Nauka Kościoła to nauka o Zbawieniu i duszy. Okultyzm to zagrożenie dla duszy, i nie tylko, stąd również zalicza się do obszaru zainteresowań nauk kościelnych.

Z tego co wiem akupunktura pomaga w produkcji opioidow i kortizonu a wiec
usmieza bol. Wiadomo na pewno, ze dziala mocniej niz placebo.
Kosciol podchodzi sceptycznie do wszystkiego nad czym nie ma kontroli
czyli katolicy nie powinni jej stosowac. Moje prywatne zdanie.

Jeśli idziemy na zabieg polegający na wbijaniu igieł, jak do spa, leżymy sobie wygodnie wdychając moksę i słuchając muzyki, to nie ma w tym nic złego.

Jeśli natomiast wpadamy w uzależnienie, albo zaczynamy praktykować (do przesady) chińskie rytuały feng shui, podporządkowując się tej.. hm.. postaci "lekkiego okultyzmu", w takim wypadku możemy być moralnie trochę nie w porządku wobec swojej religii..

Zwykle jednak zabiegów jest nie więcej niż sześć, potem organizm musi "odpocząć" kilka tygodni przed następną sesją.

Myślę, że katolikowi takie coś nie skrzywi sumienia...

jednak przyznacie, że nie ma nic niezwykłego w tym, że Papież poddaje się jakiemuś zabiegowi w szpitalu; byłoby jednak rzeczą cokolwiek niepokojącą, gdyby nagle zaczął się leczyć akupunkturą, przy akompaniamencie dzwoneczków i kadzidełek, prawda?

ps. mnie akupunktura bardzo pomogła