Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr cze 05, 2024 15:45



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Źródło wiedzy 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 15:01
Posty: 15
Post Źródło wiedzy
“Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni ciebie w ateistę, zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg.” – Werner Heisenberg

Nie jest to żadna prowokacja tylko wprowadzenie do tematu.
Mając do dyspozycji teorie naukowe i Biblie muszę stwierdzić, że na starcie zauważyłem pewne podobieństwo. Wg. religii Bóg stworzył wszechświat słowem. Szukając odpowiedzi na powstanie wszechświata w nauce, znalazłem "wielki wybuch". A co nauka ma do powiedzenia na temat przyczyny samego wybuchu? No cóż, ma tylko..."słowa" wszelakich "teorii" i "hipotez" i choćby wyjaśnienia tych teorii sięgały nie wiadomo jak głęboko i jak daleko to zawsze na ich początku będzie tylko "słowo" które będzie jedyną możliwą przyczyną ich powstania.

“Przeciwności, które musiałyby zostać pokonane, aby wszechświat taki jak nasz mógł wyłonić się z czegoś takiego jak Wielki Wybuch są niesamowicie olbrzymie. Uważam, że kiedykolwiek zaczynamy omawiać początki wszechświata dochodzimy do czysto religijnych wniosków.”
-Stephen Hawking


Wt sty 07, 2014 19:40
Zobacz profil
Post Re: Źródło wiedzy
Bóg stwarza poprzez - Chcę.
Akt Jego boskiej woli.


Wt sty 07, 2014 20:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Źródło wiedzy
Nie wiem jak to napisać aby zastrzec, że być może nie rozumiem, ale nie chcę Cię też zniechęcać... A jednak nie widzę w tym sensu. Odkryłeś związek semantyczny między tym że Bóg stwarza słowem, a nauka formułuje swoje teorie też słowami?

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt sty 07, 2014 20:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 15:01
Posty: 15
Post Re: Źródło wiedzy
Chodzi o to, że teoretyczny wielki wybuch powstał bo nauka powiedziała "bang" nie ma ona żadnej innej "logicznej" przyczyny jego powstania. Po prostu "powiedzieli", że był, ale jak powstał...bum i mamy go. ;)
Religia to źródło wiedzy.


Wt sty 07, 2014 20:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Źródło wiedzy
Naukowcy stworzyli teorię wielkiego wybuchu w oparciu o obserwacje rozszerzania się wszechświata. Do tego modelu dochodzą te obserwacje promieniowania itp. Teoria nie powstała "bo tak", ale są na jej słuszność są dowody. Inna sprawa że sama nazwa jest bardzo myląca. Wybuch następuje w przestrzeni, teoria wielkiego wybuchu zakłada, że w tym momencie powstało wszystko - czas, przestrzeń, a idąc dalej również znana nam materia (i nie tylko) i tworzące ją obiekty. Co było wcześniej nie wiemy, bo nie mamy do tego dostępu, ale nie oznacza to, że nie ma przyczyny. Jeszcze trochę minie czasu zanim zrozumiemy wszystko. Dla nas był to początek, ale nikt nie twierdzi, że to był absolutny początek.

Nadal nie rozumiem co ma do tego religia, Słowo i to tajemnicze religia to źródło wiedzy. Jakiejś na pewno, ale jakiej, bo na pewno nie czysto naukowej?

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt sty 07, 2014 20:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Źródło wiedzy
hadzi3: Bardzo proszę o źródło cytatu Hawkinga. Posługiwanie się argumentami bez podania ich źródła jest na forum surowo zabronione! Możne ostrzeżenie dostać!

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Wt sty 07, 2014 23:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 15:01
Posty: 15
Post Re: Źródło wiedzy
WIST napisał(a):
Jeszcze trochę minie czasu zanim zrozumiemy wszystko.

Jeśli to był żart to bardzo udany.
Zrozumieć wszystko to jak policzyć nieskończoność. Racjonalnie niemożliwe.


Śr sty 08, 2014 9:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44
Posty: 393
Post Re: Źródło wiedzy
Akurat z liczeniem nieskończoności to w matematyce radzimy sobie całkiem dobrze. Polecam Cantora.

Cytat z Hawkinga prawie na pewno jest zmanipulowany. Mam kilka jego książek i nie przypominam sobie, by coś takiego napisał, szczególnie, że jest jadowitym ateistą o języku porównywalnym do Dawkinsa. Do tego Google wyrzuca ten cytat z różnymi nazwiskami autorów...

Ponadto dokładnie ten sam wątek z identycznym wpisem pojawił się na Racjonaliście...

A Wielki Wybuch to tylko nazwa pewnego zespołu procesów, których na razie nie umiemy opisać z uwagi na brak kwantowej teorii grawitacji.

_________________
Sapere aude!


Śr sty 08, 2014 9:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Źródło wiedzy
Przy czym Hawking nigdy nie twierdził bynajmniej, że WW jest początkiem istnienia czegokolwiek w ogóle, ale opisywał go jak początek znanego nam stanu rzeczy, czyli kres naszej zdolności rekonstrukcji przeszłości.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr sty 08, 2014 9:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 15:01
Posty: 15
Post Re: Źródło wiedzy
Ten sam wątek jest na racjonaliście.
Bo nie boje się ludzi i chcę o tym rozmawiać nie tylko tutaj.


Śr sty 08, 2014 10:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44
Posty: 393
Post Re: Źródło wiedzy
JedenPost - oczywiście! WW to początek wszechświata w obecnie obserwowalnej postaci a nie początek w ogóle. W ogóle to nie bardzo wiadomo, czy w ogóle jest jakiś początek w ogóle - wszak czas jest względny a do tego dzięki prędkości światła możemy zamienić go na wymiar geometryczny. Wszechświat jako całość może być np. zupełnie bezczasowy.

_________________
Sapere aude!


Śr sty 08, 2014 10:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Źródło wiedzy
Tomcio Paluszek napisał(a):
WW to początek wszechświata w obecnie obserwowalnej postaci a nie początek w ogóle. W ogóle to nie bardzo wiadomo, czy w ogóle jest jakiś początek w ogóle - wszak czas jest względny a do tego dzięki prędkości światła możemy zamienić go na wymiar geometryczny. Wszechświat jako całość może być np. zupełnie bezczasowy.

„Skoro więc Bóg, w którego wieczności żadnej a żadnej zmiany być nie może, jest stwórcą i kierownikiem czasów – to nie pojmuję, jak można mówić, że Bóg stworzył świat dopiero po upływie całych przestrzeni czasów; chybaby przypuścić wtedy należało, że przed stworzeniem świata już było dawniej coś stworzonego, coś, czego ruchy powodowały bieg czasu. (…) ...świat uczyniony był nie w czasie, lecz razem z czasem.”
/ Święty Augustyn „Państwo Boże” Księga XI Rozdział VI/
Powyższy pogląd koresponduje z współczesnym poglądem naukowym, gdyż czas traktowany jako integralny element czasoprzestrzeni powstał wraz z nią, a zadawanie pytania „co było przedtem” jest pozbawione sensu z punktu widzenia fizyki.
O ile się orientuję teologiczny pogląd na tę kwestię był ustalony na soborze laterańskim (1215 r), gdzie przyjęto, że Wszechświat miał początek w czasie. Uprzednio dominował pogląd Arystotelesa, przyjmujący odwieczne jego istnienie.

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Śr sty 08, 2014 10:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Źródło wiedzy
Cytat o źródło którego prosiłem prawdopodobnie pochodzi z roku 1983, przynajmniej tak twierdzi ta książka:
http://books.google.pl/books?id=9px7mXO ... e.&f=false

Niestety nie potrafię znaleźć podglądu książki podanej w Wiki jako źródło cytatu :(

Wszystko wskazuje na to, że cytat jest w porządku, jednak należy wziąć pod uwagę, że pochodzi on sprzed 30 lat, a późniejsze wypowiedzi Hawkinga (gdy dojrzał i więcej zrozumiał) mają totalnie przeciwną wymowę.

A całe to zamieszanie wynikło właśnie z tego iż raczej znałem ostatnie wypowiedzi Hawkinga i zdziwiłem się, że coś takiego miałby powiedzieć.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Ostatnio edytowano Śr sty 08, 2014 13:06 przez Jajko, łącznie edytowano 1 raz



Śr sty 08, 2014 13:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Źródło wiedzy
Hadzi3 napisał(a):
Jeśli to był żart to bardzo udany.
Zrozumieć wszystko to jak policzyć nieskończoność. Racjonalnie niemożliwe.

A dlaczefo nie? Prawa fizyki nie są w liczbie nieskończonej. Kiedyś zrozumiemy je wszystkie. Być może są rzeczy poza zasięgiem naszych zmysłów (urządzeń) i moźliwości intelektualnych. Ale narazie granica poznania ciągle się przesuwa. Nie mówimy o nieskończoności, ale o rzeczach jak najbardziej skończonych. Minęło 200 lat a my poczyniliśmy rewolucyjne kroki w poznaniu natury świata. Jedynym ograniczeniem jest narazie nasza wyobraźnia.

Inna sprawa że nie odpowiedziałeś na moją wypowiedz, ale na wątek poboczny. Proszę o wyjaśnienie, argumenty, bo narazie nadal niewiele rozumiem z Twojej hipotezy.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr sty 08, 2014 13:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44
Posty: 393
Post Re: Źródło wiedzy
Mam biografię Hawkinga autorstwa Kitty Ferguson pt. "Krótka historia Stephena Hawkinga". Na tronie 117 jest podrozdział zatytułowany "Wiara w Boga a prawa fizyki". Czytamy w nim:

Cytuj:
Spoglądając wstecz, na późne lata 80., Jane Hawking przypisywała swoją zdolność borykania się przez tak wiele lat z niezwykłym i często trudnym życiem – życiem pozbawionym nadziei na długą i szczęśliwą przyszłość – wierze w Boga. Bez tego – powiedziała – „nie byłabym w stanie wytrzymać tej sytuacji. Przede wszystkim nie byłabym w stanie poślubić Stephena, ponieważ nie miałabym w sobie wystarczająco dużo optymizmu, by przez to przejść, i nie byłabym w stanie tego ciągnąć”.
Tej wiary, która dawała jej tak wspaniałe oparcie, nie podzielał jej mąż. Mieli ją niektórzy z jego kolegów fizyków, ale nie był to temat, na który Jane zwykła z nimi dyskutować. Jeżeli istniały jakieś filozoficzne lub religijne aspekty zmagań Stephena Hawkinga z chorobą i groźbą rychłej śmierci, nie mówił o nich publicznie. Jednakże, sądząc po jego książkach – Krótkiej historii czasu oraz Wielkim projekcie, wydaje się oczywiste, że myśl o Bogu nigdy zupełnie go nie opuszcza. W wywiadzie udzielonym w latach 80. Hawking powiedział: „Trudno jest rozważać początek Wszechświata bez wspominania koncepcji Boga. Moja praca na temat powstania Wszechświata pozostaje na granicy między nauką a religią, lecz staram się pozostawać po jej [naukowej] stronie. Całkiem możliwe, że Bóg działa w sposób, którego nie da się opisać za pomocą praw naukowych. W takim przypadku należałoby po prostu kierować się osobistymi przekonaniami”. Zapytany, czy nie uważa, że jego nauka współzawodniczy z religią, odparł: „Gdyby przyjąć takie nastawienie, to Newton [który był bardzo religijnym człowiekiem] nigdy nie odkryłby prawa grawitacji”.
Hawking powiedział, że nie jest ateistą, ale woli „używać pojęcia Boga jako uosobienia praw fizyki”. „Żeby ustalić warunki początkowe dla Wszechświata, nie trzeba odwoływać się do pojęcia Boga, ale to nie dowód, że Boga nie ma – a jedynie, że jego działania przejawiają się poprzez prawa fizyki”. Jednakże Hawking zdecydowanie nie wierzy w Boga personalnego, który sprawuje opiekę nad poszczególnymi istotami ludzkimi, kontaktuje się z nimi z wykorzystaniem potężnych mocy i przeistoczeń oraz czyni cuda. „Jesteśmy niepozornymi stworzeniami na niewielkiej planecie, która krąży wokół przeciętnej gwiazdy, położonej na dalekich peryferiach jednej ze stu tysięcy milionów galaktyk. Toteż trudno uwierzyć w istnienie jakiegoś Boga, który troszczyłby się o nas czy choćby zauważał nasze istnienie”. Einstein był tego samego zdania. Inni, w tym również niektórzy spośród kolegów Hawkinga, zgadzali się z Jane Hawking, nazywając tę wizję Boga żałośnie ograniczoną i wskazując, że równie trudno uwierzyć, aby wszyscy inteligentni i rozsądni ludzie (w tym wielu dobrych naukowców) twierdzący, że doświadczyli obecności Boskiej istoty, ulegli jakiemuś złudzeniu. Długo można by szukać bardziej znamiennej od uwidaczniających się w różnicy poglądów Stephena i Jane Hawkingów ilustracji tak skrajnych postaw.
„Zapewnienia Stephena, że nie wierzy w Boga osobowego, były dla mnie dosyć bolesne” – wspomina Jane. W 1988 roku miała powiedzieć prowadzącemu z nią wywiad: „[Stephen] drąży sfery, które dla myślących ludzi mają istotne znaczenie, i robi to w sposób mogący w wielu z nich wzbudzać głęboki niepokój. Istnieje pewien aspekt jego rozumowania, który coraz bardziej wyprowadza mnie z równowagi i z którym coraz trudniej mi żyć. To poczucie, że skoro coś zostało sprowadzone do racjonalnej formuły matematycznej, musi być prawdą”. Odnosiła wrażenie, że w umyśle męża brak miejsca na dopuszczenie choćby możliwości tego, że prawda objawiona przez jego matematykę nie jest całą prawdą. Rok później nieco zmieniła swoją opinię: „Z wiekiem łatwiej jest postrzegać rzeczy z szerszej perspektywy. Myślę, że z racji kondycji i okoliczności… tego, że jest niemal całkowicie sparaliżowanym geniuszem, jego sytuacja jest tak odmienna od sytuacji kogokolwiek z nas, że nikt nigdy nie zdoła zrozumieć jego wizji Boga ani tego, jakie mogą łączyć go z Bogiem relacje”.
Być może prawda musi być matematyczna, lecz fizyka to dla Hawkinga niewystarczający powód, żeby żyć. „Fizyka – powiedział w wywiadzie –  jest bardzo dobra, ale całkiem zimna. Nie mógłbym dalej żyć, gdybym miał tylko fizykę. Jak każdy człowiek, ja również potrzebuję ciepła, miłości i przywiązania”


Jak widać w Boga Hawkinga to chyba wierzy każdy ateista...

_________________
Sapere aude!


Śr sty 08, 2014 13:33
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL