Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
Autor |
Wiadomość |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
Masz rację, nawet nie miliony a biliardy umierały, umierają i będą umierały. System życia oparty jest na organizmach samożywnych od których początek biorą łańcuchy pokarmowe w których jesteśmy także my, ludzie. Ewolucja nie ma celu to proces w którym liczy się skuteczność przetrwania i przekazania swoich genów. Skoro dostrzegasz sprzeczność między ewolucją a dobrym i kochającym Bogiem masz 4 wyjścia : a/ olać sprzeczność i mieć sprzeczne poglądy b/uznać że ewolucja to mit i ogromna gałąź nauki oparta jest na fikcji, mimo że sami korzystamy z technik doboru sztucznego pozwalającego na otrzymywanie organizmów o cechach jakie nam odpowiadają c/ uznać że dobry i kochający Bóg nie istnieje d/ jakoś pogodzić proces ewolucji i wizją dobrego i kochającego Boga
Którą opcję wybrałeś? A może udało Ci się wymyślić coś innego?
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Wt lip 03, 2018 23:53 |
|
|
|
|
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
IrciaLilith napisał(a): Ewolucja nie ma celu to proces w którym liczy się skuteczność przetrwania i przekazania swoich genów W ewolucji bynajmniej nie liczy się skuteczność przetrwania. Każdy organizm ginie i żaden nie kontynuuje własnego trwania. Przetrwanie jako takie (danego organizmu) jest więc nieskuteczne i nie występuje. Ewolucja to bezwiedny mechanizm, w którym na zasadzie doboru naturalnego, przekazuje cechy danej formy życia jej następcom. Jedynym wyjątkiem jest tu człowiek, który świadomie i celowo może kreować pokolenia swoich następców, kierując się pewnymi wartościami, bądź świadomie może tego nie robić, jeżeli wyznaje inne wartości. W przypadku człowieka, to nie ewolucja wyznacza rozwój człowieka, ale to człowiek świadomie kontroluje ewolucję.
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
Śr lip 04, 2018 10:23 |
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
Przetrwania i przekazania swoich genów, przetrwanie to warunek konieczny do przekazania genów.
Człowiek świadomie wyznacza kierunek zmian u innych organizmów ( generalnie tych którymi się żywi lub wykorzystuje w inny sposób), natomiast na własną ewolucję świadomego wpływu nie mamy, bo eugenika jest na cenzurowanym, nadal liczy się głównie dobór płciowy, którego wiedząc co nie co o tym czym się ludzie kierują wybierając partnera świadomym bym nie nazwała.
Przyszłe pokolenia względnie świadomie możemy kształtować na zasadzie przekazywania im 'oprogramowania', wszelkiej maści memów, wartości, poglądów, wiedzy itd, ale to już nie ewolucja gatunków, ale ewolucja szeroko pojętej kultury.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Śr lip 04, 2018 10:34 |
|
|
|
|
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
IrciaLilith napisał(a): Przetrwania i przekazania swoich genów, przetrwanie to warunek konieczny do przekazania genów. Nieprawda. Przekazanie genów przez dany organizm, nie umożliwi mu przetrwania. Organizm tak czy inaczej zginie. Cytuj: Człowiek świadomie wyznacza kierunek zmian u innych organizmów ( generalnie tych którymi się żywi lub wykorzystuje w inny sposób), natomiast na własną ewolucję świadomego wpływu nie mamy, bo eugenika jest na cenzurowanym Eugenika nie ma tu nic do rzeczy. Człowiek świadomie uczestniczy, bądź nie uczestniczy w ewolucji, przez co to on jest nadrzędny w stosunku do ewolucji, a nie ewolucja jest nadrzędna w stosunku do niego. Cytuj: nadal liczy się głównie dobór płciowy, którego wiedząc co nie co o tym czym się ludzie kierują wybierając partnera świadomym bym nie nazwała. A to nie jest żaden pewnik. Człowiekowi można pewne wartości i cele wyjaśnić, a wtedy posiadając wiedzę o tym kim jest, będzie postępował świadomie. Na przykład redukowanie człowieka do potrzeb biologicznych i ciągłe indoktrynowanie go, że jest jedynie ich zlepkiem, dość skutecznie hamuje jego myślenie i świadomość samego siebie. Cytuj: Przyszłe pokolenia względnie świadomie możemy kształtować na zasadzie przekazywania im 'oprogramowania', wszelkiej maści memów, wartości, poglądów, wiedzy itd, ale to już nie ewolucja gatunków, ale ewolucja szeroko pojętej kultury Jeżeli możemy świadomie kształtować przyszłe pokolenia, to kontrolujemy bezwiedną ewolucję. Jeśli świadomość działa, to ja sam stwierdzam, czy chcę ewoluować, czy nie chcę. To oznacza, że wymknąłem się temu procesowi, jako nadrzędnemu w stosunku do mnie.
