowiedzieć "bo chcę coś obejrzeć". Naprawdę Bóg nie wyklucza nauki w żaden sposób. Cytuj: Człowiek sprzed kilku tysięcy lat mógł tworzyć wiele niefalsyfikowalnych teorii które wyglądały na spójne i na które można wszędzie znaleźć przesłanki za nimi niby przemawiające. Nie twierdzę, że ewolucja nie istniała, ale również jest niefalsyfikowalna, bo można by nią wytłumaczyć słonia ze skrzydłami, jako pozostałość po tym jak słoń był ptakiem i czasami tak się zdarza, ale to tak poza tematem Boga. Cytuj: Idea inteligentnej mocy do takich należy więc pojawiała się wielokrotnie będąc następnie rozbudowywana przez wielu myślicieli którzy dokładali do niej kolejne elementy których fałszu nie da się wykazać. Niestety, także idea przypadkowego Wielkiego Wybuchu będzie zawsze niefalsyfikowalna. Cytuj: Dlaczego twierdzisz, że nauka nie może do czegoś dojść? Jeśli coś istnieje to da się do tego dojść, jedynie potrzeba czasu.
Poza świadomością i wolą, o której już wspomniano. Spójrz wyżej na przykład z telewizorem i teraz pytanie czy nauka może zakładać coś innego niż przypadkowy początek? I czy przypadek jest materialny, czy jedynie "odnosi się"? Pojęcie przypadek to metafizyka, skoro nie należąc do czasoprzestrzeni działa w niej i w dodatku ją tworzy!
_________________ The Vampires Are Coming
|
Wt paź 07, 2008 13:12 |
|
|
|
|
Mikolaj9
Dołączył(a): N wrz 14, 2008 7:41 Posty: 378
|
Dlaczego nauka miała by w ogóle zakładać jakiś "początek"?
|
Wt paź 07, 2008 14:18 |
|
|
memento
Dołączył(a): Pt paź 27, 2006 10:41 Posty: 93
|
bo badania to potwierdzają.
_________________ The Vampires Are Coming
|
Wt paź 07, 2008 14:28 |
|
|
|
|
Mikolaj9
Dołączył(a): N wrz 14, 2008 7:41 Posty: 378
|
Jakie badania konkretnie?
|
Wt paź 07, 2008 14:36 |
|
|
memento
Dołączył(a): Pt paź 27, 2006 10:41 Posty: 93
|
Skorzystaj z mojej ulubionej, obiektywnej strony:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_Wybuch
Początek czasoprzestrzeni.
_________________ The Vampires Are Coming
|
Wt paź 07, 2008 14:39 |
|
|
memento
Dołączył(a): Pt paź 27, 2006 10:41 Posty: 93
|
Polecam ostatni cytat.
_________________ The Vampires Are Coming
|
Wt paź 07, 2008 14:41 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
na pewno badania potwierdzą, że Bóg wie co było na początku...
nosz kabaret z nauki robisz razem z panami od tego cytatu.
|
Wt paź 07, 2008 18:07 |
|
|
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
Atei_ napisał(a): Cytuj: A innego człowieka natomiast nic nie przekona do tego, że jego ciało jednak nie podlega reinkarnacji w kolejnych cyklach życia na ziemi.
Będzie OFF TOP
Ciało nie, dusza. Ciało łączy się z Ziemią
Najbardziej racjonalnym podejściem wg. mnie nie jest ateizm, ale agnostycyzm. Sam agnostykiem nie jestem, co nie znaczy, że nie uważam, że agnostycyzm jest mądry.
|
Wt paź 07, 2008 18:54 |
|
|
memento
Dołączył(a): Pt paź 27, 2006 10:41 Posty: 93
|
Cytuj: na pewno badania potwierdzą, że Bóg wie co było na początku...
nosz kabaret z nauki robisz razem z panami od tego cytatu. nosz kurde;] Przepraszam;] Umysły tych panów wyewoluowały trochę i nie ograniczają się jedynie do dosłowności. Nie wiem, kup sobie jakiś tomik poezji i poćwicz. Cytuj: Najbardziej racjonalnym podejściem wg. mnie nie jest ateizm, ale agnostycyzm. Sam agnostykiem nie jestem, co nie znaczy, że nie uważam, że agnostycyzm jest mądry.
Otóż to, ale sam agnostycyzm nie przeszkadza niektórym w myśleniu nad koncepcją Boga, który niekoniecznie MUSI istnieć, ale może.
_________________ The Vampires Are Coming
|
Wt paź 07, 2008 20:07 |
|
|
memento
Dołączył(a): Pt paź 27, 2006 10:41 Posty: 93
|
Aha Ci panowie, co robią z nauki kabaret(wspólnie ze mną, bardzo dziękuje za to porównanie), to w większej mierze nobliści. Ich śmierć stała się fundamentem CERNu i nie pytaj czy mają tam groby w Szwajcarii...
_________________ The Vampires Are Coming
|
Wt paź 07, 2008 20:11 |
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Nauka nie musi zakładać poczatku. Ale nauka gdzieś się kończy - potem zaczyna się filozofia. I filozofii już nie zadowala wyjaśnienie " aaa, no, nigdzie się nie kończy, tylko tak może być nieskończoność ". Także nieskończoność jest już jakimś " końcem " ( teiści wierzą, że Bóg jest Nieskończony ! ). Świadectwem kryzysu filozofii jest przede wszystkim właśnie to, że nauka całkowicie ją " rozepchnęła " w świadomości ludzkiej. Wszyscy ( a zwłaszcza ateiści ) myślą " naukowo ". Bez przerwy krzyczą tylko " dowody ! dowody ! ", nie próbując nawet dociekać czegokolwiek więcej. Do pewnych rzeczy trzeba dojść drogą ROZUMOWĄ - a nie tylko na zasadzie " jak coś widzę, to jest, a jak czegoś nie widzę, to nie ma ".
Nawiasem - niedawno przeczytałem, że brytyjscy prognostycy w raporcie z 2007 na zlecenie rządu przewidują, iż ok. roku 2080 nauka wykaże istnienie " duchowej prapodstawy bytu ". Nie będzie to oczywiście ani dowód na istnienie Boga, ani dowód na prawdziwość jakiejkolwiek religii ( ostatecznie wszystkie religie obudowują tą " prapodstawę " całym mnóstwem dodatkowych założeń ) - ale z całą pewnością będzie to dowód na ograniczoność ateistycznego myślenia.
|
Śr paź 08, 2008 11:20 |
|
|
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Cytuj: Nawiasem - niedawno przeczytałem, że brytyjscy prognostycy w raporcie z 2007 na zlecenie rządu przewidują, iż ok. roku 2080 nauka wykaże istnienie " duchowej prapodstawy bytu ". Nie będzie to oczywiście ani dowód na istnienie Boga, ani dowód na prawdziwość jakiejkolwiek religii ( ostatecznie wszystkie religie obudowują tą " prapodstawę " całym mnóstwem dodatkowych założeń ) - ale z całą pewnością będzie to dowód na ograniczoność ateistycznego myślenia.
Śmieszne :)
Grupka ludzi przewiduje że za rok nauka znajdzie coś na korzyść ich wierzeń? Przypomina mi to próby przewidywania przyszłości przez szamanów.
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
Śr paź 08, 2008 12:26 |
|
|
memento
Dołączył(a): Pt paź 27, 2006 10:41 Posty: 93
|
haha "na zlecenie rządu";] Chyba izraelskiego, a nie brytyjskiego
_________________ The Vampires Are Coming
|
Śr paź 08, 2008 15:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|