Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 16, 2024 5:13



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 699 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26 ... 47  Następna strona
 Wszechświat z niczego 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Wszechświat z niczego
fizycy nie mówią o innych wszechświatach, to wymysł filozofów

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


So lip 02, 2016 12:12
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Wszechświat z niczego
Andy72 napisał(a):
fizycy nie mówią o innych wszechświatach, to wymysł filozofów

Ależ mówią.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


So lip 02, 2016 12:35
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Wszechświat z niczego
Fizyk mówi gdy pofilozofuje

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


So lip 02, 2016 12:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Wszechświat z niczego
Soul33 napisał(a):
To racja w większości. Tylko gdy nie ma nic, to jest jakby twierdzenie 0 => 0. Czyli wszystko w porządku. A obecnie to wygląda jak twierdzenie 0 => 1. Dlatego domaga się wyjaśnienia - aby nie tkwić w absurdzie.


Takie podejście do sprawy nigdy mi nie odpowiadało, bo sam pomysł że skoro coś istnieje, to trzeba wyjaśnić dlaczego istnieje, wydaje sie kompletnie bezsensowny.

Marek_Piotrowski napisał(a):
Tu się zgadzamy.
Mogą, ale nie muszą.
Cały sęk w tym, że póki nie ma materii, nie ma też czasu i przestrzeni. A więc i praw fizyki - kwantowej czy tradycyjnej.


Masz bardzo osobliwe podejście do tego wszystkiego.
Kilka chwil po wielkim wybuchu materii jako takiej jeszcze nie było, a przecież już istniał czas i przestrzeń.
I jeśli wtedy jeszcze praw fizyki nie było, to kiedy sie pojawiły?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


So lip 02, 2016 12:43
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Wszechświat z niczego
Robek napisał(a):
Kilka chwil po wielkim wybuchu materii jako takiej jeszcze nie było, a przecież już istniał czas i przestrzeń.
Przeciwnie. Istniała już cała materia Wszechświata (oczywiście większość w postaci energii, ale to równoważne).
"Wczesny wszechświat był wypełniony promieniowaniem i materią, którą początkowo stanowiły wodór i hel utworzone z cząsteczek elementarnych w gęstej pierwotnej kuli ognistej Potem zaczęły narastać niejednorodności, czyli niewielkie zagęszczenia gazu, i to one przyczyniły się do pojawienia się galaktyk. Wielkiego Wybuchu nie należy wyobrażać sobie jako eksplozji z błyskiem światła i hukiem pędzącego powietrza. Nie istniały bowiem fale akustyczne ani świetlne, nie było również czasu ani przestrzeni (powstały właśnie w momencie Wielkiego Wybuchu), a zatem wraz z rozszerzaniem się wszechświata rozszerzała się czasoprzestrzeń." http://www.pz10.eu/strony/fizyka/wielkiwybuch.htm

"Utożsamianie Wielkiego Wybuchu z eksplozją jest o tyle niefortunne, że proces ten, tak jak rozumie i ujmuje go współczesna kosmologia, nie polegał na ekspansji w pustej przestrzeni, lecz dotyczył rozszerzenia się przestrzeni."/Wiki/

To ten sam problem co z Niebem - nie mamy doświadczeń i pojęć, by to sobie wyobrazić. Pozostaje matematyka.

Oczywiście Big Bang to tylko jedna z teorii. Na razie najlepsza, ale jeszcze ma sporo dziur.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


So lip 02, 2016 13:23
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Wszechświat z niczego
Soul33 napisał(a):
Askadtowiesz napisał(a):
To jest uproszczone tłumaczenie tych, którzy obserwują coś czego w ramach obowiązującego paradygmatu nie powinno być.

To jest już Twój własny paradygmat, ponieważ naukowy został dawno zmieniony.

To znaczy- w jakim zakresie? Uwaza sie ze próżnia nie jest próznią?
Cytuj:
Zwróć też uwagę, iż napisałem, że obecna nauka "traktuje" podstawowe prawa natury jako bezprzyczynowe, a nie "twierdzi", że nie mają przyczyny. To jednak spora różnica.

Cos nie za bardzo chwytam tę sporą różnicę. Jesli traktuje jako bezprzyczynowe, to zapewne dlatego iz nie stwierdza przyczyny. i tak to wygląda na dzis. Reszta to hipotezy i to raczej nie naukowe. Troche podobnie jak z kosmitami. Na dzis nauka nie stwierdza istnienia kosmitów. Tyle tylko ze hipoteza istnienia kosmitów ma jakieś zakotwiczenie w nauce.

Robek napisał(a):
Soul33 napisał(a):
Bo nadal nie wyjaśnia to w sposób w pełni satysfakcjonujący dlaczego w ogóle cokolwiek istnieje. Choć dla nauki byłoby to wyjaśnienie kompletne.


Jak dla mnie to tego sie nigdy nie wyjaśni, bo jeśli by nic nie istniało, to również nie miałby kto pytać o to, dlaczego nic nie istnieje.
Natomiast skoro widać że jednak wszechświat istnieje, to takie pytanie również nie ma sensu, bo wszechświat ci nie odpowie dlaczego istnieje.

Pytanie "dlaczego" w odniesieniu do Wszechświata jest bez sensu, zawiera w sobie sugestię stworzenia, czyli ukrytą odpowiedź. "Dlaczego" oznacza przyczynę.
Przy okazji nadmieniam, ze analogiczne pytanie mozna odniesć do Boga: dlaczego istnieje? Sa chetni do odpowiedzi?

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


So lip 02, 2016 18:10
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Wszechświat z niczego
Cytuj:
Przy okazji nadmieniam, ze analogiczne pytanie mozna odniesć do Boga: dlaczego istnieje?
Tylko wówczas, jak się nie zna pojęcia "bytu koniecznego".

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


So lip 02, 2016 18:48
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: Wszechświat z niczego
Askadtowiesz napisał(a):
Hinduizm hinduizmem, ale jest to jedna z koncepcji poważnie rozważana przez świat naukowy, "wielkie odbicie"; poza tym rozważa sie tez "śmierc cieplną".

Tak, śmierć cieplna nieco psuje koncepcję tych wszystkich laksów ;)
Swoją drogą, chyba jedyna grupa religii, w której koncepcja świata pokrywa się z naukową.

Cytuj:
Mnie raczej chodziło o to, ze inne koncepcje mają więcej wad, komplikacji lub wewnetrznych sprzeczności. Nie miałem tez na myśli rozszerzania lecz jedynie ciagłe przekształcania się tego co jest.

No już nie szpanuj ;)
A ciągłe przekształcanie się również pasowałoby do koncepcji wszechświata cyklicznego. To, co w hinduizmach nazywa się Dniem Kosmicznym, czyli wszechświatem takim, jaki znamy teraz - może być tylko jeden z etapów cyklicznej serii przemian energii.
Spotkałem się też z hipotezą, że za każdym razem wszechświat jest taki sam i dzieje się w nim to samo, ale jest to skrajnie wysoce nieprawdopodobne.

Soul33 napisał(a):
Tak, według koncepcji chrześcijańskiej Bóg jest Pierwszą Przyczyną.

Z prawami natury mam na myśli, że są dwie możliwości:
- podstawowe prawa natury nie mają żadnej naturalnej przyczyny. To by jednak oznaczało, że muszą mieć źródło pozanaturalne.
- podstawowe prawa natury wynikają z siebie nawzajem (hipotetycznie).

Druga możliwość usuwa potrzebę takiej, jak bym to określił, rażącej ingerencji nadprzyrodzonej, na rzecz rozwiązania bardziej wyrafinowanego. Bo nadal nie wyjaśnia to w sposób w pełni satysfakcjonujący dlaczego w ogóle cokolwiek istnieje. Choć dla nauki byłoby to wyjaśnienie kompletne.

Trudno mówić o jakiejś konkretnej przyczynie wartości stałej Plancka. To wynikanie "z siebie nawzajem" brzmi nawet wygodnie, ale może być niezwykle trudne do udowodnienia. Bo właściwie co to konkretnie znaczy? Jak to policzyć? Ale generalnie, podoba mi się to wytłumaczenie :)
Zresztą - bo chyba o to Ci chodzi, pisząc o wyrafinowaniu - może i wynikają z siebie nawzajem, nadal nie odpowiada w pełni na pytanie "ale skąd się to wzięło i dlaczego?". Tylko, że tutaj może być pułapka myślowa, związana z naszym postrzeganiem. Jako ludzie, jesteśmy przyzwyczajeni, że wszystko ma przyczynę, przez co możemy się nieźle zapętlić.
Nawet jeśli wstawimy tutaj Boga, wciąż nie wiemy, dlaczego zrobił to co zrobił i co było tego przyczyną (czy w ogóle może istnieć coś takiego jak pierwotna przyczyna?).


Askadtowiesz napisał(a):
Przy okazji nadmieniam, ze analogiczne pytanie mozna odniesć do Boga: dlaczego istnieje? Sa chetni do odpowiedzi?

Bez niego byłoby strasznie nudno.

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


So lip 02, 2016 23:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Wszechświat z niczego
Marek_Piotrowski napisał(a):
Wielkiego Wybuchu nie należy wyobrażać sobie jako eksplozji z błyskiem światła i hukiem pędzącego powietrza. Nie istniały bowiem fale akustyczne ani świetlne, nie było również czasu ani przestrzeni (powstały właśnie w momencie Wielkiego Wybuchu), a zatem wraz z rozszerzaniem się wszechświata rozszerzała się czasoprzestrzeń."


Jak to nie było przestrzeni?
Skoro wszechświat cały czas sie rozszerza to przecież w czymś musi sie rozszerzać.
Bo jeśli sie rozszerza to zajmuje coraz to większą przestrzeń, a więc żeby stać sie większym to musi coś zająć.
A przecież nie zajmie czegoś co nie istnieje. :mrgreen:

Marek_Piotrowski napisał(a):

"Utożsamianie Wielkiego Wybuchu z eksplozją jest o tyle niefortunne, że proces ten, tak jak rozumie i ujmuje go współczesna kosmologia, nie polegał na ekspansji w pustej przestrzeni, lecz dotyczył rozszerzenia się przestrzeni."/Wiki/


Skoro nie było przestrzeni, to gdzie sie znajdowała ta osobliwość, która zapoczątkowała wielki wybuch?

Marek_Piotrowski napisał(a):
Tylko wówczas, jak się nie zna pojęcia "bytu koniecznego".


Nie ma czegoś takiego jak byt konieczny.

ARHIZ napisał(a):
Swoją drogą, chyba jedyna grupa religii, w której koncepcja świata pokrywa się z naukową.


W tych religiach nie wszystko zgadza sie z nauką.

ARHIZ napisał(a):
Kosmicznym, czyli wszechświatem takim, jaki znamy teraz - może być tylko jeden z etapów cyklicznej serii przemian energii.Spotkałem się też z hipotezą, że za każdym razem wszechświat jest taki sam i dzieje się w nim to samo, ale jest to skrajnie wysoce nieprawdopodobne.


A to dlaczego?
Skoro w tej cyklicznej przemianie, ilość energii jest zawsze taka sama, to wtedy wielki wybuch może wyglądać bardzo podobnie, a nawet tak samo.
A jeśli wyglądałby tak samo, to wszystko co by sie działo później również by wyglądało dokładnie tak samo.

ARHIZ napisał(a):
Zresztą - bo chyba o to Ci chodzi, pisząc o wyrafinowaniu - może i wynikają z siebie nawzajem, nadal nie odpowiada w pełni na pytanie "ale skąd się to wzięło i dlaczego?". Tylko, że tutaj może być pułapka myślowa, związana z naszym postrzeganiem. Jako ludzie, jesteśmy przyzwyczajeni, że wszystko ma przyczynę, przez co możemy się nieźle zapętlić.
Nawet jeśli wstawimy tutaj Boga, wciąż nie wiemy, dlaczego zrobił to co zrobił i co było tego przyczyną (czy w ogóle może istnieć coś takiego jak pierwotna przyczyna?).


Bo ludzie by chcieli mieć na wszystko odpowiedź, i ta odpowiedź musi być w miare prosta.
A tak sie raczej nie da :mrgreen: bo jeśli ktoś sie spyta dlaczego powstał wszechświat to większość by chciała wepchnąć tu pierwotną przyczyne czyli Boga, bo taj jest najprościej.
Odpowiedzi w stylu że wszechświat zawsze sobie istniał, nie są odpowiedziami, bo przecież pytanie odnosi sie kwestii dlaczego powstał :mrgreen:

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


N lip 03, 2016 0:13
Zobacz profil
Post Re: Wszechświat z niczego
Rozważania naukowe o Bogu i stworzeniu świata przypominają rozważania teologiczne. Jedne i drugie maja tendencję usztywniania się, gdy wynik rozumowania jest sprzeczny z obserwowaną rzeczywistością. Uczeni i teologowie w takich wypadkach, jakże często mówią: to tym gorzej dla rzeczywistości. Albo: macie złe przyrządy do oglądania rzeczywistości, zmieńcie je na lepsze i zobaczycie, że rzeczywistość tak się układa jak nam wyszło z obliczeń / rozważań.

Nie znam rozważań fizyków szczegółowo, z tego co czytałem, zrozumiałem, że i oni odkryli w końcu, że próżnia nie jest i nie może być pusta, bo pustki rozwaliłyby wszechświat w wielkich wstrząsach.
Wiedział o tym Einstein, tylko nie umiał tego pokazać matematycznie.
Wiedzieli o tym nowocześni fizycy przełomu XIX i XX wieku, którzy nazywali tę niezwykłą, sklejającą świat substancję - eterem. I nie umieli udowodnić, że eter istnieje.

Wiedzą o tym współcześni chrześcijanie, do których dociera, że bez ciągłego podawania życiu energii, życie zanika i następuje śmierć. Ta energia życia jest wszędzie tam, gdzie jest stworzenie, choć gęstość tej energii jest różna w różnych miejscach. Mało tego, ta energia nie jest statycznie, bezładnie stojąca w przestrzeni, tylko ma charakter dynamicznie przepływających strumieni. Chrześcijanie w tej energii upatrują działania Ducha Świętego, lub jego samego osobiście. To już jest kwestia teologiczna. Natomiast w rozważaniach fizyków i odczuwalnie dla każdej czującej istoty, energia życia jest faktem.

Co do Prawa.
Moim zdaniem Prawo zostało zaplanowane razem z wszechświatem. Gdy powstawał wszechświat Prawo wchodziło w jego substancję i zaczynało działać. Działa nieprzerwanie cały czas, bo Prawo to jest coś takiego, czego nawet Bóg nie uchyla ani na moment. Bóg szanuje swoje stworzenie, mało tego, nadaje mu wolną wolę podejmowania decyzji i działania w ramach stworzenia. W ramach stworzenia - to znaczy w granicach Prawa, które powszechnie obowiązuje.
Istoty które są bardziej czujące i bardziej świadome, w szczególności człowiek, korzystają z wolnej woli.

Co do cudów.
Bóg nie czyni cudów.
Bóg w ogóle rzadko i niechętnie ujawnia swoje bezpośrednie działanie, bo nie chce ingerować w akty wolnej woli świadomych istot.
To, co ludzie uważają za cuda, to są zazwyczaj rzeczywiście przejawy Boskiej interwencji, jednak odbywające się wciąż w ramach Prawa. Prawa, którego szczegółów wciąż nie znamy do końca. A nie znamy, bo zamiast poznawać mechanizmy cudownych zdarzeń, krzyczymy: cud, cud!!!
Nie trzeba się tym martwić, taka jest natura ludzkiej niepełnej świadomości. To się zmieni, gdy przyjdzie czas.
Szczęść Boże!


N lip 03, 2016 6:29

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Wszechświat z niczego
Robek napisał(a):
Marek_Piotrowski napisał(a):
Wielkiego Wybuchu nie należy wyobrażać sobie jako eksplozji z błyskiem światła i hukiem pędzącego powietrza. Nie istniały bowiem fale akustyczne ani świetlne, nie było również czasu ani przestrzeni (powstały właśnie w momencie Wielkiego Wybuchu), a zatem wraz z rozszerzaniem się wszechświata rozszerzała się czasoprzestrzeń."


Jak to nie było przestrzeni?
Skoro wszechświat cały czas sie rozszerza to przecież w czymś musi sie rozszerzać.
Nie. Rozszerza się sama przestrzeń.
Nie gniewaj się, to elementarz.
Cytuj:
Bo jeśli sie rozszerza to zajmuje coraz to większą przestrzeń, a więc żeby stać sie większym to musi coś zająć.
A przecież nie zajmie czegoś co nie istnieje. :mrgreen:
Nic podobnego.

Cytuj:
Marek_Piotrowski napisał(a):

"Utożsamianie Wielkiego Wybuchu z eksplozją jest o tyle niefortunne, że proces ten, tak jak rozumie i ujmuje go współczesna kosmologia, nie polegał na ekspansji w pustej przestrzeni, lecz dotyczył rozszerzenia się przestrzeni."/Wiki/


Skoro nie było przestrzeni, to gdzie sie znajdowała ta osobliwość, która zapoczątkowała wielki wybuch?
Nigdzie. Osobliwość to punkt.
Cytuj:
Marek_Piotrowski napisał(a):
Tylko wówczas, jak się nie zna pojęcia "bytu koniecznego".


Nie ma czegoś takiego jak byt konieczny.
Aha.
Na taki argument nie mam polemiki :)

Cytuj:
ARHIZ napisał(a):
Swoją drogą, chyba jedyna grupa religii, w której koncepcja świata pokrywa się z naukową.

W tych religiach nie wszystko zgadza sie z nauką.
Jeśli przez "naukę" rozumiesz nauki przyrodnicze (nie zapominaj, że historia, lingwistyka, filozofia i teologia to też nauki!) to nie sądzę by coś mogło się "zgadzać" lub "nie zgadzać".
Religia nie powinna wygłaszać tez naukowo-przyrodniczych, a nauki przyrodnicze - tez religijnych.
Inaczej zarówno nauki przyrodnicze jak i religia wychodzą poza swoje kompetencje.

ARHIZ napisał(a):
Kosmicznym, czyli wszechświatem takim, jaki znamy teraz - może być tylko jeden z etapów cyklicznej serii przemian energii.Spotkałem się też z hipotezą, że za każdym razem wszechświat jest taki sam i dzieje się w nim to samo, ale jest to skrajnie wysoce nieprawdopodobne.
Przede wszystkim jest nie do zweryfikowania. Ergo: nie jest twierdzeniem naukowym.

Cytuj:
A to dlaczego?
Skoro w tej cyklicznej przemianie, ilość energii jest zawsze taka sama, to wtedy wielki wybuch może wyglądać bardzo podobnie, a nawet tak samo.
A jeśli wyglądałby tak samo, to wszystko co by sie działo później również by wyglądało dokładnie tak samo.
To koncepcja XIX wieczna. Fizyka kwantowa w pył rozbiła podobne mechanistyczne modele.


Cytuj:
Odpowiedzi w stylu że wszechświat zawsze sobie istniał, nie są odpowiedziami, bo przecież pytanie odnosi sie kwestii dlaczego powstał :mrgreen:
To prawda. "Zawsze" bowiem odnosi się tylko do Wszechświata (czas jest jego wymiarem), nie ma czegoś takiego jak "zawsze" poza jakimś wszechświatem.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


N lip 03, 2016 10:47
Zobacz profil WWW
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Wszechświat z niczego
Askadtowiesz napisał(a):
To znaczy- w jakim zakresie? Uwaza sie ze próżnia nie jest próznią?

Przede wszystkim próżnia nie jest niczym (pustką), tylko jest przestrzenią. A po drugie, jest tam cały "śmietnik" cząstek powstałych wskutek fluktuacji kwantowych.
Więcej w tej książce: http://www.wiw.pl/fizyka/boskaczastka/E ... cp=1&ce=89

Zresztą, polecam przeczytać całą: http://www.wiw.pl/fizyka/boskaczastka/

Cytuj:
Cos nie za bardzo chwytam tę sporą różnicę. Jesli traktuje jako bezprzyczynowe, to zapewne dlatego iz nie stwierdza przyczyny. i tak to wygląda na dzis.

Dokładnie tak. Nauka nie odkryła, że przyczyn faktycznie nie ma, tylko zwyczajnie nic o tym nie wiadomo.

ARHIZ napisał(a):
Trudno mówić o jakiejś konkretnej przyczynie wartości stałej Plancka. To wynikanie "z siebie nawzajem" brzmi nawet wygodnie, ale może być niezwykle trudne do udowodnienia. Bo właściwie co to konkretnie znaczy? Jak to policzyć?

Na razie nie można nic wykazać w kwestii źródła rzeczywistości materialnej, ale kiedyś może się to zmienić.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N lip 03, 2016 11:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Wszechświat z niczego
Marek_Piotrowski napisał(a):
Rozszerza się sama przestrzeń.
Nie gniewaj się, to elementarz.


Widze że samym gadaniem nie dam rady, więc spróbuje inaczej.
Tutaj mamy przedstawiony cały wszechświat, który bez przerwy zwiększa swoje rozmiary.

Obrazek

To okrągłe jest całym wszechświatem, a te świecące punkty to są gromady galaktyk ktróry jest przeogromna ilość.
Zwróć uwage na to czarne co jest dookoła wszechświata, to jest przestrzeń w którą wszechświat sie rozszerza, bo jak mówiłem wcześniej w coś ten wszechświat musi sie rozszerzać :-D

No chyba że twierdzi że to czarne co widać na obrazku, a więc ta nieskończenie duża przestrzeń powstała odrazu po wielkim wybuchu, w sumie to nie wiem coś ty sobie tam powymyślał :biggrin:

Marek_Piotrowski napisał(a):

Nigdzie. Osobliwość to punkt.


Punkt nie jest czymś co materialnie istnieje, a skoro nie istnieje to przecież nie mógł wybuchnąć.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


N lip 03, 2016 14:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Wszechświat z niczego
Robek napisał(a):

To okrągłe jest całym wszechświatem, a te świecące punkty to są gromady galaktyk ktróry jest przeogromna ilość.
Zwróć uwage na to czarne co jest dookoła wszechświata, to jest przestrzeń w którą wszechświat sie rozszerza, bo jak mówiłem wcześniej w coś ten wszechświat musi sie rozszerzać :-D



Sorry, Robek, ale prawisz dokłądnie to, o czym fizycy mówią, że jest podstawowym błędem rozumienia koncepcji roszerzającego się wszechświata.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N lip 03, 2016 15:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Wszechświat z niczego
Soul33 napisał(a):
Askadtowiesz napisał(a):
To znaczy- w jakim zakresie? Uwaza sie ze próżnia nie jest próznią?

Przede wszystkim próżnia nie jest niczym (pustką), tylko jest przestrzenią. A po drugie, jest tam cały "śmietnik" cząstek powstałych wskutek fluktuacji kwantowych.

No właśnie była pustka, dopóki nie zauwazono ze jednak cos sie w niej dzieje. Okreslenie 'jest przestrzenią" de facto nic nie znaczy i niczego nie wyjaśnia.

Cytuj:
Dokładnie tak. Nauka nie odkryła, że przyczyn faktycznie nie ma, tylko zwyczajnie nic o tym nie wiadomo.
Wiesz przecież, ze nauka nie może odkryć braku przyczyn. odkrywa się że cos istnieje, a nie ze nie istnieje.

Marek_Piotrowski napisał(a):
Cytuj:
Przy okazji nadmieniam, ze analogiczne pytanie mozna odniesć do Boga: dlaczego istnieje?
Tylko wówczas, jak się nie zna pojęcia "bytu koniecznego".

..ktore jest teologicznym aksjomatem, wiec cicho-sza.
Askadtowiesz napisał(a):
Mnie raczej chodziło o to, ze inne koncepcje mają więcej wad, komplikacji lub wewnetrznych sprzeczności. Nie miałem tez na myśli rozszerzania lecz jedynie ciagłe przekształcania się tego co jest.

ARHIZ napisał(a):
No już nie szpanuj ;)
A ciągłe przekształcanie się również pasowałoby do koncepcji wszechświata cyklicznego. To, co w hinduizmach nazywa się Dniem Kosmicznym, czyli wszechświatem takim, jaki znamy teraz - może być tylko jeden z etapów cyklicznej serii przemian energii.

Nie szpanuje, naprawdę aka koncepcja wydaje mi sie najsensowniejsza. Co do hinduizmu nie chce się wypowiadac gdyż za mało o nim wiem.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


N lip 03, 2016 20:44
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 699 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26 ... 47  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL