Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 8:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 998 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 67  Następna strona
 Całun Turyński 
Autor Wiadomość
Post Re: Całun Turyński
akruk napisał(a):
Nie, nie ma. "Ktoś" tu albo niekumaty, albo kłamczuch.


Wystarczyło napisać Nie, nie ma.
Patrz. np tu:
§ II: Prawa i obowiązki użytkownika:
....i żadna wypowiedź, choćby świadczyła o niewielkiej wiedzy osoby wypowiadającej się, nie może być wyśmiewana czy atakowana.
reszta tutaj: viewtopic.php?t=10498

Nie wiem czy się tego kiedyś oduczysz?

Faktycznie nie ma :D
Jest to z "Pray Codex".
Brakuje nam Edessy. Nic nam to jednak nie da - bo cały czas opieramy sie na legendach.
Warto jednak o nich pamiętać być może uda się to wszystko połączyć w całośc później.

Może przejdźmy dalej historycznie. Np do tego:

THE NARRATIO DE IMAGINE EDESSENA 944
Tłumaczenie wszystkiego - google translate (z poprawkami ale błędy napewno się znajdą).

5 sierpnia 944 roku, pośród wielkich uroczystości, Mandylion przybył do Konstantynopola z Edessy. Nadal był wyciągnięty na desce i zapieczętowany w jej podłużnym futerale, twarz widoczna w okrągłym otworze centralnym, jak to było później widziane przez artystów, którzy zrobili jego kopie.

Cały cykl legendy i historii Mandyliona można znaleźć w tym pierwszym dokumencie z Konstantynopola, długiego Narratio de imagine Edessena, napisanego w, lub wkrótce po roku 944. (Niejaki Weitzmann np. uważa że w pierwszą rocznicę jego przybycia do stolicy)... .
Cesarz Bizancjum Konstantyn i dwóch synów cesarza Romana Lecapenusa oglądali Mandylion prywatnie. Narratio szczegółowo opisuje legendę Abgara i opowiada o tym, że Ma'nu, wnuk obecnie chrześcijanina Abgara V, jeszcze w pierwszym wieku, powrócił do pogaństwa i że "chusta" była bezpieczna dla chrześcijan, będąc zapieczętowaną w niszy w mur miejski nad Świętą Bramą.

Symeon Magister Metaphrastes, Chronographia. 52 in I. Bekker, ed., Corpus scriptorum historiae Byzantinae (CSHB) (Bonn: Ed. Weber 1838) 750

Symeon Magister, piszący Chronografię w X wieku twierdzi, że podczas gdy Konstantyn mógł dostrzec delikatny obraz w jego szczegółach (oczy i uszy: ophthαlmoύς κaι oτa), pozostałych 2 ​​ledwo dostrzegało zarys.
...
καὶ γὰρ πρὸ ὀλίγωv ἡμερῶv τoύτωv, πάvτῶv καθιστoρoύvτωv τὸv ἄχραvτov χαρακτῆρα ἐv τῷ ἁγίῳ ἐκμαγείῳ τoῦ υἱoῦ τoῦ θεoῦ, ἕλεγov oἱ υἱoὶ τoῦ βασιλέως μὴ βλέπειv τι ἢ πρόσωπov μόvov, ὁ δε γαμβρὸς Κωvσταvτίvoς. ἒλεγεv βλέπειv ὀφθαλμoὺς καὶ ὤτα.
...


GREGORY REFERENDARIUS 944

W 1986 r. Klasycysta z Rzymu, G. Zaninotto, znalazł w Archiwum Watykańskim 17-stronicowy tekst grecki (Codex Vaticanus Graecus 511).
Grzegorz, archidiakon i referendarz Hagia Sophia w Konstantynopolu. 16 sierpnia 944 r., dzień po przybyciu Mandyliona, jako naoczny świadek wydarzeń, recytuje oryginalną legendę Abgara i opisuje obraz jako uformowany przez "pot na twarzy Jezusa". Potem przychodzi najbardziej przejmująca część: mówi o ranie w Jezusie "bok (πλευρα) oraz znajdująca się tam krew i woda (haιμα κaι hydor eκεi):
Ten obraz Chrystusa był odciśnięty jedynie przez pot z agonii spływającej po twarzy Księcia życia jako skrzep krwi nakreślonej przez palec Boży. . . . I portret. . Został upiększony przez krople z jego własnej strony. Dwie rzeczy są pełne instrukcji: krew i woda tam, a tutaj pot i figura. Rzeczywistości są równe, ponieważ pochodzą od jednej i tej samej istoty. . . . nauczanie, że pot, który tworzy obraz i który spowodował krwawienie, ma tę samą naturę, która tworzyła portret.

Tu już pojawia sie więcej detali i z czasem jest ich więcej.

PS:
Tu na marginiesie. Słyszał ktos "rewelacje" odnośnie Drugiego Listu do Tymoteusza?
Trafiłem na cos na pozór asurdalnego - moze jednak cos w tym jest. Oby nie herezja! Jak tak, to trzeba to obalic!

""Oponcze", która pozostawilem w Troadzie (Turcja na pd. od Konstantynopola) u Karpa, przynies idac po drodze, a takze ksiegi, zwlaszcza pergaminy.."
http://www.nonpossumus.pl/ps/2_Tm/4.php

Ang: The cloak that I left at Troas, with Carpus..
τὸν φελόνην, ὃν ἀπέλιπον ἐν Τρῳάδι παρὰ Κάρπῳ, ἐρχόμενος φέρε, καὶ τὰ βιβλία, μάλιστα τὰς μεμβράνας.

φελόνην -Definicja Thayera
aby wydać na światło, sprawić, by świeciło, rzucało światło
blask
świecić, być jasne lub olśniewające
stać się ewidentnym, być wyprowadzonym do światła, przyjść do widzenia, pojawić się
rosnącej roślinności, aby wyjść na jaw
pojawić się, być widzianym
narażony na widok
spotkać oczy, uderzyć wzrok, stać się czystym lub zamanifestować

To słowo pojawia sie w Biblii TYLKO jeden raz w ST i NT.

:o


Cz kwi 05, 2018 3:37
Post Re: Całun Turyński
Hades napisał(a):
φελόνην -Definicja Thayera
aby wydać na światło, sprawić, by świeciło, rzucało światło
blask

I po co łżesz? Naprawdę uważasz, że wszyscy użytkownicy tego forum to debile, którzy nie poszukają sami:
http://biblehub.com/greek/5341.htm

Czemu tak nami gardzisz?


Cz kwi 05, 2018 5:48
Post Re: Całun Turyński
Po pierwsze φελόνης (φαιλόνης) (felones, failones) to rzeczownik i przede wszystkim dlatego nie może oznaczać ''aby wydać na światło, sprawić, by świeciło, rzucało światło". Zaś forma φελόνην to biernik (kogo? co?), a nie mianownik: "opończę". Po drugie φαιλόνης to grecki odpowiednik łacińskiej paenuli, płaszcza podróżnego.

Epiktet, Diatryby, ks. IV, 8 (Przeciwko tym, którzy zbyt ochoczo starają się przeistoczyć w filozofów) napisał(a):
καθεῖκε τὴν κόμην, ἀνείληφε τρίβωνα, γυμνὸν δεικνύει τὸν ὦμον, μάχεται τοῖς ἀπαντῶσιν κἂν ἐν φαινόλῃ τινὰ ἴδῃ, μάχεται αὐτῷ.

Zapuszcza włosy, przywdziewa wyświechtaną szatę, wystawia na pokaz obnażone barki, i dalej kłócić się z przechodniami; jeśli zobaczy kogoś w opończy, kłóci się z nim.


Cz kwi 05, 2018 10:04
Post Re: Całun Turyński
akruk napisał(a):
Po pierwsze φελόνης (φαιλόνης) (felones, failones) to rzeczownik i przede wszystkim dlatego nie może oznaczać ''aby wydać na światło, sprawić, by świeciło, rzucało światło". Zaś forma φελόνην to biernik (kogo? co?), a nie mianownik: "opończę". Po drugie φαιλόνης to grecki odpowiednik łacińskiej paenuli, płaszcza podróżnego.

Epiktet, Diatryby, ks. IV, 8 (Przeciwko tym, którzy zbyt ochoczo starają się przeistoczyć w filozofów) napisał(a):
καθεῖκε τὴν κόμην, ἀνείληφε τρίβωνα, γυμνὸν δεικνύει τὸν ὦμον, μάχεται τοῖς ἀπαντῶσιν κἂν ἐν φαινόλῃ τινὰ ἴδῃ, μάχεται αὐτῷ.

Zapuszcza włosy, przywdziewa wyświechtaną szatę, wystawia na pokaz obnażone barki, i dalej kłócić się z przechodniami; jeśli zobaczy kogoś w opończy, kłóci się z nim.

...

Zerknij sceptycznym okiem na link poniżej - Mozliwe że źle to rozpisałem. Zrobiłem to tak na szybko, po rozpisaniu wczorajszego posta (było za późno na dalsze analizy).
Źródlo oczywiście niegodziwe - w komentarzach zauważyłem wpis kogoś kto pytał o źródła tych "rewelacji" - odpowiedź brzmiała że od kolegi (:P). Wiem że materiał ma na celu zapewne reklame jego książki - mimo wszystko dał mi do myslenia.

https://www.youtube.com/watch?v=b2T2rn-i1X8

Daj znać co o tym myślisz - mnie to troszke wczoraj zdziwiło..


Cz kwi 05, 2018 18:43
Post Re: Całun Turyński
Uniwersytet Jutuba z Żółtymi Napisami, czyli miejsce, gdzie każdy maniak może wrzucić dowolne brednie, a i tak znajdą się tacy, co je łykną.


Cz kwi 05, 2018 21:40
Post Re: Całun Turyński
No dobra, zostawmy to youtube. To było tylko z ciekawości na marginiesie.

Greki nauczę się później jak opanuję j. polski :mrgreen:


Pt kwi 06, 2018 0:14
Post Re: Całun Turyński
"Jednym z najciekawszych argumentów przemawiających za autentycznością tej relikwii jest sprawa monet odkrytych na oczodołach postaci z całunu. W 1979 r. dwaj włoscy naukowcy, Pietro Ugolotii i Giovanni Tamburelli, udowodnili, że były to leptony bite pod rządami Poncjusza Piłata w Judei. Ale najbardziej ciekawy jest fakt, że na lewym oku znajduje się odcisk monety bitej tylko przez sześć miesięcy w 29 r. n.e. Na obu leptonach umieszczony był napis z dedykacją dla matki cesarza Tyberiusza. Archeolodzy znali monetę znajdującą się na lewym oczodole, nikt nie miał wątpliwości co do jej autentyczności. Jednak druga moneta zawierała błąd ortograficzny w greckim zwrocie „Tiberiou Caisaros" – Tyberiuszowi Cezarowi. Zamiast C powinno być K. Sceptycy triumfowali, głosząc, że jest to dowód, iż „fałszerz, który namalował całun", pomylił się i nie dopatrzył szczegółu. Koronny dowód sceptyków okazał się jednak ich porażką. Dwie monety zawierające taki sam błąd odnaleziono w Jerozolimie. Średniowieczny fałszerz nie mógł o nich wiedzieć, ponieważ jedyne takie monety zostały znalezione dopiero w XX w. Odnalezione na oczodołach postaci z całunu odbicia leptonów Piłata dołączyły do dziesiątków innych argumentów przemawiających za pochodzeniem tkaniny z bardzo krótkiego okresu, kiedy rzymskim prokuratorem Judei był Poncjusz Piłat."

http://www.rp.pl/Rzecz-o-historii/30405 ... kiego.html


Pt kwi 06, 2018 12:18
Post Re: Całun Turyński
felek_ napisał(a):
"Jednym z najciekawszych argumentów przemawiających za autentycznością tej relikwii jest sprawa monet odkrytych na oczodołach postaci z całunu
Kanały na Marsie.


Pt kwi 06, 2018 12:22
Post Re: Całun Turyński
akruk napisał(a):
felek_ napisał(a):
"Jednym z najciekawszych argumentów przemawiających za autentycznością tej relikwii jest sprawa monet odkrytych na oczodołach postaci z całunu
Kanały na Marsie.
To tak jak twoje wypowiedzi. Można o nich powiedzieć, że je widać.


Śr kwi 11, 2018 1:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Całun Turyński
felek_ napisał(a):
"Jednym z najciekawszych argumentów przemawiających za autentycznością tej relikwii jest sprawa monet odkrytych na oczodołach postaci z całunu. W 1979 r. dwaj włoscy naukowcy, Pietro Ugolotii i Giovanni Tamburelli, udowodnili, że były to leptony bite pod rządami Poncjusza Piłata w Judei. Ale najbardziej ciekawy jest fakt, że na lewym oku znajduje się odcisk monety bitej tylko przez sześć miesięcy w 29 r. n.e. Na obu leptonach umieszczony był napis z dedykacją dla matki cesarza Tyberiusza. Archeolodzy znali monetę znajdującą się na lewym oczodole, nikt nie miał wątpliwości co do jej autentyczności. Jednak druga moneta zawierała błąd ortograficzny w greckim zwrocie „Tiberiou Caisaros" – Tyberiuszowi Cezarowi. Zamiast C powinno być K. Sceptycy triumfowali, głosząc, że jest to dowód, iż „fałszerz, który namalował całun", pomylił się i nie dopatrzył szczegółu. Koronny dowód sceptyków okazał się jednak ich porażką. Dwie monety zawierające taki sam błąd odnaleziono w Jerozolimie. Średniowieczny fałszerz nie mógł o nich wiedzieć, ponieważ jedyne takie monety zostały znalezione dopiero w XX w. Odnalezione na oczodołach postaci z całunu odbicia leptonów Piłata dołączyły do dziesiątków innych argumentów przemawiających za pochodzeniem tkaniny z bardzo krótkiego okresu, kiedy rzymskim prokuratorem Judei był Poncjusz Piłat."

http://www.rp.pl/Rzecz-o-historii/30405 ... kiego.html



To daj tutaj zdjęcie tych monet, widocznych na Całunie Turyńskim, bo na tej stronie coś tutaj podał, jakoś tego nie ma :D

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Śr kwi 11, 2018 6:05
Zobacz profil
Post Re: Całun Turyński
Obrazek

To badanie też odbieram z dystansem.

Wprawdzie piszą o małym prawdopodobieństwie powstania czegos takiego na CT, jednak rozdzielczość jak widać jest faktycznie niewielka. Ostrożnie wyciagałbym wnioski.


Śr kwi 11, 2018 16:08
Post Re: Całun Turyński
Strona #11 dokumentu poniżej przedstawia obliczanie prawdopodobieństwa w przypadku CT:
https://www.shroud.com/pdfs/FilascoinsJune1982.pdf


Śr kwi 11, 2018 16:30
Post Re: Całun Turyński
Jeśli ktoś na tym fragmencie tkaniny widzi niewątpliwy ślad jakiejkolwiek monety, to ma niezłą fantazję. A dopatrywanie się konkretnego rodzaju monety, z napisem konkretnie „Tiberiou Caisaros" kwalifikuje nie powiem gdzie.

Hades napisał(a):
Strona #11 dokumentu poniżej przedstawia obliczanie prawdopodobieństwa w przypadku CT
Rachowanie prawdopodobieństwa z idiotycznych założeń i na danych z zadka wyciągniętych to zajęcie tyleż zajmujące, co jałowe poznawczo.


Śr kwi 11, 2018 16:55
Post Re: Całun Turyński
Do idiotycznych bym ich nie zaliczał.
Bywały wieksze idiotyzmy. Np. "Vinland Map":
Cytuj:
W 1972 roku, kiedy pojawiła się nowa technologia, Yale wysłał mapę do analizy chemicznej przez specjalistę kryminalistycznego Waltera McCrone, którego zespół, stosując różne techniki, stwierdził, że żółtawe linie zawierają anatazę (dwutlenek tytanu) w zaokrąglonej postaci krystalicznej produkowanej do użytku od lat 20-tych, co wskazuje, że atrament był nowoczesny. Potwierdzili również, że atrament zawierał tylko śladowe ilości żelaza, a pozostałości czarnej linii znajdowały się na wierzchu żółci, co wskazywało, że nie były to pozostałości kredowanej linii, jak to spekulowali pracownicy British Museum.

Źródło:https://en.wikipedia.org/wiki/Vinland_map
Tymczasem:
Cytuj:
Datowanie radiowęglowe, rozpoczęte w 1995 roku przez fizyka Douglassa Donahue'a i chemików Jacqueline Olin i Garman Harbottle, umieszcza pochodzenie pergaminu gdzieś pomiędzy 1423 a 1445 rokiem.

Źródło jak powyżej.

No cóż. :brawo:

Powracając do CT - to samo badanie (monety):
Obrazek

Jak pisałem wcześniej. Osobiście do mnie to badanie równiez nie dociera.
Są lepsze! Np. to na zawartość ligliny.


Śr kwi 11, 2018 18:04
Post Re: Całun Turyński
Hades napisał(a):
Do idiotycznych bym ich nie zaliczał.
Mówię, że wskazane przez ciebie wyliczenia prawdopodobieństwa są idiotyczne, bo liczby wzięte do tych rachunków (całe to liczenie to prosta arytmetyka) zostały wzięte z głupich założeń albo po prostu z sufitu. Takim idiotycznym założeniem w tych rachunkach jest np.
F.Filas, The dating of the Shroud of Turin from coins of Pontius Pilate napisał(a):
For each individual letter to appear by chance from the other letters in a 24-letter Greek alphabet, multiply by 24 in order to consider this possibility: (not to be, e .g., "B" or "G" or "R" instead of "A" or "I")

Dla każdej pojedynczej litery przypadkowe pojawienie się spomiędzy innych liter 24-literowego alfabetu greckiego, mnożymy przez 24 w celu uwzględnienia tej możliwości (że nie jest to np. "B", "G" lub "R", zamiast "A" lub "I")
Przede wszystkim: a dlaczego w ogóle tu mają być jakieś litery, a w szczególności, czemu muszą to być litery greckie? Przecież rozpatrujemy prawdopodobieństwo losowych kształtów na tkaninie. Po drugie: idiotyzmem jest zakładanie, że litery greckie mają jednakowe szanse (prawdopodobieństwo) pojawienia się. Nie jest tak ani na monetach, ani też w przypadku zwykłych, dłuższych tekstów (w polskich tekstach też pewne litery pojawiają się częściej niż inne). Ani też kiedy rozpatrujemy szanse na podobieństwo losowych kształtów do poszczególnych liter greckich. To założenie zostało z ciemnego zadu wyjęte, podobnie jak reszta tych, pożal się Boże, wyliczeń "teoretycznego prawdopodobieństwa tak wielkiego, że przewyższa wiele praktycznych pewników, którymi kierujemy się w życiu codziennym". Począwszy od pierwszego, zupełnie urojonego założenia, na podstawie którego "policzono prawdopodobieństwo", że rzekomy kształt laski znalazł się akurat na prawym oku, a nie w innym miejscu całunu.


Ostatnio edytowano Śr kwi 11, 2018 19:54 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Śr kwi 11, 2018 19:49
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 998 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 67  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL