Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt cze 04, 2024 4:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Diamenty i swinie 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
W takim razie jak w kontekście swojej powyższej wypowiedzi rozumiesz tą wypowiedz Jezusa:"Jn 17:3
3. A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.

Ja to rozumiem tak, że jednak Abraham został zbawiony, ale w zyciu o biblii nie słyszał :)

Cytuj:
Mam na myśli , jak mogą poznać Boga i Jego Syna szczere osoby po śmierci Apostołów, kiedy już nie było świadków nauczania Jezusa, którzy przekazywali Jego nauki. Sposób z Rzymian 1:20 jest raczej nie wystarczający. Czy bez Biblii jest to możliwe? Wystarczy Ci sama tradycja?

Wiara rodzi się z tego, co się słyszy. A tym co się słyszy jest Słowo Boże. Można zostać chrześcijaninem po przeczytaniu Biblii, ale miażdżąco więcej osób zostaje chrześcijanami, bo najpierw im powiedziano o Jezusie Chrystusie - i to jest właśnie Tradycja


Wt cze 10, 2008 21:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 05, 2006 9:39
Posty: 163
Post 
Kamyk napisał(a):
Wiara rodzi się z tego, co się słyszy. A tym co się słyszy jest Słowo Boże. Można zostać chrześcijaninem po przeczytaniu Biblii, ale miażdżąco więcej osób zostaje chrześcijanami, bo najpierw im powiedziano o Jezusie Chrystusie - i to jest właśnie Tradycja


O tradycji mówi Paweł Apostoł: Przekazałem wam na początku to, co przejąłem (1Kor, 15,3). Ale to tylko jeden z trzech składników orędzia ewangelizacyjnego, które doprowadza do wiary człowieka. Pozostałe dwa, to : osobiste doświadczenie Jezusa Zmartwychwstałego (Damaszek) oraz Biblia: Paweł z więzienia pisze do swego ucznia Tymoteusza: "Opończę, którą pozostawiłem w Troadzie u Karpa, przynieś idąc po drodze, a także księgi, zwłaszcza pergaminy." (2Tm 4,13)

Tak więc podsumowując. Orędzie, które doprowadza do wiary człowieka powinno opierać się na trzech źródłach:

1) osobiste doświadczenie Jezusa Zmartwychwstałego (świadek a nie nauczyciel),
2) Biblia - objawione Słowo Boga,
3) Tradycja apostolska.

Pozdr
Dabar


Pozdr
Dabar

_________________
[color=#8000FF][b]Zawsze gdy wygrywałem dyskusję, traciłem jedną duszę[/b][/color]


Śr cze 11, 2008 7:03
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30
Posty: 317
Post 
Kamyk napisał(a):
Cytuj:
W takim razie jak w kontekście swojej powyższej wypowiedzi rozumiesz tą wypowiedz Jezusa:"Jn 17:3
3. A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.

Ja to rozumiem tak, że jednak Abraham został zbawiony, ale w zyciu o biblii nie słyszał :)

Cytuj:
Mam na myśli , jak mogą poznać Boga i Jego Syna szczere osoby po śmierci Apostołów, kiedy już nie było świadków nauczania Jezusa, którzy przekazywali Jego nauki. Sposób z Rzymian 1:20 jest raczej nie wystarczający. Czy bez Biblii jest to możliwe? Wystarczy Ci sama tradycja?

Wiara rodzi się z tego, co się słyszy. A tym co się słyszy jest Słowo Boże. Można zostać chrześcijaninem po przeczytaniu Biblii, ale miażdżąco więcej osób zostaje chrześcijanami, bo najpierw im powiedziano o Jezusie Chrystusie - i to jest właśnie Tradycja


Kamyku! Możliwe, że nie zbyt wyraźnie się wyraziłem, ale w pytaniu o zrozumienie wersetu z Jana 17:3, bardzo wyraźnie zaznaczyłem, że chodzi mi o okres po śmierci Apostołów. Jeżeli jeszcze raz przeczytasz to zauważysz. Oczywiste, że te słowa Jezusa nie były kierowane do "mężów wiary" jak Abraham, Jakub, Józef itd. Wielu z nich miało coś innego niż Słowo Boże - Biblię, a mianowicie mogło przyjmować osobiście wskazówki i pouczenia od Boga Jahwe. Jednak my Kamyku mamy więcej niż oni, bo Biblia mówi na o tym, kim okazał się Mesjasz, w jaki sposób wykupił nas od grzechu, jak spełniły i nadal spełniają się proroctwa wielu z tych mężów. Mówiąc krótko my dzięki Biblii wiemy więcej o Bogu niż Oni. Musimy natomiast mieć równie silną wiarę jak Oni, aby podobnie do tych sług Boga obstawać po stronie Boga Prawdziwego a nie dać się zwieść do służenia bogom fałszywym, co wielokrotnie czynili ich rodacy.

Cytuj:
Ja to rozumiem tak, że jednak Abraham został zbawiony, ale w zyciu o biblii nie słyszał


Te powyższe Twoje słowa nie są raczej odpowiedzią na pytanie. Ja też rozumiem, że skoro Abraham został nawet przez Boga nazwany przyjacielem, to zyskał łaskę w jego oczach. Ale i Ty Kamyku i ja wiemy o tym jedynie dzięki Biblii i to jest jeden z Jej celów - nasze pouczanie o tym jak wielkim uznaniem w oczach Prawdziwego Boga cieszy się lojalne obstawanie przy Nim, bez względu na ponoszone straty i rezygnowanie z wygód, dostatku, prestiżu, jak to miało miejsce w przypadku Abrahama. Pomimo, że musiał wieść życie pośród "narodów", przeciwników Jahwe, to nie dał się odwieść od służenia Prawdziwemu Bogu. Biblijny opis życia Abrahama, Jego relacji z Bogiem mówi nam coś ważniejszego. Jehowa zmienił mu imię Abram na Abraham i oznajmił: „Uczynię cię ojcem rzeszy narodów”. „ I otrzymał znak obrzezania jako pieczęć usprawiedliwienia osiągniętego z wiary posiadanej wtedy, gdy jeszcze nie był obrzezany. I tak stał się ojcem wszystkich tych, którzy nie mając obrzezania, wierzą, by i im poczytano to za tytuł do usprawiedliwienia,”
(BT)
My bez Biblii nie wiedzielibyśmy o tym, dlaczego Żydzi byli „narodem wybranym’ przez Boga, dlaczego cieszyli się Jego szczególnymi błogosławieństwami itp. To, ze Abraham nie słyszał o Biblii to fakt tak samo, jak bez opisu roli Abrahama w zamierzeniu Boga, nie zrozumielibyśmy pochodzenia Mesjasza a więc biblia nie była by zrozumiałą Brakowałoby właśnie tego ogniwa i w to miejsce pozostawałoby spekulowanie zamiast faktów.

Cytuj:
Można zostać chrześcijaninem po przeczytaniu Biblii, ale miażdżąco więcej osób zostaje chrześcijanami, bo najpierw im powiedziano o Jezusie Chrystusie - i to jest właśnie Tradycja


Znasz doskonale przykład o budowniczym domu, który posłużył się Jezus w Kazaniu na Górze. Jezus zakończył Kazanie na Górze porównaniem obejmującym dwie sceny: „Każdy, więc, kto słucha tych moich słów i wprowadza je w czyn, podobny będzie do człowieka rozsądnego, który zbudował swój dom na skale. I spadł ulewny deszcz, i wezbrały rzeki, i zerwały się wichry, i uderzyły na ten dom — a nie zawalił się, bo był osadzony na skale” (Mat. 7:24, 25). Dla słuchaczy Jezusa, jego słowa były tym solidnym fundamentem budowania swej wiary. Zostawali prawdziwymi niechrześcijanami – naśladowcami Jezusa Chrystusa. Dzisiaj tym solidnym fundamentem jest Biblia! Zalety i cechy osobowości, które rozwijane są w oparciu o Słowo Boże, nie zawalą się pod naporem ciężkich prób. Osoby takie nie zrezygnuje ze służenia Bogu.

Cytuj:
więcej osób zostaje chrześcijanami, bo najpierw im powiedziano o Jezusie Chrystusie


Przechodząc do drugiej sceny, Jezus powiedział: „Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki” (Mat. 7:26, 27)
Jak Twoim zdaniem Kamyku, możemy dzisiaj nie znając Biblii a jedynie słysząc o Bogu o Jego synu Jezusie Chrystusie „wypełniać” te słowa, o których mówił Jezus w Kazaniu na Górze? Przykład budowania domu na piasku obrazuje trafnie, co się przydarzy temu, „kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich”. Taki nie zasadza swego życia na posłuszeństwie wobec nauk Chrystusa, ale na samolubnym pomijaniu ich; grunt, na którym stoi przypomina luźny piasek łatwo zabierany przez powódź. W czasach spokojnych, gdy życie płynie bez poważniejszych kłopotów, może mu się udawać zatajanie braku zbożnych zalet. Skoro jednak zwalą się na niego trudności, będzie go „można porównać z człowiekiem nierozsądnym” budującym na piasku. Jeżeli chodzi o jego udawanie sługi Bożego, to pod naporem burzliwych przeciwności pozory owe się ugną i runą, a "upadek ich będzie wielki". Pisarz biblijny Jakub podał analogiczną radę, gdy omawiał konieczność wyrugowania złych myśli i pobudek oraz zastąpienia ich prawidłowymi, aby się stać szczęśliwym „wykonawcą dzieła” Bożego; czytamy:
„Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie. Jeżeli bowiem ktoś przysłuchuje się tylko słowu, a nie wypełnia go, podobny jest do człowieka oglądającego w lustrze swe naturalne odbicie. Bo przyjrzał się sobie, odszedł i zaraz zapomniał, jakim był. Kto zaś pilnie rozważa doskonałe Prawo, Prawo wolności, i wytrwa w nim, ten nie jest słuchaczem skłonnym do zapominania, ale wykonawcą dzieła; wypełniając je, otrzyma błogosławieństwo” (Jak. 1:22-25).

Bardzo często osoby, które jedynie usłyszały zostają słuchaczami natomiast te, które poznały Biblię stają się wykonawcami woli Boga, która nam obecnie przez Biblię objawia. To Biblia też pomaga nie zapominać. To Biblia buduje silną wiarę a nie same słowa.

_________________
"Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)


Śr cze 11, 2008 11:22
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Powiem tak - Tradycja ustna i pisemna nie są sobie przeciwstawne, nie są dwiema różnymi tradycjami - ale obie są jedną i tą samą Tradycją, są nośnikiem jednego i tego samego Objawienia Bożego, Które wpierw było przekazywane ustnie, a potem częściowo spisane
Mówienie tylko o wierze opartej na słuchaniu a nie podpartej Pismem, czy też wierze bazującej wyłącznie na Piśmie ale nie dającej posłuchu Wspólnocie to są pewne skrajne przypadki - a tak naprawdę oba elementy powinny mieć miejsce w życiu chrześcijan


Śr cze 11, 2008 14:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 29, 2008 9:02
Posty: 206
Post 
Powiem tak: tradycja nie ma nic wspólnego z wiarą, nawet Biblia ma się tak do tradycji jak piernik do wiatraka. Poza tym nasza wiara oparta jest tylko i wyłącznie na wierze, można przeczytać stos książek i nie wiedzieć nic o chrześcijaństwie.


Śr cze 11, 2008 14:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 05, 2006 9:39
Posty: 163
Post 
Mirisha napisał(a):
Powiem tak: tradycja nie ma nic wspólnego z wiarą,


Wiara rodzi się z przepowiadania. A źródła przepowiadania to również tradycja apostolska, o czym pisałem wczesniej.

Pozdr
Dabar

_________________
[color=#8000FF][b]Zawsze gdy wygrywałem dyskusję, traciłem jedną duszę[/b][/color]


Śr cze 11, 2008 15:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 29, 2008 9:02
Posty: 206
Post 
Jedyną słuszną drogą jaką znam jest kalendarz majów: http://www.maya.net.pl/


Śr cze 11, 2008 15:32
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30
Posty: 317
Post 
Kamyk napisał(a):
Powiem tak - Tradycja ustna i pisemna nie są sobie przeciwstawne, nie są dwiema różnymi tradycjami - ale obie są jedną i tą samą Tradycją


1 Kor 4:6
6. Mówiąc to, miałem na myśli, bracia, mnie samego i Apollosa, ze względu na was, abyście mogli zrozumieć, że nie wolno wykraczać ponad to, co zostało napisane, i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego.
(BT)


Jednak tradycja ustna wykracza poza to co zostało napisane i to w bardzo wielu przypadkach.

_________________
"Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)


Cz cze 12, 2008 8:37
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Tradycja przekazywana ustnie nie może ze swej natury przekraczać tej spisanej, bo jest od Niej wcześniejsza i dla niej normatywna
Jeszcze inaczej - Tradycja ustna przekracza "objętościowo" Tradycję spisaną, ale nie przekracza jej w sensie moralnym, tak jak np. przekracza się prawo


Cz cze 12, 2008 9:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 29, 2008 9:02
Posty: 206
Post 
Biblia to lectio divina, co oznacza dosłownie "boską lekturę", choć "święta lektura" jest częstszym tłumaczeniem, a wyrażenie "modlitewna lektura" jest najbliższe jej znaczeniu. Można też z powodzeniem przekładać ją na często spotykane określenie "czytanie duchowe", choć ten współczesny termin często zakłada czytanie w celu zdobycia informacji lub wiedzy o życiu duchowym.

Lectio divina jest poszukiwaniem łączności, nie wiedzy, transformacji, a nie informacji w życiu duchowym człowieka.


Cz cze 12, 2008 11:05
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30
Posty: 317
Post 
Kamyk napisał(a):
Tradycja przekazywana ustnie nie może ze swej natury przekraczać tej spisanej, bo jest od Niej wcześniejsza i dla niej normatywna
Jeszcze inaczej - Tradycja ustna przekracza "objętościowo" Tradycję spisaną, ale nie przekracza jej w sensie moralnym, tak jak np. przekracza się prawo


Pisząc te słowa - "Jednak tradycja ustna wykracza poza to co zostało napisane i to w bardzo wielu przypadkach.", mam na myśli, że wykracza poza to co jest w Biblii.
Jeżeli mówimy o tradycji kościoła katolickiego, to jest bardzo młoda w porównaniu z pierwszymi księgami biblijnymi a nawet młodsza od Biblii. Jeżeli weźmiemy datę spisania ostatniej księgi biblijnej Objawienia Jana ok.96 ne i
mniej więcej 313,kiedy za panowania rzymskiego cesarza Konstantyna, chrystianizm, ( w zmienianej już formie od pierwotnej) został uznany prawnie i są to praktycznie początki KK, to jest to kościół młodszy. Czy zatem tradycja tego kościoła może być starsza od kościoła?
Przecież tradycja to, przekazywane z pokolenia na pokolenie treści kultury (takie jak: obyczaje, poglądy, wierzenia, sposoby myślenia i zachowania, normy społ.), uznane przez zbiorowość za społecznie doniosłe dla jej współczesności i przeszłości.
Jeżeli więc chodzi o to co przekazuje tradycja tego kościoła to jest o wiele późniejsze od Biblii i w żadnym przypadku nie można tego uważać za normatywne względem Biblii. Zresztą czy coś może być normatywnego dla Słowa Boga?
Sięgając wcześniej możemy mówić, ale o tradycji narodu Żydowskiego jeżeli chodzi o Biblię i tego jak tym narodem, jako wybranym, Bóg posługiwał się realizując Swoje pierwotne zamierzenia co do ziemi i nas jako jej mieszkańców.

Skoro mowa jest o budowaniu wiary, to należy ją budować na Biblii, która sięga czasów od stworzenia człowieka, następnie opisuje działania Boga mające na celu danie możliwości odzyskania przez ludzi tego co utraciła pierwsza para i poznania tego jak wspaniałym Królem jest ten, który z miłości do Ojca i ludzi złożył swe doskonałe życie jako okup za wielu. Tradycje kościołów chrześcijaństwa, bez względu na to którego kościoła nie sięgają tak daleko.

Cytuj:
Jeszcze inaczej - Tradycja ustna przekracza "objętościowo" Tradycję spisaną, ale nie przekracza jej w sensie moralnym, tak jak np. przekracza się prawo


Kamyku! gdybyś napisał, że nie powinna przekraczać, było by poprawnie i uczciwie, ale nie pisz że nie przekracza. Tradycja na która sie powołujesz przekracza i "objętościowo" i moralnie Biblię (przekracza Prawa Boże w niej wyłuszczone). Jeżeli ktoś kierujący się nakazami tej tradycji, toleruje łamanie prawa Bożego to je przekracza. Nie mówimy o jednostkach, mówimy o tradycji kościoła. Jak jest wiara budowana na takiej tradycji zamiast na Słowie Bożym?
Jn 13:34-35
34. Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie.
35. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali.
(BT)

Jest to widoczne?

Mirisha pisze:
Cytuj:
Biblia to lectio divina, co oznacza dosłownie "boską lekturę", choć "święta lektura" jest częstszym tłumaczeniem, a wyrażenie "modlitewna lektura" jest najbliższe jej znaczeniu. Można też z powodzeniem przekładać ją na często spotykane określenie "czytanie duchowe", choć ten współczesny termin często zakłada czytanie w celu zdobycia informacji lub wiedzy o życiu duchowym.

Lectio divina jest poszukiwaniem łączności, nie wiedzy, transformacji, a nie informacji w życiu duchowym człowieka.


Biblia to tak oddaje: "18 tak byście wraz ze wszystkimi świętymi byli całkowicie zdolni pochwycić umysłem, czym jest szerokość i długość, i wysokość, i głębokość, 19 a także poznać miłość Chrystusową, przewyższającą poznanie, abyście zostali napełnieni całą pełnią, którą daje Bóg. Efezjan 3:18,19

_________________
"Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)


Pt cze 13, 2008 11:36
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Jeżeli więc chodzi o to co przekazuje tradycja tego kościoła to jest o wiele późniejsze od Biblii i w żadnym przypadku nie można tego uważać za normatywne względem Biblii. Zresztą czy coś może być normatywnego dla Słowa Boga?

Czy zanim spisano Nowy Testament to chrześcijaństwo nie istniało? Istniało. Skąd istniało? Bo Chrystus dał Apostołom mandat misyjny, a oni ten obowiązek wykonywali - głosili wszystkim ludziom Zmartwychwstałego. To jest właśnie Tradycja.
Dlaczego w Nowym Testamencie znajduje się właśnie to, co się znajduje? Bo ktoś sobie tak wymyślił? Nie, dlatego, że to było przekazywane wśród ludzi, spisano pewne elementy wiary ówczesnego Kościoła. Dlatego Tradycja względem Biblii jest wcześniejsza, obszerniejsza i normatywna


Pt cze 13, 2008 14:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 21, 2008 8:30
Posty: 409
Post 
Tyle ze cały problem jest taki że Kościół nadal traktuje swoją działalność jako Tradycje. Nie tyle co dzialalnosc Apostołów, tą kiedy przekazywano ustnie różne sprawy, ale tą teraz, tą sprzed kilkuset lat też.
to jest najgorsze wg mnie. bo nieco pozniej po Apostołach rządzili często ludzie nie mający nic wspolnego z wiarą w Boga, mimo to ustalali rzeczy, ktore teraz są traktowane jako Tradycja i wyznawane przez katolików.


So cze 14, 2008 8:04
Zobacz profil
Post 
Podstawą Kościoła jest nieodmiennie Ewangelia, Tradycja spełnia tylko funkcje pomocnicze.


So cze 14, 2008 9:00

Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30
Posty: 317
Post 
Alus napisał(a):
Podstawą Kościoła jest nieodmiennie Ewangelia, Tradycja spełnia tylko funkcje pomocnicze.


Wybaczcie Panowie, ale teraz te Wasze pisanie zrobiło się "tajemnicze" jak sama tradycja. Jak mam rozumieć powyższe słowa napisane po poniższym wyjaśnieniu Kamyka
Cytuj:
Dlatego Tradycja względem Biblii jest wcześniejsza, obszerniejsza i normatywna


Według Alusa tradycja "spełnia tylko funkcje pomocnicze" a według tłumaczenia Kamyka funkcja tradycji nie jest pomocniczą skoro jest "wcześniejsza, obszerniejsza i normatywna".
O ileż to byłoby prostsze gdyby tradycję pozostawić specjalistom od tradycji, może etnografom - a na tematy Boga i wiary rozmawiać przy pomocy tego co jest najbardziej autorytatywne w tym temacie tj. Jego Słowa - Biblii.
Tylko dla przypomnienia -
2 Tm 3:16
16. Wszelkie Pismo od Boga natchnione /jest/ i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości -
(BT)

_________________
"Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)


So cze 14, 2008 10:31
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL