ErgoProxy:

Już zupełnie nie rozumiem o czym mówisz.
To np. indianie nie mieli szans poznać czegoś takiego jak uczciwość bo nie byli chrześcijanami, wierzyli w Manitou., a murzyni, a wyznawcy Allacha, a wielu innych?
Czy wiesz o czym bredzisz? Ty święty, jedyny znający prawdę?
Ocknij się.

A doczytal to: "jest w naszym społeczeństwie" ?
Litosci.

ErgoProxy:

W zasadzie taki komentarz już sam w sobie jest odpowiedzią.

Mieszanie moich rodziców do moich poglądów?
Teraz powiem ErgoProxy wprost.
Zamknij pysk!
[b]Wara Ci od moich rodziców![/b]
Nic o nich nie wiesz, więc nie komentuj w ten sposób.
Choć minimum kultury.
Jeśli ją masz to przeproś.
Być może zostanę przez moderatora wyrzucony ze strony, ale nie znoszę chamstwa, a to obserwuję ze strony ErgoProxy.
W tej sytuacji muszę zareagować.

A teraz niewiarek, czarno na białym, pokaże, jaką chamską uwagę o jego rodzicach zawarł był ErgoProxy w swoich postach.

Zdaje się że zasugerował tylko, że to chrześcijanie są.

Niewiarek przepraszać mnie ani ich nie musi, bo jak to udowodnił po wielokroć, nie rozumie tekstu pisanego, a zatem, jak to się mówi... nie odpowiada za swoje czyny? Takoż proponuję,, aby nie dawać mu ostrzeżeń, w ogóle. Niech pisze swobodnie, co myśli i o kim myśli.

Niech robi ateistom reklamę.

Panowie, zdumiewacie mnie!
Co to się porobiło w tym temacie wiecznego odpoczynku.

Proszę nabrać dużo powietrza i oddychać powoli....liczyć do 10...do 110 jak trzeba....każdy w rogiu swojego ringu.

Prosimy zapiąc pasy i życzymy miłego lotu...


Taki mały przerywnik...

Ano właśnie, biedny Jajko. Uczciwy to ten nasz niewiarek może jest - wobec siebie, a raczej swojego zrozumienia świata... Natomiast jego etyka - aż strach się bać.

Skoro wątek leży i kwiczy, i temat wiecznego odpoczynku został już dawno zarzucony, dowiemy się może, ProxyOne i ja, co niewiarek sądzi o aborcji? Że tak wrócę do strony pierwszej czy drugiej.

Fajnie, ze jestes. Poniewaz juz dawno nie ma wypowiedzi na temat i nikt nie otwiera watku "jak ustosunkowac sie do odmiennych opinii" z niejakim zdumieniem przeczytalem Twoje dawne:
"Dla niewiarka, z przeprosinami za moja złościwość.
Musze pracować nad sobą."
Czy nie jest to przypadkiem polityczna poprawnosc aby kogos nie urazic?
W NT jest jasne okreslenie o slepych bedacych przewodnikami slepych czy glupcu od ktorego jeszcze tej nocy zazadaja duszy. Chociaz przejawem politycznej poprawnosci w innym miejscu jest aby nie mowic "raka".
W ST slowo "glupiec" jest jeszcze bardziej powszechne.

Do mnie to jak najbardziej przemawia. Bardzo piękne. Zwłaszcza, jeżeli zejście z tego świata odbywało się w cierpieniu

A dlaczego fajnie?


Niewiarek też był lekko zdumiony.


A istnieje cos takiego jak polityczna poprawność? Chyba tylko przed wyborami.



Do czego zmierzasz?
Czy możesz pomóc mi to zrozumieć?

Do tego, ze boimy sie mowic tak, tak, nie, nie aby tylko kogos nie urazic bo jeszcze zacznie plakac albo obdzielac wyzwiskami typu: bzdurnych mamienie brutalną prawienia infantylnych bajek, bzdurnych obiecanek, łudzenia się.

To dlaczego używasz liczby mnogiej a nie mówisz wyłącznie o sobie?

Można i trzeba napominać...ale należy to czynić z miłością.
A w moim sercu, gdy pisałam do niewiarka nie było miłości.

Teraz rozumiesz dlaczego przeprosiłam i stwierdziłam że musze pracować nad sobą?

Pozdrawiam serdecznie
M-M

@ErgoProxy nie masz racji. niewiarek nie jest nadęty, a jego zachowanie nie wynika z pewności siebie, ale wręcz odwrotnie - ze strachu. Krzycząc na osobę, która się boi tylko potęgujesz problem.

? Ja jak się boję, to się chowam, zaszywam i nie ma mnie. Wydaje mi się to - hihi - racjonalne.

A niewiarek krzyczy, macha piąstkami i rzuca oskarżeniami z dupy. Ale nie jest debilem, czego dowiódł np. przez genialny IMHO argument antysolipsystyczny.

Proponowałem aby kopnąć nogą w kamień.

Maria-Magdalena zaproponowała inny sposób:

Jestem w trakcie liczenia.