mam pytanie a mianowicie odnosnie do przykazania Bozego dotyczace dnia siodmego dlaczego kosciol katolicki zmienil z dnia siodmego na dzien pierwszy a jak wiadomo Pismo Swiete zabrania zmian jakichkolwiek PiotrP

Zapytaj Jezusa dlaczego zmartwychwstał w niedzielę, a nie w szabat.

Proponuję przeczytać ten tekst: http://www.mateusz.pl/ksiazki/js-pww/js-pww_41.htm#5
a bardziej szczegółowo tutaj:
http://www.effatha.org.pl/apologetyka/niedziela.htm

Nurtuje mnie pytanie dotyczace balwochwalstwa czytajac Pismo Swiete od samego poczatku do samego konca Pan Bog przestrzega nas przed robieniem jakiejkolwiek rzezby w ksztalcie czegokolwiek. Czy ja dobrze rozumie ze tak jak mowi Slowo Boze nie wolno robic sobie zadnych obrazow i zadnych rzezb? Piotrek P

Zakaz wykonywania obrazów zawsze jest połączony z zakazem oddawania im czci naleznej tylko Bogu

Przypominam, że Bóg nakazał wykonanie węża na pustyni, a także rzeźb herubinów w świątyni w Jerozolimie.

Do Piotrka
Już dawno temu , na utejszym forum sprawę obrazów wyjaśnił saxon , pod adresem z dnia 8 marca 2004 r. :
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php ... c&start=14
Pozdrawiam

Kamyk zas Ty :D:D
wnioskowac z tego mozna ze Bog jest samochwalcem
Nie po to zostalem jako czlowiek wygnany z raju i zaznaje cierpienia zeby to zmarnowac tzn. bede tworzyl obrazy bede grzeszyl by zrozumiec potege Boga nie bede kupywal kota w worku

"poznaj pierw zlo by muc poznac dobro"

Ty lepiej poznaj najpierw zasady ortografii, żeby móc nie stawiać byków.

Przepraszam za byki to jest wina szybkiego pisania i polamanej klawiatury

A po drugie nikt nie jest idealem wole nauczyc sie kochac i milowac zamiast nauczyc sie ortografii
wiem glupio sie usprawiedliwiam

Parsifal, bardzo głupio się usprawiedliwiasz.
Co do obrazów, jak sobie wyrzeźbisz jakiś posag i będziesz oddawał mu cześć, to będzie grzech. Ale Ty nie czcisz rzeźby - desek, lakieru, samego przedmiotu. Czcisz wizerunek, jaki przedstawia, bądź za jego pośrednictwem wstawiasz się do Najwyższego. Więc czcisz Boga, nie figurę.

Niby logiczne, ale nasuwa się pytanie: Po co w ogóle tworzyć wizerunki i rzeźby by oddawać cześć Bogu???? Czy nie można modlić się do Boga bez tych wszystkich "świętych" obrazków, rzeźb itp??? I czemu służą te bogate światynie pełne symboli religijnych - chyba nie są one potrzebne do modlitwy by pośredniczyć w spotkaniu (duchowym) z Bogiem???

Mam rozumieć, że jak się pomodlimy do obrazka czy rzeźby to on naszą modlitwę przekaże do Boga? Moim zdaniem lepiej modlić się bezpośrednio do Boga lub wizerunku, ale wykreowanego w naszej głowie (jeśli tak komuś łatwiej)

Modląc się do figury* (lub jak kto woli do Boga za pośrednictwem figury**) czcisz figurę nie Boga, bo:
* Modlisz się do figury, więc jesteś bałwochwalcą.
** Człowiek nie potrzebuje pośredników w kontakcie z Bogiem. Poza tym figura nie jest inteligentna, aby móc pośredniczyć w takim kontakcie. Dalej patrz *.
Pozdrawiam

To nie jest tak że obraz czy rzeźba przekaże tą modlitwę itp.
Człowiek jest rzeczywistością psychofizyczną. Obrazy czy rzeźby przedstawiają cześć fizyczną, ale ich się nie da od siebie oddzielić - tak więc przez tą część fizyczną, mamy jednoczesne odniesienie do części duchowej