.
JEGO ŚWIĄTOBLIWOŚĆ PAPIEŻ FRANCISZEK O EWOLUCJI
Ewolucja – czyli historyczny rozwój wszechświata i życia na ziemi – wg Jego Świątobliwości Papieża Franciszka.
I tu żeby zrozumieć sens tak formułowanej ewolucji trzeba się przyzwyczaić do stosowanych w tym względzie określonych ogólnych pojęć dotyczących oceny słuszności teorii ewolucyjnych, jako idei. To znaczy że:
Ewolucja kosmiczna to historycznego rozwoju wszechświata nie przebiegający samoistnie tak jak rozumieją to naturaliści bez Pana Boga, tylko w wyniku przypadkowych zdarzeń i selekcyjnego działania naturalnych praw, ale przebiegający zgodnie z ogólnymi naturalnymi prawami i indywidualnymi odrębnymi dla każdej rodziny galaktyk, dla każdej galaktyki, dla każdego układu gwiezdnego oraz dla każdej planety regułami rozwoju określonymi przez Stwórcę.
Ewolucja biologiczna, to historyczny rozwój, czyli stworzenia życia na ziemi nie przebiegający samoistnie tak jak rozumieją to naturaliści bez Pana Boga, tylko w wyniku przypadkowych zdarzeń i selekcyjnego działania naturalnych praw przebiegającej nie samoistnie, ale przebiegający zgodnie z ogólnymi naturalnymi prawami oraz indywidualnymi odrębnymi dla każdego królestwa oraz stworzonymi przez Stwórcę, indywidualnie dla każdego taksonu żywych organizmów wewnętrznymi regułami funkcjonowania cech materialnych jak też indywidualnymi cechami niematerialnymi.
Poniżej cytuję za materiałami źródłowymi podany przez radio Watykan tekst papieskiej wypowiedzi:
"Teoria ewolucji nie jest sprzeczna z nauczaniem Kościoła" Papież Franciszek spotkał się z naukowcami
Wg. natemat.pl/122033,teoria-ewolucji-nie-jest-sprzeczna-z-nauczaniem-kosc.
TOMASZ BALISZEWSKI
Papież Franciszek podkreślił, że teorie ewolucji i wielkiego wybuchu nie są sprzeczne z nauczaniem Kościoła • Fot. Giulio Napolitano / shutterstock.com
Bóg nie jest „czarodziejem z magiczną różdżką, ale Stwórcą, który daje istnienie wszystkim bytom". Papież Franciszek powiedział tak podczas spotkania z członkami Papieskiej Akademii Nauk, wyjaśniając jednocześnie, że teorie ewolucji i wielkiego wybuchu nie są sprzeczne z nauczaniem Kościoła. Wręcz przeciwnie, obydwie wymagają istnienia Stwórcy.
Spotkanie Franciszka z członkami Papieskiej Akademii Nauk zakończyło jej sesję plenarną, podczas której dyskutowano o ewolucji pojęcia natury. Przemawiając do zebranych naukowców, Ojciec Święty podkreślił, że teoria wielkiego wybuchu oraz teoria ewolucji nie podważają stanowiska Kościoła.
– Big Bang, umieszczany dziś u początku świata, nie zaprzecza Bożej interwencji stwórczej, ale jej wymaga – oznajmił Franciszek. Chwilę później Ojciec Święty odniósł się także do teorii ewolucji. – Ewolucja natury nie jest przeciwna pojęciu stworzenia, bo zakłada stworzenie bytów ulegających ewolucji – zauważył papież.
Część komentatorów uznała, że wygłaszając uwagi potwierdzające słuszność teorii ewolucji oraz wielkiego wybuchu, Ojciec Święty odciął się od kreacjonizmu. Franciszek jasno mówił jednak, że ewolucja i wielki wybuch wymagają istnienia Boga, który stworzył życie i pozwolił mu na ewolucję zgodną z ustanowionymi przez siebie regułami rozwoju. Bóg obdarzył przy tym człowieka wolnością i autonomią, czyniąc go odpowiedzialnym za świat.
Papież zaznaczył również, że czytając o stworzeniu w Księdze Rodzaju, można dojść do błędnego wniosku, że Bóg był magikiem, który mógł zrobić dosłownie wszystko. Tak jednak nie było, gdyż tworząc świat, Bóg kierował się zasadą miłości.
– Stworzył wszystkie byty i dał im się rozwijać zgodnie z wewnętrznymi prawami, które każdemu z nich dał, aby się rozwijały, aby osiągnęły swą pełnię. Dał bytom wszechświata autonomię, a jednocześnie zapewnił je o swej stałej obecności, dając istnienie każdej rzeczywistości – powiedział Ojciec Święty.
Franciszek jest kolejnym papieżem, który podkreśla, że teoria ewolucji nie jest sprzeczna z nauczaniem Kościoła. Taka deklaracja została złożona w 1950 roku przez Piusa XII. Później powtórzył ją m.in. Jan Paweł II.
źródła: Radio Watykańskie, Religion News Service
Franciszek w Papieskiej Akademii Nauk o znaczeniu pontyfikatu Benedykta XVI oraz o dziele stworzenia, jego ewolucji i odpowiedzialności człowiek
Wg. pl.radiovaticana.va/.../franciszek_w_papieskiej_akademii_nauk_o_znacz...
Na zakończenie sesji plenarnej Papieskiej Akademii Nauk Ojciec Święty spotkał się z jej uczestnikami. Przy tej okazji w siedzibie Akademii w Ogrodach Watykańskich odsłonięto popiersie Benedykta XVI, które wyrzeźbił włoski artysta Fernando Delia.
„To popiersie Benedykta XVI przywołuje oczom wszystkich osobę i twarz drogiego Papieża Ratzingera. Upamiętnia też jego ducha – ducha jego nauczania, jego przykładu, jego dzieł, jego oddania Kościołowi, jego obecnego życia «monastycznego». Ten duch wcale nie zniszczeje z biegiem czasu, ale będzie się jawił z pokolenia na pokolenie coraz większy i potężniejszy. Benedykt XVI to wielki Papież. Jest wielki ze względu na siłę i przenikliwość swej inteligencji, wielki ze względu na swój znaczący wkład w teologię, wielki ze względu na swą miłość do Kościoła i do ludzi, wielki ze względu na swe zalety i religijność. Jak dobrze wiecie, jego miłość do prawdy nie ogranicza się do teologii i filozofii, ale otwiera się na różne nauki. Jego miłość do wiedzy obejmuje troskę o naukowców niezależnie od rasy, narodowości, kultury, religii; troskę o tę Akademię, odkąd św. Jan Paweł II mianował go jej członkiem” – powiedział Papież.
Ojciec Święty przypomniał, że Benedykt XVI po raz pierwszy zaprosił prezesa Papieskiej Akademii Nauk do udziału w Synodzie Biskupów o nowej ewangelizacji, świadomy znaczenia nauki dla współczesnej kultury. Franciszek wyraził też wdzięczność Bogu za dar dla Kościoła i świata, jakim jest Papież Benedykt. Nawiązał następnie do tematu zakończonej dziś sesji plenarnej Papieskiej Akademii Nauk, którym jest ewolucja pojęcia natury. Podkreślił przy tym stałą obecność Boga w naturze, jako jej stworzyciela. Wyznaczając jej prawa rozwoju, daje On jej autonomię.
„Big-Bang umieszczany dziś u początku świata nie zaprzecza Bożej interwencji stwórczej, ale jej wymaga – powiedział Ojciec Święty. – Ewolucja natury nie jest przeciwna pojęciu stworzenia, bo zakłada stworzenie bytów ulegających ewolucji”. Szczególną autonomię, inną niż całej naturze, Bóg dał człowiekowi, którego obdarzył wolnością, czyniąc go odpowiedzialnym za stworzenie.
„Zatem do naukowca, zwłaszcza naukowca chrześcijańskiego, należy pytać o przyszłość ludzkości i Ziemi, a jako do istoty wolnej i odpowiedzialnej – uczestniczyć w przygotowywaniu jej, zachowywaniu, usuwaniu zagrożeń dla środowiska tak naturalnego, jak i ludzkiego. Równocześnie jednak naukowiec musi się kierować ufnością, że natura kryje w swych mechanizmach ewolucyjnych możliwości, które inteligencja i wolność ma odkrywać i wprowadzać w życie, by osiągnąć rozwój planowany przez Stwórcę. Wówczas działalność człowieka, choć ograniczona, uczestniczy w mocy Boga i jest w stanie budować świat odpowiedni do jego życia zarazem cielesnego i duchowego; budować ludzki świat dla wszystkich istot ludzkich, a nie dla pewnej grupy czy klasy uprzywilejowanych. Ta nadzieja i ufność w Bogu, Stwórcy natury, oraz w zdolnościach ludzkiego ducha są w stanie dać badaczowi nową energię i głęboki spokój. Jest też jednak prawdą, że działanie człowieka, kiedy jego wolność staje się autonomią, która nie jest wolnością, a tylko autonomią, niszczy stworzenie i człowiek zajmuje miejsce Stworzyciela. A to jest ciężki grzech przeciw Bogu Stwórcy” – powiedział Papież.
ak/ rv
Tekst pochodzi ze strony
http://pl.radiovaticana.va/news/2014/10 ... pol-833277strony Radia Watykańskiego
W nawiązaniu do powyższych wypowiedzi na temat ewolucji JŚ Papieża Franciszka osobiście uważam, że:
Jest oczywiste, że cały Wszechświat i nasza ziemia nie był stworzony w natychmiastowym akcie Boskiego Stworzeni, [choć było by to możliwe, bo Wszechmoc Boża nie ma żadnych granic], lecz Wszechświat ewoluował stopniowo zgodnie z prawami i programem rozwoju oraz warunkami początkowymi i brzegowymi wytyczonym przez Stwórcę.
Również życie na naszej ziemi nie był stworzony w natychmiastowym akcie Boskiego Stworzeni, [choć to też było by możliwe, bo Wszechmoc Boża nie ma żadnych granic], lecz życie ewoluowało stopniowo zgodnie z prawami naturalnymi i indywidulanymi specjalizowanymi programami genetycznymi utworzonymi przez Stwórcę dla każdego rodzaju stworzonego bytu. Przy czym rozwój kolejnych coraz bardziej rozwiniętych form życia musiał przebiegać [ewoluować] w czasie stopniowo, przede wszystkim dlatego, żeby zapewnić odpowiednią dla bytowania każdego gatunku drabinę pokarmową. Jak też aby umożliwić stopniowe autonomiczne samo przystosowywanie każdego nowego gatunku do warunków środowiska.
Stąd też nie można zanegować faktu ewolucyjnego rozwoju życia na ziemi, tylko, że niestety tak jak uważają ewolucjoniści, nie dochodziło do takiego rozwoju samoistnie na skutek przypadkowych zdarzeń oraz selekcyjnego działania naturalnych praw, ponieważ nie było by to możliwe . Ale musiało przebiegać zgodnie z prawami naturalnymi oraz programami genetycznymi ustalonymi przez Stwórcę dla każdego rodzaju stwarzanego przez Stwórcę autonomicznego bytu.
Dlatego najwyższy czas, żeby biologia ewolucyjna wreszcie zaprzestali stosowania w badaniach naukowych zjawiska życia biologicznego, bezpodstawnie sztucznie zakładanej, zasady naturalizmu metodologicznego, zakazującej w badaniach życia biologicznego odwoływania się do przyczyn nadnaturalnych, i uznali za słuszne, że poza charakteryzującymi każdy rodzaj żywego bytu cechami materialnymi wynikającymi z działania naturalnych praw, wszystkie organizmy żywe cechuje cały szereg cech niematerialnych takich jak przykładowo:
****dobór naturalny sterujący ewoluowaniem nowych przystosowań adaptacyjnych na poziomie molekularnym
****dobór płciowy
****dobór krewniaczy
****wszystkie programy sterujące przebiegiem procesów metabolizmu komórkowego oraz przebiegiem licznych i przeróżnych mechanizmów komórkowych,
****jak też programy sterujące funkcjonowaniem całych organizmów wielokomórkowych na poziomie oganizmalnym.
****programy genetyczne sterujące wyewoluowaniem międzygatunkowych krzyżówek oraz odmian poliploidalnych
****świadomość bytu
****wolna wola
****i inne
Które to cechy nie mogłyby nigdy wyewoluować samoistnie wyniku przypadkowych zdarzeń i konieczności, czyli selekcyjnego działania naturalnych praw. Tylko musiały powstać z przyczyn nadnaturalnym, w celowym akcie Boskiego Stworzenia.
Cytuję tu słowa Ojca Świętego: „Stworzył wszystkie byty i dał im się rozwijać zgodnie z wewnętrznymi prawami, które każdemu z nich dał, aby się rozwijały, aby osiągnęły swą pełnię. Dał bytom wszechświata autonomię, a jednocześnie zapewnił je o swej stałej obecności, dając istnienie każdej rzeczywistości – powiedział Ojciec Święty.”
Jednocześnie należy wyjaśnić, że ponieważ biologia ewolucyjna nie jest w stanie wskazać na programy genetyczne umożliwiające pełne i wiarygodne wyjaśnienie przebiegu procesów samoistnego wyewoluowania pierwszych form rozwoju życia na ziemi. Jak też nie jest w stanie wskazać na programy genetyczne sterujące rozwojem ponadgatunkowej zmiennością, i umożliwiające wyewoluowanie nowych gatunków, to należy stwierdzić, że jak dotychczas nie znamy programów genetycznych sterujących wyewoluowaniem nowych gatunków . A tym samym nie są w stanie w sposób udokumentowany wyjaśnić nie tylko, w jaki sposób wyewoluowały stworzone przez Pana Boga pierwsze formy życia na ziemi, oraz w jaki sposób kolejno wyewoluowały wszystkie nowe gatunki.
A ponieważ nieznane są programy sterujące przebiegiem procesu abiogenezy, filogenezy gatunków oraz antropogenezy, to ani ewolucjoniści ani ludzie wierzący nie są w stanie szczegółowo i wiarygodnie wyjaśnić, jak w rzeczywistości przebiegało stworzenie życia na ziemi, jak szczegółowo przebiegało pojawianie się coraz to nowych gatunków oraz szczególnie, w jaki sposób pojawiło się życie ludzkie. Dlatego biolodzy ewolucyjni, nie mają podstaw do narzucania, jako jedynie słusznych nieudowodnionych naukowo teorii abiogenezy, filogenezy gatunków oraz antropogenezy. Z jednym tylko można się zgodzić, że zarówno rozwój wszechświata jak i rozwój życia przebiegał stopniowo ewolucyjnie. Ale w jaki sposób to ani biblijne przekazy ani ewolucyjne domniemania nie są w stanie tego wyjaśnić.
I tylko wówczas, jeśli ewolucjonizm uzna te w/w racje, nie będzie żadnej sprzeczności pomiędzy wiarą w Trójcy Jedynego Boga a prawdziwą i rzetelną nauką.
Doskonale wiemy, jak współcześnie wszystkie organizmy żywe nieustannie ewoluują dzięki prawom i narzędziom stworzonym przez Pana Boga, autonomicznie przystosowując się adaptacyjnie do zmiennych warunków środowiska.
Natomiast wiemy też, że nowe formy organizmów również musiały rozwijać się stopniowo, choć szczegółowo ani nie wiemy ani też nigdy nie dowiemy się jak to przebiegało, ponieważ nieznane są ani programy i mechanizmy sterujących takim rozwojem abiogenezy, filogenezy gatunków oraz antropogenezy.
W podsumowaniu należy stwierdzić, że nie da się zanegować słuszności Teorii ewolucji wszechświata oraz Teorii ewolucji biologicznej, jako idei. Ponieważ historycznie udowodnione jest, ze zarówno rozwój wszechświata, jak i rozwój życia na ziemi przebiegały stopniowo. Jednak uznanie słuszności idei Teorii ewolucji wszechświata oraz Teorii ewolucji biologicznej nie jest automatycznie bezwarunkowym uznaniem słuszności hipotez i teorii biologii ewolucyjnej, gdyż jest tylko warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym słuszności tych hipotez i teorii biologii ewolucyjnej. Stąd też udowodnienie przez naturalistów słuszności hipotez i teorii biologii ewolucyjnej, zakładającej samoistny rozwój życia na ziemi, przebiegający bez Pana Boga a tylko w wyniku przypadkowych zdarzeń i selekcyjnej działania naturalnych praw nie jest tak optymistycznie. Ponieważ większość z nich nie została do dziś wiarygodnie udowodniona.
I tu należy przypomnieć, że ponieważ w ewolucji biologicznej, czyli w procesie historycznego rozwoju wszystkich form życia ziemi rozróżnić można następujące 4 etapy podstawowe etapy rozwojowe, to;
****Etap abiogenezy –dotychczas żadna z hipotez nie została udowodniona.
****Etap filogenezy gatunków, czyli powstawania nowych gatunków - dotychczas teoria ta nie została wiarygodnie udowodniona.
****Etapy mikroewolucyjnej zmienności w zakres którego wchodzą procesy wewnątrzgatunkowej filogenezy, tworzenia międzygatunkowych krzyżówek oraz tworzenia odmian poliploidalnych. – Jako jedyna teoria biologii ewolucyjnej powszechnie uznawana, jako słuszna.
****Etap antropogenezy, czyli powstania gatunku ludzkiego - dotychczas teoria ta nie została udowodniona.
Pan Bóg, jako Stwórca wszystkich form życia na ziemi, stwarzają wszystkie gatunki i formy istot żywych, każdy z nich obdarzył zdolnościami samoistnego przystosowania [adaptacji] do zmiennych warunków otoczenia. Jednocześnie niektóre gatunki obdarzył zdolnością wzajemnego krzyżowania oraz tworzenia odmian poliploidalnych. Stwarzając tym samym dla człowieka możliwości wyhodowania nowych ras zwierząt i nowych odmian roślin, oraz różnych krzyżówek zwierząt i roślin, stosownie do jego potrzeb. Jak też stworzył człowiekowi możliwość wyhodowania bardziej wydajnych, poliploidalnych odmian roślin. Tym samym nie, kto inny a Pan Bóg jest twórcą narzędzi genetycznych mikroewolucyjnej zmienności, jedynego w pełni obserwacyjnie udokumentowanego zakresu teorii ewolucji, tak zwanej Szczególnej Teorii Ewolucji. A ponieważ ani abiogeneza, ani filogeneza gatunków ani antropogeneza nie zostały dotychczas wiarygodnie udowodnione. W tym sensie należy uznać, że obserwowalna i udowodniona teoria ewolucji biologicznej, nie jest sprzeczna jak to stwierdził Ojciec Święty Papież Franciszek z nauczaniem Kościoła.
Jak piszą o tym Eva Jablonka i Marion J. Lamb w publikacji [Filozoficzne Aspekty Genezy – 2007/2008 t 4/5 str. 1-39 -Eva Jablonka, Marion L. Laamb - „Zmiana genetyczna: ślepa, ukierunkowana, interpretatywna?”] - „Obecnie istnieją mocne świadectwa eksperymentalne, jak również przesłanki teoretyczne, by uważać, że powstawanie mutacji oraz innego rodzaju zmian genetycznych nie jest procesem całkowicie nieregulowanym....Dziś wielu genetyków zgodzi się,...nie wszystkie mutacje są przypadkowymi pomyłkami, niektóre z nich są ukierunkowane. Termin ukierunkowane mutacje, należy do żargonu genetyki i nie oznacza tego, że my lub inni biologowie, wierzymy w istnienie jakiejś nadrzędnej inteligencji lub łaski Bożej kierującej zmianami w DNA zgodnie z potrzebami organizmu.....TWIERDZIMY JEDYNIE, ŻE EWOLUCJA W WYNIKU DOBORU NATURALNEGO DOPROWADZIŁA DO SKONSTRUOWA-NIA MECHANIZMÓW, KTÓRE ZMIENIAJĄ DNA W ODPOWIEDZI NA SYGNAŁY PŁYNĄCE DO KOMÓREK OD INNYCH KOMÓREK I OD ŚRODOWISKA.”
W konkluzji tej wypowiedzi Eva'y Jablonka i Marion J. Lamb należy stwierdzić, że ponieważ genetycy naturaliści, wobec danych eksperymentalnych i argumentów teoretycznych, nie byli i nie są w stanie udowodnić możliwości rearanżacji genów na drodze przypadkowych mutacji i selekcyjnego doboru naturalnego, dlatego też stawiają zupełnie absurdalną nieudokumentowaną tezę, że w wyniku ewolucji samoistnie doszło do wyewoluowania mechanizmów samoczynnie sterujących koniecznymi zmianami DNA w odpowiedzi na sygnały płynące do komórek od innych komórek od środowiska, MECHANIZMÓW o działaniach o wiele bardziej złożonych, od mechanizmu umożliwiającego specyficzną [jednokierunkową] rearanżację pojedynczego genu. Bo domniemają nierealną możliwość samoistnego ewoluowania, mechanizmów zdolnych do sterowania procesami rearanżacji genów, koniecznych do praktycznie nieograniczonych przystosowań np. w zakresie zwalczania przeróżnych rodzajów patogenów. Stąd też należy jeszcze raz stwierdzić, że absurdalnie jest twierdzenie biologów, że takie programy samoistnie kiedyś wyewoluowały, w sytuacji, gdy niestety nie wiadomo, gdzie takie programy są zlokalizowane i jak zakodowane. A znane są co najwyżej ich narzędzia wykonawcze, odpowiednie geny regulatorowe.
Z tego wynika jednoznaczny wniosek, że programy i mechanizmy sterujące w/w koniecznymi zmianami dostosowawczymi DNA mogły powstać tylko w wyniku aktu przemyślanego i celowego stworzenia. Dlatego też jest oczywiste, że nie jest potrzebna bezpośrednia Boska interwencja do sterowania przebiegami indywidualnych przystosowań adaptacyjnych każdego żywego organizmu, ponieważ Pan Bóg do realizacji tych zadań wyposażył wszystkie stworzone gatunki w niezbędne programy genetyczne, samo-sterujące przebiegami realizacji takich przystosowań adaptacyjnych.
A.A.