Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N maja 12, 2024 11:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 126 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona
 Jak to jest z poligamią? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Jak to jest z poilgamią?
To, że przodkowie współczesnego Homo sapiens sapiens (to nasza pełna nazwa gatunkowa) uprawiali poligamię, a to oznacza, że poligamia (w pewnym nasileniu, mniejszym niż u szympansów, ale większym niż u goryli) jest dla naszego gatunku stanem naturalnym. Monogamia jest "uspokajającą społecznie" i skutecznie regulującą stosunki społeczne nakładką kulturową (memem kulturowym, który silnie się utrwalił, gdyż jego oddziaływanie jest silnie pozytywne).

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


N lut 24, 2013 9:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Jak to jest z poilgamią?
Stanem naturalnym jest też kanibalizm

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


N lut 24, 2013 9:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Jak to jest z poilgamią?
Skąd taki wniosek?
Dodam, że jest błędny - kanibalizm u ludzi jest pochodzenia kulturowego.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


N lut 24, 2013 9:44
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Jak to jest z poilgamią?
Wracając, należy rozróżnić miłość i pożądanie. Dawkins wyjaśnia tylko pożądanie, natomiast odczuwanie miłości jest ewolucyjnie niekorzystne, wniosek, że zostało wczepione przez Boga a nie ewolucję. Pożądanie może dążyć do budowy haremu i przekazywania wielu swoich genów. Miłość jest ewolucyjnie niekorzystna, bo kocha się tylko jedną osobę a inną nie, gdy z tą się nie uda, nie bierze się pod uwagę innej osoby a czasem nawet ludzie popełniają samobójstwa z miłości - wniosek: jest to cecha wybitnie antyewolucyjna.
Za miłość i pożądanie odpowiadają zupełnie inne rejony mózgu, gdy widzi się atrakcyjną samicę, byly badania że jest to co innego niż gdy widzi się tą jedną jedyną.
Poza tym uczucie miłości jest o niebo silniejsze od pożadania - nikt nie popełnia samobójstwa z tego powodu, że jakaś laska go podnieciła a nie chciała się oddać, a z powodu odrzuconej miłości - owszem.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


N lut 24, 2013 9:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Jak to jest z poilgamią?
Andy77 napisał(a):
odczuwanie miłości jest ewolucyjnie niekorzystne

Jest jak najbardziej ewolucyjnie korzystne. Chodzi o związanie myśliwego ze zbieraczką na czas konieczny do odchowania potomstwa, które w naszym gatunku wyjątkowo długo jest kompletnie niesamodzielne.

Andy77 napisał(a):
Miłość jest ewolucyjnie niekorzystna, bo kocha się tylko jedną osobę a inną nie.

Sądzę, że wątpię. Miłość ma wiele odcieni.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


N lut 24, 2013 10:12
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Jak to jest z poilgamią?
Lurker napisał(a):
Andy77 napisał(a):
odczuwanie miłości jest ewolucyjnie niekorzystne

Jest jak najbardziej ewolucyjnie korzystne. Chodzi o związanie myśliwego ze zbieraczką na czas konieczny do odchowania potomstwa, które w naszym gatunku wyjątkowo długo jest kompletnie niesamodzielne.

Korzystne jest dla zbieraczki, nie dla myśliwego, któremu może zależeć tylko na zapładnianiu wielu samic.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


N lut 24, 2013 10:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Jak to jest z poilgamią?
Tak, tylko że z tego zapładniania musi wyjść coś konkretnego, żeby geny przetrwały. Spłycasz temat straszliwie.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


N lut 24, 2013 10:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Jak to jest z poilgamią?
Andy72 napisał(a):
natomiast odczuwanie miłości jest ewolucyjnie niekorzystne, wniosek, że zostało wczepione przez Boga a nie ewolucję
Jedynym wnioskiem jest ten, że nie ma Pan pojęcia na temat, na który Pan pisze i dlatego wszelkie dziury "zalepia" jakimś bóstwem (dlaczego akurat tym a nie innym?).


Andy72 napisał(a):
Za miłość i pożądanie odpowiadają zupełnie inne rejony mózgu, gdy widzi się atrakcyjną samicę, byly badania że jest to co innego niż gdy widzi się tą jedną jedyną.
Nie "jedną jedyną" tylko posiadającą cechy, na które uwarunkowani jesteśmy najsilniej. Efekt zgodności "od pierwszego wejrzenia" i matematycznej wręcz precyzji tego instynktu opisują John Cleese i Robin Skynner w książce "Żyć w rodzinie i przetrwać" oraz Daniel Goleman w książce "Inteligencja emocjonalna" (pozycje uzupełniają się wzajemnie). Nie ma tu nic czarodziejskiego ani "cudownego", wszystko jest wyjaśnione.


Andy72 napisał(a):
Miłość jest ewolucyjnie niekorzystna, bo kocha się tylko jedną osobę a inną nie, gdy z tą się nie uda, nie bierze się pod uwagę innej osoby a czasem nawet ludzie popełniają samobójstwa z miłości - wniosek: jest to cecha wybitnie antyewolucyjna.
No proszę. Pan Andy odnalazł ciągle poszukiwany dowód na kłamliwość teorii ewolucyjnej. Musiał sięgnąć aż do pokrętnej interpretacji starego mitu i "przyprawić to" problemami egzystencjalnymi młodzieży, ale się udało. Co za heroiczny wysiłek!
Oczywiście błędny. Samobójstwa są zjawiskiem marginalnym i są obecne wyłącznie w obszarach zaawansowanych kulturowo. Nie są obecne u plemion pierwotnych, a co dopiero na poziomie egzystencji jeszcze bardziej prymitywnej.


Tu się uśmiałem:
Andy72 napisał(a):
Korzystne jest dla zbieraczki, nie dla myśliwego, któremu może zależeć tylko na zapładnianiu wielu samic.
Jest korzystne dla genów myśliwego, gdyż jeśli porzuci swoją samicę w okresie, kiedy ta jest obarczona niesamodzielnym dzieckiem, to zginą z głodu i ona i to dziecko, co spowoduje brak kontynuowania linii genetycznej tego myśliwego.
Z drugiej strony - jeśli myśliwy będzie trwał bez przerwy z jedną "zbieraczką", to pozostawi po sobie potomstwo mniej zróżnicowane genetycznie niż taki, który "zaliczy" kilka okresowych monogamii a mniejsze zróżnicowanie genetyczne to mniejsza szansa na przetrwanie genów. Stąd wywodzi się znany psychologom rodzinnym efekt "kryzysu czwartego roku małżeństwa" - ten czwarty rok to właśnie okres wstępnego usamodzielniania się dziecka, czyli moment, kiedy myśliwy mógł już bez negatywnych konsekwencji dla przyszłości swoich genów szukać nowej samicy.
Jak widać, ta wredna teoria ewolucji wyjaśnia nawet elementy psychologii związków małżeńskich.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


N lut 24, 2013 10:24
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Jak to jest z poilgamią?
To jak ewolucyjnie można wytłumaczyć "cierpienia młodego Wertera" - kochanie tylko jednej i jedynej, gdy spotka się z odmową to nie szukanie innego obiektu ale samobójstwo?
@Rutus: ja też czytałem Dawkinsa, przyznam że pisze bardzo przekonująco i przez kilka lat byłem pod jego wpływem, ale człowiek może przekroczyć ewolucję, dlaczego niektórzy wybierają życie w celibacie? Moze celibat też da sie uzasadnić ewolucją??

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


N lut 24, 2013 10:29
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Jak to jest z poilgamią?
Uzasadnij działanie Matki Teresy z Kalkuty teorią ewolucji

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


N lut 24, 2013 10:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Jak to jest z poilgamią?
A taki onanizm, czy jest "naturalny" czy jest zjawiskiem kulturowym, wychodzi na to drugie, bo z niego nie powstają dzieci
(i aborcja podobnie)

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


N lut 24, 2013 10:33
Zobacz profil
Post Re: Jak to jest z poilgamią?
Andy72 napisał(a):
To jak ewolucyjnie można wytłumaczyć "cierpienia młodego Wertera" - kochanie tylko jednej i jedynej, gdy spotka się z odmową to nie szukanie innego obiektu ale samobójstwo?

Sam Goethe miał wiele kobiet.
To tylko książka. Niektórzy się z nią w jakiś sposób utożsamiają. Jeżeli ktoś wziąłby przykład z Wertera i zrobił tak głupią rzecz, to przyczyn poszukiwano by nie w wątku miłosnym, ale w innym miejscu. Już zanim się zakochał winien być u psychologa i rozwiązać swoje problemy. Ale ich nie rozwiązał, więc wątek miłosny był momentem kulminacyjnym, który przelał czarę goryczy. Gość miał więcej problemów z którymi sobie nie radził. Stabilny psychicznie człowiek po usłyszeniu odmowy od obiektu westchnień nie dokona tak drastycznego w skutkach kroku.

Andy72 napisał(a):
dlaczego niektórzy wybierają życie w celibacie

Są aseksualni bądź mają problemy z realizacją swoich potrzeb seksualnych(zdrowotne), czy też są parafiletykami i uznali, że lepiej dla świata będzie, jak zachowają celibat. Z tego co wiem, nie da się wyłączyć skłonności zaliczanych do parafilii, ale można ją tłumić za pomocą leków.

Oczywiście są też takie powody, jak osobista decyzja, aby realizować wyższe cele.

PS. W prawym górnym rogu swojej wypowiedzi masz opcję "edytuj" dostępną przez 30 minut od napisania posta.


N lut 24, 2013 12:38

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Jak to jest z poilgamią?
Val napisał(a):
Oczywiście są też takie powody, jak osobista decyzja, aby realizować wyższe cele.

Dobrze, że bierzesz pod uwagę i tę możliwość. Jednak teoria ewolucji tego nie tłumaczy.
Co do Wertera, stan zakochania może być bardzo silny, a sama odrzucona miłość może doprowadzić do samobójstwa.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


N lut 24, 2013 12:44
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Jak to jest z poilgamią?
Andy72 napisał(a):
Co do Wertera, stan zakochania może być bardzo silny, a sama odrzucona miłość może doprowadzić do samobójstwa.

W takim razie byłoby to zaburzenie. Odmiana uzależnienia, jakaś obsesja. A uzależnić można się niemal od wszystkiego, włącznie z czytaniem książek (bibliofilia). Także od drugiej osoby - wtedy nawet związek nie jest udany, np. z powodu skrajnej zazdrości, ponieważ lęk przed utratą tej osoby jest trudny do zniesienia.

Oczywiście uzależnienia można dziś leczyć dzięki odpowiedniej terapii.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N lut 24, 2013 13:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Jak to jest z poilgamią?
Skoro jest to uzalęznienie i niekorzystne ewolucyjnie, dlaczego w mózgu w ogóle utworzył się osrodek miłości, w ordróznieniu od osrodka pozadania?

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


N lut 24, 2013 13:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 126 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL