Mam kilka pytań, odnośnie jednego meczu.




Jak co nie którzy sie domyślają, chodzi o najbliższą konfrontacje, Realu i Barcelony, w lidze Hiszpańskiej.
Wpadłem na pomysł żeby, obstawić drobną sume pieniędzy, właśnie na ten mecz, jak na moje oko będzie remis, więc i na to postawiłem, natomiast mam do tego kilka pytań.
Dlaczego hazard jest grzechem?
Czy pomimo tego, moge sie pomodlić o to żeby ten mecz zakończył sie remisem?
Czy modlenie sie o coś takiego,ma jakikolwiek sens? chodzi mi o to czy modlitwą można wpływać na wynik meczu?
Czy z tego typu modlitw trzeba by sie spowiadać?

Ktoś z was, sie orientuje w tym wszystkim?

Dobre pytanie czemu hazard jest grzechem? I właściwie to w ogóle nim jest? W życiu nie pomyślałem aby granie w totolotka było grzechem. Ale marnotrawienie i uzależnianie się od gry w kasynie nim już jest. Nie widzę nic złego w tym że bierzesz udział w takich sportowych zakładach. Ludzie biorą w nich udział dobrowolnie i zgadzają się zostawić swoje pieniądze z nadzieją na wygraną. Jeśli nie prowadzi to do uzależnienia, nie marnuje pieniędzy, jest zabawą, z dreszczykiem emocji, ale taką która nie jewt niezbędna do życia to ok.
Czy możesz się pomodlić żeby mecz skończył się remisem i żebyś wygrał? Jasne że możesz. Podobnie módl się o to aby dinozaury zmartwychwstały.
Nie sądzę żeby trzeba było się tutaj orientować. Trzeba jedynie mieć relacje z Bogiem, a modlitwa niech będzie rozmową z Nim. Proś o to co dobre dla Ciebie i bliźnich. Dziękuj za to co masz i mieć będziesz. Przepraszaj za wszystkie złe rzeczy.
A pieniądze najlepiej zdobywa się uczciwą pracą. Są wtedy pewne i wiesz za co je masz.

Czy to grzech, to się nie wypowiadam, ale na pewno modlitwa o wynik meczu nie jest w dobrym stylu. Pomyśl tylko - przecież o wyniku uczciwego meczu powinny decydować tylko i wyłącznie umiejętności zawodników. Jeśli ktoś wpływa na ten wynik innymi czynnikami, to kibice mają na niego bardzo nieprzychylne określenia, i mają rację. Kim byłby Bóg, gdyby można było u niego kupić sobie mecz? Chyba w takiego Boga nie wierzysz?

Ta modlitwa o wynik meczu przynosi skutek, Bóg wpłynął na wynik w ten sposób że ja na tym zyskałem. Pokrzywdzonymi w tym przypadku byliby piłkarze jednej z tych drużyn, jak również ich kibice.
Weźmy taką modlitwe, w intencji znalezienia pracy.
http://www.fronda.pl/blogi/o-wierze-mod ... 21792.html
Jeśli by taka modlitwa zadziałała, to ja bym na tym zyskał, natomiast inna osoba, która by zamiast mnie mogła dostała tą prace, by była poszkodowana, bo jak wiadomo tej pracy nie starczy dla wszystkich, zawsze musi być ktoś na bezrobociu.
W obu przykładach, żebym ja zyskał ktoś inny musi stracić.

Robek naprawdę? Szukasz usprawiedliwienia to chyba nie znajdzie go tutaj.

>_> naprawdę nie wiem po co to zrobiłeś panie R. Bóg dał każdemu przymioty potrzebne mu w życiu takamodlitwa jest nie na miejscu zreszta czego człowiek nie zrobi by mieć z tego jakąś korzyść czy bezinteresowność jest nam obca ? ja modlę się tylko oto by On obdarzył mnie spokojem i odwagą przed złymi czynami, słowami i zakusami szatana jeśli tak bardzo pragniesz korzyści zrób to co ja niegdyś porzuć Jezusa i baw się okultyzmem (amulety) może cię jakiś demon wysłucha bo na Boga nie licz w takim wypadku jest to naprawdę chamskie a pewnie i grzeszne

Dlaczego tak wielu nie wie czym jest prawdziwa modlitwa? Gdy modlisz się o coś co będzie dobre tylko dla ciebie lub jakiejś grupy osób modlisz się aby Bóg był niesprawiedliwy. Ponieważ Bóg jeżeli daje to daje tak samo wszystkim. Jezus mówił, że jeżeli czegoś potrzebujesz to najpierw daj to innym potrzebującym tego samego ( tu pomódl się o to dla innych). Bóg nie rozumie, jak to może być aby ktoś był lepszy od drugiego. Bo to musi sie odbywać zawsze czyimś kosztem ( choćby najbardziej w naszym mniemaniu obiektywnym) a to znowu jest niesprawiedliwością).