Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt cze 04, 2024 13:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Diamenty i swinie 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
zbyszek58-61 napisał(a):
On napisał:
Cytuj:
Patrzysz, a nie widzisz, słuchasz, a nie rozumiesz.

Panie On! Dyskusja z Panem faktycznie nie wnosi nic nowego do wiedzy na temat Boga i jego zamierzenia,dla osób, które czytają tą wymianę zdań
Jesteś odosobniony w tym przekonaniu. Jest to Twoja pokrętna próba wybrnięcia z niewygodnych dla ŚJ faktów z Waszego nauczania.
zbyszek58-61 napisał(a):
Dyskusja dotknęła tego, czy chrześcijanie powinni kierować sie w poznawaniu Boga, Tradycją, czy Słowem Bożym - Biblią?
Znowu kręcisz. Dyskutowaliśmy, czy należy kierować się Biblią i Tradycją (łącznie) czy tylko samym tekstem Biblii. Wykazałem Ci, że wg św. Pawla i sukcesji apostolskiej nieprzerwanej od Chrystusa należy kierować się Pismem i Tradycją. Natomiast Twoja organizacja powstała ok.100 lat temu zaledwie czyli ok.1900 lat od czasów Chrystusa uważa, że ma jedyną rację w interpretacji Pisma. Wykazałem w innym wątku – podając zestawienia tekstów waszych pism – jak podajecie wzajemnie sprzeczne ‘prawdy’ do wierzenia. Stąd wniosek, że ta nauka nie pochodzi od Ducha Prawdy i nawet nie wiadomo co jest w niej prawdziwe a co wkrotce zostanie kolejny raz zmienione. Jezus nigdy nic nie zmieniał w swej nauce a wy robicie to wciąż.
zbyszek58-61 napisał(a):
Znana jest Panu literatura biblijna Świadków Jehowy, jest ona dostępna wszystkim osobom pragnącym poznawać Prawdziwego Boga a kładzie na co szczególny nacisk? - "uwydatnienie pozycji Boga Jehowy, jako Władcy Wszechświat".
Jezus a za Nim KRK ukazuje Boga jako Miłość Miłosierną.
A czym będzie władał Jehowa gdy niebo i ziemia przeminą?
zbyszek58-61 napisał(a):
Panie On, czy poza Świadkami Jehowy Boga, którać z religii chrześcijańskich tak postępuję:
"Albowiem Pismo mówi: „Nikt z opierających na nim swą wiarę nie będzie rozczarowany”. 12 Nie ma bowiem różnicy między Żydem a Grekiem, bo nad wszystkimi jest ten sam Pan, bogaty dla wszystkich, którzy go wzywają.13 Gdyż „każdy, kto wzywa imienia Jehowy, będzie wybawiony”. 14 Ale jak będą wzywać tego, w którego nie uwierzyli? A jak uwierzą w tego, o którym nie słyszeli? A jak usłyszą bez głoszącego? 15 A jak będą głosić, jeśliby nie zostali posłani? Tak jak jest napisane: „Jakże pełne wdzięku są stopy tych, którzy oznajmiają dobrą nowinę o tym, co dobre!(Rzym 10:13-15)
KRK, protestanci.
zbyszek58-61 napisał(a):
W wersecie 13 jest warunek uzyskania zbawienia - wzywanie imienia Prawdziwego Boga Jehowy. Czy (T)radycja nakazuje uświęcać, wzywać Imienia Bożego? Jezus nauczał - 9 „Macie więc modlić się w ten sposób:
„‚Nasz Ojcze w niebiosach, niech będzie uświęcone twoje imię."(Mat 6:9)
Wielu, którzy mówią Panie, Panie nie wejdzie do Królestwa Bożego. Uświęcenie Imienia Bożego polega na czczeniu Boga w duchu i w Prawdzie a nie na wołaniu Jehowa! Jehowa!
Tak mowi Pismo i to trwa w Tradycji.
zbyszek58-61 napisał(a):
Doskonale Panu wiadomo, że to Święte Imię zostało nawet usunięte z katolickich przekładów Biblii Tysiąclecia.
Nie zostalo usunięte lecz podane są Jego synonimy. Przecież do Jezusa uczniowie mowili: Nauczycielu, Mistrzu , demony nazywały go Synem Bożym a On sam mowil o sobie Syn Człowieczy. Zwrot zależy od okoliczności.
zbyszek58-61 napisał(a):
A co Pan sądzi o: "
10 Niech przyjdzie twoje królestwo(Mat 6:10) - czy (T)radycja mówi, ze to królestwo ma przyjść na ziemię i jest jedyną nadzieją dla ludzkości?
Wy uważacie, że będziecie kiedyś jeść, spać, siusiać, uprawiać seks z małżonkiem/ką, pracować na tej ziemi. Tymczasem Królestwo to nowa ziemia i nowe niebo. Nowe a nie przemienione stare.
Królestwo w nas jest, w nowym człowieku.
zbyszek58-61 napisał(a):
Czy w kościołach opierających się na (T)radycji, jest widoczny, główny przymiot naśladowców Jezusa Chrystusa - :'34 Daję wam nowe przykazanie, żebyście się wzajemnie miłowali; tak jak ja was umiłowałem, żebyście wy też miłowali się wzajemnie. 35 Po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będzie wśród was miłość”. (Jan 13:34,35). Trudno raczej, poza jednostkami starającymi sie tak postępować w KRK i innych, jako całości dostrzec przejawy tej miłości braterskiej.

