Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr cze 05, 2024 14:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 
 Jesteśmy częścią większego systemu? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 11:37
Posty: 382
Post Jesteśmy częścią większego systemu?
1. Nasza świadomość

Na świecie żyje ponad 7 mld ludzi. Jesteś jednym z nich. Czujesz, że to ty. Masz poczucie własnej świadomości. Nie jesteś automatem. Myślisz.

2. Inne gatunki

Czy pies / kot / małpa też ma poczucie świadomości? Prawdopodobnie tak. Nasuwa się pytanie, czy mogliśmy urodzić się jako potomek innego gatunku. Pójdźmy dalej. Możemy być rybami, drzewami, a nawet jednokomórkowcami, czyli dowolnym organizmem żywym? Brzmi absurdalnie. Idąc tą ścieżką do końca, zakończymy na materii nieorganicznej. Wiedząc, że jesteśmy częścią łańcucha ewolucji, odpowiedź nie jest łatwa. W końcu rodzaj homo miał poprzedników.

3. Wytwarzanie organizmów żywych

Nauka idzie do przodu. Trwają badania nad hodowlą tkanek z embrionów. Załóżmy, że w bardzo dalekiej przyszłości będzie możliwe zbudowanie dorosłego żywego człowieka lub wyhodowanie go ze sztucznych embrionów. Kościół będzie protestował, naukowcy w swoich laboratoriach ogłoszą sukces. Jak już wspomnieliśmy, każdy człowiek odczuwa świadomość. Innym zagadnieniem jest przeszczep mózgu. Nie wiemy, czy to jest w ogóle możliwe. Zakładając, że uda się - nasza świadomość przeniesie się wraz z mózgiem.

4. Zamrażanie, przechowanie

Aktualnie da się zamrozić niektóre tkanki. Załóżmy, że kiedyś uda się przechować człowieka na 500 lat. Obudzi się i dalej to będzie ten sam człowiek. W kwestii świadomości prawdopodobnie nic się nie zmieni - dalej będziesz mieć kontrolę nad tym samym ciałem. Co w przerwie? 500 lat to dużo. Kiedy cię wybudzą, nawet nie odczujesz, że minęło tyle lat. Tak, jakbyś obudził się ze snu. Zakładamy, że komórki zestarzały się w niewielkim stopniu (w fizyce nic nie jest idealne na 100%).

5. Co po śmierci?

Najczęściej wymieniane opcje:

1. Nic
2. Niebo / piekło
3. Rodzimy się gdzieś ponownie

6. Tu i teraz

A może istnieje wiele równorzędnych światów, potocznie zwanych wymiarami? Podobnie można rozważać, czy istnieje wiele wszechświatów, czyli wieloświat. Druga zagadka zostanie niebawem wyjaśniona. Do pierwszej po prostu możemy nie mieć dostępu z poziomu tego świata. Istnieje hipoteza, że to dusza ma ciało, gdzie dusza jest kontem w wielkim systemie. Oprócz ciała także inne własności, a może wiele ciał. Wracając do przeszczepu mózgu, coś tu nie gra. Ciało pozostaje to samo, tylko przeszczepiamy nasz główny organ. Mózg ma duszę lub na odwrót? Jaki fragment mózgu przeszczepić, aby poważnie zaburzyć naszą świadomość i osobowość? Gdzie tu połączenie między bytem materialnym a duszą?

7. Duży system

Badamy nasz wszechświat. Poznajemy jego prawa. Wciąż nie znamy zasad rządzących bytem (pasowałoby lepsze określenie). Rodzimy się w określonym miejscu i czasie (np. w roku 2012, a nie -776). Nie żyjemy wiecznie na Ziemi. Kiedyś umrzemy. Nie wiemy, co było przed, co po. Tym zajmuje się metafizyka i wyjaśniają to religie. Czy nauka to zbada i wyjaśni? Być może nie mamy dostępu do wyższej warstwy całego systemu i pozostaje nam badać obecny świat.

To są zagadnienia do dalszej dyskusji. Wielu pytań brakuje. Jeszcze kilka godzin wstecz napisałbym ciekawszy tekst. Teraz musicie dokończyć sami. :) Zachęcam do merytorycznej dyskusji. Powyższe punkty mogą być ze sobą sprzeczne w wielu aspektach, a także zgodne. Zastosowanie logiki matematycznej rozwieje część wątpliwości.

PS. Dylatacja czasu jest przełomowym odkryciem. Niedługo nauka może przynieść kolejne.

_________________
.:: KTO RANO WSTAJE, TEN PODPIS DOSTAJE ::.


Cz sie 22, 2013 2:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: Jesteśmy częścią większego systemu?
WebCM napisał(a):

2. Inne gatunki

Czy pies / kot / małpa też ma poczucie świadomości? Prawdopodobnie tak. Nasuwa się pytanie, czy mogliśmy urodzić się jako potomek innego gatunku. Pójdźmy dalej. Możemy być rybami, drzewami, a nawet jednokomórkowcami, czyli dowolnym organizmem żywym? Brzmi absurdalnie. Idąc tą ścieżką do końca, zakończymy na materii nieorganicznej. Wiedząc, że jesteśmy częścią łańcucha ewolucji, odpowiedź nie jest łatwa. W końcu rodzaj homo miał poprzedników.

Masz na myśli samoświadomość, w sensie "wiem, że istnieję"? Jeśli tak, to prawdopodobieństwo jej wystąpienia jest tym większe, im lepiej uorganizowany jest układ nerwowy zwierzęcia - szukałbym jej więc np. u krukowatych, ośmiornic, waleni... jednak żeby się o tym przekonać, trzeba by było wejść w skórę takiego zwierzęcia (np. poprzez jakąś symulację).

Cytuj:
3. Wytwarzanie organizmów żywych

Nauka idzie do przodu. Trwają badania nad hodowlą tkanek z embrionów. Załóżmy, że w bardzo dalekiej przyszłości będzie możliwe zbudowanie dorosłego żywego człowieka lub wyhodowanie go ze sztucznych embrionów. Kościół będzie protestował, naukowcy w swoich laboratoriach ogłoszą sukces. Jak już wspomnieliśmy, każdy człowiek odczuwa świadomość. Innym zagadnieniem jest przeszczep mózgu. Nie wiemy, czy to jest w ogóle możliwe. Zakładając, że uda się - nasza świadomość przeniesie się wraz z mózgiem.

Obecnie projektuje się już bakterie i wirusy. Wirusy na zasadzie składania z klocków, zaś bakterie poprzez "przeszczep" jądra. Z kolei w Anglii ponoć bawią się w robienie hybryd ludzko-zwierzęcych, ale ponoć zarodek nie przeżywa doby. Tak czy siak - jeżeli istota ma odpowiednio uorganizowany układ nerwowy, no to automatycznie będzie mieć samoświadomość (zwłaszcza człowiek - bo wiemy na 100%, że ją ma).
Co do przeszczepu mózgu - co tu gadać - nasze wspomnienia, myśli itd. są w mógzu. Jednyne, co byśmy utracili z naszych umiejętności i wiedzy, to niektóre łuki odruchowe ;)

Cytuj:
4. Zamrażanie, przechowanie

Aktualnie da się zamrozić niektóre tkanki. Załóżmy, że kiedyś uda się przechować człowieka na 500 lat. Obudzi się i dalej to będzie ten sam człowiek. W kwestii świadomości prawdopodobnie nic się nie zmieni - dalej będziesz mieć kontrolę nad tym samym ciałem. Co w przerwie? 500 lat to dużo. Kiedy cię wybudzą, nawet nie odczujesz, że minęło tyle lat. Tak, jakbyś obudził się ze snu. Zakładamy, że komórki zestarzały się w niewielkim stopniu (w fizyce nic nie jest idealne na 100%).

Ogólnie zamrażanie to nie jest takie hop siup - chwilowe obniżenie temperatury spowalnia funkcje życiowe, ale niższa temperatura powoduje po prostu rozsadzenie komórek przez znajdującą się w nią wodę. Człowiek jest organizmem bardzo złożonym - w jego przypadku sens będzie mieć raczej przechowywanie np. komórek macierzystych, by zrobić później klona. Tylko po co...

Cytuj:
5. Co po śmierci?

Najczęściej wymieniane opcje:

1. Nic
2. Niebo / piekło
3. Rodzimy się gdzieś ponownie

2 i 3 nie wykluczają się ;)

Cytuj:
6. Tu i teraz

A może istnieje wiele równorzędnych światów, potocznie zwanych wymiarami? Podobnie można rozważać, czy istnieje wiele wszechświatów, czyli wieloświat.

O ile wielość wszechświatów jest prawdopodobna (patrząc na strukturę świata, który znamy), o tyle nie jestem jakoś specjalnie przekonany do światów równoległych.

Cytuj:
Druga zagadka zostanie niebawem wyjaśniona. Do pierwszej po prostu możemy nie mieć dostępu z poziomu tego świata. Istnieje hipoteza, że to dusza ma ciało, gdzie dusza jest kontem w wielkim systemie. Oprócz ciała także inne własności, a może wiele ciał.

No bo generalnie dusza ma ciało - anie ciało duszę. Ciało umrze, a dusza zostanie - jest jak operator koparki, która się zepsuła. A teraz sprecyzuj "inne właściwości" i wyjaśnij o co chodzi z tą wielością ciał.

Cytuj:
Wracając do przeszczepu mózgu, coś tu nie gra. Ciało pozostaje to samo, tylko przeszczepiamy nasz główny organ. Mózg ma duszę lub na odwrót?

To zależy od tego, jak zdefiniujemy duszę - jeżeli dusza to życie, to w momencie np. przeszczepu ręki, przeszczepiona ręka będzie mieć swoją duszę a my swoją (i teraz można wymyślać, czy się łączą, czy nie itd.). Jeżeli powiążemy duszę z samoświadomością - faktycznie będzie ona "mieszkać" w mózgu. Tak czy inaczej, bardziej dusza ma mózg, niż mózg duszę.

Cytuj:
Jaki fragment mózgu przeszczepić, aby poważnie zaburzyć naszą świadomość i osobowość? Gdzie tu połączenie między bytem materialnym a duszą?

Ogólnie, nawet najmniejsze uszkodzenie mózgu (zwłaszcza u dorosłego) będzie powodować jakieś dysfunkcje, co z kolei będzie rzutować na świadomości.

Cytuj:
7. Duży system

Badamy nasz wszechświat. Poznajemy jego prawa. Wciąż nie znamy zasad rządzących bytem (pasowałoby lepsze określenie). Rodzimy się w określonym miejscu i czasie (np. w roku 2012, a nie -776). Nie żyjemy wiecznie na Ziemi. Kiedyś umrzemy. Nie wiemy, co było przed, co po. Tym zajmuje się metafizyka i wyjaśniają to religie. Czy nauka to zbada i wyjaśni? Być może nie mamy dostępu do wyższej warstwy całego systemu i pozostaje nam badać obecny świat.

Ogólnie, religia i nauka mają dwie różne funkcje - mogą się pokrywać - ale jednak są inne. Nauka ma za zadanie wyjaśnianie świata, gromadzenie wiedzy - wiara z kolei związana jest z celami i szczęściem człowieka, co z kolei jest związane z ideofiksem - ideałem, do którego każdy człowiek powinien dążyć (na ogół, gdy nie dąży). Oczywiście opisane przeze mnie role wiary i nauki są znacznym uproszczeniem.

Cytuj:
PS. Dylatacja czasu jest przełomowym odkryciem. Niedługo nauka może przynieść kolejne.

Ale teraz pytanie - czym tak na prawdę jest czas? Czy rzeczywiście istnieje? Czy nie jest wynikiem innego czynnika, którego nie znamy? Jak postrzegają czas ludy niepiśmienne? (ostatnie podchwytliwe ;))

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


Cz sie 22, 2013 9:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 17, 2013 11:11
Posty: 5
Post Re: Jesteśmy częścią większego systemu?
Cytuj:
5. Co po śmierci?

Najczęściej wymieniane opcje:

1. Nic
2. Niebo / piekło
3. Rodzimy się gdzieś ponownie


Czasem pojawia się również postulat istnienia czegoś co nie jest ani piekłem ani niebem, ale pewną "przestrzenią"

_________________
http://profitness.pl/3-rowery-treningowe


Wt wrz 17, 2013 11:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 03, 2013 17:20
Posty: 49
Post Re: Jesteśmy częścią większego systemu?
WebCM napisał(a):

1. Nasza świadomość

Na świecie żyje ponad 7 mld ludzi. Jesteś jednym z nich. Czujesz, że to ty. Masz poczucie własnej świadomości. Nie jesteś automatem. Myślisz.

Treść tego punktu odbiega od jego tematu. Powinieneś tu wyjaśnić czym jest świadomość i jak to się ma do głównego tematu.
Świadomość to poczucie istnienia - mówiąc najprościej.
Nie rozumiem co masz na myśli pisząc: "Nie jesteś automatem."

WebCM napisał(a):

2. Inne gatunki

Czy pies / kot / małpa też ma poczucie świadomości? Prawdopodobnie tak. Nasuwa się pytanie, czy mogliśmy urodzić się jako potomek innego gatunku. Pójdźmy dalej. Możemy być rybami, drzewami, a nawet jednokomórkowcami, czyli dowolnym organizmem żywym? Brzmi absurdalnie. Idąc tą ścieżką do końca, zakończymy na materii nieorganicznej. Wiedząc, że jesteśmy częścią łańcucha ewolucji, odpowiedź nie jest łatwa. W końcu rodzaj homo miał poprzedników.

Tak, zwierzęta mają poczucie świadomości. Nie, nie mogliśmy się urodzić jako "potomek" innego gatunku. Bóg stworzył nas jako ludzi, więc jako ludzie się rodzimy. Jaki rodzaj "homo"? My jesteśmy ludźmi, a nie zapisem w książce. nie określa się ludzi jako coś statycznego i nieżywego. Ludzie to ludzie! Naszym poprzednikiem jest Jezus Chrystus. Czy tak trudno jest zrozumieć podstawowe rzeczy?

WebCM napisał(a):

3. Wytwarzanie organizmów żywych

Nauka idzie do przodu. Trwają badania nad hodowlą tkanek z embrionów. Załóżmy, że w bardzo dalekiej przyszłości będzie możliwe zbudowanie dorosłego żywego człowieka lub wyhodowanie go ze sztucznych embrionów. Kościół będzie protestował, naukowcy w swoich laboratoriach ogłoszą sukces. Jak już wspomnieliśmy, każdy człowiek odczuwa świadomość. Innym zagadnieniem jest przeszczep mózgu. Nie wiemy, czy to jest w ogóle możliwe. Zakładając, że uda się - nasza świadomość przeniesie się wraz z mózgiem.

To, że nauka idzie do przodu, wcale nie znaczy, że ma łamać prawa natury. Badania na embrionach to masowe zabójstwa, jeżeli naruszają nietykalną godność ludzką. Co rozumiesz pod pojęciem "sztuczne"? Jeżeli rozumiesz to jako coś zrobionego specjalnie przez człowieka, to raczej taki proces się nigdy nie uda. Kościół zawsze będzie protestował, jeżeli coś uważa za niezgodne z nauczaniem Jezusa Chrystusa i tradycją Kościoła. Świadomość to ludzkie uczucie (w domyśle: cielesne). Wszystkie uczucia (np. smutek, gniew) to tylko reakcja organizmu na daną sytuację. Przeszczep mózgu może się udać, ale raczej mózg nie zaakceptuje nagłej zmiany - braku, a potem innego ciała - ponieważ to mózg panuje nad ciałem, a nie ciało nad mózgiem. Świadomość nie czyni cię człowiekiem. To, że jesteś człowiekiem, to wynik tego, że Bóg tak chce.

WebCM napisał(a):

4. Zamrażanie, przechowanie

Aktualnie da się zamrozić niektóre tkanki. Załóżmy, że kiedyś uda się przechować człowieka na 500 lat. Obudzi się i dalej to będzie ten sam człowiek. W kwestii świadomości prawdopodobnie nic się nie zmieni - dalej będziesz mieć kontrolę nad tym samym ciałem. Co w przerwie? 500 lat to dużo. Kiedy cię wybudzą, nawet nie odczujesz, że minęło tyle lat. Tak, jakbyś obudził się ze snu. Zakładamy, że komórki zestarzały się w niewielkim stopniu (w fizyce nic nie jest idealne na 100%).

Za dużo filmów sci-fi. To nie ty decydujesz o tym, kiedy umrzesz... Tylko Bóg ma władzę nad rzeczywistością. Cała fizyka opiera się na tym, że wszechświat powstał w wyniku Wielkiego Wybuchu. A co zapoczątkowało Wielki Wybuch? Bo powstał on z niczego...

WebCM napisał(a):

5. Co po śmierci?

Najczęściej wymieniane opcje:

1. Nic
2. Niebo / piekło
3. Rodzimy się gdzieś ponownie

Po śmierci każdy dostanie dokładnie to, co wybrał podczas swojego "ziemskiego" życia.

WebCM napisał(a):

6. Tu i teraz

A może istnieje wiele równorzędnych światów, potocznie zwanych wymiarami? Podobnie można rozważać, czy istnieje wiele wszechświatów, czyli wieloświat. Druga zagadka zostanie niebawem wyjaśniona. Do pierwszej po prostu możemy nie mieć dostępu z poziomu tego świata. Istnieje hipoteza, że to dusza ma ciało, gdzie dusza jest kontem w wielkim systemie. Oprócz ciała także inne własności, a może wiele ciał. Wracając do przeszczepu mózgu, coś tu nie gra. Ciało pozostaje to samo, tylko przeszczepiamy nasz główny organ. Mózg ma duszę lub na odwrót? Jaki fragment mózgu przeszczepić, aby poważnie zaburzyć naszą świadomość i osobowość? Gdzie tu połączenie między bytem materialnym a duszą?

Po pierwsze, wymiary to nie inne światy, ale - jak sama nazwa wskazuje - odniesienie do rzeczywistości materialnej. Wymiar to np. długość, szerokość, wysokość czy czas.
Dusza i ciało tworzą jedność. Nie są ani magicznie zmieszane ani obok siebie. Ani ciało ani dusza nie ma "władzy" nad drugim. Wszechświaty równoległe to inna bajka... Wyższa fizyka, ale o tym później ;)

WebCM napisał(a):

7. Duży system

Badamy nasz wszechświat. Poznajemy jego prawa. Wciąż nie znamy zasad rządzących bytem (pasowałoby lepsze określenie). Rodzimy się w określonym miejscu i czasie (np. w roku 2012, a nie -776). Nie żyjemy wiecznie na Ziemi. Kiedyś umrzemy. Nie wiemy, co było przed, co po. Tym zajmuje się metafizyka i wyjaśniają to religie. Czy nauka to zbada i wyjaśni? Być może nie mamy dostępu do wyższej warstwy całego systemu i pozostaje nam badać obecny świat.

To są zagadnienia do dalszej dyskusji. Wielu pytań brakuje. Jeszcze kilka godzin wstecz napisałbym ciekawszy tekst. Teraz musicie dokończyć sami. :) Zachęcam do merytorycznej dyskusji. Powyższe punkty mogą być ze sobą sprzeczne w wielu aspektach, a także zgodne. Zastosowanie logiki matematycznej rozwieje część wątpliwości.

PS. Dylatacja czasu jest przełomowym odkryciem. Niedługo nauka może przynieść kolejne.


Nauka i wiara to dwie oddzielne, ale jednocześnie nierozłączne kwestie. Nauka wyjaśnia w jaki sposób coś się odbywa (dzieje), natomiast wiara odpowiada na pytanie dlaczego właśnie tak jest.

_________________
Wiara jest gwarancją tego, czego się spodziewamy, i dowodem rzeczywistości niewidzialnej.


Pt wrz 20, 2013 13:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 11:37
Posty: 382
Post Re: Jesteśmy częścią większego systemu?
fidem napisał(a):
Jaki rodzaj "homo"? My jesteśmy ludźmi, a nie zapisem w książce. Naszym poprzednikiem jest Jezus Chrystus. Czy tak trudno jest zrozumieć podstawowe rzeczy?

Sugerujesz, że Jezus miał potomstwo i jest naszym wspólnym przodkiem?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Homo

ARHIZ napisał(a):
Co do przeszczepu mózgu - co tu gadać - nasze wspomnienia, myśli itd. są w mógzu. Jednyne, co byśmy utracili z naszych umiejętności i wiedzy, to niektóre łuki odruchowe

Jest 2 ludzi. Zamieniają się połówkami mózgu. Kto będzie kim? Co stanie się z ich samoświadomością? Taki eksperyment prawdopodobnie nigdy nie uda się, ale można podyskutować.

_________________
.:: KTO RANO WSTAJE, TEN PODPIS DOSTAJE ::.


Wt wrz 24, 2013 17:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Jesteśmy częścią większego systemu?
WebCM napisał(a):
1. Nasza świadomość


2. Inne gatunki

Zgadza się, wszystko co istnieje ma jakąś tam świadomość, oczywiście adekwatną do stopnia rozwoju ewolucyjnego, ba… nawet minerały ją posiadają, chodzi tu o tzw. pamięć cząsteczkową (podział na formy ożywione i nieożywione jest jedynie względny).

Czy w odległej przeszłości byliśmy potomkami innych niższych form życia? Jest to całkiem prawdopodobne, ale nie na takiej zasadzie jak myślisz. Życie to nie tylko ciało ale także albo przede wszystkim dusza, dopiero te dwa aspekty tworzą życie, (w tym najbardziej podstawowym znaczeniu). To właśnie dusza (czyli tzw. energia życiowa) ożywia ciało a nie odwrotnie, a więc to ona nadaje ciału świadomość oraz nadaje nam poczucie własnego "Ja" (w każdym razie mózg sam w sobie nie jest źródłem świadomości).

Jak wspomniałem dusza i ciało to dwa oddzielne i niezależne aspekty a każde ewoluowało niezależnie od siebie. Im bardziej rozwinięta dusza tym doskonalszego i bardziej złożonego ciała będzie wymagać, po prostu jedno wymusza drugie. Gdy dusza nabędzie odpowiedniego doświadczenia w niższych formach, może wcielić się (ożywiać) inne wyższe formy życia, no ale to dusza gra tu pierwsze skrzypce, a ciało to tylko narzędzie jej doświadczania i ma znaczenie drugorzędne. Celem nadrzędnym każdego życia jest doświadczanie, uczenie się, ale jak to bywa w nauce trzeba przejść wszystkie szczeble w tej szkole życia, zaczynając od form najniższych a potem w tych bardziej złożonych.. Człowiek ciągle ewoluuje i bynajmniej nie jest jeszcze na szczycie drabiny ewolucyjnej.


3. Wytwarzanie organizmów żywych

Jak wspomniałem wyżej źródłem świadomości jest dusza a nie ciało, a więc „zbudowanie” sztucznego „człowieka” bynajmniej nie przysporzy mu człowieczeństwa ponieważ zabraknie podstawowego czynnika, co najwyżej powstanie taki bio-robot (no chyba, że zechce takie coś zasiedlić jakaś duszyczka ale obawiam się, że nie jest to takie proste. Przypuszczam, że dusza nie zechce zabawiać się w piaskownicy wraz z tymi pomylonymi naukowcami). :)

Natomiast jeśli chodzi o ten przeszczep głowy do innego ciała, no cóż… nie wiem czy będzie to w ogóle możliwe, bo całe ciało jest w pewnym stopniu energetycznie zintegrowane, stanowi jedną całość, co innego jest przeszczepić rękę czy jakiś tam organ a co innego głowę.
Ale powiedzmy hipotetycznie, że przeszczep się udał, to czyja świadomość będzie brana pod uwagę. A no pewnie „lokatora” tego mózgu. :) Jeśli chodzi o duszę to sprawa wygląda jeszcze ciekawiej a mianowicie, ta sama dusza może ożywiać kilka ciał równocześnie, no w końcu to tylko świadoma energia a tą można dzielić, np. takie bliźniaki mogą dzielić się jedną i tą samą duszą, ale bywa i odwrotnie (schizofrenia).



4. Zamrażanie, przechowanie

A co, wydaje Ci się, że dusza nie ma nic innego do roboty jak siedzieć sobie przez tyle lat w zamrożonym ciele? :) Przecież czas to pieniądz. W przypadku duszy to czas stracony, który mogłaby wykorzystać dla własnej ewolucji i obskoczyć nie jedno ciało.

Nawet gdyby udało się (w sensie biologicznym) przywrócić takie ciało do „życia”, to będzie to tylko zombie. Podobna sytuacja ma miejsce gdy pacjent jest przez dłuższy czas podłączony do aparatury podtrzymującej funkcje wegetatywne. Jeśli z jakiegoś powodu dusza utraci swoją integrację z ciałem to takie „mięso” nigdy nie będzie ożywione.

Właśnie, po co? Po co robić jakiegoś tam klowna skoro reinkarnacja robi to samo i w dodatku o wiele lepiej (po każdej inkarnacji mamy nowe zdrowe ciało), w końcu zawsze jesteśmy tą samą osobą niezależnie od tego w jakim ciele sobie mieszkamy, nasze poczucie tożsamości nie zależy od ciała.

5. Co po śmierci?

Po śmierci ciała dusza wraca do "siebie", czyli do tego przysłowiowego Nieba, oczywiście Niebo to nie jakieś tam miejsce ale stan duszy, czyli stan (poziom) jej świadomości jaki w toku całej swojej ewolucji sobie wypracowała. Z tego wynika, że dusza duszy nierówna, każda może mieć inny poziom świadomości zależny od tępa postępów jakie poczyniła w kolejnych inkarnacjach, czyli każda może "przebywać" w innym Niebie. :)
Po dłuższym lub krótszym okresie przebywania duszy w tych niebiańskich wymiarach jeśli stwierdzi, że potrzebne jej są kolejne doświadczenia wybiera sobie czas, miejsce oraz rodziców do kolejnych narodzin na tym padole płaczu. No i tak w kółko, aż stwierdzi, że nauczyła się wszystkiego czego mogła dać jej ziemska powłoka.

6. Tu i teraz

No, może najpierw trzeba by nieco uporządkować te terminy. A więc na początek, światy równoległe, czyli takie same jak nasz – materialne, albo bardziej naukowo światy przesunięte w fazie. Następnie Światy wielowymiarowe ( 3D, 4D, 5D … itd.), często nazywane wymiarami duchowymi, Niebem, rajem itp. Te z kolei przesunięte są w częstotliwości. Jeszcze czymś innym jest Wielo-świat czyli tzw. Uniwersum. Właśnie nasz świat (kosmos) wyłonił się z takiego Uniwersum w wyniku wybuchu inflacyjnego. Wybuch ten polegał na redukcji przestrzeni z 4D do 3D (a więc inflacja, redukcja, zubożenie, degradacja…, nie mylić wymiaru 4D z czasem, czas to nie wymiar).
O ile Uniwersum oraz światy wielowymiarowe istnieją, to do światów równoległych (podobnie jak Ty) nie jestem przekonany. Byty ze światów wielowymiarowych manifestują się dość często, mamy także relacje osób które przeżyły śmierć kliniczną, to jeszcze nikt nie przyszedł ze światów równoległych. :)
Nawet gdyby takowe istniały to właśnie z powodu przesunięcia fazowego nigdy się nie spotkają. Gdy jeden z nich aktualnie zajmuje (wspólną dla nich) przestrzeń, tych pozostałych już albo jeszcze nie ma.


7. Duży system

Ależ żyjemy wiecznie, oczywiście pacząc z perspektywy duszy. Dusza doświadczyła już tylu wcieleń że doskonale wie co było przedtem a nawet w zarysie wie co będzie potem, w końcu po to ma ten kwantowy "mózg" żeby pomieścić całą tą wiedzę.
Wyższe warstwy systemu są dostępne jedynie z wyższych poziomów świadomości, im wyższy poziom świadomości tym szerszy wgląd, bardziej całościowy. Materialny mózg jest zbyt słabym narzędziarzem poznania, nim można badać jedynie te najniższe wymiary Uniwersum (materialny kosmos)

Cytuj:
PS. Dylatacja czasu jest przełomowym odkryciem. Niedługo nauka może przynieść kolejne.


Czas w sensie bezwzględnym nie istnieje, to tylko złudzenie, taki matrix. Czas jest związany bezpośrednio ze skończoną szybkością poruszania się cząstek w przestrzeni, dla świata materii to prędkość światła. Gdy coś się porusza szybciej względem czegoś innego (dylatacja czasu), to czas w takim układzie ulega wydłużeniu. Można powiedzieć, że wskazówki zegara pozornie zwalniają. Podobnie jest w innych wyższych wymiarach, z tą różnicą, że prędkość tamtych cząstek (a właściwie należałoby mówić tu o sub-cząstkach) przekracza znacznie prędkości światła, co oczywiście skutkuje jeszcze większą dylatacją czasu. I tu pytanie zasadnicze: czy czas może zwolnić do zera? Raczej mało prawdopodobne ponieważ czas ten zwalnia w funkcji asymptotycznej, zmierza do zera ale nigdy go nie osiąga., czyli zgodnie ze wzorem y=1/X (tak, jest to wzór na istnienie Boga). :) Każda nawet największa wartość wstawiona w mianownik nigdy nie da wartości zerowej. Jedynym wyjątkiem jest tylko Bóg On jest absolutnym zerem, u Niego czas stoi w miejscu, albo, że jest poza czasem, a więc mamy tu mały paradoks. Zresztą o Bogu można mówić tylko w kategoriach paradoksu, dlatego pasują tutaj abstrakcyjne matematyczne określenia takie jak nieskończoność czy zero.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pn paź 07, 2013 3:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Jesteśmy częścią większego systemu?
No nie jestem przekonana. Naukowcy jakos do tej pory nie stworzyli zycia. Probowali, ale im sie nie udalo. Nie potrafia stworzyc nawet zdzbla trawy. Maja wiedze, material, a jednak i tak nie ma w tym zycia. Tak jest z calym GMO. A w dodatku przemilcza sie i nie publikuje, ze niezalezne badania pokazuja szkodliwosc tych sztucznych organizmow. Badane szczury maja problemy z narzadami wewnetrznymi, guzy, nowotwory.
Wiele sie marzy naukowcom, bo wielu sie wydaja, ze potrafia wszystko, ale rzeczywistosc jest jaka jest i pokazuje, ze Bóg jest tylko jeden i tylko od Niego pochodzi zycie.
Nie mowiac juz ile szkody i krzywdy cierpia zwierzeta, na ktorych sie przeprowadza te okrutne eksperymenty. Gdyby na sobie je przeprowadzali to ich wybor, ale to wszystko zawsze dzieje sie kosztem niewinnych zwierzat, a ci naukowcy chca tylko wzbogacic sie czyims kosztem. Przykra sprawa.


Pn paź 07, 2013 18:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Jesteśmy częścią większego systemu?
Masz rację, „majanovak” „Życia” nie można stworzyć „zrobić”, ba… nawet Bóg tego nie potrafi, albo raczej nie musi tego robić. :) On jedynie przekazuje swoje własne Życie, czyli daje cząstkę samego siebie. Całkiem podobnie jak robią to ziemscy rodzice - przekazują cząstkę samych siebie, ale na poziomie materialnym, tak ściśle biorąc rodzice nie dają życia są jedynie depozytariuszami materiału genetycznego.

Wszechświat jest tworem fraktalnym, czyli parafrazując – jako na górze tako na dole :)

To właśnie Duch (pisany przez duże D) czyli ta najbardziej podstawowa - boska cząstka ożywia wszelkie formy życia, łącznie z tymi duchowymi (wewnętrznymi) . Jak to praktycznie wygląda? Duch źródło Życia, prześwietlając kolejne warstwy Uniwersum (czyli te wymiary od ∞D do 3D). Podobnie jak projektor w kinie (źródło życia, praprzyczyna) wysyła wiązkę światła który rozświetla (ożywia) ekran. W przypadku Uniwersum mamy tu do czynienia z szeregiem takich półprzeźroczystych „ekranów” ułożonych jeden za drugim (czyli de facto) wymiarów, przy czym każdy kolejny ekran (warstwa - wymiar) będzie oczywiście mniej podświetlony, co w praktyce skutkuje mniejszą świadomością (można powiedzieć, że jest mniej ożywione) :) Najmniejszą świadomość ma życie w 3D, czyli to nasze ziemskie – materialne.

A jeśli chodzi o te GMO to już całkowita kpina z Boga, On „tworzył” Uniwersum przez miliardy lat a oni chcieli by go ulepszyć ot, tak z piątku na sobotę, paranoja. Tylko oby nie było za późno gdy się ockną z ręką w nocniku :) Jeśli spojrzeć do tyłu i prześledzić historię tych ulepszaczy natury (chociażby nawozy sztuczne) to okazuje się że to szereg porażek, czy nie wraca się z powrotem do upraw ekologicznych jako jedynie zdrowych?
Ci jajogłowi naukowcy nie zdają sobie sprawy z konsekwencji takich eksperymentów. Przypomina mi to zabawę małego dziecka które bawi się alfabetem dowolnie przestawiając litery nie wiedząc co dane słowo lub zdanie oznacza. Na życiu nie można eksperymentować, bo może się zemścić.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Śr paź 09, 2013 13:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Jesteśmy częścią większego systemu?
buscador napisał(a):
Masz rację, „majanovak” „Życia” nie można stworzyć „zrobić”, ba… nawet Bóg tego nie potrafi, albo raczej nie musi tego robić. :) On jedynie przekazuje swoje własne Życie, czyli daje cząstkę samego siebie. Całkiem podobnie jak robią to ziemscy rodzice - przekazują cząstkę samych siebie, ale na poziomie materialnym, tak ściśle biorąc rodzice nie dają życia są jedynie depozytariuszami materiału genetycznego.

Wszechświat jest tworem fraktalnym, czyli parafrazując – jako na górze tako na dole :)

To właśnie Duch (pisany przez duże D) czyli ta najbardziej podstawowa - boska cząstka ożywia wszelkie formy życia, łącznie z tymi duchowymi (wewnętrznymi) . Jak to praktycznie wygląda? Duch źródło Życia, prześwietlając kolejne warstwy Uniwersum (czyli te wymiary od ∞D do 3D). Podobnie jak projektor w kinie (źródło życia, praprzyczyna) wysyła wiązkę światła który rozświetla (ożywia) ekran. W przypadku Uniwersum mamy tu do czynienia z szeregiem takich półprzeźroczystych „ekranów” ułożonych jeden za drugim (czyli de facto) wymiarów, przy czym każdy kolejny ekran (warstwa - wymiar) będzie oczywiście mniej podświetlony, co w praktyce skutkuje mniejszą świadomością (można powiedzieć, że jest mniej ożywione) :) Najmniejszą świadomość ma życie w 3D, czyli to nasze ziemskie – materialne.

A jeśli chodzi o te GMO to już całkowita kpina z Boga, On „tworzył” Uniwersum przez miliardy lat a oni chcieli by go ulepszyć ot, tak z piątku na sobotę, paranoja. Tylko oby nie było za późno gdy się ockną z ręką w nocniku :) Jeśli spojrzeć do tyłu i prześledzić historię tych ulepszaczy natury (chociażby nawozy sztuczne) to okazuje się że to szereg porażek, czy nie wraca się z powrotem do upraw ekologicznych jako jedynie zdrowych?
Ci jajogłowi naukowcy nie zdają sobie sprawy z konsekwencji takich eksperymentów. Przypomina mi to zabawę małego dziecka które bawi się alfabetem dowolnie przestawiając litery nie wiedząc co dane słowo lub zdanie oznacza. Na życiu nie można eksperymentować, bo może się zemścić.


Madrze prawisz.. :-D
I masz bardzo fajny opis ciebie: Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść. Podoba mi sie. Jest mi bliski.. :-D
Tyle, ze raczej mysle, ze ci naukowcy to niestety wiedza co robia. I robia to swiadomie. Dlaczego to juz inna para kaloszy, ale oni dobrze wiedza co robia.
Mi ich dzialanie wyglada na swiadome eksperymentowanie z zyciem i zdrowiem ludzkim. Smutno zabrzmialo, wiem, ale lepiej wiedziec i przeciwdzialac.
pozdrawiam serdecznie


Śr paź 09, 2013 17:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 861
Post Re: Jesteśmy częścią większego systemu?
buscador napisał(a):
Przypomina mi to zabawę małego dziecka które bawi się alfabetem dowolnie przestawiając litery nie wiedząc co dane słowo lub zdanie oznacza. Na życiu nie można eksperymentować, bo może się zemścić.
Hm, przypadki robią to same za nas. Niekiedy daleko mądrzej, niekiedy daleko głupiej...
Im jednak wolno, a nam (jeśli chodzi o życie ludzkie) zakazano. I słusznie!


N paź 13, 2013 9:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Jesteśmy częścią większego systemu?
Welbz napisał(a):
GMO niestety staje się nieodłącznym elementem naszego życia.. takie czasy

Ja także widzę to w czarnych barwach no bo co, nie kupować takiej żywności i umrzeć czy kupować i chorować? No przecież nie każdy posiada własny ogródek czy kawałek ziemi na którym mógłby sobie uprawiać zdrową żywność.
Pamiętam jeszcze czasy gdy pomidor smakował jak pomidor a nie jak gorzka trawa.

Ci poprawiacze natury nie zdają sobie sprawy z tego, że cały ziemski ekosystem działa na zasadzie naczyń połączonych, czyli cała ta wielka struktura jest ściśle ze sobą powiązana, dla tego każda ingerencja naruszająca równowagę tego systemu (notabene ukształtowanego w przeciągu milionów lat) musi prędzej czy później odbić się na całym systemie.

Człowiek nie jest w stanie kontrolować całego ekosystemu (czyli wszystkich jego powiązań i zależności ). I jeśli będzie próbował robić eksperymenty w sposób wybiórczy nie przywidując skutków swoich działań musi liczyć się z tym, że (jak to się mówi) strzeli sobie w stopę.

Taki mały przykład. Większość rolników nie mówiąc już o wielkich korporacjach (np. Monsanto), aby osiągnąć tanim kosztem jak największy zysk, próbują hodować (przez krzyżówki czy ingerencje genetyczne) dorodne i pozornie zdrowe (oczywiście tylko z wyglądu) warzywa i owoce. Oczywiście przeciętny bezkrytyczny klient kupuje to co widzi, że to jest piękne więc z pewnością musi być dobre i zdrowe. Ale skutki spożywania takiej „zdrowej” żywności nie dadzą długo na siebie czekać.

W przyrodzie jeśli coś jest niesmaczne i niezdrowe, czyli niedopasowane do wymogów systemu prędzej, czy później zostanie (drogą doboru naturalnego) wyeliminowane, no bo na taki powiedzmy kwiat nie znajdzie amatorów zapylających go, albo owoców których nikt nie chce zjadać a tym samym roznosić potencjalne nasiona. Robak wie co dla niego dobre i nie tyka się genetycznie czy chemicznie skażonych owoców, ale człowiek tak, no i kto tu jest mądrzejszy. :)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


N paź 13, 2013 15:32
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 11 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL