Jak pogodzić ewolucję z Biblią?
| Autor |
Wiadomość |
|
Saqura
Dołączył(a): Pn paź 09, 2017 12:38
Posty: 1534
|
 Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią? Marek_Piotrowski napisał(a): Był, oczywiście. Ale prawdopodobnie trochę inaczej to wyglądało, niż sobie to wyobrażamy. Pytam po raz drugi..  Ap.Paweł pisze że był czas bez grzechu,czas którego i zwierzęta doświadczyły,czy w ewolucji(od zaistnienia ziemi) to możliwe,jest miejsce na czas bez śmierci? Paweł napisał to jasno,dosłownie.
_________________
"To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem" (J 15,12)
|
| Pn lis 13, 2017 0:07 |
|
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią? Marek_Piotrowski napisał(a): sameone1 napisał(a): Mysle ze samo uznanie ewolucyjnego biologicznie powstania czlowieka, a odrzucenie stworzenia przez Boga Co ma pierwsze z drugim? Drugie jest grzechem, ale nie wynika z pierwszego. Cytuj: Chodzi o to ze uznajac ewolucje przyjmuje sie zwierzece pochodzenie czlowieka, a tym samym uznaje zwierzece instynkty, a odrzuca czlowieczenstwo duchowe.
Tych dwu nie da sie polaczyc i utozsamiac w jednym. E tam. Księga ROdzaju zaznacza, że "Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi" /Rdz 2,7/ ci znakomicie pasuje do wyprowadzenia z tego co ziemskie - najpierw zwierząt z materii, potem człowieka ze zwierząt. I jeszcze jedno - posługujemy się tłumaczeniami. Czytamy "stworzył" i wydaje nam się to jasne. Tymczasem w opisie stwarzania użyto trzech różnych słów oznaczających "stworzenie". Słowo בָּרָא oznacza stworzenie z niczego (być może najlepszym tłumaczeniem byłoby "powołać do istnienia" To słowo użyte jest np. w pierwszym dniu stworzenia. W czwartym dniu (stworzenie Słońca i Ksieżyca) pojawia się inne słowo oznaczające stworzenie - וַיַּעַשׂ , które oznacza „stworzyć z czegoś, uformować". To słowo pozostaje z nami równiez przy stwarzaniu zwierząt i ludzi. W drugim opisie stworzenia człowieka pojawia się za to słowo וַיִּיצֶר - również oznaczające "stwarzanie z czegoś" (trochę inny odcień znaczeniowy niż וַיִּיצֶר ). Ciekawostka - użyto dwa razy tej samej litery (jedna z nich jest geminowana tj.wydłużona), co powoduje, ze wyraz jest napisany błędnie z punktu widzenia ortografii hebrajskiej - co do znaczenia tego trwają spory (być może chodzi o zaznaczenie podwójnej - duchowej i cielesnej - natury człowieka). Jak widać, bardziej zgadza się to wszystko z ustaleniami współczesnej nauki, niż z wyobrażeniami zwolenników stwarzania wszystkiego "w jednym akcie stwórczym". Niemniej i tak twierdzę, że nie jest to przekaz ani ewolucji ani żadnego innego sposobu stworzenia. To cudowny poemat o stworzeniu, który mówi o wielu rzeczach znacznie ważniejszych, niż "technologia stwarzania". I szkoda, że te cudowne treści tak często są zaniedbywane, ponieważ skupiamy się na sporach "w ile dni odbyło się stworzenie". Ja nie spieram sie o znaczenia slow o ktorych wyjasniales, tylko o sam fakt ze ewolucjonizm darwinowski odrzuca Boga i na to miejsce wstawia przypadek ewolucyjny. Poza tym, w opisie Biblijnym jest spora roznica miedzy stworzeniem zwierzat, a stworzeniem czlowieka, chocby sam fakt ze oddzielnie zostal stworzony mezszczyzna i osobno kobieta. Pozostaje takze kwestia duchowa stworzenia czlowieka. Czy aby to czlowieczenstwo nie jest wlasnie sprawa duchowa, a wygnanie spowodowane odejsciem od duchowego czlowieczenstwa i kierowanie sie zwierzecymi instynktami, bo wtedy wlasnie to odejscie od duchowego-niesmiertelnego czlowieczenstwa, prowadzi do zwierzecego, a to prowadzi do naturalnej smierci, jak kazdego innego zwierzecia. Wlasnie te 3 rozne slowa strworzenia, moga o tym swiadczyc.
|
| Pn lis 13, 2017 0:37 |
|
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
|
Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią? Wybacz, ale to spekulacje. A darwinizm już niemal nie istnieje (prznajmniej w nauce). Obecna TE różni sie znacznie od darwinizmu. Który zresztą wcale nie byl anty-bozy - polecam http://www.siemieniewski.archidiecezja. ... ?q=node/43
_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
|
| Pn lis 13, 2017 9:47 |
|
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią? Darwin z tego co wiem był ateistą. Mówił o Bogu bo chciał się przypodobać katolickim środowiskom
|
| Pn lis 13, 2017 9:49 |
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią? Mimo ze darwinizm nie jest podstawa TE, to jednak jest gleboko w jej rozumieniu zakorzeniony. Ale czy pomijajac darwinizm, mozesz odniesc sie do pozostalych kwestii?
|
| Pn lis 13, 2017 9:54 |
|
|
|
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
|
Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią? Tak, jeśli przez "darwinizm" rozumiesz poglądy XI wiecznych "darwinistów" - niekoniecznie samego Darwina.
A o jakie inne kwestie chodzi?
_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
|
| Pn lis 13, 2017 10:06 |
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią? Marek_Piotrowski napisał(a): Tak, jeśli przez "darwinizm" rozumiesz poglądy XI wiecznych "darwinistów" - niekoniecznie samego Darwina.
A o jakie inne kwestie chodzi? Jest tych kwestii sporo, od wspomnianego stworzenia duchowego poczawszy, a na czastce Boga w czlowieku i podobienstwie skonczywszy. I jak to wszystko ma sie do cielesnosci i materialnego swiata? Czy zycie materialne odnosi sie do duszy i jej ksztaltowania, czy do zycia cielesnego ? Bo jesli do obu, to mamy pewna sprzecznosc, cos jak prawnicy nazywaja "konflikt interesow".
|
| Pn lis 13, 2017 10:15 |
|
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
|
Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią? Myślę, że na początek jest problem z definicjami (materialne, duchowe, cielesne itd).
Do tego wielu rzeczy nie wiemy - np. rola ciał w Niebie (Jezus ma takowe, podobnie by po zmartwychwstaniu) i jak to się ma do materii?
To są rzeczy których nie wiemy - co więcej, nie sądzę, byśmy nawet wiedząc mogli je opisać w terminach jakie mamy.
Co zresztą jest jedną z najsilniejszych przesłanek na prawdziwość chrześcijaństwa...
_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
|
| Pn lis 13, 2017 10:18 |
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią? Marek_Piotrowski napisał(a): Myślę, że na początek jest problem z definicjami (materialne, duchowe, cielesne itd).
Do tego wielu rzeczy nie wiemy - np. rola ciał w Niebie (Jezus ma takowe, podobnie by po zmartwychwstaniu) i jak to się ma do materii?
To są rzeczy których nie wiemy - co więcej, nie sądzę, byśmy nawet wiedząc mogli je opisać w terminach jakie mamy.
Co zresztą jest jedną z najsilniejszych przesłanek na prawdziwość chrześcijaństwa... Dla mnie materialne, czy cielesne jest jednoznaczne ze swiatem materialnym w jakim zyjemy, a duchowe, to wszystko co wiaze sie z rzeczywistoscia Boska, ktorej nie widzimy. Rola cial, z pewnoscia bedzie inna, gdyz "nie beda sie zenic, ani zamaz wychodzic", nie bedzie cierpienia fizycznego itd. czyli wiele funkcji fizjologicznych nie bedzie ani przydatne, ani potrzebne czyli te ciala nie beda identyczne, tylko raczej podobne. Z tego nasuwa sie pytanie, czy cielesne przyjemnosci maja jakiekolwiek znaczenie, zwlaszcza ze Pisma mowia o poscie, wstrzemiezliwosci, itp. zalecen i nauk zwiazanych z zyciem doczesnym cielesnym. Z tego wynika ze przyzwyczajanie sie do takich przyjemnosci cielesnych jest co najmniej niewskazane. A to z kolei nasuwa wniosek ze to nie bedzie nam potrzebne, a przyzwyczajenie sie do tego, szkodliwe dla nas samych. Takie utrwalone wspomnienia przyjemnosci cielesnych moga przy ich braku powodowac jakis rodzaj cierpienia, czyli cos nie pasujace do Nieba, czy tez nie pozwalajace byc szczesliwym w Niebie.
|
| Pn lis 13, 2017 10:39 |
|
|
|
Osiris
Dołączył(a): Pn sie 28, 2017 21:39
Posty: 716
|
Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią? Marek_Piotrowski napisał(a): Myślę, że na początek jest problem z definicjami (materialne, duchowe, cielesne itd).
Do tego wielu rzeczy nie wiemy - np. rola ciał w Niebie (Jezus ma takowe, podobnie by po zmartwychwstaniu) i jak to się ma do materii?
To są rzeczy których nie wiemy - co więcej, nie sądzę, byśmy nawet wiedząc mogli je opisać w terminach jakie mamy.
Co zresztą jest jedną z najsilniejszych przesłanek na prawdziwość chrześcijaństwa... Twoje rozumowanie mnie rozwala - przesłanką na prawdziwość chrześcijaństwa jest to, że rzeczy o których nie wiemy nie można opisać terminami które znamy? A może po prostu tych rzeczy nie ma?
|
| Pn lis 13, 2017 21:43 |
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią? Jakbym słyszał Epikura zapytanego: "a co pan sądzi o interferencji fal materii?"
|
| Pn lis 13, 2017 22:19 |
|
|
|
Biniu
Dołączył(a): Śr kwi 19, 2017 11:42
Posty: 167
|
Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią? Marek_Piotrowski napisał(a): Tak, jeśli przez "darwinizm" rozumiesz poglądy XI wiecznych "darwinistów" - niekoniecznie samego Darwina.
A o jakie inne kwestie chodzi? Kto to byli XI wieczni "darwiniści" ?
|
| Pn lis 13, 2017 23:21 |
|
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
|
Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią? Mieszko I  A nie, to też nie ten wiek. Oczywiście miało być XIX.
_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
|
| Wt lis 14, 2017 10:06 |
|
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
|
Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią? Osiris napisał(a): Twoje rozumowanie mnie rozwala - przesłanką na prawdziwość chrześcijaństwa jest to, że rzeczy o których nie wiemy nie można opisać terminami które znamy? Tak, to bardzo silna przesłanka. Widać ją jeszcze mocniej w sprawie nauk takich jak Trójca. Pomyślmy przez chwilę – co jest podstawową, immanentną cechą każdej religii wymyślonej przez człowieka? Otóż twierdzę, iż taką cechą jest to, iż nie ma w niej żadnych tajemnic. Oczywiście, bywa, że w niektórych sektach część rzeczy objęte jest tajemnicą przed „szeregowymi” wiernymi – jednak zawsze istnieje ktoś „wtajemniczony” – guru, szefostwo grupy itd. Nie można wymyślić czegoś, czego się nie rozumie. Ilustracją tego są wszelkie tzw. religie naturalne – zawsze wiadomo, o co chodzi, wiadomo, kim jest bóstwo. Są one „łatwym”, uproszczonym „wyjaśnieniem Boga” – niekiedy bardzo wymyślnym jak hinduizm czy kulty New Age, a niekiedy bardzo uproszczonym jak nauka sekt, różnych „świadków Jehowy” a nawet – piszę to z bólem – często praktyka nauczania realizowana przez znudzonych kaznodziejów chrześcijańskich. Tymczasem w chrześcijaństwie – tym prawdziwym, nie „leniwym” – istnieje Trójca. Wbrew sugestiom przeciwników prawda wiary niemająca odpowiednika w żadnej innej religii. Tajemnica, o której nikt – ani święci, ani papież, ani doktorzy Kościoła nie ośmielili się powiedzieć, że ją rozumieją. Prawdę mówiąc, nikt nie wie nawet w przybliżeniu, o co w ogóle chodzi! Jest oczywiste, że choć wiara nie jest zaprzeczeniem rozumu (przeciwnie, wymaga jego współpracy ), to ograniczony, ludzki mózg nie jest w stanie ogarnąć nieskończoności, jaką jest Bóg. Każda wiara, która twierdzi, że całkowicie wyjaśnia Boga, musi być fałszywa. I odwrotnie – prawdziwa wiara musi mieć takie prawdy jak Trójca. Cytuj: A może po prostu tych rzeczy nie ma? To nie tłumaczy ich obecności w nauczaniu.
_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
|
| Wt lis 14, 2017 10:09 |
|
|
|
Biniu
Dołączył(a): Śr kwi 19, 2017 11:42
Posty: 167
|
Re: Jak pogodzić ewolucję z Biblią? Marek_Piotrowski napisał(a): Tak, to bardzo silna przesłanka.
Widać ją jeszcze mocniej w sprawie nauk takich jak Trójca.
A skąd się wziął dogmat o Trójcy Świętej? bo w Biblii chyba nic na ten temat niema
|
| Wt lis 14, 2017 10:47 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników
|
|
