Śmierć w sposób jaki my ją odbieramy, właściwa jest tylko człowiekowi. Żeby móc poddać refleksji własną śmiertelność, potrzebny jest sposób percepcji, wyższy przynajmniej o jeden poziom, w stosunku do nas samych. Jeśli w Biblii jest mowa o grzechu jako przyczynie śmierci, to da się zauważyć, że jest tu mowa o zagadnieniu w kontekście etycznym, czyli wykraczającym poza śmierć organiczną, charakterystyczną dla przyrody.

Kto we Mnie wierzy, to choćby umarł, żyć będzie (J 11,25)

Jak widać, Biblia mówi o życiu, pomimo umierania, a więc pomimo śmierci w sensie fizjologicznym, czyli śmierć jako skutek grzechu nie jest tą jedyną i ostateczną.

A i to nie, bo nie ma nawet żadnego śladu, że Mojżesz w ogóle znał te pięć ksiąg nazywanych obecnie zbiorczo "Księgami Mojżeszowymi". No ale różnym Paulitom to się zdaje, że Księgę Jozuego napisał Jozue, Księgę Henocha -- Henoch, egipską Księgę Umarłych napisały zza grobu umarlaki, a Księgę Jaszczurki napisała jaszczurka.

Chrystus mówi o śmierci ciała,a życiu dla ducha.
Bóg często używa pojęcia śmierć dla tych co jeszcze istnieją na ziemi...
"Niech umarli grzebią umarłych"umarli duchem,grzebią umarłych ciałem,widzisz tyle jeszcze potrafię odróżnić.
Niestety marność to czas przemijania i niszczenia tutaj,więc chodzi o ciało..
to pojęcie Bóg po raz pierwszy wypowiada po pierwszym grzechu,a to znaczy że poddał w tamtym momencie ziemię,tę ziemię tutaj/rzeczywistość przemijaniu co oznacza że wcześniej było inaczej.
W oczach Boga stworzenie niszczenia nie mogło być bardzo dobre bo On sam jest wiecznością/stałą niezniszczalną wiecznością i istnieniem,a nie jego brakiem i przemijaniem.
To grzech wprowadził śmierć na cały świat ten świat który ogarniasz zmysłami.
Księga Genesis podaje nam dwie śmierci tak jak dwa opisy światów,świat duchowy i świat zmysłowy,śmierć duchową i tę naszą zmysłową/cielesną.Śmierć duchowa doprowadziła i do śmierci cielesnej.

To jednak Twój wniosek, a nie cytat.

Pokaż cytaty a zmienię swój wniosek,pokaż że było inaczej...ja swoje cytaty w tym temacie podałam(na nich oparłam swój wniosek)

Mojżesz może i nie był autorem Pięcioksiągu ale za to miał ten zaszczyt przekazania ludowi Dekalogu.
Ale czy rzeczywiście Bóg miał na myśli dekalog?
https://www.youtube.com/watch?v=o8TN1V0LndU

Dlaczego chcesz polegać na własnym wniosku, opartym o cytaty?

Bo to dla mnie znaczy trwać w Słowie.

Aha. A nie chcesz po prostu, żeby ludzie z Tobą rozmawiali? Bo jeżeli taki chwat ślepo tylko wciela w życie napomnienia swojego proboszcza, to należy poprosić o namiar na rzeczonego księdza, a samemu chwatowi sprzedać ignora. Rozmawia się bowiem zawsze z panem, a nie ze sługą.

Miałem zresztą kiedyś, kiedy jeszcze nie zalazłem daleko od Owczarni, podobny dylemat i doszedłem do wniosku, że jeśli już mam trafić do kotła, to przynajmniej za jakieś czyny i słowa świadome, a nie za niewinność, z jękowrzaskiem: "przeca ksiundz tak mi powiedzieli...!" Bo prawda wiary jest taka, że – niezależnie od tego, co wygaduje Marek Piotrowski – że to jednak Bóg sądzi człowieka. Bo zgrzeszyć to zgrzeszyli wszyscy, a zatem wobec Pana nikt, ale to nikt zupełnie nie będzie w stanie wydusić, że jest niewinny i godzien Nieba.

Wątpię żeby mapa Antarktydy godziła w dogmat na którym całą religia jest zbudowana...

Swoją drogą, co to za Bóg który do stworzenia jakiegoś tam marnego człowieka potrzebuje miliardów lat i śmierci jeszcze większej ilości zwierząt? Czy Bóg nie może czegoś stworzyć z niczego od razu? Może to po co się bawił z jakąś tam ewolucją(jeżeli jest prawdziwa)?

Druga sprawa jest taka że pierwszy Homo sapiens pojawił się ok. 150 tyś lat temu(a tak przynajmniej mówią naukowcy). Wyobraź sobie ten widok. Grupa latających z atutami na wierzchu ludzi(wcześniej małp) robiących po siebie, nie umiejących poprawnie się wysławiać(jeśli w ogóle potrafili). Istot muszących biegać za owocami i żyjątkami żeby przetrwać do następnego dnia. I to są ludzie stworzeni na obraz Boga? No chyba nie. Bo oczywiste jest to że opowieść o
Raju można uznać za mit albo i bajkę

Nic dziwnego ze Darwinizm prowadzi do ateizmu, a prawie wszyscy biolodzy to ateiści. Również nie dziwię się kreacjonistom że bronią tego w co wierzą, nawet używając błędnych argumentów(a to już do wglądu)

Czy Boga ktory używa ewolucji do stworzenia człowieka, należy w ogóle szanować?

I w co tu wierzyć?

Czyli własna religia, ponad to, co mówi Kościół?

Własna religia?
Czy Chrystus stworzył jakąś religię?
Stworzył kościół/ciało swoje z ludzi wiernych Słowu,tym samym w Nim trwających. Całe Pismo jest Słowem Boga,tak całe ciało Chrystusa ma tym Słowem być i Nim żyć.
Kiedy mówię Chrystus mym Panem,mówię jestem sługą Słowa Bożego,wszak to właśnie to Słowo ciałem dla mnie się stało.

Oj biedne dzieci...
Taa, proboszcza słuchać nie wolno, wolno gadać tylko bezpośrednio z panem.
A to co mowi pan, zapisał wczoraj pra-proboszcz i dał do przekazywania proboszczowi.
Ale że ex-proboszcz Marcin powiedział, żeby używać starodawnych zapisków pra-proboszcza, ale proboszcza już nie słuchać, no to Marcina trzeba słuchać. Wiadomo przecież, że ten kto ma wielką mordę i pokrzykuje na innych, to ma też rację.

A skąd znasz to Słowo?

Zostało spisane.