Autor |
Wiadomość |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: duch boży w nas
MajaNovak napisał(a): W jakich skutkach, widzisz to jakos w sposob praktyczny? Tak mówi Pismo, a ja w praktyce również to dostrzegam. Odejście ze wspólnoty, takie zwykłej np 100 osobowej wspólnoty, jednego człowieka który był słabo zauważalny dla większości, niby niczym się nie wyróżniał, a jednak dla wielu był podporą, zaufanym, przyjacielem, dla tych wielu będzie trudnym przeżyciem. Są ludzie widoczni, przemawiający do zgromadzenia, posługujący haryzmatami, głośno śpiewający i grający na kilku instrumentach naraz i tacy zwykli, ciszi, których się nie wyrózniają, ale spełniają równie ważną rolę we wspólnocie. Najlepiej widać tą rolę, gdy zabraknie człowieka. Cytuj: Wg mnie wiara musi byc praktyczna. Jesli to ma byc tylko teoria, wmawianie sobie to jaki to ma sens? To tylko religia, a ja tego nie chce. Skoro Bóg daje nam zycie (zoe) to ja chce go doswiadczyc namacalnie! I tak sądzi każdy praktykujący katolik i nie tylko. Cytuj: Nigdy nigdy przenigdy nic nie powinno stac ponad Jego slowo. Zgadza się. Oczywiście tu ważna nauka dla nas co jest Jego słowe, a co nie jest. Różnice wśród chrześijan wynikaja nie z braku posłuchu dla Słowa Bożego, lecz z braku jego zrozumienia. To też wezwanie do pokory, bo każdy uważa że ma tego Ducha o którym tu dyskutujemy, a jednak opinie są różne. A ja nie oceniam gorliwości nikogo jako lepszej czy gorszej. Chyba jednak poza groliwością w wierze trzeba czegoś jeszcze więcej. Nie wątpię że nasi forumowi tradycjonaliści, czy Świadkowie Jehowy, nie są gorliwi, ale w tej gorliwości czasem zatracają rozsądek.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr gru 18, 2013 21:49 |
|
|
|
|
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
Re: duch boży w nas
WIST napisał(a): I tak sądzi każdy praktykujący katolik i nie tylko. Czy ty nie zauwazasz spadku gorliwosci u ludzi w swoim kosciele? Jak to teraz wyglada? Jest napisane, ze w czasach ostatecznych bardzo wielu oziebnie i dlatego o to pytam. Nie pytam o religijnych ludzi, ale tych prawdziwych, praktykujacych. Widzisz roznice? WIST napisał(a): Zgadza się. Oczywiście tu ważna nauka dla nas co jest Jego słowe, a co nie jest. Różnice wśród chrześijan wynikaja nie z braku posłuchu dla Słowa Bożego, lecz z braku jego zrozumienia. To też wezwanie do pokory, bo każdy uważa że ma tego Ducha o którym tu dyskutujemy, a jednak opinie są różne. A ja nie oceniam gorliwości nikogo jako lepszej czy gorszej. Chyba jednak poza groliwością w wierze trzeba czegoś jeszcze więcej. Nie wątpię że nasi forumowi tradycjonaliści, czy Świadkowie Jehowy, nie są gorliwi, ale w tej gorliwości czasem zatracają rozsądek. Co to znaczy, ze "tu ważna nauka dla nas co jest Jego słowe, a co nie jest. " Przeciez co jest w Slowie to wiadomo, wiec nie bardzo rozumiem co masz na mysli. Ja mysle, ze najwazniejsze jest kochac Boga. Nie ma nic wazniejszego, bo wtedy wszelka modlitwa wynika z serca, jest prawdziwa, a nie wyuczona, nie czytana z kartki ale wypowiedziana z serca, autentyczna. Wtedy Bóg moze mowic do nas na rozne sposoby, aby nas skorygowac, nadac kierunek. Moze mowic we snie, przez ludzi, ale po to dal nam Swoje Slowo by wlasnie glownie przez nie nas dotykac i prowadzic. Dlatego jest ono tak wazne. Trzeba je tylko szanowac i powaznie traktowac - tak jakby sam Bóg do nas mowil. Zeszta gdy przemowi jakis werset, ozyje, to naprawde sie wie, ze to bylo od Boga.
|
Cz gru 19, 2013 21:34 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: duch boży w nas
Dlatego też napisałem każdy praktykujący katolik. To takie zamknięte koło bo o żywej wierze mówią ci, którzy sami taką wiarą żyją. O takich napisałem że sa praktykujący, choć dla mnie osobiście nie da się być niepraktykującym katolikiem. Niestety, taki misz masz jaki mamy w naszym Kościele, sprawia że trzeba dla precyzji używać różnych dodatkowych terminów. Cytuj: Przecież co jest w Slowie to wiadomo, wiec nie bardzo rozumiem co masz na mysli. Gdyby było wiadome i zrozumiałe dla każdego nie było by tego forum i tych wszystkich dyskusji. Pisałem też o różnicach wśród chrześcijan, a te dotyczą w dużej mierze Pisma. Dla mnie to sprawa oczywista że różnimy się w jego rozumieniu i nie każdy rozumie je dobrze. Bywa oczywiście że same tłumaczenia są nadmiernie przekłamane, lub nieprecyzyjne.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz gru 19, 2013 23:07 |
|
|
|
|
majanovak
Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36 Posty: 1407
|
Re: duch boży w nas
WIST napisał(a): Dlatego też napisałem każdy praktykujący katolik. To takie zamknięte koło bo o żywej wierze mówią ci, którzy sami taką wiarą żyją. O takich napisałem że sa praktykujący, choć dla mnie osobiście nie da się być niepraktykującym katolikiem. Niestety, taki misz masz jaki mamy w naszym Kościele, sprawia że trzeba dla precyzji używać różnych dodatkowych terminów. Ale nie odpisales mi, czy na pytanie: czy widzisz w swoim kosciele, ze sa ludzie, ktorzy byli w kosciele (gorliwi, oddani) a ich nie ma teraz? Czy wielu odeszlo? WIST napisał(a): Gdyby było wiadome i zrozumiałe dla każdego nie było by tego forum i tych wszystkich dyskusji. Pisałem też o różnicach wśród chrześcijan, a te dotyczą w dużej mierze Pisma. Dla mnie to sprawa oczywista że różnimy się w jego rozumieniu i nie każdy rozumie je dobrze. Bywa oczywiście że same tłumaczenia są nadmiernie przekłamane, lub nieprecyzyjne. Ale tlumaczen jest wiele i teraz w naszych czasach mozna korzystac i porownywac wiele roznych interpretacji, sa komentarze, znane jest tlo historyczne itd. wiec to nie jest problem. Jednak Slowo Boze jest nam dane i przeciez nie mozna mowic, ze np. 1 rozdzial ew. Mateusza jest od Boga, a 2 rozdzial juz nie. Albo sie wierzy, ze to Slowo jest cale od Boga albo nie. Nie mozna dyskwalifikowac jedynie jakis wybranych, niewygodnych, niepasujacych wierszy czy fragmentow.
|
Pn gru 23, 2013 20:04 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: duch boży w nas
Cytuj: Ale nie odpisales mi, czy na pytanie: czy widzisz w swoim kosciele, ze sa ludzie, ktorzy byli w kosciele (gorliwi, oddani) a ich nie ma teraz? Czy wielu odeszlo? Znam, lub znałem i takich. Ale to normalne, że czasem człowiek odchodzi, a czasem wraca właśnie dzięki temu że miał czas na przemyślenia, zatęsknienie za Bogiem. Odczytuje takie odejście jako wielką szansę, bo skoro ktoś odchodzi to ma swój powód. Jest to szansa aby Bóg przerobił całe myślenie i wiarę w taki sposób, który na nowo rozgrzeje serce. Cytuj: Ale tlumaczen jest wiele i teraz w naszych czasach mozna korzystac i porownywac wiele roznych interpretacji, sa komentarze, znane jest tlo historyczne itd. wiec to nie jest problem. Tłumaczenia moga być różne, podkreślać jedno lub drugie, językiem bardziej współczesnym lub dostojnym, uwzględniające nowsze badania, ale to nie to samo co złe tłumaczenia np dostosowane do ideologii, lub wręcz okrojone o pewne teksty. Ja pisałem o tym drugim jako o problemie.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn gru 23, 2013 20:10 |
|
|
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|