A u was wszyscy są święci? Nawet apostołowie upadali. Szkalowanie KRK na szkoleniach to u was i na tym świecie norma.
zbyszek58-61 napisał(a):
O udziale KRK w polityce nawet nie będę wspominał, bo trzeba by być "gigantycznym" hipokrytą, aby twierdzić, że nie ma to znaczenia, lub miejsca w przypadku kościołów podających sie za chrześcijańskie a ten , którego takim orędownikiem Pan jest w szczególności. Jakie nauki Jezusa były i są aktualne odnośnie udziału w polityce - "16 Nie są częścią świata, jak i ja nie jestem częścią świata.(Jan 17:16). czy (T)radycja propaguje trzymanie się z dala od spraw politycznych? Historia wręcz dowodzi, że ta religia zawsze starała się wywierać decydującą rolę na rządzących.
Państwo tworzą także chrześcijanie i dlatego muszą uczesniczyc w życiu politycznym dla dobra chrześcijańskiego społeczeństwa. W przeciwnym razie byłoby ateistyczne albo muzułmańskie a tam ŚJ nie mieliby możliwości istnienia. W krajach chrześcijańskich macie pełną swobodę dzialania.
zbyszek58-61 napisał(a):
Ma Pan wątpliwości kto cieszy sie wsparciem ducha bożego? Twierdzi się, ze (T)radycja naucza, aby głosić Słowo Boże i jest to czynione zgodnie z nakazem Jezusa Chrystusa. Na pewno pomięte Pan, że stosunkowo nie tak dawno ruch oazowy z wielkim zapałem na apel duchownych rozpoczął głoszenie Dobrej Nowiny od drzwi do drzwi. Jaki był tego skutek, jak to długo potrwało? czy cieszyło się to wsparciem duch Bożego?
Sami widzicie w swojej dzialalności jak ludzie są zainteresowani Jezusem. Kto ma ochotę może przyjść do Kościoła i należeć do wielu grup działalności.
zbyszek58-61 napisał(a):
Świadkowie z powodzeniem prowadza ta działalność na całym świecie i to jest chyba najlepsza odpowiedź na wątpliwości z kim jest ducha Boga.

