Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt mar 19, 2024 5:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Witam jak tłumaczycie sobie taką przypadłość? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16
Posty: 2261
Post Re: Witam jak tłumaczycie sobie taką przypadłość?
Mnie jednak udalo sie pozbyc moich koszmarow.
Pewnej nocy w czasie takiego poscigu gdy czulem ze poruszam sie jak w syropie moja racjonalna czesc swiadomosci przebila sie na powierzchnie na tyle zeby uswiadomic mi "nie boj sie to tylko sen".
Natychmiast sie obudzilem, by stwierdzic ze to rawda i znowu zasnalem juz bez zadnych koszmarow.
Od tej pory nigdy sie nie powtorzyly, a ja zwykle zasypiam jak kamien i budze sie nie pamietajac swoich snow.


So maja 20, 2017 15:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Witam jak tłumaczycie sobie taką przypadłość?
Logma napisał(a):
Mi to tam wszystko jedno co to jest. Ważne, że nie krzywdzi i nie zabija, nie powoduje lęków itp. Dlatego to pytanie zadałam, bo jednak ludzie mają podzielne zdania. Mnie najbardziej rozbawia twierdzenie, że z tego powinno się leczyć. Hymm leczyć ze snów obłęd :D :badgrin:


Chyba jest lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć?
W końcu jeśli ktoś zdaje sobie sprawę że te głosy :mrgreen: to jest coś naturalnego co tam się czasem pojawia, to wtedy jest łatwiej z tym zasnąć, to już tak nie przeszkadza.

Powiem ci że ja zazwyczaj bardzo krótko śpie, i kilka miesięcy temu pojawiła się taka sytuacja że przez kilka dni spałem jeszcze krócej, gdzieś tak 2 godziny, czy może nawet mniej, no i z tego pojawiły mi się halucynacje :mrgreen: widziałem ludzi których tam nie było, i tak ogólnie nie czułem się najlepiej.
I jak by na to nie patrzeć to podchodzę do tego na luzie, w końcu takie halucynacje to coś ciekawego fajnego :biggrin:

subadam napisał(a):
Mnie jednak udalo sie pozbyc moich koszmarow.
Pewnej nocy w czasie takiego poscigu gdy czulem ze poruszam sie jak w syropie moja racjonalna czesc swiadomosci przebila sie na powierzchnie na tyle zeby uswiadomic mi "nie boj sie to tylko sen".
Natychmiast sie obudzilem, by stwierdzic ze to rawda i znowu zasnalem juz bez zadnych koszmarow.
Od tej pory nigdy sie nie powtorzyly, a ja zwykle zasypiam jak kamien i budze sie nie pamietajac swoich snow.


Ja mam inne podejście do snów, bo ja prowadze bardzo monotonne i nudne życie, i w tym momencie taki sen to jest zawsze jakaś atrakcja, w końcu rzadko kiedy widuje młode nagie ładne dziewczyny, czy też psy z ludzkimi głowami :lol:

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


So maja 20, 2017 18:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 17, 2017 0:19
Posty: 118
Post Re: Witam jak tłumaczycie sobie taką przypadłość?
Robek napisał(a):
Logma napisał(a):
Mi to tam wszystko jedno co to jest. Ważne, że nie krzywdzi i nie zabija, nie powoduje lęków itp. Dlatego to pytanie zadałam, bo jednak ludzie mają podzielne zdania. Mnie najbardziej rozbawia twierdzenie, że z tego powinno się leczyć. Hymm leczyć ze snów obłęd :D :badgrin:


Chyba jest lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć?
W końcu jeśli ktoś zdaje sobie sprawę że te głosy :mrgreen: to jest coś naturalnego co tam się czasem pojawia, to wtedy jest łatwiej z tym zasnąć, to już tak nie przeszkadza.

Powiem ci że ja zazwyczaj bardzo krótko śpie, i kilka miesięcy temu pojawiła się taka sytuacja że przez kilka dni spałem jeszcze krócej, gdzieś tak 2 godziny, czy może nawet mniej, no i z tego pojawiły mi się halucynacje :mrgreen: widziałem ludzi których tam nie było, i tak ogólnie nie czułem się najlepiej.
I jak by na to nie patrzeć to podchodzę do tego na luzie, w końcu takie halucynacje to coś ciekawego fajnego :biggrin:

subadam napisał(a):
Mnie jednak udalo sie pozbyc moich koszmarow.
Pewnej nocy w czasie takiego poscigu gdy czulem ze poruszam sie jak w syropie moja racjonalna czesc swiadomosci przebila sie na powierzchnie na tyle zeby uswiadomic mi "nie boj sie to tylko sen".
Natychmiast sie obudzilem, by stwierdzic ze to rawda i znowu zasnalem juz bez zadnych koszmarow.
Od tej pory nigdy sie nie powtorzyly, a ja zwykle zasypiam jak kamien i budze sie nie pamietajac swoich snow.


Ja mam inne podejście do snów, bo ja prowadze bardzo monotonne i nudne życie, i w tym momencie taki sen to jest zawsze jakaś atrakcja, w końcu rzadko kiedy widuje młode nagie ładne dziewczyny, czy też psy z ludzkimi głowami :lol:

Ja od 2-3 lat sypiam tylko ok 6 godzin. To i tak dłużej w odróżnieniu do Twojego czasu spania. Ja za to też nie pamiętam swoich snów. Ale czasami jest tak, że po 4-5 godzinach od wstania nagle przypomina mi się co śniło. Ale rzadko mi sie to trafia. Czasami nawet u mnie jest tak, że gdy śpie jak zabita dzwoni telefon o 4 czy 3 nad ranem (oczywiście chora godzina by załatwiać sprawy) odbieram to i tak jak odłoze telefon i dalej idę spać. To nie pamiętam o czym rozmawiałam jak wstaję rześka. Tak to jest ze snami i twardą fazą snu. Mi sie trafiały halucynacje jedynie po często oglądanych horrorach( już teraz nie oglądam), i czasami po niektórych lekach. Nigdy mi się nie zdarzyło gdy się nie wyspałam.

_________________
Jeszcze z Moskwicza zrobię rakietę kosmiczną


So maja 20, 2017 18:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Witam jak tłumaczycie sobie taką przypadłość?
Logma napisał(a):
Ja od 2-3 lat sypiam tylko ok 6 godzin. To i tak dłużej w odróżnieniu do Twojego czasu spania. Ja za to też nie pamiętam swoich snów.


Ja ostatnio z 5 godzin zacząłem spać 6, no i mam zamiar zrobić tak jak kiedyś i zacząć spać znowu po 8 godzin, tyle że się tak od razu nie przyzwyczaję, bo od kiedy mam internet(2007) to spałem góra 5 godzin, więc ciężko będzie wrócić do tak odległych czasów, to może nawet lata mi zejdzie, bo jak kiedyś udało mi się zasnąć około 23, to mnie obudziło o 4 w nocy, i już nie ma mowy żeby z powrotem zasnąć. :mrgreen:
I te 6 godzin co śpisz to też trochę za mało, tutaj jest za krótki żeby mieć z tego jakieś porządne sny.
Pamiętam jak jeszcze byłem młody i spałem po kilkanaście godzin dziennie, to te sny trwały dłużej były jakby bardziej wyraźne, i było ich sporo więcej.

Logma napisał(a):
Mi sie trafiały halucynacje jedynie po często oglądanych horrorach( już teraz nie oglądam), i czasami po niektórych lekach. Nigdy mi się nie zdarzyło gdy się nie wyspałam.


Twoje niewyspanie to małe piwo w porównaniu z moim :mrgreen:
Kilka dni przed halucynacjami, to miałem trochę takie zawroty głowy, uczucie zmęczenia, odruchy wymiotne :mrgreen: dopiero później na samym końcu przyszły halucynacje.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


So maja 20, 2017 21:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 17, 2017 0:19
Posty: 118
Post Re: Witam jak tłumaczycie sobie taką przypadłość?
Robek napisał(a):
Logma napisał(a):
Ja od 2-3 lat sypiam tylko ok 6 godzin. To i tak dłużej w odróżnieniu do Twojego czasu spania. Ja za to też nie pamiętam swoich snów.


Ja ostatnio z 5 godzin zacząłem spać 6, no i mam zamiar zrobić tak jak kiedyś i zacząć spać znowu po 8 godzin, tyle że się tak od razu nie przyzwyczaję, bo od kiedy mam internet(2007) to spałem góra 5 godzin, więc ciężko będzie wrócić do tak odległych czasów, to może nawet lata mi zejdzie, bo jak kiedyś udało mi się zasnąć około 23, to mnie obudziło o 4 w nocy, i już nie ma mowy żeby z powrotem zasnąć. :mrgreen:
I te 6 godzin co śpisz to też trochę za mało, tutaj jest za krótki żeby mieć z tego jakieś porządne sny.
Pamiętam jak jeszcze byłem młody i spałem po kilkanaście godzin dziennie, to te sny trwały dłużej były jakby bardziej wyraźne, i było ich sporo więcej.

Logma napisał(a):
Mi sie trafiały halucynacje jedynie po często oglądanych horrorach( już teraz nie oglądam), i czasami po niektórych lekach. Nigdy mi się nie zdarzyło gdy się nie wyspałam.


Twoje niewyspanie to małe piwo w porównaniu z moim :mrgreen:
Kilka dni przed halucynacjami, to miałem trochę takie zawroty głowy, uczucie zmęczenia, odruchy wymiotne :mrgreen: dopiero później na samym końcu przyszły halucynacje.

U mnie jeszcze jednym znakiem ostrzegawczym, że jestem niewyspana to straszny ból głowy. Raz zdarzyło mi spać tylko ok 3 godzin. Położyłam się o 23, ale ok 3 dopiero zasnęłam(nie mogłam zasnąć). A o 6 musiałam wstać i jechać samochodem. Wtedy miałam wory pod oczami i dodatkowo spuchnięte. Mocna kawa i działam. Ja nigdy w dzień ot tak nie zasnę. Jedynie jak chora jestem to wtedy. Nawet jadąc w długą podróż autobusem czy pociągiem. Inne osoby sobie spały, a ja niestety nie.

_________________
Jeszcze z Moskwicza zrobię rakietę kosmiczną


So maja 20, 2017 22:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58
Posty: 575
Post Re: Witam jak tłumaczycie sobie taką przypadłość?
Logma napisał(a):
RobertG85 napisał(a):
Choć znam przypadki osób, które mówiły o zmorze - to... zwyczajnie były w błędzie.
Można to wyleczyć i nie ma żadnego związku z religią, żadnego.

Ja tam tego nie leczyłam. Po co nie miało to wpływu na mój stan zdrowia. Było poszło. Obecnie od 2 lat tego nie mam.


To w takim razie musiał być demon. Wszystko na to wskazuje. To prawie pewne. I to, że odszedł na 2 lata wcale nie oznacza, że nie wróci. Wróci. Mam przeczucie, że niedługo. Bardzo niedługo. Szybciej niż się spodziewasz. Ja już go jakby czuje, czytając tylko Twoje posty. Ten chłód...


So paź 14, 2017 1:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 20, 2014 14:49
Posty: 128
Post Re: Witam jak tłumaczycie sobie taką przypadłość?
Logma napisał(a):
Większość na 100% słyszała to takim zjawisku jak "zmora". Ja sama miałam zmory od 14 roku życia. Teraz obecnie nie mam tych "zmorek". Lecz jak wy sobie to tłumaczycie bardziej, że to przychodzi demon czy paraliż senny tłumaczony przez naukowców.


Znam dwie osoby, co to miewały, lecz one to nie z demonem kojarzyły, tylko ze spotkaniem w ciągu dnia żywego człowieka. Po pogawędce z takim toksycznym typem potem ich w nocy coś dręczyło. Z przekazów ustnych w moich regionach i ze starych opowieści babci i ciotek to nie są demony, tylko żywi ludzie odbywający we śnie wędrówki świadomości po za ciałem. Starsi ludzie opowiadali mi, że kiedyś te "mary", bo tak je nazywali przychodziły w nocy i plotły w końskich grzywach warkoczyki. Sposobem na ujawnienie takiego medium było siekanie po stajni batem a potem szukanie w dzień człowieka na wsi ze śladami, bo ponoś ślady i uszkodzenia zostawały i były widoczne.


Pn paź 16, 2017 20:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL