pięknie, abp Nowowiejski, kandydat na ołtarze, dał przykład żywej wiary, w trakcie II wojny światowej nie uciekł z Płocka, ale dzielnie pasterzował do ostatnich dni i tym samym pokrzepiał serca swoich rodaków, a przede wszystkim kapłanów. Zmarł w obozie koncentracyjnym, nieludzko torturowany przez wstrętnych sługusów diabła, hiterowców.
pamiętajmy przy tej okazji o modlitwie za czcigodnego kapłana Bożego, aby proces beatyfikacyjny ruszył do przodu