Z powodzeniem? Zapoznaj się ze statystyką a zmienisz zdanie.
zbyszek58-61 napisał(a):
Jeżeli natomiast Pana celem jest tylko szkalowanie (bezpodstawne), lub uzasadnione innych, to szczerze współczuję i polecam szczera prośbę do Boga o pomoc w wypracowywaniu "owoców ducha" a pokory w szczególności.
Fakty nawet niewygodne dla ŚJ nazywasz szkalowaniem? Zobacz w słowniku co znaczy to pojęcie.
zbyszek58-61 napisał(a):
Czy, jak twierdzi wielu obojętnym jest Bogu w jaki sposób Go czcimy i jaką religie wyznajemy, to te oto słowa z Biblii odpowiedzą - :21 „Nie każdy, kto do mnie mówi: ‚Panie, Panie’, wejdzie do królestwa niebios, lecz tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach. 22 Wielu mi powie w owym dniu: ‚Panie, Panie, czyśmy w twoim imieniu nie prorokowali i w twoim imieniu nie wypędzali demonów, i w twoim imieniu nie dokonywali wielu potężnych dzieł?’ 23 Ale ja wtedy im wyznam: Nigdy was nie znałem! Odstąpcie ode mnie, czyniciele bezprawia."(Mat 7:21-23)
Po swoim zgonie przeżyjesz szok i odrzucisz ‘nauki’ Brooklynu.


Pn cze 23, 2008 20:15
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30
Posty: 317
Post 
ADAMEK napisał:

Cytuj:
"Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały" (Mt 7,6)

W dyskusjach (nie tylko na tym forum) spotykam się z "niemożliwością" przekazania prawd wiary dla mnie osobiście oczywistych, logicznych i spójnych. Wtedy często przypomina mnie się ten właśnie fragment...

Jakie są Wasze doświadczenia w podobnych przypadkach? kiedy dialog zaczyna przypominać rozmowę ze "ślepym o kolorach"... czy tłumaczenie znaczenia słów nie przeradza się czasem w "tłumaczenie się"?


Właśnie Adamku w tej dyskusji próbowałem zrobić dosłownie to co piszesz - "przekazania prawd wiary dla mnie osobiście oczywistych, logicznych i spójnych. Opartych przede wszystkim na naukach Słowa Bożego. Zasadnicze pytania zostają zawsze bez odpowiedzi. Spotykam sie z tym niemalże każdego dnia, że słowo człowieka jest dla takich osób, ważniejsze od Słowa Boga.

_________________
"Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)


Wt cze 24, 2008 7:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
zbyszek58-61 napisał(a):
Właśnie Adamku w tej dyskusji próbowałem zrobić dosłownie to co piszesz - "przekazania prawd wiary dla mnie osobiście oczywistych, logicznych i spójnych. Opartych przede wszystkim na naukach Słowa Bożego. Zasadnicze pytania zostają zawsze bez odpowiedzi. Spotykam sie z tym niemalże każdego dnia, że słowo człowieka jest dla takich osób, ważniejsze od Słowa Boga.
Co Ty bredzisz?!
Czy to są prawdy?
Gdzie tu logika i spójność?
Oczywiste jest tu jedynie wielokrotne kłamstwo.Poczytaj.To maly przykład, więcej nie piszę bo to nie na temat wątku.Ku przestrodze.

Pierwotnie Towarzystwo Strażnica uczyło, że "władze zwierzchnie" w Rzymian 13:1 dotyczą rządów świeckich, ale w roku 1929 odrzucono to jako 'fałszywą doktrynę'. (Jehovah's Witnesses in the Divine Purpose, s. 91) Nową nauką stało się to, że "władze zwierzchnie" to Bóg i Chrystus. Lecz parę dekad później, znowu powrócono do starej nauki, i teraz ŚJ twierdzą, że Rzymian 13:1 mówi o ziemskich rządach. (Strażnica, 15 maj 1980, s. 4) W polskich materiałach czytamy, że Rz.13:1 oznacza:
• rządy pogańskie - Wykłady Pisma Świętego, tom I, s.313, 1919 r.,
• Boga Jehowę i Jezusa Chrystusa - Prawda was wyswobodzi, s. 312, 1943 r.,
• rządy pogańskie - Strażnice nr 17 i 18 wyd. pol. z 1963 r. oraz Strażnica nr 3, s. 4 z 1981 r.
Czy niegodziwi mieszkańcy Sodomy zmartwychwstaną? Na to pytanie Towarzystwo odpowiedziało
• "tak" - Strażnica, nr 6, czerwiec 1879, s. 8, wyd. ang.,
• "nie" - Strażnica, 1 czerwiec 1952, s. 338, wyd. ang.,
• "tak" - Strażnica, 1 sierpień 1965, s. 479, wyd. ang.,
• "nie" - Strażnica 1 czerwiec 1988, s. 31, wyd. ang.,
• "tak" - książka Insight on the Scriptures, s. 985, 1988 r., wyd. ang.),
• "nie" - książka Wspaniały finał Objawienia bliski!, s. 273, 1988 r., wyd. ang.; s. 273, 1993 wyd. pol.)
W rzeczywistości, jak wskazuje Nasza Służba Królestwa (Grudzień, 1989, s. 7, wyd. ang.) wcześniejsze wydania książki Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi odpowiedziały 'tak' lecz późniejsze wydania tej samej książki stwierdziły 'nie' (s. 179). W polskich materiałach czytamy, że
• nie zmartwychwstaną - Strażnica, nr 17, s.30, 1988 r.,
• zmartwychwstaną - Bedziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi, s.179, 1989 r.,
• nie zmartwychwstaną - Będziesz mógł.., s.179, 1990 r.;

Koniec świata w 1914r.:
http://watchtower.org.pl/w_obronie_wiary-49.php

Koniec świata w 1915 i 1918r.:
http://watchtower.org.pl/w_obronie_wiary-51.php

Koniec świata w 1925r.:
http://watchtower.org.pl/w_obronie_wiary-51.php

Koniec świata w 1975r.:
http://watchtower.org.pl/w_obronie_wiary-53.phtml

Koniec świata w 2000r.:
http://watchtower.org.pl/w_obronie_wiary-54.php

ŚJ w ONZ czyli przymierze ŚJ z apokaliptyczną Bestią:
http://www.watchtower.org.pl/onz.php
:razz:


Wt cze 24, 2008 11:05
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30
Posty: 317
Post 
On napisał:
Cytuj:
Co Ty bredzisz?!


Ez 3:18-19
"18. Jeśli powiem bezbożnemu: Z pewnością umrzesz, a ty go nie upomnisz, aby go odwieść od jego bezbożnej drogi i ocalić mu życie, to bezbożny ów umrze z powodu swego grzechu, natomiast Ja ciebie uczynię odpowiedzialnym za jego krew.
19. Ale jeślibyś upomniał bezbożnego, a on by nie odwrócił się od swej bezbożności i od swej bezbożnej drogi, to chociaż on umrze z powodu swojego grzechu, ty jednak ocalisz samego siebie."
(BT)

_________________
"Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)


Cz cze 26, 2008 7:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
Zastosuj to do siebie i swoich "braci".
I jeszcze coś na deser dla ŚJ:

Pwt 18:20-22 BT „Lecz jeśli który prorok odważy się mówić w moim imieniu to, czego mu nie rozkazałem, albo wystąpi w imieniu bogów obcych - taki prorok musi ponieść śmierć.(21) Jeśli pomyślisz w swym sercu: A w jaki sposób poznam słowo, którego Pan nie mówił? -(22) gdy prorok przepowie coś w imieniu Pana, a słowo jego będzie bez skutku i nie spełni się, znaczy to, że tego Pan do niego nie mówił, lecz w swej pysze powiedział to sam prorok. Nie będziesz się go obawiał.”

1Tes 5:1-2 BT „Nie potrzeba wam, bracia, pisać o czasach i chwilach.(2) Sami bowiem dokładnie wiecie, że dzień Pański przyjdzie tak, jak złodziej w nocy.”

