Chociażby na wypadek, gdyby ktoś te dwie kwestie łączył - a łączy je wiele osób, często, bo idiotów nie brakuje (czy to na forum, czy poza nim).
Dlatego "warto dodać" na wszelki wypadek, tak jak Ty kiedyś w pewnym poście:

No właśnie, na wszelki wypadek, gdyby jednak - a wypadek, o którym ja piszę, zdarza się często - dlatego warto.

Poza historycznymi zapisami, dowodow na istnienie Chrystusa jest mnostwo, problem w tym ze jesli sie je z gory odrzuca, bez sprawdzenia to na to nic nie pomoze.

Zastanawia mnie tez jeden szczegol ktory wszyscy jakos pomijaja.
Otoz jesli np. objawienia zdarzaja sie wierzacym, rzekomo przez jakies halucynacje itp. to ciekawa sprawa jest fakt ze mimo iz wsrod niewierzacych i ateistow choc miewaja takze halucynacje, nie zdarzaja sie objawienia nauki, ktora im np. podpowiada nowe odkrycia.
A jesli ktorys ma objawienia, to natychmiast staje sie wierzacym.

A skąd niby miałyby się one brać? Nie ma tym nic ciekawego, rzecz oczywista. Słaby trolling.

Dobry troll. Jest na tym forum jakaś możliwość blokowania użytkowników?

Jest, ale żeby dostać urlop trzeba porządnie sobie nagrabić.

Ciesz sie ze dobry troll a nie jakis zly.

Jak czujesz potrzebe to mozesz zablokowac wszystkich uzytkownikow jednym kliknieciem.

Źle się wyraziłem - chodziło mi o takie "prywatne" blokowanie - w senie, żebym dodał go sobie na "swoją czarną listę" i nie widział jego bezsensownych postów. Ino z tego co przeglądam w opcjach to raczej nie ma takiej możliwości... a szkoda.


Myślę, że będzie musiało wystarczyć zapamiętanie Twojego nicka i pomijanie Twoich postów dla oszczędzenia czasu.

Do dobrego trolingu to lata świetlne, naprawdę. Ale może i jest z Ciebie jakiś pożytek, bo nawiązując do kwestii objawień nasunąłeś mi tym na myśl znaczącą jakśsciową róznicę miedzy nauką a religią. Otóż nauka potrafi udowodnić, że opiera się na tym, na czym twierdzi, że się opiera, natomiast religia... no niestety.

Skoro jest mnostwo to wymień trzy.

Halucynacje albo zależą od stałych własnosci danego umysłu (podatność) albo od chwilowego stanu wywołanego dużym natężeniem uczuć. Naukowcom tez sie zdarzaja pewne stany (niekoniecznie halucynajce) typu objawień, gdy pod wpływem intensywnych rozmyślań doznaja olśnienia i w jednej chwili przychodzi rozwiązanie.
Jeśli chodzi o objawiania religijne, nie są znane przypadki by bóg jednej religii objawił się osobie innego wyznania, oczywiscie o ile taka osoba nigdy nie zetknęła sie z konkurencyjna religia.
Na przykład jakiemuś przedstawicielowi odizolowanego prymitywnego plemienia nie objawi sie Jezus.

Problem z historycznoscia Jezusa jest batrdziej złożony niz sie wydaje.
No bo co to znaczy historycznośc: czy to ze żyła osoba taka jak w opisach ewangelicznych czy - że żył pierwowzór, którego potem ubóstwiono? Moim zdaniem oba przypadki oznaczają "historycznosc", ale przecież różnica miedzy nimi jest zasadnicza.
Niehistorycznosc oznaczałaby ze w ogole nie istniał i został wymyslony na zasadzie zlepienia rożncyh opowiadan o rożnych ludziach.
Zrodła historyczna, jak sie wydaje, świadczą o istnieniu osoby o imieniu Jezus, będącym jednym z dzialających wtedy mesjaszy i ukrzyżowanym z powodu podżegania do buntu.
Ale od takiej historyczności do boskosci droga bardzo daleka.

No właśnie chodzi o te źródła.
Co to za źródla.?
Do boskości droga bardzo bliska .
Chyba każdy Cezar był bogiem.

Znane są przypadki ateistów, którym Bóg objawia się jako niewytlumaczalny przymus, rozmawiania na Jego temat na forum internetowym.

Czasem ten przymus to chęć uwolnienia innych od czegoś co nazywamy indoktrynacją religijną.
Dodatkowo, jeśli to o czym głosicie jest rzekomo prawdą (a póki co nikt tego nie potwierdził), to nie ma nic złego w chęci dowiadywania się o tym.

Problem tylko w tym, że można stracić całe życie nie usłyszawszy od Was żadnego walentnego argumentu, dowodu, tylko same pozamerytoryczne treści, w tym docinki - jak Twój post.

O ironio.

Dla jednych docinki, dla innych fakty.

To piękne, taka wewnętrzna potrzeba uwalniania innych od przymusu.
Nie ma to jak uświadomić sobie, że jest się kawałkiem schaboszczaka, zasłaniającego swoje oczy przed nadciągajacą agonią. Oby ten stan trwał jak najdłużej.

Chcesz dowodu na istnienie Boga? Proszę bardzo : bezcelowość fizycznego istnienia Twojej indywidualnej tożsamości, w perspektywie jej jednoznacznego i absolutnego końca.