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
Śr lip 04, 2018 10:56 |
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
Transhumaniści, tudzież naukowi fantaści (u nas najbardziej chyba - Dukaj) wieszczą, że wcześniej czy później postęp technologiczny sprawi, że ewolucję gatunkową homo sapiens zastąpi ewolucja mód. Będa modne takie a takie cechy - tacy będą ludzie. Choć trudno wyobrazić sobie, by nie pozostał (z powodów ekonomicznych czy ideologicznych) jakiś rezerwuar "nierzeźbionych", rozmnażających się tradycyjnie. chwat napisał(a): Człowiek świadomie uczestniczy, bądź nie uczestniczy w ewolucji, przez co to on jest nadrzędny w stosunku do ewolucji, a nie ewolucja jest nadrzędna w stosunku do niego.
No nie, tak dobrze to nie ma. Żeby "nie uczestniczyć" w ewocluji możesz co najwyżej powstrzymać się od rozmnażania, czego skutkiem będzie, że Twoje geny wypadną z puli... zgodnie z prawam ewolucji Sorry - wychodzi, że to jednak zasada ewolucji jest jak na razie nadrzędna. chwat napisał(a): IrciaLilith napisał(a): Przetrwania i przekazania swoich genów, przetrwanie to warunek konieczny do przekazania genów. Nieprawda. Przekazanie genów przez dany organizm, nie umożliwi mu przetrwania. Organizm tak czy inaczej zginie. kolego chwacie, Wy w ogóle rozumicie, co czytacie?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Śr lip 04, 2018 11:04 |
|
|
|
|
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
JedenPost napisał(a): No nie, tak dobrze to nie ma. Żeby "nie uczestniczyć" w ewocluji możesz co najwyżej powstrzymać się od rozmnażania Możliwość powstrzymania się od rozmnażania, to właśnie kontrola ewolucji, bycie nadrzędnym w stosunku do niej. Nie chcę uczestniczyć w ewolucji i co mi ewolucja zrobi? Cytuj: czego skutkiem będzie, że Twoje geny wypadną z puli... zgodnie z prawam ewolucji Nie zgodnie z prawem ewolucji, tylko na podstawie mojej decyzji nie uczestniczenia w ewolucji. Decydowanie o ewolucji nie jest prawem ewolucji. Ja postanawiam nie uczestniczyć w ewolucji. Żaden inny organizm takich postanowień nie podejmuje, wszystkie tylko ewoluują. Cytuj: Sorry - wychodzi, że to jednak zasada ewolucji jest jak na razie nadrzędna. Sorry - wychodzi, że to jednak zasada ewolucji jest w przypadku człowieka podrzędna. chwat napisał(a): kolego chwacie, Wy w ogóle rozumicie, co czytacie? Pokusicie się o wytłumaczenie? Pomóżcie.
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
Śr lip 04, 2018 11:19 |
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
chwat napisał(a): Możliwość powstrzymania się od rozmnażania, to właśnie kontrola ewolucji, bycie nadrzędnym w stosunku do niej. Nie chcę uczestniczyć w ewolucji i co mi ewolucja zrobi?
Wykluczy. Z punktu "widzenia" ewolucji nie będziesz się różnił niczym od osobnika, który miał dowolny defekt lub był po prostu niedość zaradny, by się rozmnożyć. chwat napisał(a): Żaden inny organizm takich postanowień nie podejmuje, wszystkie tylko ewoluują.
Organizmy nie ewoluują jako jednostki, tylko jako gatunki/populacje. Twoja kontrola nad instynktem niczego tu nie zmienia. Z ewolucyjnego punktu widzenia bedziesz taką samą ślepą odnogą, jakbyś przed zapłodnieniem osobnika płci przeciwnej nieszczęśliwie wpadł pod tramwaj. Osobniki nierozmnażające się są przecież u wielu gatunków w narzucone przez ewolcuję strategie przetrwania tychże gatunków "wkalkulowane". chwat napisał(a): Pokusicie się o wytłumaczenie? Pomóżcie.
Proszę uprzejmie: przetrwanie jednostkowego organizmu do momentu przekazania materiału genetycznego jest waruniem koniecznym owego przekazania. Jest to logiczna oczywistość i to właśnie opisała Ircia. Ty jednak, nie wiadomo dlaczego, zrozumiałeś, jakoby twierdziła ona, że to przekazanie owego materiału umożliwia przetrwanie jednostce, co jest niedorzecznością.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Śr lip 04, 2018 11:50 |
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
chwat napisał(a): Sorry - wychodzi, że to jednak zasada ewolucji jest w przypadku człowieka podrzędna.
Nic podobnego. Byłaby podrzędna, gdyby człowiek potrafił rozmnażać się wbrew jej prawidłom. Jest to teoretycznie możliwe od osiągnięcia środkami technologicznymi, ale na razie tego nie potrafimy.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Śr lip 04, 2018 11:58 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
Jak towarzysz chwat, zapatruje sie na to co powiedziałem? Mianowicie jak łączy dobroć Boga z procesem ewolucyjnym?
|
Śr lip 04, 2018 12:24 |
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
Cytuj: chwat napisał(a): IrciaLilith napisał(a): Przetrwania i przekazania swoich genów, przetrwanie to warunek konieczny do przekazania genów. Nieprawda. Przekazanie genów przez dany organizm, nie umożliwi mu przetrwania. Organizm tak czy inaczej zginie. A od kiedy ewolucja dotyczy pojedynczych osobników??? - osobnik tak czy inaczej zginie, różnica tylko taka że albo swoje geny przekaże albo nie i albo one zostaną przekazane dalej albo nie. Przetrwanie organizmu nie jest celem, jest warunkiem koniecznym do rozmnażania. Nawet przetrwanie gatunku nie jest celem, liczy się tylko przekazywanie informacji genetycznej, a o tym czy będzie ona przekazana czy nie decyduje to czy jej efekt umożliwia przetrwanie i przekazanie jej dalej. Świadomość że w sensie ewolucyjnym jesteś pojemnikiem na geny którego jedynym celem jest przekazanie ich dalej może być czymś trudnym, ale przecież jesteśmy także pojemnikami na memy, które możemy bardziej świadomie wybierać i rozprzestrzeniać Cytuj: Cytuj: Człowiek świadomie wyznacza kierunek zmian u innych organizmów ( generalnie tych którymi się żywi lub wykorzystuje w inny sposób), natomiast na własną ewolucję świadomego wpływu nie mamy, bo eugenika jest na cenzurowanym Eugenika nie ma tu nic do rzeczy. Człowiek świadomie uczestniczy, bądź nie uczestniczy w ewolucji, przez co to on jest nadrzędny w stosunku do ewolucji, a nie ewolucja jest nadrzędna w stosunku do niego. Dla ewolucji organizm który świadomie wyklucza swoje geny z gry w ich przekazywanie zwyczajnie jest wadliwy - jeśli uważasz to za nadrzędność to ok, ale chcąc nie chcąc bierzesz udział w ewolucji zgodnie z jej regułami. Cytuj: Cytuj: nadal liczy się głównie dobór płciowy, którego wiedząc co nie co o tym czym się ludzie kierują wybierając partnera świadomym bym nie nazwała. A to nie jest żaden pewnik. Człowiekowi można pewne wartości i cele wyjaśnić, a wtedy posiadając wiedzę o tym kim jest, będzie postępował świadomie. Na przykład redukowanie człowieka do potrzeb biologicznych i ciągłe indoktrynowanie go, że jest jedynie ich zlepkiem, dość skutecznie hamuje jego myślenie i świadomość samego siebie. Prawda boli tylko raz, ja jakoś potrafię połączyć to że istnieję na kilku poziomach -na biologicznym gdzie podlegam takim samym prawom jak reszta zwierząt, na poziomie świadomości oraz na poziomie samoświadomości, samoświadomość pozwala na kreowanie siebie w pewnym zakresie ,ale udawanie że przez to że ją posiadam nagle w sensie biologicznym jestem kimś kim nie jestem uważam za samooszukiwanie się, dla mnie właśnie cudowne jest to że tak to wygląda, że jestem integralnym elementem większej całości( i to nie jednej a wielu na wielu poziomach) oraz indywidualną osobą. Cytuj: Cytuj: Przyszłe pokolenia względnie świadomie możemy kształtować na zasadzie przekazywania im 'oprogramowania', wszelkiej maści memów, wartości, poglądów, wiedzy itd, ale to już nie ewolucja gatunków, ale ewolucja szeroko pojętej kultury Jeżeli możemy świadomie kształtować przyszłe pokolenia, to kontrolujemy bezwiedną ewolucję. Jeśli świadomość działa, to ja sam stwierdzam, czy chcę ewoluować, czy nie chcę. To oznacza, że wymknąłem się temu procesowi, jako nadrzędnemu w stosunku do mnie. Ty nie ewoluujesz!!! Jedynie grasz w ewolucję na jej banalnych zasadach - przekazujesz swoje geny albo nie, umożliwiasz lub uniemożliwiasz innym organizmom przekazywanie swoich genów, a dlaczego zrobisz tak a nie inaczej to bez większego znaczenia. Ewolucja nie myśli, sero ma głęboko gdzieś Twoje pobudki i chęci, bo tak czy inaczej i tak grasz na jej zasadach.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Śr lip 04, 2018 12:30 |
|
|
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
JedenPost napisał(a): chwat napisał(a): Możliwość powstrzymania się od rozmnażania, to właśnie kontrola ewolucji, bycie nadrzędnym w stosunku do niej. Nie chcę uczestniczyć w ewolucji i co mi ewolucja zrobi? Wykluczy Nie, to ja wykluczam ją. Cytuj: Z punktu "widzenia" ewolucji nie będziesz się różnił niczym od osobnika, który miał dowolny defekt lub był po prostu niedość zaradny, by się rozmnożyć Problem w tym, że punkt widzenia ewolucji nie istnieje, za to istnieje mój punkt widzenia. JedenPost napisał(a): chwat napisał(a): Żaden inny organizm takich postanowień nie podejmuje, wszystkie tylko ewoluują. Organizmy nie ewoluują jako jednostki, tylko jako gatunki/populacje Organizmy ewoluują jako gatunki, a ja jako jednostka nie mam ochoty ewoluować. Cytuj: Twoja kontrola nad instynktem niczego tu nie zmienia. Wprost przeciwnie. To instynkt zapewnia, że proces ewolucji przebiega. Moja kontrola nad instynktem powoduje kontrolowanie tego procesu. Cytuj: Z ewolucyjnego punktu widzenia bedziesz taką samą ślepą odnogą, jakbyś przed zapłodnieniem osobnika płci przeciwnej nieszczęśliwie wpadł pod tramwaj. Osobniki nierozmnażające się są przecież u wielu gatunków w narzucone przez ewolcuję strategie przetrwania tychże gatunków "wkalkulowane". Znowu. Nie ma ewolucyjnego punktu widzenia, ewolucja niczego nie widzi. Cytuj: Proszę uprzejmie: przetrwanie jednostkowego organizmu do momentu przekazania materiału genetycznego jest waruniem koniecznym owego przekazania. Jest to logiczna oczywistość i to właśnie opisała Ircia. W tym sensie tak, ale wcześniejszy kontekst był znacznie szerszy. Poprzedni post mówił: "[ewolucja] to proces w którym liczy się skuteczność przetrwania i przekazania swoich genów". Przekazanie wraz z określeniem "liczy się", pozwalają odnieść wrażenie, że przekazanie jest czymś bardziej pozytywnym niż nieprzekazanie, a tak przecież nie jest. Dla danego organizmu, który "trwa", przekazanie przez niego jego materiału genetycznego dalej, nie zmienia formy jego "trwania". Obumrze on tak czy inaczej. Wymarcie całego gatunku też nie ma żadnej wartości. Ewolucją jest zarówno przekazanie materiału genetycznego, jak i nieprzekazanie. W tym sensie przekazanie wcale nie "liczy się", bo nieprzekazanie jest tak samo wartościowe.
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
Śr lip 04, 2018 15:39 |
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
Cytuj: Cytuj: Z punktu "widzenia" ewolucji nie będziesz się różnił niczym od osobnika, który miał dowolny defekt lub był po prostu niedość zaradny, by się rozmnożyć Problem w tym, że punkt widzenia ewolucji nie istnieje, za to istnieje mój punkt widzenia. Masz rację - każdy punkt widzenia jest czymś subiektywnym i ewolucja jako zjawisko oczywiście nie ma swojego punktu widzenia, bo ewolucja to proces działający według konkretnych zasad i to niezależnie od jakiegokolwiek punktu widzenia. Cytuj: JedenPost napisał(a): chwat napisał(a): Żaden inny organizm takich postanowień nie podejmuje, wszystkie tylko ewoluują. Organizmy nie ewoluują jako jednostki, tylko jako gatunki/populacje Organizmy ewoluują jako gatunki, a ja jako jednostka nie mam ochoty ewoluować. Organizmy nie ewoluują. Ewolucji podlegają gatunki, populacje. Nawet jakbyś chciał ewoluować to niestety nie jesteś pokemonem i nie możesz, możesz tylko zgodnie z zasadami ewolucji przekazać swoje geny lub nie, a co zrobisz dla ewolucji jest obojętne. Cytuj: Cytuj: Twoja kontrola nad instynktem niczego tu nie zmienia. Wprost przeciwnie. To instynkt zapewnia, że proces ewolucji przebiega. Moja kontrola nad instynktem powoduje kontrolowanie tego procesu. Jakie to instynkty i w jaki sposób kontrolujesz? Byłeś kiedyś poważnie zauroczony? Cytuj: Znowu. Nie ma ewolucyjnego punktu widzenia, ewolucja niczego nie widzi. Pojęcie metafory i personifikacji coś mówi? Cytuj: . Poprzedni post mówił: "[ewolucja] to proces w którym liczy się skuteczność przetrwania i przekazania swoich genów". Przekazanie wraz z określeniem "liczy się", pozwalają odnieść wrażenie, że przekazanie jest czymś bardziej pozytywnym niż nieprzekazanie, a tak przecież nie jest. Dla danego organizmu, który "trwa", przekazanie przez niego jego materiału genetycznego dalej, nie zmienia formy jego "trwania". Obumrze on tak czy inaczej. Wymarcie całego gatunku też nie ma żadnej wartości. Ewolucją jest zarówno przekazanie materiału genetycznego, jak i nieprzekazanie. W tym sensie przekazanie wcale nie "liczy się", bo nieprzekazanie jest tak samo wartościowe. W sumie masz rację - w procesie ewolucji taką samą rolę ma przekazywanie genów jak i ich nieprzekazywanie, z tym że napisałam że liczy się skuteczność przetrwania i przekazania swoich genów, bo geny nie przekazane już nie biorą dalej udziału w tym procesie, dla ciągłości procesu więc to przekazywanie genów 'ma znaczenie' .
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Śr lip 04, 2018 15:54 |
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
chwat napisał(a): JedenPost napisał(a): chwat napisał(a): Możliwość powstrzymania się od rozmnażania, to właśnie kontrola ewolucji, bycie nadrzędnym w stosunku do niej. Nie chcę uczestniczyć w ewolucji i co mi ewolucja zrobi? Wykluczy Nie, to ja wykluczam ją. Niestety, nic podobnego. Nie masz żadnego wpływu na to, czy ewolucja będzie przebiegać. Mozesz co najwyżej wykluczyc z jej puli swoje geny... tyle, że to dalej będzie mechanizm ewolucyjny. chwat napisał(a): Problem w tym, że punkt widzenia ewolucji nie istnieje, za to istnieje mój punkt widzenia
Umknął Ci cudzysłów? chwat napisał(a): To instynkt zapewnia, że proces ewolucji przebiega. Moja kontrola nad instynktem powoduje kontrolowanie tego procesu.
Twoja kontrola nad instynktem też jest produktem ewolucji. chwat napisał(a): Organizmy ewoluują jako gatunki, a ja jako jednostka nie mam ochoty ewoluować.
To masz szczęście, bo ewolucja jednostek nie została w programie przewidziana. To w sumie niezłe podsumowanie Twoich roszczeń: możesz je realizować... w takim zakresie, w jakim pozostaną podporządkowane prawom ewolucji To chyba tyle, jeśli chodzi o Twoją nadrzędność
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Śr lip 04, 2018 18:01 |
|
|
towarzyski_pelikan
Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45 Posty: 1269
|
Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
chwat napisał(a): Decydowanie o ewolucji nie jest prawem ewolucji. Ja postanawiam nie uczestniczyć w ewolucji. Żaden inny organizm takich postanowień nie podejmuje, wszystkie tylko ewoluują.
Tak naprawdę wszyscy mają tutaj po części rację, zarówno adwersarze chwata, jak i chwat, a brak porozumienia wynika znowu z pomieszania porządków. Człowiek pod względem biologicznym podlega tak samo ewolucji jak koń czy żaba. Ale człowiek to nie tylko biologia. Chwat słusznie wzbrania się przed oddaniem ślepemu procesowi ewolucji prymatu nad człowiekiem, bowiem człowiek może świadomie wymiksować się z tego wyścigu szczurów. Chwat nie musi się rozpychać łokciami, żeby być na szczycie. Może sobie skonstruować taki system wartości, gdzie wspinaczka na szczyt będzie daleka od priorytetów albo nawet będzie antypriorytetem. Ktoś tam napisał, że nawet taki bunt jest wprogramowany w ewolucje. To tylko zachowanie słabego ogniwa, Ale mnie się kłóci ze zdrowym rozsądkiem wizja świata, gdzie siła ducha, buntowniczość, apoteoza suwerenności to objawy ... słabości. No coś nie tak, kurka wodna. Coś mi się wydaje, że człowiek pod względem duchowym takiej ewolucji nie podlega. Coś mi się zdaje, że podlega ewolucji idącej w stronę przeciwną. Nie wyścig szczurów, nie rywalizacja i rozpychanie się łokciami, nie apetyt, który rośnie w miarę jedzenia. Człowiek ewoluuje w kierunku zjednoczenia się z bliźnim, w kierunku zrozumienia, że gonienie króliczka nie daje szczęścia, że raczej jakość niż ilość. Jak można stwierdzić, że coś, co poprawia jakość życia człowieka jest oznaką słabości?
_________________ Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!
|
Śr lip 04, 2018 19:02 |
|
|
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
JedenPost napisał(a): Niestety, nic podobnego. Nie masz żadnego wpływu na to, czy ewolucja będzie przebiegać. Mozesz co najwyżej wykluczyc z jej puli swoje geny... tyle, że to dalej będzie mechanizm ewolucyjny. Nie będzie to mechanizm ewolucyjny, bo ja o nim zadecyduję, a nie będę mu podlegał. Cytuj: Umknął Ci cudzysłów? Umknął, po prowadził do wniosków jak w cudzysłowie, a wnioski cudzysłowu już nie miały. Cytuj: Twoja kontrola nad instynktem też jest produktem ewolucji. No właśnie nie wygląda na to. Dochodzimy do zasadniczej kwestii: czy instynkt jest przewidywalny? Czy ewolucja jest przewidywalna? Cytuj: To masz szczęście, bo ewolucja jednostek nie została w programie przewidziana. Ale fakt, że jestem i nie mam ochoty jej podlegać, świadczy o tym, że jej nie podlegam. Czyli ewolucja stworzyła coś, co patrzy na nią z zewnątrz i ją rozumie i ją omija. Cytuj: To w sumie niezłe podsumowanie Twoich roszczeń: możesz je realizować... w takim zakresie, w jakim pozostaną podporządkowane prawom ewolucji Nie "zostaną podporządkowane", bo to ja jestem podmiotem, ja podporządkowuję. Ja jestem "zostawaniem". Zobacz: wyznaję pewne wartości i szukam kobiety wyznającej takie same wartości. Znalazłem i teraz razem wyznajemy pewne wartości. Płodzimy dziecko i wychowujemy je, przekazując dziecku te wartości. Wartości zostały przekazane kolejnemu pokoleniu, bo tak chcieliśmy i tak zdecydowaliśmy. Wartości fizycznie nie istnieją, ale mimo wszystko zostały przekazane, jako skutek świadomej decyzji, nieprzewidywalnej i niezależnej biologicznie.
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
Śr lip 04, 2018 19:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|