Nie wiem czy to jest żart czy piszesz poważnie, wygląda jak żart, ale to co czasem piszesz na tematy nauki też zalatuje humorem...

Seweryn, postaw sprawę jasno: uważasz, że znasz i rozumiesz teorie Einsteina, czy świadomie powoływałeś się na jego nazwisko bez dostatecznej wiedzy?

Ja raczej uważam to pierwsze. Tylko że "uważanie" że się wie, a wiedza na ten temat to 2 różne rzeczy. Zresztą to nie jest pierwszy temat, w którym Seweryn (dołączał się do niego Tutaj Daniel) demonstrował swoją niewiedzę w dziedzinie chemii, fizyki, biologi i ewolucji...

A teraz proszę o powrót do głównego tematu wątku.

witam trzeciraz

Dorzucam swój kamyk między tryby:

człowiek należy do królestwa maszyn, podgrupa - automaty krzywkowe (żadne tam CNC)

pzdr

Należenie do np. gromady ssaków, oznacza bycie ssakiem. Systematyka powstała na podstawie określenia cech wspólnych i pokrewieństwa - wg. ciebie, Sewerynie, tylko na podst. tego pierwszego. Gdyby tak było - ptaki i owady mogłyby być w tej samej gromadzie.

Sewerynie, jeśli uważasz, że nie jesteś zwierzęciem, to czym jesteś? Rośliną? Czy może maszyną?

Zdaje mi się, że nie chcesz zgodzić się, że jesteś zwierzęciem, bo masz "rozum", i to Cię od nich różni.
A gdzie rozum jest "umiejscowiony"? W mózgu, ssaki też mają mózg! A skąd się wziął tam rozum, skoro inne ssaki go nie mają? Wykształcił się na etapie ewolucji! Tak jak kot ma pazury, tygrys ostre zęby i antylopa silne nogi, tak człowiek ma rozum. Jest on trochę "uniwersalnym" przystosowaniem do środowiska. Kapujesz?

Zgadzam się w tym temacie z movsd-em.

Więc jeśli należysz do nadrodziny małpy wąskonose oznacza ,że jesteś małpą wąskonosą ?

Nie wiem czy zauważyłeś, ale właśnie to co odróżnia człowieka od zwierząt to (rozum i intelekt ). Małpy wąskonose nie posiadają( rozumu i intelektu) co tłumaczy ich problem ze zrozuminiem tego, że nie są ludźmi tylko zwierzętami.
Wierzę ,że ateiści posiadają rozum i intelekt ,ale ich problem ze zrozumieniem tego, że nie są zwierzętami temu przeczy.

(Należenie do królestwa nie oznacza bycie zwierzęciem, tak jak należenie do nadrodziny małpy, nie oznacza bycie małpą.)

Wiesz co Sewerynie? Twój problem polega na tym, że nadajesz jakieś metafizyczne znaczenie określeniu " zwierzę'", przez co oburzasz się na zaliczenie człowieka do tego królestwa jako coś uwłaczjacego. Uprawiasz metafizykę, a tu chodzi o nauke - naukowe definicje pojęcia zwierzę odnoszą się przede wszystkim do budowy komórek i sposobu odżywiania, i tyle.
Wszystkie kkmórki Twojego ciała są komórkami zwierzęcymi, zaś w naukowej terminologii organizm złożony z takich komórek nazywa się organizmem zwierzęcym- finito.

Tak, dokładnie to oznacza. Jesteśmy pewnym specyficznym gatunkiem małp wąskonosych. Każdy człowiek jest mnałpą wąskonosą, nie każda małpa wąskonosa jest człowiekiem.

Nie Sewerynie.
Część małp wąskonosych posiada, a część nie (tzn posiada mniejszy "rozumek").
Posiadanie rozumu jest uwzględniane w dalszej segregacji - w punkcie nadgromady rozum nie jest kryterium, dlatego małpami wąskonosymi są i ludzie i zwykłe małpy.

Sewerynie jakbyś nie rozumiał to człowiek jest strunowcem, małpą wąskonosą, zwierzęciem itd. Nie każde Zwierzę, małpa wąskonosa, i strunowiec człowiekiem nie jest. To jest to samo, co z np. psem i kotem:




Pies jest kotem (ten sam rząd) a kot jest psem (ten sam rząd). Pies i kot jest również małpą (ten sam typ i podtyp) jest również człowiekiem (ten sam typ i podtyp) itd... Taka sama logika jak twoja sewerynie...