Człowiek i jego strategie rozrodcze
Autor |
Wiadomość |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Człowiek i jego strategie rozrodcze
Ksen napisał(a): Normalne jest to, że ludzie mają myśli, które ich zachęcają do promiskuityzmu na lewo i prawo Promiskuityzm na lewo i prawo nie jest naturą człowieka. Statystycznie, dla większości, są to stałe związki. Przynajmniej czasowe, kilku/kilkunastuletnie. [wątek wydzielony - s33]
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N gru 17, 2017 18:07 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Podnieca mnie czystość
Myślę, że wątpię. Ale ze względu na miejsce nie podejmę dyskusji.
|
N gru 17, 2017 18:14 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Człowiek i jego strategie rozrodcze
OK
Rozważając, czy coś jest naturalne, najpierw należy zdefiniować, co się za tę naturalność uważa. Jeżeli za naturalne będziemy uważać to, co jest objawione w Biblii, to oczywiście nie mam racji. Jeżeli za naturalne będziemy uważać to, co statystycznie jest najczęstsze to także nie mam racji, również wówczas, gdyby do tej statystyki użyć nie pojedynczych par ludzkich, tylko reprezentantów kultur funkcjonujących na Ziemi. Nawet sama definicja promiskuityzmu, czyli kontaktów seksualnych pozbawionych więzi uczuciowych, podejmowanych z przypadkowymi, często zmienianymi partnerami, zawiera w sobie przeczucie patologii takiej postawy.
Jeżeli natomiast za naturalne będziemy uważać to, co wynika z różnic pomiędzy gatunkami, o to zupełnie inna sprawa. W większości gatunków możemy zaobserwować chęć tworzenia jak największej ilości potomków. Najczęściej jest to rozwiązywane przez płodność. W niektórych przypadkach (tasiemce) osobniki zajmują się tylko i wyłącznie płodzeniem. W takich wypadkach trudno jednak mówić o promiskuityzmie, ponieważ trudno też mówić o możliwości jakichś więzi uczuciowych. Należy więc brać pod uwagę te gatunki, w których istnieją więzi uczuciowe pomiędzy partnerami, a pomimo tego (nie)podejmują zachowań zasługujących na nazwę promiskuityzmu. Może daruję sobie takie gatunki jak gęsi gęgawe (znane z wierności) lub wróble. Chyba, że ktoś się czuje wróblem... Ja nie.
Z innych naczelnych, mamy ciekawą sytuację, bardzo podobną do ludzkiej, gdzie promiskuityzm nie jest powszechny. Jednocześnie pewne cechy związane z płciowością są bardzo charakterystyczne. Otóż, w przeciwieństwie do większości ssaków, ruja samicy jest ukryta i właściwie nie do zaobserwowania. Jednocześnie samica jest w stanie przyjąć większą ilość partnerów, jednego po drugiem, a jej czas osiągnięcia orgazmu, zazwyczaj zupełnie różny od samców, wskazuje, że sama natura nakłania ją do takiego modelu współżycia. Stały partner nie może się więc upewnić co do pochodzenia dziecka samicy. Równie ciekawe są obserwacji par szympansich. Otóż samica, po urodzeniu dziecka, nie dopuszcza do siebie samca przez kilka lat (!), a pomimo to pozostaje on jej wierny i razem wychowują potomstwo. Te obserwacje skłaniają do przypuszczeń, że naturalnym modelem współżycia u naczelnych jest właśnie promiskuityzm, przy czym relacje uczuciowe zmierzają do oderwania od bazy seksualnej. Więź między partnerami zaczyna się od pociągu seksualnego, ale się nim nie karmi przez cały czas i nie ustaje, gdy relacje seksualne znikną. Tłumacząc z polskiego na nasze: jest to przekształcenie erosa w caritas. Przekształcenie to jest do tego stopnia silne, że partner jest skłonny wychowywać potomstwo samicy, nie będąc pewnym co do jego pochodzenia. W takim modelu istotne jest wychowanie członka tego samego gatunku bez preferowania własnego ojcostwa.
Ach, co za przykrość! Z naszymi badaniami ojcostwa, zachowaniem dziewictwa, nomenklaturą oddzielającą "bękartów" od "dobrze urodzonych", z tym wszystkim jesteśmy do tyłu wobec reszty naczelnych, których stać na wychowywanie członka tego samego gatunku, niekoniecznie własnego syna!
Istnieją też inne mechanizmy w naszym społeczeństwie, które sugerują, że wzajemna wierność płciowa w parze wychowującej potomstwo samicy, przestała być już tak istotna.
Na przykład armia, partia, plemię itd. W skład każdej z takich organizacji wchodzą osobnicy o różnym pochodzeniu, a ich rola jest coraz częściej związana z ich własnymi osiągnięciami (choć, rzecz jasna nepotyzm też ma znaczenie). Lider każdej z tych organizacji przewodzi rzeszy członków, którzy nie są jego biologicznym potomstwem, a pomimo tego ich wierność jest często większa wobec niego niż wobec swoich rodziców. To właśnie pokazuje, że model seksualnej wierności został rozerwany i obecnie coraz mniejszą rolę ma pochodzenie, a co za tym idzie, pejoratywne konotacje promiskuityzmu straciły na znaczeniu. Czy to znaczy, że zapraszam do r...nia na lewo i prawo? Nie. Podkreślam tylko, że wzajemna wierność rodziców przestaje mieć znaczenie we współczesnym społeczeństwie. Znaczenie to ciążyło nad naszym życiem tworząc kulturę, promującą wierność seksualną, która to kultura zdeformowała pierwotne relacje pomiędzy płciami.
|
N gru 17, 2017 19:08 |
|
|
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: Człowiek i jego strategie rozrodcze
Z braku czasu dziś krótko. Zaznaczę, że gibony, też gatunek małp naczelnych, są monogamiczne. Oznacza to, że u naczelnych jest bardzo różnie. Nie można więc wnioskować z ich strategii rozrodczych o strategiach rozrodczych człowieka. Oczywiście to prawda, że wierność rodziców przestaje mieć znaczenie we współczesnym społeczeństwie. Niestety tylko w mniemaniu społecznym. Ale problem w tym, że dzieje się to ze szkodą dla dzieci. Ksen napisał(a): naczelnych, których stać na wychowywanie członka tego samego gatunku, niekoniecznie własnego syna! Widocznie szympansy nie potrafią, z istotnym statystycznie prawdopodobieństwem, ocenić, czyje jest potomstwo. Ludzki umysł zawsze potrafił ogarnąć, skąd się biorą dzieci. Samo to znacznie zwiększa szanse. Poza tym mężczyźni bardziej przywiązują się do dzieci, które postrzegają jako podobne do nich. I znowu - szympansy nie potrafią tego ocenić.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N gru 17, 2017 20:12 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Człowiek i jego strategie rozrodcze
Soul33 napisał(a): Z braku czasu dziś krótko. Zaznaczę, że gibony, też gatunek małp naczelnych, są monogamiczne. Zauważ, że to wcale nie oznacza, iż potomstwo wychowywane przez parę ma za ojca wyłącznie partnera samicy. Gibony żyją w grupach rodzinnych, a ruje samic zamieszkujących tę samą okolicę synchronizują się czasowo co owocuje wielopartnerstwem "na boku". Skąd to wiemy? Z badań genetycznych. Gdyby gibony były ściśle monopartnerskie, nie byłoby wśród nich w ogóle zróżnicowania. Cytuj: Oczywiście to prawda, że wierność rodziców przestaje mieć znaczenie we współczesnym społeczeństwie. Tendencja do minimalizacji wpływu rodziców na wychowanie panuje dosłownie wszędzie i we wszystkich okresach. Wystarczy poczytać autobiografie ludzi wychowanych przez plemiona żyjące w surowych warunkach (Indianie Am.Półn., Aborygeni) - we wszystkich tych przypadkach obowiązuje szkoła wtajemniczenia w dorosłość, w której młody mężczyzna (a często i kobieta) zostaje zabrany rodzicom w wieku około 7 lat i oddany zaufanym nauczycielom. I to właśnie jest norma! Cytuj: Niestety tylko w mniemaniu społecznym. Ale problem w tym, że dzieje się to ze szkodą dla dzieci. Dzieci nie są żadną świętością, która pojawia się niczym inkarnacja bóstwa, tylko nowymi członkami społeczeństwa, które należy do życia w tym społeczeństwie przygotować. I owszem, wbrew wszelkim dziecięcym fochom i oporom. Cytuj: Ludzki umysł zawsze potrafił ogarnąć, skąd się biorą dzieci. Samo to znacznie zwiększa szanse. O święta naiwności! Zresztą, myśl sobie co chcesz, w końcu to dla dobra społecznego. Cytuj: Poza tym mężczyźni bardziej przywiązują się do dzieci, które postrzegają jako podobne do nich. Krótko: Brednie! A bliżej: przypatrzże się wszystkim tym przypadkom, w których mężczyzna z oddaniem opiekuje się przez całe swoje życie swym kalekim potomkiem, który jako żywo go nie przypomina.
|
Pn gru 18, 2017 7:07 |
|
|
|
|
subadam
Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16 Posty: 2261
|
Re: Człowiek i jego strategie rozrodcze
Poczytajcie o Huronach, zamist o naczelnych.
|
Pn gru 18, 2017 7:18 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Człowiek i jego strategie rozrodcze
Proszę o odnośniki
|
Pn gru 18, 2017 7:22 |
|
|
subadam
Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16 Posty: 2261
|
Re: Człowiek i jego strategie rozrodcze
Wystarczy wpisac "Huron's family life" w wyszukiwarke, ale prosze: http://www.saintemarieamongthehurons.on ... /index.htmhttps://www.warpaths2peacepipes.com/ind ... -tribe.htmjako ilustracja ze instynkt do promiskuityzmu u nastolatkow byl zastepowany przez potrzebe wychowania dzieci i stabilne malzenstwo nawet w obrebie "dzikich" plemion indianskich. Opisane przez francuskich Jezuitow.
|
Pn gru 18, 2017 15:53 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Człowiek i jego strategie rozrodcze
Fragment, który, IMHO, zawiera wzajemnie sprzeczne zdania: Huron Wendat marriages were monogamous and could be terminated by either partner. This was rare if children were involved. When a woman became pregnant, it was normal for each man she had lived with to claim the child as his. The choice was up to the mother. Może wytłumaczysz jak to rozumieć I jeszcze do tego chwalebne opowiastki o wychowaniu dzieci: With their great sense of dignity, the Huron Wendat felt it was wrong to coerce or publicly humiliate anyone, especially a child. Physical punishment was never used as discipline. Toż to czyste banialuki! Cytuj: https://www.warpaths2peacepipes.com/indian-tribes/huron-tribe.htm Ta strona wnosi do dyskusji głównie swoje podsumowanie: a great social studies homework resource for kids. Cytuj: Opisane przez francuskich Jezuitow.
|
Pn gru 18, 2017 22:42 |
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Człowiek i jego strategie rozrodcze
Ksen napisał(a): Fragment, który, IMHO, zawiera wzajemnie sprzeczne zdania: Huron Wendat marriages were monogamous and could be terminated by either partner. This was rare if children were involved. When a woman became pregnant, it was normal for each man she had lived with to claim the child as his. The choice was up to the mother. Może wytłumaczysz jak to rozumieć
I jeszcze do tego chwalebne opowiastki o wychowaniu dzieci: With their great sense of dignity, the Huron Wendat felt it was wrong to coerce or publicly humiliate anyone, especially a child. Physical punishment was never used as discipline. IMHO nie IMHO, nie ma znaczenia, bo Reg.§ I/5 brzmi: Językiem używanym na forum jest język polski. Dopuszcza się zamieszczanie krótkich wypowiedzi w języku obcym pod warunkiem, że autor przetłumaczy je na język polski.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
Pn gru 18, 2017 22:49 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Człowiek i jego strategie rozrodcze
Małgosiaa napisał(a): Ksen napisał(a): Fragment, który, IMHO, zawiera wzajemnie sprzeczne zdania: Huron Wendat marriages were monogamous and could be terminated by either partner. This was rare if children were involved. When a woman became pregnant, it was normal for each man she had lived with to claim the child as his. The choice was up to the mother. Może wytłumaczysz jak to rozumieć
I jeszcze do tego chwalebne opowiastki o wychowaniu dzieci: With their great sense of dignity, the Huron Wendat felt it was wrong to coerce or publicly humiliate anyone, especially a child. Physical punishment was never used as discipline. IMHO nie IMHO, nie ma znaczenia, bo Reg.§ I/5 brzmi: Językiem używanym na forum jest język polski. Dopuszcza się zamieszczanie krótkich wypowiedzi w języku obcym pod warunkiem, że autor przetłumaczy je na język polski.OK Wszystkim, którzy nie umieją/nie są w stanie włączyć automatycznego tłumaczenia tekstów niniejszym zamieszczam: ad 1 Małżeństwa Huron Wendat były monogamiczne i mogły zostać wypowiedziane przez któregokolwiek z partnerów. Działo się to rzadko, gdy dzieci były w to zamieszane. Kiedy kobieta zaszła w ciążę, normalne było, że każdy mężczyzna, z którym żyła, uważał dziecko za swoje. Wybór należał do matki. ad 2 Ze swoim wielkim poczuciem godności, Huron Wendat uważał, że niewłaściwe jest przymuszanie lub publiczne upokarzanie kogokolwiek, zwłaszcza dziecka. Kara fizyczna nigdy nie była stosowana jako dyscyplina. ad 3 świetne źródło wiedzy o pracy domowej dla dzieci. Tak przy okazji, to tekst został pobrany żywcem ze stron, które subadam wskazał jako źródła argumentów. Czy w związku z tym mogę odrzucić jego argument powołując się na Reg.§ I/5?
|
Pn gru 18, 2017 23:25 |
|
|
subadam
Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16 Posty: 2261
|
Re: Człowiek i jego strategie rozrodcze
Nie bardzo rozumiem co Ksen rozumiesz przez przeciwstawne zdania ? Huroni byli monogamiczni ale ich malzenstwa mogly byc rozwiazane przez kazda ze stron, tyle ze bylo to rzadkoscia w malzenstwach majacych dzieci. Tyle ze kazdy z malzonkow mogl miec przed wlasciwym malzenstwem kilka "malzenstw na probe". Nie bardzo rozumiem rowniez twoje wtrety na temat karania dzieci. Czyzbys uwazasz ze bicie dzieci, ich ponizanie lub silowe narzucanie swoich pogladow jest niezbedne w wychowaniu dzieci ?
|
Wt gru 19, 2017 0:10 |
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Człowiek i jego strategie rozrodcze
Ksen napisał(a): Wszystkim, którzy nie umieją/nie są w stanie włączyć automatycznego tłumaczenia tekstów... Pominąwszy regulamin..., automatyczny tłumacz tłumaczy na zasadzie Kali jeść, Kali pićKsen napisał(a): Tak przy okazji, to tekst został pobrany żywcem ze stron, które subadam wskazał jako źródła argumentów. Czy w związku z tym mogę odrzucić jego argument powołując się na Reg.§ I/5? Regulamin mówi o wklejaniu tekstów, a nie o źródłach, które są podawane jako potwierdzenie tekstu napisanego po polsku. Tekst ten, napisany po polsku, jest już niejako tłumaczeniem.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
Wt gru 19, 2017 5:44 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Człowiek i jego strategie rozrodcze
subadam napisał(a): Huroni byli monogamiczni ale [...] kazdy z malzonkow mogl miec przed wlasciwym malzenstwem kilka "malzenstw na probe". Podoba mi się określenie kilku "małżeństw na próbę" nazwą monogamii. Jesteś taki przekonywujący, że aż musiałem sprawdzić definicję monogamii. Cytuj: Nie bardzo rozumiem rowniez twoje wtrety na temat karania dzieci. Czyzbys uwazasz ze bicie dzieci, ich ponizanie lub silowe narzucanie swoich pogladow jest niezbedne w wychowaniu dzieci ? Zabawny jesteś. Prawdę mówiąc, większość osób jest zabawna w swoim twierdzeniu, że kary cielesne są złe. Ciekawe zatem po co są siły prewencji, po co Kodeks Karny, dlaczego w ogóle funkcjonuje warunkowanie w odpowiedzi na bodziec bólowy? Przecież to właśnie są dowody, że uczenie się pod wpływem bólu jest najbardziej skuteczne. Ludzie, czy wy nie rozumiecie, że wasze (wykoncypowane w fotelach) poglądy na temat kar cielesnych są zwyczajnie głupie! Wciskanie kitu, że w jakimś społeczeństwie nie stosuje się wobec dzieci kar cielesnych jest po prostu śmieszne. Nie ma takich (ludzkich) społeczeństw. Są natomiast tendencje do "wychowania bezstresowego". Z takich tendencji rodzi się wzrost bandytyzmu. Robi się offtop - ostrzegam
|
Wt gru 19, 2017 6:04 |
|
|
subadam
Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16 Posty: 2261
|
Re: Człowiek i jego strategie rozrodcze
No i ja tez zajrzalem do polskiej definicji monogamii i przeczytalem ze zawieranie zwiazkow z jedna osoba to monogamia, a zawieranie tych zwiazkow rowniez z jedna osoba po zerwaniu zwiazku z osoba poprzednia to tez monogamia tyle ze seryjna. Poligamia to zawsze byl dla mnie zwiazek z kilkoma osobami jednoczesnie. https://pl.wikipedia.org/wiki/MonogamiaCo do kar cielesnych to nie stosowalismy ich w stosonku do naszych dzieci i uwazamy oboje ze sa one raczej wyrazem bezsilnosci rodzicow niz czymkolwiek innym, no ale tego nie bede tu ciagnal.
|
Wt gru 19, 2017 20:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|