Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N cze 09, 2024 5:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 Sens cierpienia na krzyżu 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Jeśli znasz takie fragmenty które mówią ,że zmartwychwstanie i tylko zmartwychwstanie miało wpływ na zbawienie to proszę podaj gdzie je można znaleźć,osobiście jestem bardzo ciekaw.


Owszem, św. Paweł wyjaśnia to bardzo logicznie i sensownie:

" Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara. Okazuje się bowiem, żeśmy byli fałszywymi świadkami Boga (...) jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach. Tak więc i ci, co pomarli w Chrystusie, poszli na zatracenie. " ( 1 Kor 15, 14.17 )

Można byłoby z tego nawet wywnioskować ( choć ja bym tego tak z pewnością nie ujął ), że śmierć Jezusa ( a zatem także śmierć wierzących w Niego w Nim ) nie miałaby w ogóle żadnego znaczenia, gdyby nie nastąpiło zmartwychwstanie. Myślenie w kategoriach " nagrody i kary " jest cokolwiek dziecinne ( bez urazy ).

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn maja 25, 2009 12:49
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 27, 2008 12:23
Posty: 166
Post 
Witam .
Kamyku podzielam to co powiedziałes.


Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Jeśli znasz takie fragmenty które mówią ,że zmartwychwstanie i tylko zmartwychwstanie miało wpływ na zbawienie to proszę podaj gdzie je można znaleźć,osobiście jestem bardzo ciekaw.


Owszem, św. Paweł wyjaśnia to bardzo logicznie i sensownie:

" Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara. Okazuje się bowiem, żeśmy byli fałszywymi świadkami Boga (...) jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach. Tak więc i ci, co pomarli w Chrystusie, poszli na zatracenie. " ( 1 Kor 15, 14.17 )

Można byłoby z tego nawet wywnioskować ( choć ja bym tego tak z pewnością nie ujął ), że śmierć Jezusa ( a zatem także śmierć wierzących w Niego w Nim ) nie miałaby w ogóle żadnego znaczenia, gdyby nie nastąpiło zmartwychwstanie.


Masz racje

Cytuj:
Myślenie w kategoriach " nagrody i kary " jest cokolwiek dziecinne ( bez urazy ).

Przepraszam ,źle się wyraziłem i źle zostałem zrozumiany .Nie jest to nagroda czy kara.
Zmartwychwstanie jest bardzo istotne w zamierzeniu Bożym .Bóg jest Bogiem żywych nie umarłych mówił Jezus do Żydów w kwestii zmartwychwstania
Słowa wypowiedziane do Marty potwierdzaja istotę zmartwychwstania
„Ja jestem zmartwychwstanie i życie. Kto we mnie wierzy, nawet choćby umarł, dostąpi życia” (Jana 11:25).

Śmierć i zmartwychwstanie Syna Bożego stanowią podstawę naszej nadziei na zmartwychwstanie
Ap.Paweł mógł pedzić po nagrodę przez zmartwychwstanie.
(14) pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie
Filipian 3:14

Dla wszystkich którzy umarli w jedności z Chrystusem zmartwychwstanie umożliwia osiągniecie nagrody.


Ze słów które zacytowałeś nie wynika że tylko przez zmartwychwstanie jesteśmy zbawieni ?

Biorąc pod uwagę kontekst 15 rozdziału 1 listu do Koryntian to Ap. Paweł udawadnia tu nierozsądne myslenie niektórych chrześcijan negujących zmartwychwstanie , takie myslenie jakie przedstawiał Paweł świadczyło o negowaniu sposobu w jaki Bóg zamierzył wybawic ludzkośc było nim również zmartwychwstanie .

Ale chciałem zwrócić uwage na fakt że jednak to ofiarna śmirć była najistotniejsza .
Zawarte zostało Nowe przymierz miedzy Izraelem duchowym a Bogiem . Zostało zawarte przymierze co do Królestwa miedzy Jezusem a Apostołami dotyczące władzy królewskiej .
Wszystko to było oparte na przelanej krwi Jezusa .
Zwróc uwagę co Pan Jezus nakazał wręcz upamiętniać . Zmartwychwstanie czy śmierć podczas wieczerzy paschalnej?
W liście pierwszym do Koryntian 11 :23-26 czytamy
23) Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb (24) i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: To jest Ciało moje za was [wydane]. Czyńcie to na moją pamiątkę! (25) Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę! (26) Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie.


1 Jana 1:7-9
7) Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu. () Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. (9) Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości.

Powołałes się na list do Koryntian ja tez zacytuję fragment
1 Korynt 15 :51-53
(51) Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni. (52) W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby - zabrzmi bowiem trąba - umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni. (53) Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność.

Osoby które nie zapadną w sen śmierci i dożyją przyjścia Jezusa jako Króla będą przemienieni inni powstaną jako prawi i nie prawi.Ale tym przemienionym ze śmiertelnych ciał w ciała duchowe (zniszczalne w niezniszczalne) nie potrzebne będzie zmartwychwstanie bo nie dzieki zmartwychwstaniu ale dzięki krwi Jezusa zostaja obmyci i uznani za prawych w oczach Bożych

Sens cierpień Jezusa które niosło nam grzesznym ludziom uleczenie przedstawia np. Izajasz w 53rozdz.

. (1) Któż uwierzy temu, cośmy usłyszeli? na kimże się ramię Pańskie objawiło? (2) On wyrósł przed nami jak młode drzewo i jakby korzeń z wyschniętej ziemi. Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. (3) Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic. (4) Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. (5) Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. (6) Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich. (7) Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich. () Po udręce i sądzie został usunięty; a kto się przejmuje Jego losem? Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących; za grzechy mego ludu został zbity na śmierć. (9) Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi, i w śmierci swej był [na równi] z bogaczem, chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy i w Jego ustach kłamstwo nie postało. (10) Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem. Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy, ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży, a wola Pańska spełni się przez Niego. (11) Po udrękach swej duszy, ujrzy światło i nim się nasyci. Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie. (12) Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz, za to, że Siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A On poniósł grzechy wielu, i oręduje za przestępcami. (Ks. Izajasza 53:1-12, Biblia Tysiąclecia)

Bóg dopuścił do takiej męczeńskiej śmierci ,ale za pastwienie się nad Jezusem należy obarczać Szatana .W ten sposób spełniły się proroctwa miedzy innymi z Rodzaju 3:15 gdzie wąż miał nasieniu zmiażdżyć pięte . Proroctwo to wskazuje jednak że Jezus nie sprzeciwiał się takiej formie wybawienia przez Boga .Nawet Piotrowi ,który był przeciwny takim cierpieniom Jezus powiedział ze nie mysli po Bożemu tylko po ludzku .
Jezus wiedząc o takiej śmierci widział jej sens i cel .
Swoim życiem dał nam wzór do naśladowania.
! Pitra 2:21-25
(21) Do tego bowiem jesteście powołani. Chrystus przecież również cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami. (22) On grzechu nie popełnił, a w Jego ustach nie było podstępu. (23) On, gdy Mu złorzeczono, nie złorzeczył, gdy cierpiał, nie groził, ale oddawał się Temu, który sądzi sprawiedliwie. (24) On sam, w swoim ciele poniósł nasze grzechy na drzewo, abyśmy przestali być uczestnikami grzechów, a żyli dla sprawiedliwości - Krwią Jego zostaliście uzdrowieni. (25) Błądziliście bowiem jak owce, ale teraz nawróciliście się do Pasterza i Stróża dusz waszych.

Sens cierpień Jezusa był związany również z przyszłą Władzą Królewską którą miał objąć w przyszłości .Spelnić się w ten sposób miały słowa z ks. Rodzaju 3:15 gdzie nasienie zgniecie szatanowi głowe (unicestwienie szatan na co wskazuje ks. Objawienia) ks.Daniela inne proroctwa.

Przez wystepek Adama do którego nawiązywał Pawel ludzkość była w beznadziejnej sytuacji.W psalmie 49 :8,9
(8 Nikt bowiem siebie samego nie może wykupić ani nie uiści Bogu ceny swego wykupu (9) - jego życie jest zbyt kosztowne i nie zdarzy się to nigdy - (10) by móc żyć na wieki i nie doznać zagłady.

Choc ten Psalm nawiazuje do bogadstwa to przedstawia opłakany stan ludkości.
Dlatego musiał się pojawić Jezus –Pierworodny syn Boży i doskonały człowiek zakrył występek pierworodnego z ludzi ,doskonałego Adama który swym czynem stracił doskonałość a zyskał śmierć.
Jezus bardzo dobrze zdawał sobie sprawę jaką odpowiedzialnośc bierze na siebie .Jego wiernoś lojalnoś wytrwałośc mimo cierpień ma zbawienne skutki dla ludzkości .
Należy podkreślić że Jezus przez swoje cierpienia i zniesienie ich aż do śmierci dał podstawy przeciw zarzutom Szatana .A
dotyczyły tego czy człowiek dochwa wierności i lojalności wobec Boga nawet za cenę swego życia.

Przysłów 27:11BT
(11) Bądź mądry, synu, rozwesel me serce, a tym, co lżą mnie, odpowiem.
W Przekładzie Nowego Świata brzmi to tak

Bądź mądry ,mój synu ,rozweselaj moje serce , abym mógł dać odpowiedź temu ,który mi urąga.

Ta kwestia jurz wcześniej była podniesiona w pierwszych rozdziałach ks.Hioba o czym wspomniał Jakub w 5:11

Jak widać sens cierpień Jezusa miał wielorakie znaczenie a sprowadzało się wszystko do tego aby upadły rodzaj ludzki na nowo miał przystęp i więź z Bogiem .Piszę na nowo ponieważ ta więż była już ale została utracona przez pierwszego człowieka co tym samym pozbawiło nas tej więzi.


Pozdrawiam.

_________________
Mówiąc to, miałem na myśli,bracia ,mnie samegoi Apollosa ze względu na was abyscie mogli zrozumieć , że nie wolno wykraczać ponad to , co zostało napisane , i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. 1 KOR 4:6 BT


Cz maja 28, 2009 21:24
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Proszę o trzymanie się tematu. Zbędny offtop usunąłem


N lip 05, 2009 13:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Kontestato, jeśli zdążysz to możesz napisać do Administratora, lub w temacie Uwagi do moderacji II w dziale Moderacja. Na razie jak widzę nie możesz się powstrzymać od łamania zasad tego forum. Twoja sprawa.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N lip 05, 2009 15:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 03, 2009 12:01
Posty: 164
Post Sens cierpienia
Wydaje mi się. że przyjście na świat Jezusa miało nam ludziom wskazać, że nasze ciało to nie wszystko. Jesteśmy istotami cielesnymi ale tez duchowymi.
Cierpienie chyba najbardziej przypomina nam o naszej cielesności. I jeżeli w takim momencie potrafimy wyjść ponad to i zrobić coś dla Boga i dla innych to wtedy chyba najbardziej zbliżamy sie do Jezusa.
Myślę, że nie ma konkretnej i jednoznacznej odpowiedzi na sens cierpienia Jezusa i Jego śmierci. To co tu piszemy, nawet to co mówi Kościół to są kolejne przybliżenia. Każdy pewnie na swój sposób będzie znajdował w tym swój sens i swoje zbawienie. Przciez Bóg jest istotą doskonałą, do której możemy sie przybliżać dzieki jego miłości i właśnie przykładowi jaki dal nam Jezus, ale miejmy złudzeń że dokładnie zrozumiemy Jego zamysł i naturę.

Ja przedefiniowałbym pytanie z początku wątku:

" A jakie dla Ciebie ma znaczenie śmierć i zmartwychwstanie Jezusa" ?


Cz lip 09, 2009 14:11
Zobacz profil
Post Re: Sens cierpienia
Old Piernik napisał(a):
Wydaje mi się. że przyjście na świat Jezusa miało nam ludziom wskazać, że nasze ciało to nie wszystko. Jesteśmy istotami cielesnymi ale tez duchowymi.
Cierpienie chyba najbardziej przypomina nam o naszej cielesności. I jeżeli w takim momencie potrafimy wyjść ponad to i zrobić coś dla Boga i dla innych to wtedy chyba najbardziej zbliżamy sie do Jezusa.
Myślę, że nie ma konkretnej i jednoznacznej odpowiedzi na sens cierpienia Jezusa i Jego śmierci. To co tu piszemy, nawet to co mówi Kościół to są kolejne przybliżenia. Każdy pewnie na swój sposób będzie znajdował w tym swój sens i swoje zbawienie. Przciez Bóg jest istotą doskonałą, do której możemy sie przybliżać dzieki jego miłości i właśnie przykładowi jaki dal nam Jezus, ale miejmy złudzeń że dokładnie zrozumiemy Jego zamysł i naturę.....


Sens cierpienia Jezusa Chrystusa na Krzyżu wyjaśnia całkowicie poniższy fragmęt z objawień -gdzie Bóg dokładnie wyjaśnia istotę śmierci Swojego Syna:

...."Syn Boży stał się człowiekiem i zapłacił cenę własnej krwi, abyście wy stali się Dziećmi Bożymi. Przywrócił wam utracone synostwo i otworzył wam Drzwi Królestwa Bożego, które nigdy już przed wami nie będą zamknięte. On bowiem stoi w nich, ukrzyżowany, a ramiona krzyża nie pozwalają Mi zamknąć przed wami wejścia, chociażby Sprawiedliwość Moja nakazywała to. Dopóki ostatni człowiek bramy nie przekroczy, stać będzie w niej Krzyż Chrystusowy - znak przebłagania i odpuszczenia waszych win.

Pod tym krzyżem przejść musi każdy, kto wejść pragnie do Królestwa Bożego. Innej drogi nie ma.

Nisko pochylić się wam trzeba, uwielbiając ofiarę Boga-Człowieka, gdyż ramiona Krzyża odtrącą każdą hardo uniesioną głowę. Nikt z was bowiem nie wchodzi przez własną zasługę, a wszyscy - tylko dzięki Miłości Boga-Człowieka, Który tak was ukochał, że stał się bratem waszym i ofiarował się na śmierć straszliwą, aby przywrócić wam utracone przez was prawo do życia w przyjaźni z Bogiem, Ojcem Waszym.

Jezus Chrystus, Syn Boży stał się dla was Słowem Miłości Boga, dowodem Jego nieskończonego Miłosierdzia dla was. Słowo Boże trwa.

Nieograniczone niczym Miłosierdzie Boże dla człowieka jest Tajemnicą Miłości Boga. Nigdy głębi jej nie pojmiecie, lecz posiadacie tę Miłość. Jest wasza, Bóg ją wam ofiarował i na niej możecie się zawsze oprzeć, jej zawierzyć. Ona was nie zawiedzie.

Kto polega na Miłości Boga do siebie - zginąć nie może!


Cytat z "Pozwólcie ogarnąć się Miłości"
www.annapisze.republika.pl


N lip 12, 2009 5:04
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 15:06
Posty: 225
Post Re: Sens cierpienia
body napisał(a):
Sens cierpienia Jezusa Chrystusa na Krzyżu wyjaśnia całkowicie poniższy fragmęt z objawień -gdzie Bóg dokładnie wyjaśnia istotę śmierci Swojego Syna:

Niestety, przytoczony "fragmęt" zupełnie niczego nie wyjasnia. Wciaz nie wiem po co ukrzyzował wlasnego syna zeby przeblagac siebie samego, nie wiem czemu nie mozna bylo tego zrobic w bardziej sensowny sposob, nie wiem czemu Bog nie znal innych patentow na otworzenie drzwi i nie wiem czemu Bog musi obchodzic swoje moce stawiajac drewniana belke miedzy drzwiami aby sie nie mogly zamknac niezleznie od jego woli. Zasadniczo to wprowadza jeszcze wiecej pytan do calej sprawy i sprawia, ze cala historia wydala mi sie jeszcze bardziej absurdalna i bezsensowna. Czy naprawde bylo to wszystko potrzebne??


N lip 12, 2009 11:07
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Już kilka razy było tutaj mówione, że wcale nie było to wszystko potrzebne. Dlaczego akurat tak - ostatecznie na to pytanie będzie mógł Ci odpowiedzieć tylko Bóg, żaden człowiek nie udzieli satysfakcjonującej odpowiedzi


N lip 12, 2009 17:01
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
@GrubaOsmiornica - Twój post, który łamał Regulamin tego działu, właśnie usunąłem. W tym dziale nie podważamy Objawienia


Pn lip 13, 2009 9:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 28, 2009 11:35
Posty: 66
Post 
Cierpienie nie ma i nie może miec sensu. Jest wynikiem złych decyzji, prawa przyczyny i skutku. Jest złem. Należy się od niego na rozmaite sposoby uwalniać a nie przyjmowac na siebie coraz to większe uciski i jeszcze dopisywać do nich ideologię. Jeśli Bóg zsyłałby na nas cierpienia to nie byłby miłością. To się wzajemnie wyklucza. Nie można kogoś maltretować, torturować i jednocześnie go kochać. Celem życia człowieka powinno być życie moralne, pełne pokoju i miłości do innych, tak by uwalniać siebie i innych od cierpienia, albo łagodzić na ile się da cierpienie własne i innych.

_________________
http://feminista007.bloog.pl/


Wt lip 14, 2009 10:22
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cierpienie o tyle ma sens, o ile my z niego wyprowadzamy dobro. Cierpienie samo w sobie pozbawione jest sensu, jest złem, lub raczej oznaką zła, nie znaczy to jednak, że należy je pomniejszać i dążyć do jego całkowitego wyeliminowania. I tak nam się nie uda wyzbyć z cierpienia w tym świecie. Dlatego ważne jest, żeby cierpieniu się bezsensownie nie poddawać, ale starać się zawsze wyprowadzić z niego jakieś dobro


Wt lip 14, 2009 11:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
Sportowiec, ćwiczący swoje ciało też odczuwa ból. Wątpię jednak, czy wyniki, które osiągnąłby bez dygotu skatowanych mięśni, miałyby dla niego smak.

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


Pt lip 17, 2009 15:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 28, 2008 13:25
Posty: 153
Post 
jaki sens miało cierpienie Jezusa na krzyżu? Tu chodziło bardziej o to że Jezus był jakby ofiarą złożoną Bogu a raczej Bóg złożył swego syna na ofiarę niczym baranka (Bożego). Przez złożenie go na ofiarę pokazał że gotów w imię miłości do ludzkości poświęcić jej życie własnego syna.
Ofiara Jezusa była dowodem miłości Boga.
W starożytności powszechne były krwawe ofiary ze zwierząt np. baranków.
Abraham również udowodnił że kocha Boga będąc gotów zabić i złożyć w ofierze własnego syna Izaaka. Dziś wydaje nam się to dziwne i złe. Jak to ? To że chciał zabić własnego syna podoba się Bogu ? Bogu jednak podobała się w tym wiara Abrahama i gotowość zrobienia wszystkiego dla Boga.

_________________
Ps 17,15 Ja zaś w sprawiedliwości ujrzę Twe oblicze, powstając ze snu nasycę się Twoim widokiem.


Pt lip 24, 2009 20:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
noah44 napisał(a):
jaki sens miało cierpienie Jezusa na krzyżu? Tu chodziło bardziej o to że Jezus był jakby ofiarą złożoną Bogu a raczej Bóg złożył swego syna na ofiarę niczym baranka (Bożego). Przez złożenie go na ofiarę pokazał że gotów w imię miłości do ludzkości poświęcić jej życie własnego syna.
Ofiara Jezusa była dowodem miłości Boga.
W starożytności powszechne były krwawe ofiary ze zwierząt np. baranków.
Abraham również udowodnił że kocha Boga będąc gotów zabić i złożyć w ofierze własnego syna Izaaka. Dziś wydaje nam się to dziwne i złe. Jak to ? To że chciał zabić własnego syna podoba się Bogu ? Bogu jednak podobała się w tym wiara Abrahama i gotowość zrobienia wszystkiego dla Boga.
    "Ta teoria bardzo podkreśla śmierć. Właściwie tylko podkreśla śmierć. To jest ten moment, w którym Syn Boży w imieniu grzesznej ludzkości kładzie z drugiej strony na szalę nieskończone wynagrodzenie, wyrównujące nieskończoną obrazę. Bóg Ojciec jest nareszcie przebłagany jak trzeba za nasze grzechy i dlatego wielkodusznie dla ludzkości zaczyna nową erę. Podwoje niebios się otwierają. Brama jest znowu otwarta na oścież i ludzkość może w nią wejść. To jest w tej teorii Dobrą Nowiną (faktycznie, to także jest Dobrą Nowiną dla ludzkości).

    Ale tutaj ta Dobra Nowina się kończy. To co dalej się ludziom mówi, co ludzie myślą, nie jest już Dobrą Nowiną. Dlatego, że mówi się: Niebo jest już otwarte. Jezus już złożył za nas zadośćuczynienie Panu Bogu. No i teraz my 'wszyscy ludzie' starajmy się wejść do tego nieba, bo ono jest już otwarte. Teraz nasz wysiłek przyniesie owoce. Owoce życia wiecznego.

    Dlatego zaczyna się teraz cała ta strona, którą ludzie doskonale znają. Cały ten bagaż moralizowania. Mianowicie: Dzieło odkupienia dokonane. Jezus Chrystus złożył Panu Bogu zadośćuczynienie za nas. Przebłagany Bóg otworzył znowu niebo, życie wieczne jest dla nas możliwe. I starajmy się, wysilajmy się, pracujmy nad sobą. Róbmy wszystko co możliwe. Bądź dobrym mężem, żoną... Zachowuj przykazania. Wszystko w ten worek wpychamy i kładziemy go grzecznie ludziom na ramiona. Dla pociechy mówimy im: Nie jesteś w tych sprawach sam. Bóg ci pomaga. Przecież po to ustanowił sakramenty, żeby ci w tym pomagały.

    Tylko, że ludzie tu stwierdzają jedną dziwną rzecz. Te sakramenty jakoś słabo pomagają. Chodzę do spowiedzi, przystępuję do Komunii Św., a właściwie sytuacja się niewiele zmienia. Jestem właściwie taki jak zawsze byłem."

[Fragment książki Alfreda Cholewińskiego ABC Chrześcijaństwa dostępnej w bibliotece Mateusza]
Zachęcam do lektury. Może się b. przydać.

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


Pt lip 24, 2009 23:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post 
Cierpienie zpotegowało się po grzechu pierworodnym przed którym było minimalnie odczuwane przez Adama i Ewe.
Cierpienie jest efektem rany pierworodnej i grzechów ludzi od raju do dzisiaj a wskutek ich powstanie nierówności społecznej.
Choroby są efektem naruszenia ładu w przyrodzie przez G.P. .
Jezus wykorzystał owoc grzechu jako środek do zbawienia ludzi i demonów.
Cierpienie ma wymiar ekspjacji.
Obraza i zranienie Boga nie polegało na egoistycznym uniesieniu sie honorem.
Dlatego wynagrodzenie za grzech przez ludzi oznaczałoby dodania sobie mocy, szczęścia, przyjemności i utraconej natury.
Kiedyś dokończe bo teraz boli mnie głowa.

_________________
1 KOR 13


Cz sie 27, 2009 13:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL