Autor |
Wiadomość |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
wieczny_student napisał(a): Prawa fizyki nie były łamane. Ograniczenie prędkości światła dotyczy ruchu obiektów w przestrzeni. Sama przestrzeń może rozszerzać się z nieograniczoną prędkością (przynajmniej według OTW).
Nie łamane lecz załamywały sie .Takie określenia można usłyszeć z ust niektórych naukowców.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Cz sie 21, 2008 22:41 |
|
|
|
|
movsd
Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15 Posty: 815
|
Seweryn napisał(a): wieczny_student napisał(a): Prawa fizyki nie były łamane. Ograniczenie prędkości światła dotyczy ruchu obiektów w przestrzeni. Sama przestrzeń może rozszerzać się z nieograniczoną prędkością (przynajmniej według OTW).
Nie łamane lecz załamywały sie .Takie określenia można usłyszeć z ust niektórych naukowców.
Seweryn, załamywała się nasza teoria, a nie prawa fizyki - znowu mylisz 2 różne rzeczy.
|
Cz sie 21, 2008 23:01 |
|
|
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
movsd napisał(a): Seweryn, załamywała się nasza teoria, a nie prawa fizyki - znowu mylisz 2 różne rzeczy.
Rozumiem załamała się wasza teoria, czyli okazała się znowu fałszywa.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Cz sie 21, 2008 23:11 |
|
|
|
|
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2302
|
Seweryn napisał(a): Nie łamane lecz załamywały sie .Takie określenia można usłyszeć z ust niektórych naukowców. Cały czas obowiązywały. Inna sprawa, że nie wiemy jak wyglądały. W pewnych warunkach prawa fizyki można przybliżyć ogólną teorią względności, w innych - mechaniką kwantowa itd., ale nie wiemy jak wyglądałaby teoria dobrze opisująca pierwsze chwile Wielkiego Wybuchu, gdy zarówno grawitacja jak i efekty kwantowe miały duże znaczenie. Seweryn napisał(a): Rozumiem załamała się wasza teoria, czyli okazała się znowu fałszywa.
Nie - skończył się jej zakres zastosowań. Tak jak nie możesz zastosować hydrodynamiki do opisu reakcji jądrowych (bo to nie ten zakres zastosowań) tak nie możesz użyć obecnie znanych teorii do opisu pierwszych momentów Wielkiego Wybuchu.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Cz sie 21, 2008 23:43 |
|
|
movsd
Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15 Posty: 815
|
Seweryn napisał(a): movsd napisał(a): Seweryn, załamywała się nasza teoria, a nie prawa fizyki - znowu mylisz 2 różne rzeczy. Rozumiem załamała się wasza teoria, czyli okazała się znowu fałszywa.
Hehe, nie.
To że twoje oczy nie widzią w podczerwieni, nie znaczy że są złe - po prostu na pewnym obszarze fal elektromagnetycznych są czułe, a na innym nie. Jeśli chcesz widzieć w podczerwieni musisz kupić noktowizor. Tak samo z nauką - na pewnym obszarze OTW jest jak "oczy" - potrzebujemy "noktowizora" czyli teorii wszystkiego.
|
Pt sie 22, 2008 1:51 |
|
|
|
|
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Wieczny_student !
Cytuj: Inna sprawa, że nie wiemy jak wyglądały. W pewnych warunkach prawa fizyki można przybliżyć ogólną teorią względności, w innych - mechaniką kwantowa itd., ale nie wiemy jak wyglądałaby teoria dobrze opisująca pierwsze chwile Wielkiego Wybuchu, gdy zarówno grawitacja jak i efekty kwantowe miały duże znaczenie.
Pozwole sobie skrytykować tę twoją wypowiedź - mimo, że podejmujesz "Syzyfowy" trud oświecenia Seweryna . Od dłuższego czasu walcze tutaj z poglądem jakoby nauka była zestawem kilku "trików" przydatnych w pewnych sytuacjach . Triki te zaś tak w ogóle , zdaniem wierzących nijak mają się do prawdy o otaczającej nas rzeczywistości . Nauka jest algorytmem poznawczym rzeczywistości i rzeczywistość opisuje . Nauka opiera się na założeniu [ potwierdzanym empirycznie przez skuteczność nauki ] , że otaczająca nas rzeczywistość musi [ logicznie rzecz biorąc ] być logicznie spójna . Słowo spójna ma tu decydujące znaczenie . Nauka jest spójna . Nauka musi być spójna . Niespójności pojawiające się na etapie zbierania informacji o otaczającej nas rzeczywistości są w nauce traktowane jako powód do zmiany wcześniejszych opisów rzeczywistości tak , by uwzględnić [ uspójnić ] nowe dane . Celem opisu rzeczywistości przez teorie naukowe jest poznanie praw przyrody , czyli wyrażenie ich za pomocą teorii . Twój pogląd o przybliżaniu za pomocą niespójnych trików [ teorii względności , czy mech kw. ] był uprawniony do lat 70 [ załóżmy ] ubiegłego wieku - kiedy to niemogliśmy poradzić sobie ze spójnym wyrażeniem odziaływań cząsteczkowych i czasoprzestrzeni . W chwili obecnej jednak istnieją już uspójnienia pod postacią teorii strunowych . Cytuj: Nie - skończył się jej zakres zastosowań. Tak jak nie możesz zastosować hydrodynamiki do opisu reakcji jądrowych (bo to nie ten zakres zastosowań) tak nie możesz użyć obecnie znanych teorii do opisu pierwszych momentów Wielkiego Wybuchu.
Można dodać , że zachowanie materii podczas reakcji jądrowych nie jest sprzeczne z zasadami hydrodynamiki , tyle że zasady hydrodynamiki opisują zachowania nie cząstek elementarnych tylko większych molekół .
Jako ciekawostkę można podać , że znany nam wszystkim komputer PC [ maszyna Turinga o strukturze von Newman'a ] powstał właśnie w celu przeliczania równań hydrodynamicznych opisujących zachowanie matriału radioaktywnego podczas inicjacji reakcji łańcuchowej .
Co do meritum :
Teorie opisują pierwsze momenty Wieliego Wybuchu .
Pozdrawiam .
_________________ -p => [ p => q ]
|
Pt sie 22, 2008 8:57 |
|
|
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2302
|
danbog napisał(a): Od dłuższego czasu walcze tutaj z poglądem jakoby nauka była zestawem kilku "trików" przydatnych w pewnych sytuacjach . Nie tyle nauka (jako całe zjawisko i proces) ale zestaw obecnie znanych teorii fizycznych. W tym zestawie są zarówno teorie, których nie da się do siebie dopasować ot, tak (jak OTW i mechanika kwantowa), nie pokrywa też całości zjawisk (nie mamy np. teorii opisującej początki Wielkiego Wybuchu). W pewnym sensie można każdą taką teorię nazwać "trikiem", który pozwala opisać rzeczywistość w języku matematyki. Różne aspekty rzeczywistości są opisywane za pomocą różnych "trików", niektóre mogą być opisane niezależnie na kilka różnych sposobów (np. statystyczne i fenomenologiczne podejście do termodynamiki), ale wciąż nie ma teorii, która wykroczyłaby ponad to i potrafiła ściśle odzwierciedlić rzeczywistość. danbog napisał(a): Nauka jest spójna. Nauka musi być spójna . Obecnie opracowane teorie naukowe opisujące rzeczywistość nie są ze sobą spójne. A o tym mówię. Nauka to proces, a nie zestaw teorii, więc nie wiem co niby miałaby oznaczać "spójność nauki". Ten proces dąży do osiągnięcia spójnej teorii rzeczywistości, ale nim to nastąpi, jest skazany na wykorzystywanie teorii częściowych, często ze sobą niespójnych. danbog napisał(a): W chwili obecnej jednak istnieją już uspójnienia pod postacią teorii strunowych . Nie wystarczy znaleźć jakiś sposób uspójnienia, trzeba jeszcze sprawdzić czy jest właściwy. Jeśli porównać naukę do puzzli, to są to takie puzzle, które my sami produkujemy w miarę układania. Zatem to, że nie udało nam się wyprodukować jakiś łącznik nie kończy pracy, bo nie mamy pewności, czy nie pomyliliśmy się tworząc go, a właściwy wygląda inaczej. W takim wypadku stary (teoria strunowa) stałby się jedynie ciekawostką matematyczną, nieodpowiadającą rzeczywistości. danbog napisał(a): Można dodać , że zachowanie materii podczas reakcji jądrowych nie jest sprzeczne z zasadami hydrodynamiki , tyle że zasady hydrodynamiki opisują zachowania nie cząstek elementarnych tylko większych molekół . Dlatego właśnie mówi się o wyjściu poza zakres zastosowań, a nie o stwierdzeniu fałszywości teorii. danbog napisał(a): Teorie opisują pierwsze momenty Wieliego Wybuchu.
Nawet, jeżeli założyć, że teoria strunowa jest w stanie opisać tą sytuację, to jest ona jedynie językiem do opisania zachodzących tam zjawisk. Jak dotąd nikomu nie udało się przeprowadzić odpowiednich obliczeń i wykorzystać jej do faktycznego opisu Big Bangu.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Pt sie 22, 2008 9:33 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ja proponuję podiąć dyskusję o nieustannie wzrastającej entropii wszechświata.
1 Uważam że Drugie prawo termogynamiki jest przyczyną tego zjawiska.
2 Gwiazdy o conajmniej trzykrotnie większej masie niż słońce zamieniając się w czarne dziury, są największą przyczyną wzrostu entropii.
3 Promieniowanie są to fale elektromagnetyczne, czyli są to fotony. Światło to też fotony, materia więc stopniowo zamienia się w światło, jest to więc także czynnik powodujący entropię wszechświata.
Za kilka miliardów lat wszystkie gwiazdy o trzykrotnie większej masie niż słońce pozostaną czarnymi dziurami, a reszta materii rozpadnie się na wskutek innych czynników entropii.
Wszechswiat zmierza więc do autodestrujkcji, do samozniczczenia, czyli śmierci cieplnej wszechswiata.
Gdyby więc wszechświat istniał odwiecznie to dawno by już się rozpadł, dlatego materia musiała mieć początek, ktoś lub coś musiało ją stworzyć a właśnie tym jest stwórca.
Tak interpretuję prawa fizyki i do tego prowadzą trzy wyżej wymienione procesy. Istnienie Boga jest więc zawarte w prawach fizyki.
Myślę że to idealny post nadający się do tej dyskusji.
|
Pt sie 22, 2008 15:12 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Widzę że został tu poruszony także problem roższeżania się wszechświata.
Tak więc wobec najnowszej nauki wynika (Z książki: Jeams Haugut ,,Nauka w nanosekundę") że wswzechświat rozszeża się w każdej sekundzie równo o obiętość naszej drogi mlecznej.
Wielki i znany astronom Edwin P. Hubble obliczył że wszechświat się rozszeża, a galaktyki im dalej znajdują się od naszej Drogi mlecznej tym szybciej się oddalają.
Już Einstein przewidywał że wszechświat się rozszeża, a odtatecznie zostało to potwierdzone dzięki tak zwanemu Efektowi Dopplera, czyli temu że w spektroskopie zauważono przesunięcie się fal w stronę czerwieni.
|
Pt sie 22, 2008 15:20 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
To jest kolejny argument na to że wszechświat miał początek.
Jaki więc wniosek?
Mimo zmiany tematu mówimy o tym samym!!!
|
Pt sie 22, 2008 15:21 |
|
|
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Ze Bog stworzyl Boga ktory stworzyl Boga ktory stworzyl...
...................Boga ktory stworzyl swiat.
|
Pt sie 22, 2008 16:26 |
|
|
movsd
Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15 Posty: 815
|
Sebastian88 napisał(a): To jest kolejny argument na to że wszechświat miał początek.
Tak, wszechświat miał początek - najprawdopodobniej tym początkiem była fluktuacja jakiegoś pierwotnego pola.
|
Pt sie 22, 2008 16:27 |
|
|
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2302
|
Sebastian88 napisał(a): 1 Uważam że Drugie prawo termogynamiki jest przyczyną tego zjawiska. Drugie prawo termodynamiki nie jest prawem fundamentalnym ale wtórnym, wynikłym z efektów statystycznych. Dla pojedynczych cząstek nie ma żadnego "prawa wzrostu entropii" itp., jedynie po spojrzeniu na układ wielu cząstek samo pojęcie entropia nabiera sensu. Drugie prawo dynamiki nie jest żadną przyczyną, jest obserwacyjną regułą efektywną (tak jak zwiększanie się populacji ludzkiej nie jest spowodowane przez jakieś "prawo wzrostu populacji", ale przez przewagę urodzeń nad zgonami). Sebasian88 napisał(a): Gwiazdy o conajmniej trzykrotnie większej masie niż słońce zamieniając się w czarne dziury, są największą przyczyną wzrostu entropii. Trudno powiedzieć, choć czarne dziury mają olbrzymią entropię, to stanowią bardzo mała część wszechświata. Duży wpływ może mieć także promieniowanie cieplne i ogólniej: wszystkie fotony latające po wszechświecie. Sama taka Ziemia jest stałym źródłem entropii: Pochłaniając energię ze Słońca musi ją wypromieniować z powrotem (bo inaczej podnosiłaby się jej temperatura). Gdy jednak pochłania stosunkowo niewiele fotonów o wysokiej energii, to wypromieniowuje wiele fotonów o energii niskiej, co zwiększa entropię otoczenia. Sebastian88 napisał(a): Promieniowanie są to fale elektromagnetyczne, czyli są to fotony. Światło to też fotony, materia więc stopniowo zamienia się w światło, jest to więc także czynnik powodujący entropię wszechświata. W jaki sposób doszedłeś do wniosku, że materia zamienia się w światło, nie udało mi się dojść. Co najwyżej można powiedzieć, że materia zmienia swoją formę, wytwarzając w tym procesie fotony. Istnieją pewne prawa zachowania i niemożliwa jest całkowita zamiana materii w światło (bez oddziaływania z antymaterią). Seweryn88 napisał(a): Za kilka miliardów lat wszystkie gwiazdy o trzykrotnie większej masie niż słońce pozostaną czarnymi dziurami, a reszta materii rozpadnie się na wskutek innych czynników entropii. Potrwa to trochę dłużej, nowe gwiazdy wciąż powstają itd., więc będzie potrzeba ok. 100 mld lat zanim Wszechświat stanie się ciemnym, zimnym miejscem. Seweryn88 napisał(a): Wszechswiat zmierza więc do autodestrujkcji, do samozniczczenia, czyli śmierci cieplnej wszechswiata. Choć nazywa się to "śmiercią Wszechświata" to on sam raczej się tym nie przejmie. Zniknie jedynie wszechświat taki jaki znamy. [uote="Sebastian88"]Gdyby więc wszechświat istniał odwiecznie to dawno by już się rozpadł, dlatego materia musiała mieć początek, ktoś lub coś musiało ją stworzyć a właśnie tym jest stwórca.[/quote] Tylko przy założeniu, że dawniej wszystko odbywało się tak samo jak obecnie. A możemy to stwierdzić tylko kilkanaście mld lat wstecz, bo wcześniej był Wielki Wybuch, przez który nasze metody obserwacyjne nie potrafią się przebić. Sebastian88 napisał(a): Wielki i znany astronom Edwin P. Hubble obliczył że wszechświat się rozszeża, a galaktyki im dalej znajdują się od naszej Drogi mlecznej tym szybciej się oddalają.
Już Einstein przewidywał że wszechświat się rozszeża, a odtatecznie zostało to potwierdzone dzięki tak zwanemu Efektowi Dopplera, czyli temu że w spektroskopie zauważono przesunięcie się fal w stronę czerwieni.
Dodam, ze obserwacje potwierdziły, że mamy faktycznie do czynienia z rozszerzaniem się przestrzeni, a nie ruchem materii wewnątrz przestrzeni - te dwie sytuacje są rozróżnialne.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Pt sie 22, 2008 17:38 |
|
|
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
A ty sebastianie znów próbujesz przzekonać do swoich debilnych teori. Światło powoduje wzrost entropii?
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Pt sie 22, 2008 18:46 |
|
|
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2302
|
Sareneth napisał(a): Światło powoduje wzrost entropii?
O tyle, że ma stosunkowo wysoką entropię, więc procesy, które wytwarzają promieniowanie, efektywnie zwiększają entropię otoczenia.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Pt sie 22, 2008 18:49 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|