2P 2:1 BT „Znaleźli się jednak fałszywi prorocy wśród ludu tak samo, jak wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzą wśród was zgubne herezje. Wyprą się oni Władcy, który ich nabył, a sprowadzą na siebie rychłą zgubę.”
:razz:


Cz cze 26, 2008 9:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 22, 2006 4:20
Posty: 264
Post 
zbyszek58-61 napisał(a):
Adamek napisał:
Cytuj:
Temat skierowany jest właściwie do ludzi wierzących, co więcej Chrześcijan


Wypowiedziałem sie już w prawdzie , co do tematu, ale ten powyższy fragment twojej wypowiedzi Adamku zastanawia mnie. Wynika z niego , że chrześcijanin jest czymś, kimś wjęcej dla Ciebie, aniżeli człowiek wierzący. Czy dobrze zrozumiałem? Gdybyś szerzej wyjaśnił tą różnicę możliwe, że wniosło by to coś nowego do świadomości wielu z nas.


Człowiek wierzący, to człowiek który wierzy - w potocznym tego słowa znaczeniu - chyba, że mówimy o Wierze Żywej (ale wtedy zazwyczaj w jakiś sposób akcentujemy, że mówimy o rzeczywistości odmiennej od potocznego znaczenia tego słowa).
Chrześcijanin, to człowiek który przeszedł przez chrzest - do czego niezbędna jest wiara (nawet w przypadku chrztu dzieci: tu wynika ona z wiary rodziców, szczególnie chrzestnych). Zatem Chrześcijanin jest przypadkiem szczególnym osoby wierzącej... cbdo (co było do objaśnienia) :D

Dla mnie osobiście perły będące przedmiotem niniejszego postu to nie tylko pismo, czy tradycja... bardziej nawet moje osobiste "dialogi" z Bogiem: takie chwile, gdy wiem, że rzeczywistość ma sens i prawie tego dotykam. To zdarza się zarówno w czasie słuchania (bądź czytania) Pisma - wtedy rozjaśnia się rzeczywistość, ale i w czasie "zwykłych" czynności - wtedy przychodzi światło na Pismo... Te chwile bliskości z Bogiem są właśnie jak perły, dla których warto poświęcać czas i wysiłki; którymi chętnie bym się podzielił (bo szczęście ma taką naturę), ale czasem jest to jak wsadzanie ich w pysk świni czy psa...

W tym temacie nie chodzi mi tyle o wyjaśnienie teologiczne: co Chrystus miał na myśli pisząc o świniach i perłach, co o Wasze osobiste doświadczenia niemocy (słabości, kruchości, czy jak tam to zwał) przekazania w gruncie rzeczy największych i najgłębszych skarbów...
albo może i o owoce tej niemocy :o , bo przecież cuda zdarzają się na naszych własnych oczach...

Serdecznie pozdrawiam

_________________
Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera;


Cz lip 10, 2008 7:52
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 16, 2008 10:30
Posty: 317
Post 
Adamek napisał:
Cytuj:
Człowiek wierzący, to człowiek który wierzy - w potocznym tego słowa znaczeniu - chyba, że mówimy o Wierze Żywej (ale wtedy zazwyczaj w jakiś sposób akcentujemy, że mówimy o rzeczywistości odmiennej od potocznego znaczenia tego słowa).
Chrześcijanin, to człowiek który przeszedł przez chrzest - do czego niezbędna jest wiara (nawet w przypadku chrztu dzieci: tu wynika ona z wiary rodziców, szczególnie chrzestnych). Zatem Chrześcijanin jest przypadkiem szczególnym osoby wierzącej... cbdo (co było do objaśnienia)

Dla mnie osobiście perły będące przedmiotem niniejszego postu to nie tylko pismo, czy tradycja... bardziej nawet moje osobiste "dialogi" z Bogiem: takie chwile, gdy wiem, że rzeczywistość ma sens i prawie tego dotykam. To zdarza się zarówno w czasie słuchania (bądź czytania) Pisma - wtedy rozjaśnia się rzeczywistość, ale i w czasie "zwykłych" czynności - wtedy przychodzi światło na Pismo... Te chwile bliskości z Bogiem są właśnie jak perły, dla których warto poświęcać czas i wysiłki; którymi chętnie bym się podzielił (bo szczęście ma taką naturę), ale czasem jest to jak wsadzanie ich w pysk świni czy psa...

W tym temacie nie chodzi mi tyle o wyjaśnienie teologiczne: co Chrystus miał na myśli pisząc o świniach i perłach, co o Wasze osobiste doświadczenia niemocy (słabości, kruchości, czy jak tam to zwał) przekazania w gruncie rzeczy największych i najgłębszych skarbów...
albo może i o owoce tej niemocy , bo przecież cuda zdarzają się na naszych własnych oczach...


Pozostańmy przy Twoim objaśnieniu pojęcia chrześcijanin. Samo pojęcie wiary ogólnie jest naprawdę tak szerokie, że skonkretyzowanie go jest bardzo trudne. Mnie interesuje wiara chrześcijańska a to już bardzo zawężone pojęcie wiary. Na tym forum rozmawiamy raczej o takiej wierze.
Należy sobie uzgodnić, kto jest chrześcijaninem według Słowa Bożego, bo to Ono jest tym miernikiem dla chrześcijan a nie swobodne definiowanie przez każdego, kto się za takiego uważa.
Dz 11:26
26. A kiedy [go] znalazł, przyprowadził do Antiochii i przez cały rok pracowali razem w Kościele, nauczając wielką rzeszę ludzi. W Antiochii też po raz pierwszy nazwano uczniów chrześcijanami.
(BT)

Wszyscy Apostołowie nauczali tego, co usłyszeli i zobaczyli od Jezusa Chrystusa swego mistrza i nauczyciela. Nie szerzyli własnych – ludzkich nauk a zatem ta „wielka rzesza ludzi” przyjmowała to, czego nauczał Jezus. I dla chrześcijanina nie powinno być, co do tego najmniejszych wątpliwości.

Aby jednak komuś wierzyć i na nim polegać, trzeba go poznać i dowiedzieć się, jak się zachowuje oraz jakie ma poglądy. Wymaga to zaangażowania zarówno umysłu, jak i serca. Tak samo jest z rozwijaniem prawdziwej wiary w Boga. Musimy Go poznać, dowiedzieć się, jakie ma przymioty i osobowość, aby się przekonać, jak bardzo okazał się godny zaufania we wszystkim, co powiedział i uczynił: - ”Ufają Tobie znający Twe imię, bo nie opuszczasz, Panie, tych, co Cię szukają.” (BT) (Psalm 9:10) Właśnie jednym z głównych celów działalności, ziemskiej służby Jezusa Chrystusa, było pokazanie jakim Wspaniałym Bogiem jest jego Ojciec.
Niektórzy uważają, że to niemożliwe. Według nich, jeśli Bóg w ogóle istnieje, jest zbyt daleki od nas i zbyt tajemniczy. Ale czy naprawdę Bóg jest zbyt daleko i nie daje się poznać? W przemówieniu do ateńskich filozofów i intelektualistów apostoł Paweł powiedział, że „Bóg, który uczynił świat i wszystko, co na nim”, zapewnił wszelkie pomoce, by można Go było ‛poszukiwać i rzeczywiście znaleźć’. Paweł stwierdził nawet: „Nie jest on daleko od nikogo z nas” (Dzieje 17:24-27).
Wielu osób, podobnie jak apostoł Paweł, uważa, że „niewidzialne przymioty [Boga] — jego wiekuista moc i Boskość — są wyraźnie widoczne już od stworzenia świata, gdyż dostrzega się je dzięki temu, co zostało uczynione” (Rzymian 1:20). Jednak nie każdy zostaje chrześcijaninem, dostrzegając wspaniałe przymioty Boga w jego dziełach. Aby rozwinąć prawdziwą wiarę w Stwórcę, potrzeba jeszcze czegoś, co pochodzi od Niego. Tym czymś jest Biblia — natchnione Słowo Boga, w którym objawia On swą wolę i zamierzenie (2 Tymoteusza 3:16, 17).
Jak sam wiesz Adamku jest bardzo dużo osób, które tracą wiarę, są bardzo sceptycznie nastawione do Słowa Bożego, bo ludzie, którzy twierdzą, że zgodnie z nią postępują, dopuszczają się wielu okropności Chrześcijaństwo faktycznie zyskało sobie złą sławę z powodu obłudy, okrucieństwa i niemoralności. Ale każdy rozsądny człowiek widzi, iż stwarza ono tylko pozory, że stosuje się do zasad biblijnych: - „ Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie.
9. Ale czci mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi.
(Mateusza 15:8,9).
Jaka może być tego przyczyna? Wiara takich ludzi nie jest budowana na Słowie Bożym, a zbudowanie prawdziwej wiary bez Słowa Bożego jest niemożliwe.
I w tym miejscu, trudno jest zgodzić się z tymi Twoimi ( i nie tylko) słowami:
Cytuj:
Chrześcijanin, to człowiek, który przeszedł przez chrzest - do czego niezbędna jest wiara (nawet w przypadku chrztu dzieci: tu wynika ona z wiary rodziców, szczególnie chrzestnych).

Ani Jezus Chrystus nie dał takiego przykładu, ani Apostołowie tak nie nauczali. Bycie chrześcijaninem wypływa właśnie z silnej wiary w Boga i znaczenie ofiarnej śmierci Jego Syna. Wiary zbudowanej osobiście na dokładnym poznaniu Jego woli i przede wszystkim poświadczanie tego własnym życiem.
Jak 2:17
17. Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie.
(BT)

[i] Jak 2:26
26. Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków.

(BT)
Jeżeli coś jest martwe, to tego po prostu nie ma.

Cytuj:
Wasze osobiste doświadczenia niemocy (słabości, kruchości, czy jak tam to zwał) przekazania w gruncie rzeczy największych i najgłębszych skarbów...
albo może i o owoce tej niemocy , bo przecież cuda zdarzają się na naszych własnych oczach...

Czy mamy lepsze i wartościowsze cuda do omawiania i rozmyślania niz te opisane w Biblii? Myślę o chrześcijanach, bo to oczywiste, że inni rozmyślają o innych "cudach".

_________________
"Żaden człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeniami prawych nic nie zachwieje"
(Przysłów 12:3)


Pt lip 11, 2008 9:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 22, 2006 4:20
Posty: 264
Post 
zbyszek58-61 napisał(a):
Czy mamy lepsze i wartościowsze cuda do omawiania i rozmyślania niz te opisane w Biblii? Myślę o chrześcijanach, bo to oczywiste, że inni rozmyślają o innych "cudach".


troszkę byłem nieobecny na forum, ale śpieszę z odpowiedzią...

...otóż tak mam lepsze i wartościowsze cuda niż te opisane w Biblii... to cuda opisane w Biblii opisujące moje życie...

Słowa pism są puste dopóty dopóki nie staną się Słowami Boga, a ten działa w konkretnych faktach, w konkretnej historii, w konkretach aż bolących swą konkretnością... wydaje mnie się, że właśnie dlatego, że wielu chrześcijan przyjmuje tylko obce słowa jakiegoś pisma (nawet jeśli jest to Pismo Święte) bez odnalezienia się w nich są w swym postępowaniu obłudni i nieprawdziwi - te słowa dotyczą oczywiście również i mnie osobiście, bo to ja jestem owcą zbłąkaną, drachmą zgubioną, czy Jakubem oszustem...

_________________
Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera;


Wt sie 26, 2008 18:00
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz wrz 02, 2010 10:36
Posty: 74
Post Re: Diamenty i swinie
W Kazaniu na Górze Jezus radził: „Nie dawajcie psom tego, co święte, ani nie rzucajcie swych pereł przed świnie, żeby ich czasem nie podeptały nogami, a obróciwszy się, nie poszarpały was” (Mt 7:6). Najwyraźniej chodziło mu o to, że nie ma potrzeby usilnie się starać o przekazanie pouczeń lub treści duchowych osobom, które nie mają dla nich więcej szacunku niż psy albo świnie. Tacy zepsuci ludzie tylko by ‛podeptali’ cenne prawdy duchowe i mogliby źle potraktować lub nawet skrzywdzić tego, kto próbowałby im je udostępnić


Cz wrz 09, 2010 0:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Diamenty i swinie
Spróbuj przekazać coś wartościowego na forum onet-u to zobaczysz co to znaczy rzucać perły przed wieprze :mrgreen:


Cz wrz 09, 2010 0:48
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz wrz 02, 2010 10:36
Posty: 74
Post Re: Diamenty i swinie
Nie mój to problem czy ktos czyta czy słucha cos wartosciowego.Jesli ludzie wolą się upodabniac do zwierząt to też nie mój problem.


Cz wrz 09, 2010 17:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 22, 2010 16:09
Posty: 121
Lokalizacja: Polska
Post Re: Diamenty i swinie
Choć jestem katolikiem a i mam w rodzinie świadków "Jehowy" to do dziś nie mogę pojąć dlaczego używacie przeciwko sobie tego samego pisma św. jako miecza??? Dlaczego za wszelką cenę każdy z was chce być tym, który posiada perły a drugiego traktuje jak świnie?
Przepraszam za dosłowność.


Cz wrz 09, 2010 18:43
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz wrz 02, 2010 10:36
Posty: 74
Post Re: Diamenty i swinie
lukaszo,czy ja w ogóle z Toba dyskutowałem???Nie pamiętam


Cz wrz 09, 2010 19:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 22, 2006 4:20
Posty: 264
Post Re: Diamenty i swinie
lukaszo napisał(a):
Choć jestem katolikiem a i mam w rodzinie świadków "Jehowy" to do dziś nie mogę pojąć dlaczego używacie przeciwko sobie tego samego pisma św. jako miecza??? Dlaczego za wszelką cenę każdy z was chce być tym, który posiada perły a drugiego traktuje jak świnie?
Przepraszam za dosłowność.

...dlatego, że te słowa są skierowane do mnie! Dla Mnie to są perły - dla Ciebie może to być i błoto...
Wydaje mi się, że popełniasz tu błąd sądzenia: to, że mam nie rzucać pereł (rzeczy wartościowych) przed świnie nie oznacza, że mam sądzić tych ludzi jako świnie... że ich potępiam i używam słów Pisma jakby "miecza" przeciwko nim...
Słowa są kierowane do mnie (i mniej istotne tu jest to, czy jestem Katolikiem, czy protestantem, czy w ogóle chrześcijaninem!) - nie po to bym sądził innego, ale bym wiedział, że nie wszyscy odróżniają błoto od diamentu i czasem nie warto wyprzedać historii tego człowieka, bo po prostu nie dorósł do poznania (rozróżnienia) tych prawd.
Dla przykładu nie będę z dzieckiem rozmawiał o seksie, bo nie dorósł do tego tematu (na marginesie czasem spotykam takie 40-letnie dzieci ;). Ich poziom to kapusta i bociany... przez co nie sądzę ich, że są źli! po prostu nie dorośli i już! a edukacja przedwczesna spowoduje tylko to, ze pojawią się dewiacje i grzech, a to obróci się przeciw wszystkim (mnie również).

_________________
Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera;


Pn wrz 13, 2010 9:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 22, 2010 16:09
Posty: 121
Lokalizacja: Polska
Post Re: Diamenty i swinie
Wciąż nie rozumiem tego jadu. Teraz już nawet do mnie. A tak nawiasem to ostatnio na kazaniu było coś o wywyższaniu się...


Śr wrz 15, 2010 19:30
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL