Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 16:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 89 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N cze 23, 2013 16:28
Posty: 44
Post Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Jak pogodzić najnowsze wnioski płynące z neurobiologii (m.in.iluzja wolnej woli, procesy decyzyjne zachodzące w mózgu, np. wybór między dobrem a złem dokonany bez naszej świadomości, świadomość tylko biernym odbiorcą rzeczywistości, a co za tym idzie, brak moralnej odpowiedzialności za swoje czyny) z nauką KK?

Skoro wszystkie decyzje, które podejmujemy od wyboru papieru toaletowego do decyzji odnośnie urodzenia chorego dziecka bądź jego zabicia, odbywają się niezależnie od nas, gdzie tu miejsce na miłość, przyjaźń, wiarę w Boga, realną granicę pomiędzy dobrem a złem?

Jak Kościół poradzi sobie z tą rzeczywistością, poglądami, które za 10-20 lat pewnie staną się powszechne w rozwiniętych krajach (już teraz trwają dyskusje o sensowności systemu karnego za popełniane przestępstwa)?

Jak poradzić sobie ze świadomością bycia chodzącym zombie, zarówno z perspektywy wierzącego, jak i ateisty?


N sie 17, 2014 14:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
R10 napisał(a):
Jak pogodzić najnowsze wnioski płynące z neurobiologii (m.in.iluzja wolnej woli, procesy decyzyjne zachodzące w mózgu, np. wybór między dobrem a złem dokonany bez naszej świadomości, świadomość tylko biernym odbiorcą rzeczywistości, a co za tym idzie, brak moralnej odpowiedzialności za swoje czyny) z nauką KK?



Nijak, bo takich ustaleń brak.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N sie 17, 2014 15:28
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 23, 2013 16:28
Posty: 44
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Tzn.? Jakich ustaleń brak?


N sie 17, 2014 15:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Cytuj:
Skoro wszystkie decyzje, które podejmujemy od wyboru papieru toaletowego do decyzji odnośnie urodzenia chorego dziecka bądź jego zabicia, odbywają się niezależnie od nas, gdzie tu miejsce na miłość, przyjaźń, wiarę w Boga, realną granicę pomiędzy dobrem a złem?

Sformułowałeś ciekawy problem, aczkolwiek na podstawie posiadanej przeze mnie wiedzy, wydaje się być postawiony – przynajmniej obecnie – zbyt skrajnie. Nie słyszałem, że są przekonujące dowody, że wszystkie decyzje podejmowane są poza świadomością człowieka i bez udziału czynnika, który określamy mianem (wolnej) woli. Ale wiem, że istnieją takie, bądź zbliżone hipotezy.
Ale przyjmijmy – jako konstrukcję myślową na użytek tej dyskusji – że prawdą jest, iż wszystko odbywa się niezależnie od nas. Nie jestem w stanie ad hoc nawet usiłować odpowiedzieć na tak trudne zagadnienie. Na początek chciałbym jedynie zwrócić uwagę na pewien aspekt, od którego (moim zdaniem) należy rozpocząć rozpatrywanie problemu.
Nie należy zaczynać od kwestii eschatologicznych czy ontologicznych. Zacznijmy od początku. Od Twego postu i mojej odpowiedzi, którą w tej chwili piszę, a Ty będziesz ją czytał w niedalekiej przyszłości. Kto przedstawił powyższą kwestię i kto na nią odpowiada? Ograniczmy się jeszcze (dla jasności) do Twojej części. Została napisana niezależnie od Ciebie. Nie Ty o tym decydowałeś, nie Ty ją napisałeś, nie Ty stukałeś w klawiaturę, nie Ty oczekujesz odpowiedzi. Ponieważ nic nie zależy od Ciebie, o niczym nie decydujesz, to można powiedzieć, że Ciebie nie ma. Nie ma Ciebie jako samoświadomej, świadomej i czynnej jednostki/bytu. Kto więc martwi się i wierzy lub nie w Boga, kto rozważa pojęcie dobra i zła, kto czyta tę odpowiedź? Nie ty - to oczywiste.
Więc skoro Ciebie nie ma (a pewnie mnie też), to po kiego stukam w klawiaturę; nie nie mogę stukać, nie słyszę stukania, nie widzę laptopa. Nie ma mnie.

P.S. Jeśli będziesz pisał odpowiedź, to pamiętaj, że nie Ty ją piszesz, bo Ciebie też nie ma.
Obrazek

Cytuj:
Jak poradzić sobie ze świadomością bycia chodzącym zombie, zarówno z perspektywy wierzącego, jak i ateisty?

Z tym nie będzie żadnego problemu z jakiegokolwiek punktu widzenia. Bo zombie nie ma świadomości.
Obrazek

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


N sie 17, 2014 16:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
R10 napisał(a):
Tzn.? Jakich ustaleń brak?


Takich, jakie opisałeś w nawiasie.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N sie 17, 2014 17:38
Zobacz profil
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
R10 napisał(a):
Tzn.? Jakich ustaleń brak?

Napisałeś nieprawdę. W neurobiologii są jedynie poglądy wynikające z obserwacji. Ta sama obserwacja prowadzi do wnioskowania o wolnej woli lub jej braku, w zależności od przekonań naukowca. I tak zwolennicy wolnej woli, nadal są przekonani, że ona istnieje a determiniści snują marzenia o wyborze jednej z opcji, która jest zapisana w mózgu.


N sie 17, 2014 18:04

Dołączył(a): N cze 23, 2013 16:28
Posty: 44
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
JedenPost napisał(a):
R10 napisał(a):
Tzn.? Jakich ustaleń brak?


Takich, jakie opisałeś w nawiasie.


Bardzo bym chciał się mylić. Może znacie jakieś inne stanowiska naukowców, ja po prostu natrafiłem w necie raczej na zbieżne poglądy, wedle których człowiek nie dokonuje żadnych wyborów, nawet w przypadku decyzji długofalowych, wymagających większego zastanowienia i refleksji.


N sie 17, 2014 18:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
"W necie" to bardzo ogólne wskazanie.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N sie 17, 2014 18:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 23, 2013 16:28
Posty: 44
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Spotykałem się m.in. ze stanowiskami Ducha (PL), Harrisa, Gazzanigi i kilku innych. Nie znalazłem natomiast głosu sprzeciwu. Może znasz takie?


N sie 17, 2014 19:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Nie wiem kto to Duch (PL), Harrisów jest wielu, a z tego, co widzę po krótkim zwiadzie, to ów Gazzaniga zajmuje stanowisko odwrotne do tego, co twierdzisz.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N sie 17, 2014 19:48
Zobacz profil
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
R10 napisał(a):
Spotykałem się m.in. ze stanowiskami Ducha (PL), Harrisa, Gazzanigi i kilku innych. Nie znalazłem natomiast głosu sprzeciwu. Może znasz takie?

Nie doczytałeś. Ganzzaniga podaje opcje wnioskowania, min na temat wolnej woli i determinizmu.
Podajesz też zafałszowany obraz badań neurobiologicznych. Nie poznaliśmy natury mózgu. Są neurofizjolodzy (klasy laureata Nagrody Nobla), którzy podają argumenty na niematerialność umysłu.


N sie 17, 2014 20:02
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2741
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
R10 napisał(a):
Jak Kościół poradzi sobie z tą rzeczywistością, poglądami, które za 10-20 lat pewnie staną się powszechne w rozwiniętych krajach (już teraz trwają dyskusje o sensowności systemu karnego za popełniane przestępstwa)?

Osobiscie zupelnie sie o to nie obawiam poniewaz od dawna co jakis czas odzywaja poglady ze jeszcze troche i juz wszystko o otaczajacej rzeczywistosci bedziemy wiedziec. Tymczasem zdaniem madrych tego swiata im wiecej znamy odpowiedzi tym wiecej pytan sie pojawia.

Jedyna sensowna doktryne w zagadnieniu ktore poruszyles glosi wlasnie Kosciol odwolujac sie do Boga, ktory jako jedyny zna serce czlowieka. Wszelkie systemy karne nie maja szans i to bez odwolywania sie do neurobiologii. Od dawna wariatow izolowalo sie w szpitalach a nie wiezieniach. Moze by tak specjalne szpitale dla terrorystow ktorzy burza porzadek spoleczny ale czy to zawsze 100% ich wina. I znowu nalezy powtorzyc - jedyna sensowna doktryne w zagadnieniu ktore poruszyles glosi wlasnie Kosciol odwolujac sie do Boga, ktory jako jedyny zna serce czlowieka.


Pn sie 18, 2014 3:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
R10 napisał(a):
Skoro wszystkie decyzje, które podejmujemy od wyboru papieru toaletowego do decyzji odnośnie urodzenia chorego dziecka bądź jego zabicia, odbywają się niezależnie od nas


Pytanie, jaka jest praktyczna różnica między stwierdzeniami "wszystkie decyzje odbywają się niezależnie od nas" a "wszystkie decyzje odbywają się zależnie od nas"..

Cytuj:
Jak Kościół poradzi sobie z tą rzeczywistością, poglądami, które za 10-20 lat pewnie staną się powszechne w rozwiniętych krajach (już teraz trwają dyskusje o sensowności systemu karnego za popełniane przestępstwa)?


Takie dyskusje miały miejsce już dawno temu - Cesare Lombroso ułożył nawet cały kodeks karny, wykluczający pojęcie "winy" (teoria "urodzonych przestępców"). Tyle, że wszystkie okazały się w praktyce niemożliwe do zrealizowania.

Problemy, oczywiście, pozostają - ostatnio nawet mieliśmy przykład z tym gościem, co to urządził sobie rajd po bulwarze w Sopocie. Zamiast do więzienia, trafi do psychiatryka, bo uznano go za "niepoczytalnego", czyli takiego, co nie potrafi pokierować swoim postępowaniem czy też "rozpoznać znaczenia swojego czynu". Nie znam akt sprawy, ale tak na oko mam wątpliwości co do tej koncepcji. Przez kogoś, kto nie potrafi pokierować swoim postępowaniem, zwykle nie rozumie się człowieka, który potrafi wsiąść do samochodu, uruchomić go, skierować się w określone miejsce itp. Nie wiem, co mówił psychiatrom, ale, jak dla mnie, jeśli wiedział, że jedzie w miejsce, gdzie jechać nie wolno, że będzie tam dużo ludzi, że szybko poruszający się samochód może zabić człowieka itp. to choćby nie wiem jak był chory, powinien odpowiadać - miał całość koniecznej wiedzy do tego, by "rozpoznać znaczenie" tego konkretnego czynu, więcej przecież nie potrzeba.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn sie 18, 2014 8:32
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 23, 2013 16:28
Posty: 44
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Johnny99 napisał(a):
Pytanie, jaka jest praktyczna różnica między stwierdzeniami "wszystkie decyzje odbywają się niezależnie od nas" a "wszystkie decyzje odbywają się zależnie od nas"..


Chodzi mi decyzje, które są (albo myślimy, że są) podjęte przez nas. Oczywiście są sytuacje, na które nie mamy wpływu, pewne decyzje podejmujemy nieświadomie, to kwestia nawyków, odruchów itp. Sam fakt, że pisze teraz na klawiaturze: naciskam poszczególne klawisze, chociaż w ogóle się nad tym nie zastanawiam, idzie to "niejako z automatu".

Myślę o decyzjach wymagających większej refleksji, w których człowiek też nierzadko musi wybrać pomiędzy złem a dobrem. albo gdzie może czynić dobro, lub czynić zło. Mogę zabrać narzeczoną do restauracji i sprawić jej przyjemność - to jest dobre. Mogę również ją zdradzić - to jest złe. Mogę codziennie dokonywać dziesiątek aborcji, mogę też przez lata być wolontariuszem w hospicjum.

Piszę o poglądzie, wedle którego tak naprawdę dobro i zło nie istnieje, nie ma praktycznie żadnej moralności. Bo wszystko to, co zrobimy, nie jest naszą decyzją, a dokonuje się na etapie wcześniejszym. My jesteśmy tylko biernymi odbiorcami rzeczywistości. Mamy świadomość, czujemy radość, smutek, złość, cierpienie, namiętności, ale jesteśmy jak widz w kinie. Czujemy to wszystko co czuje główny bohaterem, ale nie możemy nic zrobić by polepszyć/pogorszyć nasze położenie.


Pn sie 18, 2014 16:45
Zobacz profil
Post Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
R10 napisał(a):
Bo wszystko to, co zrobimy, nie jest naszą decyzją, a dokonuje się na etapie wcześniejszym.
To znaczy?


Śr sie 20, 2014 14:14
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 89 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL