Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 10:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 230 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16  Następna strona
 Bóg ateistów "nieudacznikiem"? 
Autor Wiadomość
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
JedenPost napisał(a):
nie uważa spróbowania marihuany za coś złego

To że nie uważa, nie oznacza, że nie jest to złe! W końcu z jakiegoś powodu prawo tego zabrania.

Dindala napisał(a):
Ciekawa sprawa z tym "hełmem Boga". Może w przyszłości gdy katolicy opanują świat a urodzi się jakiś ateista z niedostatkami korowymi będzie się mu zakładać taki hełm żeby łatwiej adaptował się do środowiska

Każdy człowiek rodzi się ateistą, i jak widać, indoktrynacja wystarcza w zupełności.


N mar 29, 2015 22:09

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
Whispernight napisał(a):
JedenPost napisał(a):
nie uważa spróbowania marihuany za coś złego

To że nie uważa, nie oznacza, że nie jest to złe! W końcu z jakiegoś powodu prawo tego zabrania.



Bynajmniej. Prawo zabrania posiadania wielu rzeczy bez żadnego powodu.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn mar 30, 2015 4:15
Zobacz profil
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
JedenPost napisał(a):
Prawo zabrania posiadania wielu rzeczy bez żadnego powodu.

Jednak narkotyk o którym mówimy, nie jest zakazany bez powodu...
Zapewne masz racje, co do prawa i jego zastosowania w wielu przypadkach. Jednak "ten" przypadek do nich nie należy!


Pn mar 30, 2015 9:21
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
Whispernight napisał(a):
Każdy człowiek rodzi się ateistą

Bzdura!
Każdy człowiek rodzi się dzieckiem Bożym.

Whispernight napisał(a):
i jak widać, indoktrynacja wystarcza w zupełności.

by znaleźć się w sekcie
by stać się ateistą
by stracić nadzieję
by stracić w życiu wszelki sens.

Co widać w Twoich postach. Nie wprost, ale między wierszami.

I z uporem maniaka powtórzę Ci że masz możliwość wyrwania się z tej otchłani w jakiej żyjesz.
Życie bez Boga jest piekłem!
Masz tego świadomość?!

Masz...i to jest Twój Egipt.
Z tym że ja widzę wyjście...a Ty nie. Bądź nie masz już na tyle sił by "wejść do sadzawki".

Zrób pierwszy krok - w swoim sercu, w myślach...a Pan do Ciebie przyjdzie. I pozwól Bogu działać.
I choć raz uwierz mi na słowo.
Uwierz.


Pn mar 30, 2015 10:31

Dołączył(a): So mar 28, 2015 9:12
Posty: 231
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
Maria-Magdalena napisał(a):
Whispernight napisał(a):
Każdy człowiek rodzi się ateistą

Bzdura!
Każdy człowiek rodzi się dzieckiem Bożym.

Whispernight napisał(a):
i jak widać, indoktrynacja wystarcza w zupełności.

by znaleźć się w sekcie
by stać się ateistą
by stracić nadzieję
by stracić w życiu wszelki sens.

Co widać w Twoich postach. Nie wprost, ale między wierszami.

I z uporem maniaka powtórzę Ci że masz możliwość wyrwania się z tej otchłani w jakiej żyjesz.
Życie bez Boga jest piekłem!
Masz tego świadomość?!

Masz...i to jest Twój Egipt.
Z tym że ja widzę wyjście...a Ty nie. Bądź nie masz już na tyle sił by "wejść do sadzawki".

Zrób pierwszy krok - w swoim sercu, w myślach...a Pan do Ciebie przyjdzie. I pozwól Bogu działać.
I choć raz uwierz mi na słowo.
Uwierz.


Ciekawe te Twoje projekcje Mario-Magdaleno.


Pn mar 30, 2015 10:41
Zobacz profil
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
Dindala
Fajnie że Ci się podobają
Możesz czytać do woli.


Pn mar 30, 2015 10:48

Dołączył(a): So mar 28, 2015 9:12
Posty: 231
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
Maria-Magdalena napisał(a):
Dindala
Fajnie że Ci się podobają
Możesz czytać do woli.


Mam więcej ciekawszych rzeczy do poczytania. Uwierz mi.


Pn mar 30, 2015 10:52
Zobacz profil
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
Dindala napisał(a):
Mam więcej ciekawszych rzeczy do poczytania. Uwierz mi.

To także kometuj te ciekawsze rzeczy.
To chyba logiczne, prawda?


Pn mar 30, 2015 10:59
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
Witaj M-M.

Maria-Magdalena napisał(a):
Whispernight napisał(a):
Każdy człowiek rodzi się ateistą

Bzdura! Każdy człowiek rodzi się dzieckiem Bożym.

"I każdy ma prawo tu być, nie mniej niż gwiazdy i drzewa...". Jesteśmy "dziećmi" wszechświata, i z takim alegorycznym porównaniem mogę się z Tobą droga M-M zgodzić, ok?

Maria-Magdalena napisał(a):
Whispernight napisał(a):
i jak widać, indoktrynacja wystarcza w zupełności.

by znaleźć się w sekcie

Punkt pierwszy przyjęty... reszta nie.

Maria-Magdalena napisał(a):
Co widać w Twoich postach. Nie wprost, ale między wierszami.

Tak jest w istocie. Ale jeszcze długa droga przed nami M-M. Tak wiele mam Ci do powiedzenia.

Maria-Magdalena napisał(a):
I z uporem maniaka powtórzę Ci że masz możliwość wyrwania się z tej otchłani w jakiej żyjesz. Życie bez Boga jest piekłem! Masz tego świadomość?!

Mam pełną świadomość tej "otchłani" w której żyję... Jestem świadomy, że hej!

Maria-Magdalena napisał(a):
Masz...i to jest Twój Egipt.

"Egipt" to nie wiara, czy też niewiara w innych bogów, ale alegoria do niewoli... do zniewolenia przez człowieka, nie przez Boga!

Maria-Magdalena napisał(a):
Zrób pierwszy krok - w swoim sercu, w myślach...a Pan do Ciebie przyjdzie. I pozwól Bogu działać.
I choć raz uwierz mi na słowo. Uwierz.


Jakie jest prawdopodobieństwo takiego oto zdarzenia: że zwykły gołąb w momencie kiedy czytam Twoje słowa M-M, uderza w moje okno, po czym siada na barierce balkonu... po czym powtórnie próbuje "wskoczyć" przez zamknięte okno do mojego mieszkania!?
Kiedy wstałem, powoli odsunąłem firankę, a on nie uciekł od razu. Przez chwilę siedział sobie i patrzył na mnie...

dosłownie 3 minuty temu...

A tak zupełnie serio (choć to o gołębiu to nie mój wymysł, tylko szczera prawda), od zawsze robię małe kroczki w tym kierunku, a ostatnimi czasy, mam wrażenie, że własnie zrobiłem ten największy.
Z czasem się okaże, czy tak jest w istocie.

Pozdrawiam!

Ps: Jeśli możesz to zapytaj swojego kolegi, który Ci muzykę fajną podrzuca, dlaczego się nie chce do mnie odezwać?
Wyciągam do niego dłoń... ale coś długo się waha...
;)


Pn mar 30, 2015 12:35
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
Kolega nie ma nic do powiedzenia, za to rękę w końcu odrąbie, jeśli ona się szybciutko nie cofnie.

Jeśli już się Kościół zwalcza, to trzeba to robić z głową, czyli przede wszystkim trzeba zaproponować coś, co Kościół zastąpi, a na czele czego się stanie. Następnie należy podzielić członków Kościoła na twardy rdzeń i miękką otoczkę i tych ludzi miękkich Kościołowi powyjmować do własnego ruchu. Ludzi twardych natomiast można wyjąć tylko przedstawiając im prawdę - a nie bzdury i bajania, które się kupy nie trzymają.

Ogólnie: trzeba iść drogą wytyczoną przez Chrystusa, czyli naśladować Go, a więc w tym wymiarze być chrześcijaninem. Trzeba coś zbudować, trzeba coś dać, trzeba coś poświęcić; rzucić na szalę samego siebie, zagrać o własną duszę i życie - jak Galileusz, którego uczeni w Piśmie "ukrzyżowali" za to, że prawdę głosił. Ty, rozumiesz, takiego formatu człowiekiem nie jesteś, a marzy ci się cholerawieco.


Pn mar 30, 2015 13:17

Dołączył(a): So mar 28, 2015 9:12
Posty: 231
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
ErgoProxy napisał(a):
Jeśli już się Kościół zwalcza, to trzeba to robić z głową, czyli przede wszystkim trzeba zaproponować coś, co Kościół zastąpi, a na czele czego się stanie. Następnie należy podzielić członków Kościoła na twardy rdzeń i miękką otoczkę i tych ludzi miękkich Kościołowi powyjmować do własnego ruchu. Ludzi twardych natomiast można wyjąć tylko przedstawiając im prawdę - a nie bzdury i bajania, które się kupy nie trzymają.

Ogólnie: trzeba iść drogą wytyczoną przez Chrystusa, czyli naśladować Go, a więc w tym wymiarze być chrześcijaninem. Trzeba coś zbudować, trzeba coś dać, trzeba coś poświęcić; rzucić na szalę samego siebie, zagrać o własną duszę i życie - jak Galileusz, którego uczeni w Piśmie "ukrzyżowali" za to, że prawdę głosił. Ty, rozumiesz, takiego formatu człowiekiem nie jesteś, a marzy ci się cholerawieco.


Trzeba, trzeba, trzeba...... i trumna i gleba. ;)


Pn mar 30, 2015 18:04
Zobacz profil
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
Vanitas vanitatum. Ale wiesz co, Dindala - świat popychają do przodu własnie ludzie, którzy umieją się sobie powiedzieć to słowo na T. Tacy którzy zobaczą sens w morzu bezsensu. Bo człowiek, którego nic nie obchodzi, który ma w perspektywie tylko drogę od talerza do sedesu i z powrotem aż po grób, wypuści z rąk najcenniejszą zdobycz, nie widząc sensu nawet w exegi monumentum.

Owszem, wrabianie ludzi w vanitas vanitatum ma tradycję długą i chlubną, ponieważ wtedy jest mniej kandydatów do exegi monumentum.


Pn mar 30, 2015 18:17

Dołączył(a): So mar 28, 2015 9:12
Posty: 231
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
ErgoProxy napisał(a):
Vanitas vanitatum. Ale wiesz co, Dindala - świat popychają do przodu własnie ludzie, którzy umieją się sobie powiedzieć to słowo na T. Tacy którzy zobaczą sens w morzu bezsensu.


A znasz takie powiedzenie. Istnieje prawda - moja wersja prawdy i moja prawda jest najmojsza bo jest moja ?


Pn mar 30, 2015 18:24
Zobacz profil
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
Tya. I nie dalej jak wczoraj rozsypałem kawę na dywan. Jedno ziarenko, dwa ziarenka...


Pn mar 30, 2015 18:29

Dołączył(a): So mar 28, 2015 9:12
Posty: 231
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
Woda kapie kap, kap, kap


Pn mar 30, 2015 18:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 230 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL