Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 11:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Czy konserwatyzm musi być zatęchły i nieruchomy? 
Autor Wiadomość
Post Czy konserwatyzm musi być zatęchły i nieruchomy?
[wątek wydzielony - s33]
akruk napisał(a):
z trwaniem w zatęchłym, nieruchomym konserwatyzmie
A kto powiedział, że konserwatyzm musi być zatęchły i nieruchomy?


Pt maja 23, 2014 6:09
Post Re: Franciszek będzie chrzcił... Marsjan!
zefciu napisał(a):
akruk napisał(a):
z trwaniem w zatęchłym, nieruchomym konserwatyzmie
A kto powiedział, że konserwatyzm musi być zatęchły i nieruchomy?
Nie bez powodu nazwa tej postawy pochodzi od conservare, `zachowywać', tak samo jak słowa "konserwa" oraz "konserwować". Bo chodzi w nim o zachowywanie "starego porządku", tego, co zastane, a tym samym o unikanie zmian.


Pt maja 23, 2014 6:17
Post Re: Franciszek będzie chrzcił... Marsjan!
akruk napisał(a):
Nie bez powodu nazwa tej postawy pochodzi od conservare, `zachowywać', tak samo jak słowa "konserwa" oraz "konserwować". Bo chodzi w nim o zachowywanie "starego porządku", tego, co zastane, a tym samym o unikanie zmian.
Równie dobrze można oskarżać przeciwników konserwatyzmu o to, że ci chcą niszczyć zasady dla samego niszczenia i zmieniać normy dla samego zmieniania.


Pt maja 23, 2014 7:18
Post Re: Franciszek będzie chrzcił... Marsjan!
zefciu napisał(a):
akruk napisał(a):
Nie bez powodu nazwa tej postawy pochodzi od conservare, `zachowywać', tak samo jak słowa "konserwa" oraz "konserwować". Bo chodzi w nim o zachowywanie "starego porządku", tego, co zastane, a tym samym o unikanie zmian.
Równie dobrze można oskarżać przeciwników konserwatyzmu o to, że ci chcą niszczyć zasady dla samego niszczenia i zmieniać normy dla samego zmieniania.
A gdzie w moim opisie znalazłeś "dla samego"? :o
Nic nie pisałem o pobudkach konserwatyzmu. Uplotłeś sobie słomianego chochoła. Fajnie się z nim wygrywa?


Pt maja 23, 2014 7:21
Post Re: Franciszek będzie chrzcił... Marsjan!
akruk napisał(a):
A gdzie w moim opisie znalazłeś "dla samego"? :o Nic nie pisałem o pobudkach konserwatyzmu.
No czyli przyznajesz, że konserwatysta może jednak pewne zmiany akceptować?


Pt maja 23, 2014 7:25
Post Re: Franciszek będzie chrzcił... Marsjan!
zefciu napisał(a):
akruk napisał(a):
A gdzie w moim opisie znalazłeś "dla samego"? :o Nic nie pisałem o pobudkach konserwatyzmu.
No czyli przyznajesz, że konserwatysta może jednak pewne zmiany akceptować?
Może sięgniesz do słownika i zapoznasz się ze znaczeniem słowa "pobudka", "motywacja"? Albo do jakiegoś podręcznika logiki, żeby potrafić odróżnić motywacje działania od pożądanych stanów oraz praktycznych działań na rzecz utrzymania lub osiągnięcia tych stanów?


Pt maja 23, 2014 7:28
Post Re: Franciszek będzie chrzcił... Marsjan!
akruk napisał(a):
Może sięgniesz do słownika i zapoznasz się ze znaczeniem słowa "pobudka", "motywacja"? Albo do jakiegoś podręcznika logiki, żeby potrafić odróżnić motywacje działania od pożądanych stanów oraz praktycznych działań na rzecz utrzymania lub osiągnięcia tych stanów?
Ja to doskonale odróżniam. Chodzi mi tylko o to, że konswerwatyzm nie polega na negowaniu wszystkich zmian ani w sferze pobudek, ani w sferze działań.


Pt maja 23, 2014 7:52
Post Re: Franciszek będzie chrzcił... Marsjan!
zefciu napisał(a):
Chodzi mi tylko o to, że konswerwatyzm nie polega na negowaniu wszystkich zmian ani w sferze pobudek, ani w sferze działań.
Konserwatyzm to dążenie do BRAKU ZMIAN w danym obszarze, do zakonserwowania status quo. Dlatego "nienegowanie" niektórych zmian jest albo wyrazem braku konserwatyzmu w obszarze, którego dotyczą te zmiany, albo milczącym uznaniem, że nie da się tych zmian uniknąć (mimo że by się chciało, żeby nie wystąpiły).


Pt maja 23, 2014 8:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Franciszek będzie chrzcił... Marsjan!
akruk napisał(a):
Konserwatyzm to dążenie do BRAKU ZMIAN w danym obszarze, do zakonserwowania status quo.


W sensie dosłownym, lecz nie faktycznym W rzeczywistosci konserwatyzm to nie zpobieganie jakimkolwiek zmianom, tylko zapobieganie zmianom zbyt szybkim i zbyt pochopnym. Konserwatyzm to też zmiany, tylko zachodzące zgodnie z naturalnymi zmianami zachodzącymi w społeczeństwie. Czyli w założeniu "nadbudowa" ma się zmieniać wtedy, kiedy się zmieni "baza". U "postępowców" jest na odwrót. Starają się zmienić "bazę" poprzez zmianę w "nadbudowie"

Najdłużej przetrwały te społeczńęstwa, które utrzymywały równowagę między postępem a reakcją. Brak jakichkolwiek zmian jest zabójczy, ale nadmierna podatność na zmiany niszczy społeczeństwo jeszcze wcześniej. Większosc potencjalnych zmian jest bowiem szkodliwa.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pt maja 23, 2014 8:33
Zobacz profil
Post Re: Franciszek będzie chrzcił... Marsjan!
pilaster napisał(a):
W sensie dosłownym, lecz nie faktycznym W rzeczywistosci konserwatyzm to nie zpobieganie jakimkolwiek zmianom, tylko zapobieganie zmianom zbyt szybkim i zbyt pochopnym.
Nie. Ideałem konserwatyzmu jest zachowywanie niezmienionego stanu, nieuleganie zmianom. Oczywiście, konserwatyzm najbardziej jest niechętny zmianom szybkim, ale to po prostu dlatego, że zmiany powolne są łatwiej odwracalne i można cały czas udawać, że w zasadzie to nic się nie zmieniło.

pilaster napisał(a):
Konserwatyzm to też zmiany, tylko zachodzące zgodnie z naturalnymi zmianami zachodzącymi w społeczeństwie.
Jak słyszę o "naturalności" w takim kontekście, to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera. W ogóle nie ma czegoś takiego jak "naturalne zmiany w społeczeństwie". Cywilizacja polega na nie-naturalności.


Pt maja 23, 2014 8:46
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Franciszek będzie chrzcił... Marsjan!
Cytuj:
Ideałem konserwatyzmu jest zachowywanie niezmienionego stanu, nieuleganie zmianom. Oczywiście, konserwatyzm najbardziej jest niechętny zmianom szybkim, ale to po prostu dlatego, że zmiany powolne są łatwiej odwracalne i można cały czas udawać, że w zasadzie to nic się nie zmieniło.


Różnie to bywa. Istnieją konserwatyści, którzy są fundamentalnie przeciwni jakimkolwiek zmianom, bez względu nawet na stan zastany - a istnieją tacy, którzy wręcz nawołują do rewolucji, celem przywrócenia stanu poprzedniego. Konserwatyzmów jest wiele i wiele jest też poglądów na to, czym jest konserwatyzm. Polecam (ponownie) książkę A. Wielomskiego "Konserwatyzm. Główne idee, nurty i postacie".

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt maja 23, 2014 8:48
Zobacz profil
Post Re: Franciszek będzie chrzcił... Marsjan!
Johnny99 napisał(a):
Różnie to bywa. Istnieją konserwatyści, którzy są fundamentalnie przeciwni jakimkolwiek zmianom, bez względu nawet na stan zastany - a istnieją tacy, którzy wręcz nawołują do rewolucji, celem przywrócenia stanu poprzedniego.
No ale ten drugi konserwatyzm to tylko rodzaj kontynuacji: chce odwrócić zmiany, którym nie mógł zapobiec.


Pt maja 23, 2014 9:00

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Franciszek będzie chrzcił... Marsjan!
Jest też konserwatyzm utopijny: taki, który chce przywrócić stan, który nigdy nie miał miejsca.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt maja 23, 2014 9:07
Zobacz profil
Post Re: Franciszek będzie chrzcił... Marsjan!
JedenPost napisał(a):
Jest też konserwatyzm utopijny: taki, który chce przywrócić stan, który nigdy nie miał miejsca.
Prosiemy bez kontragitacji przedwyborczej ;)


Pt maja 23, 2014 9:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Franciszek będzie chrzcił... Marsjan!
akruk napisał(a):
No ale ten drugi konserwatyzm to tylko rodzaj kontynuacji: chce odwrócić zmiany, którym nie mógł zapobiec.


Jest też konserwatyzm, który godzi się na zmiany, bo skoro zachodzą, to widocznie muszą zachodzić. Ostatecznie chodzi o to, że zarówno zgoda, jak i niezgoda na zmiany może się mieścić w pojęciu konserwatyzmu.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt maja 23, 2014 9:24
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL